Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  28 maja 2017 (pierwszy post)

28.05.2017 Półmaraton Chcałem Pokonać

Och! 28 Maja mija, jak to było w całej tej dobie.
Ze zmęczenia Potrzebuję Świeżości Odpoczynku!!!

Docieram do Lublina PolskimBusem 21:25 z Metro Wilanowska, wcześniej dojazd 192, rezerwa na wydatki 50zł. No i przygotowanie na chłodną noc i tylko 4 godziny przerwy w Lublinie zamiast w Dęblinie jak 2 lata temu.
Po dotarciu nocą gdzie to odpoczywałem i tylko rozpoznałem że mijamy Miasto Ryki to nic, w Lublinie trzeba wykorzystać czas. Spacer na Stare Miasto, Deptak Krakowskie Przedmieście i do dalej położonego miejsca gdzie w zeszłym roku zaczynał się i kończył Maraton w Lublinie 08.05.2017 TEGO MARATONU MAM DOŚĆ aaach!!! Poza tym nocą odpoczywanie ale za chłodno i lepszy spacer i cos albo orzeźwiającego albo rozgrzewającego. Gorąca Czekolada, sok, słodycze.
Poza tym jest weekend to młodzi szaleją i się bawią na Deptaku, poza tym co jakiś czas razem jadą N1 N2 N3 a barwy czerwono-biało-zielone. Ach, ok, tylko 24 godzinny sklep przy Starym Mieście dobry jest i automat na dworcu PKS, MC Donaldowemu Jedzeniu mówię NIE!!! Mimo chwilowych krótkich zachęt do spróbowania. Tak przetrwałem noc.

04:30 bus do Chełma ale to jak, przyjechał najpierw z Gdańska do Lublina. Potem zmiana i do Chełma, ja odpoczywam i się wysypiam z przerwami, aaachhh....
W Chełmie gdzieś w Centrum wysiadka i oprzytomniałem by nie zajechać gdzieś nie wiem gdzie dalej. Pora na spacer do biura i zobaczenie co po drodze, Lwowska i Pocztowa i jakaś tam jeszcze. Docieram do Kąpieliskowej i biura, te jednak czynne od 07:30 a nie 07:00, poza tym przygotowują balony ale niektóre pękają im już teraz. Reszta to sprawy pakietów, szatni i Pomoc Charytatywna z PKO BP dla Mikołaja i Wiktorii, nasuwa to myśl że Mikołaj powinien być z Wiktorią. Ja dołączam do pomocy jak już nie raz bywało, razem z PKO BP, im więcej osób weźmie udział tym więcej na Pomoc zostanie uzbierane. Tylko tak a jak tu mam wpiąć numer z Nessy91, Numer Startowy i Numer na Wsparcie, uzupełniłem dane po odebraniu pakietu podstawowego.

Numer Startowy od ParkRUNów z Nessy91 na brzuch a numer startowy i numer wsparcia na spodenki na lewo i prawo z przodu, od pleców numer wsparcia się odczepiał to tam go nie będzie, poza tym sprawdzone, tak jak to wpiąłem to trzyma się dobrze podczas ruchu, ćwiczeń na pobudkę do Startu. Przygotowanie trwa, Trasa jednakowa jak dwa lata temu, pogoda identyczna też. Dzisiaj jednak wyścig a nie spokojne wybieganie. No tak to miało wyglądać, biegłem jednak na zdrowym tempie do obecnej pogody.

Zacząłem swoim tempem, a biegnę na czas swój, cokolwiek będzie, nie wiem który tam jestem, pierwsze 5km szybko ale z rozsądkiem bo całe 21km czeka i picie na punktach zasilania, wszystkich, jedna porcja wody. No i nie wiem który tam jestem i jakie mam tempo oraz na ile biegnę. No przed Siebie, pokonuje mnie Rywal z Krakowa któremu nie raz dawałem radę, jak się okaże tym razem, nie mam na to szans, w tym cieple dbam o zdrowe pokonanie całej trasy a już na pierwszej piątce myśli chcą bym się poddał i zrezygnował z biegu w ogóle, lub przeszedł na spokojne wybieganie, jeden rywal mnie wyprzedza ale i tak Nie Poddam się i Musze Po Prostu pokonać 100% Trasy Półmaratonu, nawet jak przed biegiem bolała to lewa stopa a to odbija się to na lewej nodze, Bieg całe 21km Będzie. Tak do przodu, to jezdnia a to chodnik i zwalnianie do zatrzymania się na napicie się porcji wody bo tylko to było i czasem dalej banany i raz izotonik. Poza tym spowalniałem i pytałem o kierunek biegu na zakrętach, no na tym straciłem może razem z 60s, nie wiem, Mówiłem se że mmą dość, a za tydzień dwa spokojne wybiegania 21km i 10km Lublin i Wyszków, teraz biegnę swoje i to męczy ale nie zrezygnuje z ukończenia pełnego dystansu, jestem 5 czy 8 nie wiem, biegnę a może cos w kategorii wiekowej zdobędę, ale mam czas tylko do 13:05 a potem punktualność rozkładowa by o 17:15 wracać z Lublina do Warszawy, potrzebna będzie najwyraźniej wcześniej odebrana nagroda. Trasa to o ulicy a to po chodniku, bruk, wzniesienia zakręty, przypominało się wszystko, jednak biegło się czasami chaotycznie, patrzyłem jak biegnie 2 OPEN Rywal przede mną w oddali ale jeszcze do 15km widoczny.
No poza tym znów czasem odliczałem ile co 0,5km zostało do mety, nie wszystkie kilometry jednak oznaczone, chyba z 5x brak. Biegłem do końca i byłem 3 OPEN na drugiej połowie dystansu do samego końca, nie chciałem wierzyć no ale skoro tak to tak. 012000 tutaj nie złamałem ale 01:22;06 nie jest aż takie złe. Szybciej trochę niż w Opolu na międzyczasie i nawet tam bez zatrzymania a tutaj z zatrzymaniem nie raz. Poza tym po biegu zmęczony, pije wodę i pora na ćwiczenia i odpoczynek. Teraz jeszcze nagradzanie a najpierw masaż, tutaj jednak był lodowy i no ok, przyda się, jednak stopy za wrażliwe. Poza tym dobrze ze spokojnie mogłem doładować telefon komórkowy przed i w czasie gdy trwał bieg. jestem zmęczony i mam dość ścigania się, teraz było minimalne ściganie się a potrzebuje odpoczynku do Soboty, na szczęście mam opłacony nocleg 02-03 Czerwca w Lublinie i będę Lepiej się czuł niż po Nocnych 4,5 godzinach spacerowania i zajmowania se czasu. Dobrze że na trasie były z 3 chyba punkty polewania wodą.

Po biegu jeszcze sprawa odbioru nagrody za siebie, poza samym wywiadem po Biegu o tym co czułem jak biegłem dzisiaj.
Walka z Samym Sobą, z Pogodą, Psychicznym Zniechęceniem, z Bólami i Wygrana Wewnętrzna Walka. Miejsca na podium miałem już różne i w OPEN i w Wiekowej Kategorii ale jestem zmęczony i nie odpowiadam już na wywiad ani nic od siebie nie dopowiadam, ach tam.

P biegu wracam i zmęczony ze wszystkim podarunkami odpoczywam na dworcu PKP, z rezerwy na wydatki mam tylko niewiele ale to wydam w Lublinie zaraz obok stacji PKP i potem 3 godziny na spacer z Dworca PKP na Dworzec PKS.
W Parku Nagradzanie dopiero 13:00 a 13:05 odjazd pociągu ostatniego odpowiedniego, trwają nadal pokazy, poza tym nagrodzili już najszybszych za 5km, OPEN, Najstarszych oraz z Chełma Najszybszych. Reszta czeka aż 100% ukończy Półmaraton i będzie nagradzanie nawet do Najstarszych, dobrze że na każde pytanie udzielana była odpowiedź i mogłem odebrać nagrodę całą wcześniej. Jestem szczęśliwy bo Było Lepiej niż w Gnieźnie 18.09.2016 !!! A zachęcam do odwiedzin imprezy ponownie jestem na tak, może ktoś jeszcze zechce Biegać w Półmaratonie w Chełmie LCH w Ostatnią Niedzielę Maja w 2018 Roku i dalej? Po Zdjęciach idę na dworzec PKP, nagrody nie są tak ciężkie jak te z Łowicza z 2015 i 2016 roku, uff. Musze jednak fizycznie i psychicznie wypocząć.

Wracam do Lublina, tam dopiero zdejmuje kurtkę i co się okazuje, pociąg ten sam wagon jedzie dalej jako relacja Lublin-Dęblin a był jako relacja Chełm-Lublin tak jest w obie strony a kurczę! nie mogli w rozkładach wykazać że to jeden kurs od Dęblina do Chełma czy odwrotnie tylko to rozdzielać mimo tego samego wagonu na tej trasie, tylko z inną niepotrzebnie nazwą.

W Lublinie jeszcze szybko jakieś mleko czekoladowe i smertiesy na spożywkę i odpoczynek. Raczej spacer od Dworca PKS przy Al.Solidarności. Pogody takiej nie znoszę od wycieczek rowerowych po przeciętnym śniadaniu które potem miały 50-100km i były w takim upale nie do zniesienia, nadal taki upał jest nie do zniesienia, po 18 latach też!!

Wracam i odpoczywam na dworcu PKS, patrząc i słuchając jak jadą kolejne kursy inne do Warszawy, do Białegostoku, Rzeszowa, Łodzi haha i jeszcze gdzieś jak Hrubieszów czy co tam... słucham różnych stacji radiowych dla muzyki już z nudów, nie tak jak rano Radio Złote Przeboje 99,5 MHz głównie i słuchanie o Lublinie, Zamościu i Hrubieszowie.
BON TON 104,9 MHz raz było na głuchej ciszy, potem na normalnej jakości ale nie słuchałem.
W Lublinie 102,2 MHz a potem co zechcę jak muzyka leci.

Powrót to w dzień i widać jak AL.Solidarności jest przebudowywana przy jednym ze skrzyżowań i jak przygotowują 17 E372 do przebudowy, zator w Rykach tam gdzie światła. korek przed Kołbielą, ECH!!! Zamiast ronda to powinno być zwykłe skrzyżowanie gdzie tylko 17 ma pierwszeństwo albo wiadukt jeden i resztę zostawić bez dogodności.
Dalej korek za Wiązowną bo wypadła jedna ciężarówka z przyczepą w rów, ech... Dalej tylko raz światła przy Trakcie Lubelskim i przy L.Idizkowskiego, tyle, opóźnienie tylko 12 minut, dobra, może być. Dobrze ze jeszcze za punkty z karty se kupiłem mleko czekoladowe i wypiłem dla orzeźwienia i schłodzenia. Wracam do domu, pora jeszcze pokazać co dostałem, wypakować wszystko, cos zjeść jeszcze i wypić i PORA NA ODPOCZYNEK do Soboty 03.06 i dalej po tym kolejnym weekendzie czeka Makowska Piętnastka 11.06 w Sobotę 03.06 i Niedzielę 04.06 pobiegnę albo na spokojne wybiegania na zawodach a może się pościgam jak SIĘ ZREGENERUJĘ!! Ok, to tyle, to do Soboty, 31.05 nic nie Biegam, Odpoczywam. Zmęczony mam kręgosłup już.

THE END THIS WPIS
Po 01.06 na Zawodach dalej stale będę startować z Wizerunkiem Nessy91, a do Półmaratonu Radzymin 15.08 zostało 79 dni, zapisz się na Ten Półmaraton i Ty.
ja mam numer Startowy 18, ok, dobrze ze jest, to rozpoczęcie Nowej Corocznej Inicjatywy Mojej, uff jak się Uda to Zrealizować to Ciekawe co będzie dalej?

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  4 listopada 2017

Pomiary z Biegania dzisiaj
Dobieg do parku 1920m 000832
Bieg ParkRUN WN
Pętla 1750m 1 001001
Pętla 1750m 2 000955
Kawałek 3: 000832
Czas Netto 002827
Powrót 1920m 000926
Temperatura przy Dobiegu do Parku +8,5 Stopnia
Temperatura przy Powrocie z Parku +10,0 Stopni
O Dzisiaj i Plany
04.11.2017 Na Spowolniony ParkRUN i Ustalenie na Dalsze Trenowanie i Startowanie
Tak, dzisiaj Sobota, hm, chyba 16 tygodnia Treningu w którym to zamieszane jest sporo, we Wtorek dokuczała Kolka ale WYbieganie zrobione, w Środę kolka po śniadaniu DAŁĄ się TAK MOCNO we znaki że trening przebieżek 20s Szybko co 10s zamiast 100m nie dał się wykonać i po 4 próbach padłem, no bieg z zastopowaniem i potem bieg, KOLKA lewostronna bolała MOCNO. Wobec tego postanowiłem Przebieżki zrobić w Czwartek i Zrobiłem, tak a tam zamiast kilkunastu czy 20x to 35x by Lepiej przygotować się do Wyścigu na 10km Corocznie Wybieranego już w zamiarze w Poznaniu 11.11. Efekt zobaczymy po Wystartowaniu.
Piątek to samo co w środę a w tym wypadku dzień po dniu ale zmiana kierunku biegania, pętla 1750m w Parku Przy Bażantarni dobrze do tego służy. 4580m i 4540m Środa i Czwartek podczas 001730 na Przebieżkach z Przerwami.
Jestem już do tego przyzwyczajony i dalej się przyzwyczajam.
Nauka...
Dzisiaj Spowolniony Bieg ParkRUN a 32 już i do 50 zaliczonych zamierzam dobiec, 36x będzie do 23.12 tego roku
A to tak jest że w Podstawowym treningu jest Za Dużo o Jedno w Tygodniu WYbiegań, treningi z Soboty przesuwam na Piątek i w Sobotę jak nie ma Startu poza 3 Sobotami w Tym Roku to ponabijam se SPowolniale biegane ParkRUNy, no niestety klocki hamulcowe starte i moje lenistwo odsunęły mnie od ParkRUN Konstancin Jeziorna, nawet butów do nawierzchni różnorodnej nie kupiłem jeszcze, zobaczę 10.11 budżet, no dobra.
Jutro zamiast 40 minut szybciej czy Podwajania do 80 Minut to tam 50 Minut Wb2 jak przed 15km Startem Dobre ale nic powyżej 10km na Starty już w tym roku nie mam.
Dalej Etap 12.11-26.11 Przełaj Płaski na Puszczykowo a Trening w Lesie Kabackim, Południowa Aleja. No dobry wybór raczej.
A dalej Zmiana zamiast Twardo-nawierzchniowego Trenowania na Bieg SYlwestrowy na 30.12-31.12 to Będzie Etap trenowania na Górze Kazurze i Kopie Cwila, zależy jak wymagający Trening a 35x20s Szybko zamiast jako ciąg przed siebie będzie 35x Szybkie 20s podbiegi, do tego wystarczy Góra Kazura. A zmiana związana z 15 Serią Cyklu Zimowe Biegi Górskie Warszawa Falenica.
No i Licze na to że Taki trening, Etap 27.11.2017-29.12.2017 Przygotuje na Wszystkie Starty ZBG 15 Dobrze.
Tym bardziej ze świetnie terminy wchodzą mi w przerwę od Intensywnego treningu 02.01.2018-18.02.2018
30.12.2017+06.01.2018+20.01.2018+03.02.2018+17.02.2018+10.03.2018 na finał ale w Biegu Finałowym nie startuję
Od 19.02.2018 do 18.03.2018 Będzie Etap treningowy na Krakowski Półmaraton Marzanny ze Sprawdzeniem Szybkości na 5km Wiązowna i 10km Maniacka Dziesiątka w Poznaniu.
Potem Etap treningowy na Lisiecki Półmaraton 08.04.2018 i Treningi z Wykorzystaniem Kopy Cwila, nawierzchnia i ukształtowanie terenu. No i dalej.
No i teraz test przyzwyczajenia do 35x20s Szybko co 10s czy potem 35x Szybkie Podbiegi 20s ma przyzwyczaić do Treningu 42x a nie 41x po 15s Szybko co 10s lub no 20s Szybko co 10s a 42x za Każde 500m obecnego Półmaratonu. No i Zobaczymy czy To Skutecznie pomoże Biegać regularnie a no Złamać Najpierw barierę 011500 na Linii Mety Półmaratonu!
To TEST.
No to teraz ostatnie dwa poprzednie wpisy wymieniają Imprezy Biegowe które na Stronach i Kalendarzach organizatorów mają już Terminy Znane a tutaj jeszcze ich nie umieszczono.
Na koniec Mój Plan Treningowy, Etapy a potem Starty.
V ETAP Treningu Podwojonych czasów wybiegań i ilości Szybkich Elementów z Planu Kalenji 21W3.
23.10.2017-11.11.2017
VI ETAP Treningu na Bieg w Puszcyzkowie
12.11.2017-26.11.2017
VII ETAP Trening do 15 Cyklu Zimowe Biegi Górskie
27.11.2017-29.12.2017
Biegu Entre to nie obejmuje, wtedy podłączam se 33x ParkRUN i Jest Festiwal Pierogów Świata część 2, Pierwsza część byłą 29.07.2017
Dalej po Startach 30.12 ZBG Warszawa Falenica
31.12.2017 może Kraków na 10km czy nie wiem inaczej nic nie wybieram oraz 01.01.2018 Coroczne Startowanie w Biegu Noworocznym Warszawa 5400m, co wyjdzie to wyjdzie...
Dalej ZBG, ParkRUNy=2x i tam no Bieg Wedla, nie wiem czy 21.01 na Chomiczówkę się wybiorę jak uczestnik czy widz?
Dalej 45 Tygodniowy Nowy WŁASNY Plan Treningowy 2018
19.02.2018-28.12.2018 plus 4x Starty Ostre 29.12-30.12-31.12-01.01
ETAP I Na Półmaraton Marzanny 19.02-2018-18.03.2018
ETAP II Na Półmaraton Lisiecki 19.03.2018-08.04.2018
ETAP III Na ???
ETAP IV Na Urodzinowe 10km 03.06.2018, chyba Wyszków, Stale Corocznie
ETAP V Na Półmaraton Górski 07.07.2018 ?
ETAP VI Na Start Górski 11.08.2018/12.08.2018 ???
ETAP VII Z Półmaratonem Przez Maraton Na Półmaraton 13.08.2018-21.10.2018
-->15.08.2018 09.09.2018 30.09.2018 21.10.2018<--
ETAP VIII Na Start 25.11.2018
ETAP IX Na Starty 29.12.2018-01.01.2019
Wszystko do Zrobienia ale na lewą stopę i łydkę musze uważać codziennie a Będzie Dobrze.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  11 listopada 2017

11.11.2017 Drugi Bieg Niepodległości Poznania

No i kolejny Etap Treningowy 23.10.-11.11 zakończony
Wynik 003503/003505 jest to tylko ustabilizowanie poziomu startowego na 10km, do końca chciałem pobiec poniżej 003500 co by zadowalało a raczej było wynikiem uspokajającym ale no jest jak jest, Trzeba Dalej swoje praktyki robić bo mimo wszystko, Jest Dobrze.

Teraz Etap Treningowy na Start 26.11.2017 Puszczykowo a potem Etap na 15 Cykl Zimowe Biegi Górskie. Od Twardych chodników odpoczywam od jutra. A tam co wyjdzie 02.12 i 31.12+01.01 w Zaplanowanych startach, to tam będzie co ma być...

Jednak poprawa budżetowa w Poniedziałek wieczorem bo natłok kolejkowy wczoraj zablokował sprawdzenie konta a punktualność godzin otwarcia i podróżnicza jest Ważniejsza.

Jak to było. Wszystko napięte wieczorem w Piątek ale to co ustalone to robione, jednak zamiast metrem to autobusami.
Najpierw MOJA UKOCHANA linia 503 i potem na Centralny, zamiast spaceru od Foksal to w 522 i do Dworca, jednak zniechęcający jest ten lewoskręt przy Centrum który zaliczają linie jadące na Dw.Centralny, ciekawe kiedy likwidacja Ronda Romana Dmowskiego i Ronda Charles De Gallue`a?

Dalej spoko, nie wiadomo jak z sytuacja dalej więc znó wyruszyłem z całym budżetem i ostrym narzędziem gdyby ktoś mnie zaatakował, ale lepiej mieć a nie potrzebować używać niż odwrotnie.

No wszystko planowo a wziąłem ze sobą Gazetę Bieganie i trochę poczytałem by czas nie zapełnił się nudnym szwędaniem i wydatkami na byle co do jedzenia.
Podróż w przedziale z kilkoma pasażerkami i czasem tez na sen i relaksem z bezczynnością trwa, no jednak grzeje to mocno i potrzebne chłodzenie i jako tako jest zapewnione a nie zaduch w nagrzanym przedziale. takie PKP ale lepsze to niż zimno. No i tak to tak dziwne jak z Warszawy część jedzie do Wrocławia przez Toruń i Poznań a nie Łódź i Ostrów Wielkopolski.
No i tak do 02:00 i w Poznaniu a teraz z 2 godziny sprawdzenia jak pogoda w nocy i poszukania biletomatu na ZTM a nie PKP i spacer, a to coś do zjedzenia a to czytanie artykułów Gazety Bieganie dalej. Tak 5 godzin w tym dwukierunkowe wycieczki na bilecie dobowym liniami 235 no ale skoro linii 35 jak numerologiczna 35 w Poznaniu nie ma to 235 niech wystarczy i Linia 239 tez tam i z powrotem, poza tym widać zabezpieczenia trasy Biegu Niepodległości i objazdy z powodu Krańca Trasy Biegu i Festynu Św.Marcina.
W autobusie to ciepło przynajmniej.

No i dalej już jeszcze tam z 30 minut do 07:00 i ruszam na Biuro Zawodów, wczoraj dowiedziałem się że ma być +7 i bez opadów, no to spoko, ostatni tydzień trenowałem na stroju letnim o właściwej porze. Dzisiaj no co tam wyścig bo kończę Etap Treningowy i Wyścig na Czas, reszta nieważna.

Ubieram się na krótko i czekam z 2,5 godziny na Start, nic już nie jem po oddaniu depozytu, jednak to co zjadłem do rana mi nie pomoże a zaszkodzi, ech, o jedna wizyta w toalecie za mało. Tragedia!
No a poza tym wszystko leci, zapowiadają start, strefy startowe żeby wszyscy wystartowali wygodnie na Swoje Najszybsze Czasy i tym jak to są 3 Największe Biegi Niepodległości, Poznań, Warszawa i Gdynia oraz o planach 100 biegów Niepodległości 10km 11.11.2018 na 100-Lat Niepodległości Polski, za rok 11:11.
No i Najważniejsze Gwiazdy, Zwycięzca i Zwyciężczyni I Poznańskiego Biegu Niepodległości, Będą Bronić Tytułów!

Po wszystkim jak już w koszulkach i odpowiednich czapkach ludzie stoją, Czerwoni po lewej, biali po prawej, ja w koszulce z I Biegu w 2016 ale no czapka białą a koszulka czerwona, no czerwonej czapki nie było już, szkoda trochę, ale jest jak jest. Start i Biegnę jak najszybciej choć na samym starcie czuje się jelitowo niepewnie, nie ma czasu, punktualność i ryzyko, 1km jest ok, do 4km jest ok, Trzymam Tempo i Ścigam się bez poddawania się, Cel Wyścig Na Czas, Tylko! Gonię cały czas jednego rywala i do 8km-9km tych wszystkich co słabną a ja stopniowo przyśpieszam, odliczam ile kilometrów, ich numery od 5km do 10km. Na 9km-10km no już jest fatalnie ale Ja jak wcześniej dalej pędzę z motywacją, Gnać Szybko do Mety, Cokolwiek się Stanie. Tak robię choć 9,5km-10,0km jest fatalnie ale na szczęście nic nie widać, albo chyba, ech.. na końcówce ktoś mnie dopinguje chyba, woła moje imię, nie wiem kto to ale mogę się domyślać, choć nie wiem czy to ta osoba Jakoś Wspierała?

Po mecie już tylko spacer a do toitoi dostęp zaraz za meta utrudniony i to bardzo bo barierki po opuszczeniu startu przez biegaczy powinny zostać zabrane a tak trzeba się nakrążyć, a to do rogala daleko ale to Lepsza Meta dla Uczestników a ile ich jest, start Falowy, najpierw stref A i B a potem jakoś C D E miał rozładować korek jaki był na mecie zeszłorocznej. W tym roku meta w innym miejscu. Równy punkt jak Start. Dalej slalom do ulicy jakiejś bocznej na zachód od Al.Niepodległości w Poznaniu.

Ech, tutaj już sobie nic nie pomogę, zjadam rogala i kieruje się do biura zawodów, musze się uporządkować, już nie chce mi się wracać do Pucharu Maratonu 10km z 2016 i Biegu Na Okraj 2015 O JEJKU NO NIE!!! Dwie rzeczy z odzieży to już takie że tylko do wyrzucenia do śmieci się nadają.

Po wszystkim jak już jestem czysty wracam na miasto do Krańca Trasy Biegu i obserwuję Nagradzanie.
Kategoria OPEN Pań, Kategorie Wiekowe Pań 16-19 20-29 30-39 40-49 50-59 60-69 70+ i Tak samo panów z nagradzaniem podwójnym OPEN+Kategoria Wiekowa a dalej Trzy Najszybsze Panie Mundurowe i Mundurowi Panowie a na koniec Trzy Najszybsze Drużyny minimum 4-osobowe.

No Nie było klasyfikacji Mieszkańców poznania czy Marcinów-tutaj jak w Radomiu Kazików. No tak najmłodszy z najmłodsza i Najstarszy z Najstarszą którzy pokonali całe 10km.
No i mój wynik na mecie to 003503 Netto, 003505 Brutto, no jak na razie to stabilizacja rezultatów 2017 na 10km.
trzeba Trenować Dalej, rok 2018 przyniesie Nowe Rezultaty lepsze. No na razie mimo Etapów na Bieg Po Ciacho i Zimowe Biegi Górskie Seria 15, będę trenował jak do Półmaratonu, 80 Minut Interwałów Różnych z przerwą 30.12.2017-18.02.2018.

Wracam i poza tym dobrze że Dariusz Marek król tez Startował jak Rok temu ze Znajomych, reszta to nieznajomi których nigdy nie znałem.
Po Biegu tak jak se obiecałem kupiłem WIno jarzębinowe bo reszta to tam popularna, owocowe same, mniej lub bardziej znane, nie chciałem ich wybierać po prostu, dalej to chleby, sery, wędliny, nie widziałem gęsiny. Rogale Marcińskie jak rok temu, przesyt, na Pochód jak w zeszłym roku nie czekam, wracam na dworzec PKP PKS i no zastanawiam się czy PKP czy może AUtokar i ryzykuję z wyborem PolskiegoBusa, no jakimś trafem w biurze podróży wykupiłem ostatnie wolne miejsce, o uff, oby tylko prawdziwe!

Ryzykuję i no przy wsiadaniu jak okazałem bilet dopisali mój a nie jak wieczorem 21.10 odrzucili bo rezerwacja anulowana z nieznanych przyczyn, ECH, wtedy było to okropne i miało swoje Waleczne Skutki 21-22-23 Października!

teraz było zupełnie inaczej, nie ma rozczarowania jest spokój, wracam planowo na teraz a tutaj tak poszło, Autokar dojechał do Hetmańskiej, gdzieś zaraz za trasą 28 Czerwca 1956 i zawraca, hm, dziwne ale wrócił na Dworzec, dlaczego to było zastanawiające ale się wyjaśniło, wrócił po kogoś kto miał jechać a o tej osobie zapomniano, spóźniona, Na Szczęście Kierowca po nią wrócił, może bagaż miała w autokarze? Potem już zwrócił uwagę, zabrał osobę spóźnialską i do Warszawa przez Łódź. P3.

Dociera, jakoś teraz inaczej do A2 i do Łodzi a tam zmiana i na nowy Dworzec PKS podziemny, chyba przy PKP Łódź Fabryczna, Dworzec PKP Działa od 11.12.2016, no a to co dotyczy 11.12 jest jak Nowy TEN Dworzec PKP.
Dalej no wrócił na Konstantynowską autokar i do A1 i A2 przy Strykowie, choć myślałem że od razu wyjechał na A2. No i dalej do Warszawskiego Bemowa i Młocin, a noc trwa już od momentu jak autokar dojechał do Łodzi.
Powrót wygodny więc tak jak podczas jazdy PKP, tak teraz relaksuje się i trochę odsypiam co potrzebne.

W Warszawie już tylko powrót i wydatki drobnych na słodycze, a ech ich i tak przesyt za duży ale teraz nieszkodliwy. Powrót trochę dziwny bo najpierw chciałem jechać 184 i 136, ale z Wawrzyszewa wybrałem Metro M1, było dobrze wracać na Imielin i potem trochę czekania i jest 179 i 503, no wybór zastanawia, Wybieram 503 MOJA UKOCHANA Linia. Dalej do domu i rozpakować się i odpoczywać, jutro albo no nie tam bez wolnego. Trening jak DO Półmaratonu, mimo ze Ważne Etapy na 26.11 i 30.12 Puszczykowo i Warszawa Falenica to będzie Trening jak do Półamratonu Marzanny 18.03.2018. trzeba uważac na Lewą stopę i kostkę by nie przejechały się odbiciami od podłoża i skręcaniem na trasach biegania.

No to do 26.11.2017 i Puszczykowa, Dojazd z Poranka PKP tak jak 22.10 było do Poznania. A powrót, zobaczymy...

Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów.
Rozmiar S is The Best

raugi
Posty: 10221 (po ~117 znaków)
Reputacja: 17 | BluzgometrTM: 17
raugi
  16 listopada 2017

masakra, autor tego postu jest chory psychicznie, bo ja rozumiem dzielić się swoimi przeżyciami, ale żeby od razu pisać e-booka?? masakra :D

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  18 listopada 2017

hm, no co tam, e-book będzie, zawsze kiedyś ktoś przeczyta nawet jak nie odpisują, ale też to a nie tylko foty możliwe że podbija mi ilość odwiedzin czasem, nawet jak bez odpowiadania.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  18 listopada 2017

18.11.2017 Ostatnie dni i dziś
Tak, no i po Sobotniej wpadce 9,5km-META i jakaś chwila dalej heh, wszystko dalsze jest na razie znośne.

Poza tym że lewa stopa i łydka odzywają się i żyją a ja o nie każdego dnia dbam, palce lewej stopy tym bardziej.

Co dalej Trwa Trening do Startu 26.11.2017 w Puszczykowskim Biegu Po Ciacho. Trasa z dobiegiem i powrotem oraz pętlą 1450m w tym Powsińska Góra. No i jest ok, przebieżki jak są to dostosowane do wzrostu ku ilości 42x za każde 0,5km Półmaratonu 18.03 i 08.04. Reszta Interwałów no inaczej ale ok. No i tyle o tym, Cel Pobiec 8,2km czy 8,5km poniżej 002900 i Ciastka do zjedzenia.

Dalej no dzisiaj miałem po wczorajszej wreszcie wypadce na zakup butów do biegania po trasach przełajowo-budowlanych i majtek oraz spodenek w tym no spodenki były do wyboru 128 140 152 164, wybrałem 128 i były na ciasne a gumka się nie dała rozciągać i no chciałem je dostosować na swoją szerokość ud ale nie wyszło, trudno 128 do niczego.
Hm, dobra.

Dzisiaj miałem w zamyśle wreszcie wybrać się na ParkRUN Konstancin Jeziorna a tutaj jeden czas pobudki nie zadziałał i pospałem do 08:03 a jeden sen był o podróży autobusem z Wilanowa do Konstancina a potem drugi o Cytadeli Warszawskiej zapewne i przemieszczaniu się z kierunku płn. na płd.
Obudziłem się 08:03 i tylko miałem czas na wybranie się na Najbliższy ParkRUN jak 08:35 wyszedłem po rozgrzewce, strój krótki by na 26.11 być przyzwyczajeniem gotowy, oby tylko BEZ WPADKI!

No i dzisiaj w nowych butach wybieganie ale bez spowalniania, trzeba normalnie je dziś wybiegać, dobieg trasą przez ulicę Ziemską i Przy Bażantarni.
Sam ParkRUN z uczestnikami jak zawsze, nowych no brak, zresztą mniejsze towarzystwo bo Dzisiaj jest XI Bieg ENTRE w Parku Moczydło Wola.
Na Wstępnie ogłoszono kto sponsoruje ParkRUN, jak zawsze ZIAJA, Ministerstwo Sportu i Turystyki, ktoś tam jeszcze a poza tym ruszyła Akcja Mazowiecka Ośmiornica ParkRUNów.
Dzisiaj Pruszków. Na koniec jeszcze tyle że za Tydzień na ParkRUN Warszawa Ursynów będzie zbieranie karmy dla zwierząt dla jakiejś pani co opiekuje się zwierzętami.

Od Czwartku jest zapowiedziany na Facebooku Mikołajkowy Bieg Chomika ale potrzebny jest pomiar czasu na Imprezę dla no.. 200 osób. Oby się to Ekipie Organizacyjnej Wszystko udało.

Jak dzisiaj pobiegłem ParkRUN, no bez spowolnienia a jako Spokojne WYbieganie, bez przyśpieszania na 3 pętli i uspokojenie tempa na 4km-5km
Pętla 1750m A: 000742
Pętla 1750m B: 000747
Reszta 1500m : 000648
Czas Netto 002217
17 tam na mecie ale to nieważne
Szybkość Potrzebna mi Na Treningi i Na Start 26.11.2017
No a dzisiaj na krótko gdyż tak też chce pobiec w Puszczykowie jak pogoda pozwoli, brak wiatru i opadów na wydarzeniu.

Poza tym dalej liczę że uda się Zapisać po 20.01.2018 na 27 Bieg 1920, Półmaraton Radzymin i pobiec i Ukończyć 15.08.2018 za ?271 Dni?

Dalej wracam po wypiciu ciepłe/gorącej herbaty i do domu, pora na Pierogi ze Szpinakiem i Dzisiaj Festiwal Pierogów w PKiN od 12:00. N to dzisiaj pora to odwiedzić, wstęp jak zapowiadał ktoś 10zł. Ruszam na Odwiedziny Festiwalu pierogów Warszawa vol 2. wcześniej była impreza przy Bulwarze Flotylii Wiślanej 29.07.2017

C.D.N./T.B.K. 26.11 02.12 30.12+31.12+01.01 itd. Zimowe Biegi Górskie Warszawa Falenica 15 Seria i Biegi w Marcu i dalej te Ważne co roku. Poza tym od 19.02.2018 nowy temat jak Będzie szło testowanie Mojego Własnego Treningu.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  27 listopada 2017

25.11.2017 Widzowska Wizyta na ParkRUN Warszawa Ursynów
26.11.2017 Czwarte Ciastko

Foty ze mną z dzisiaj chyba z ParkRUN nie ma to dodam tam foto ze zbioru 105.

Dzisiaj w nocy słabo mi się spało, przerwa w spaniu i zajrzenie na internet, jest mi potrzebny i do pisania i znajdywania roboty tam Zarabianie na Bieganie i wydatki swoje dnia codziennego. Zwyczajne...

Dzisiaj pobudka po 06:00 i potem znów spanie do 08:10 i ruszam na spacer na ParkRUN Warszawa Ursynów i coś tam dam na wsparcie no i hm.. poszedłem i no tam będę tylko liczyć uczestników, początek jak zawsze, przypominanie o formalnych gadżetach i przygotowywanie na start z fota zbiorową jak zawsze a ile z opóźnieniem dobiega na start.

No i dalej Bieg, dzisiaj rywalizacja spora, najszybsza dwójka sporo przed trzecim a czwarty no tez odległy ale no powinien pokonać 4 kółka za to że był 4 na miejscu wśród biegnących, dalej osoby kolejne do 85 w tym i ścigacze i luzacze, jeden uczestnik Nordic Walking i jeden na Wózku, oraz najwolniejsi spacerowicze.
No i na wydarzeniu zbieranie karmy dla psów i kotów którymi opiekuje się jedna pani ze wsi Urle. No każdy pomaga jak może, jak chce.
No i dalej jak już wszyscy ukończyli to kolejne foto wspólne. Potem już wszyscy się rozeszli.

No i jak zapomnisz do ParkRUN tokem to włącz radio TOK FM w Warszawie i okolicy na 97,7 MHz
Jak zapomnisz ParkRUNowego kodu to przyjdź z domu z kotem.

No i potem wracam kupić se dwie kajzerki i najeść się oraz no czas to opisać co tam było na ParkRUN.
No i hmmm... pora jeść co w domu, jeszcze Przygotować się na Jutrzejszy Plan i no tak, po biegu jedna porcja herbaty znów ale minimalnie przypomniała mi że herbata mi przeszkadza powoduje reakcje trawienne, he!

No to do jutra. Wszystko ok, a w Poniedziałek Ważne zadanie.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Wpis Dwa.

Tak to już 4 raz Impreza się odbywa i 4 raz się na nią wybieram a połączenia mam na szczęście dogodne Jednego Dnia. Doby, Daty.
Wstajesz 03:00-03:30 i najpierw trochę czasu w domu i ruszasz znów autobusem, ostatnim pasującym jeszcze Nocnym.
Pociąg będzie 05:49, powtórka z 22.10 ale tym razem nie ma spiny jak na Półmaraton, po dojechaniu do Poznania będzie lżej, pociąg i tak daje czas by jeszcze dwa odcinki przespać, jak Łowicz-Kłodawa i Mogilno-Pobiedziska.
Jazda za Kłodawą się dłużyła do Inowrocławia i Mogilna.
Na szczęście niska cena jaką zapłaciłem za terminowo określony bilet była ważna bo te ceny na ten kurs IC są tak wysokie że o ECH!

Dotarłem do Poznania, spóźnienie 5 minut chyba pociągu, gdyby to był 22.10 to musiałbym wymieniać Półmaraton na Pyra Party Blisko Warty a buty zużyć na zupełnie inną nawierzchnię, heh! Dobrze że wtedy mimo kłopotów miałem nawet jak najpóźniej to Szczęście! Nawet jak kłopoty miałem po powrocie z Wągrowca do Poznania ACH!! NIGDY WIĘCEJ!!

21.10.2018 Na Pewno Zupełnie Inny Półmaraton!

Teraz jestem w Poznaniu i ruszam na Puszczykowo, jednak nie czekam już tam na pociąg o 10:35 a PKS jadące przez Jarocin mi nie pasują, pozostaje przejazd z przesiadka przez Dębiec.
Kupuje zamiast 10-minutowego to 40-minutowy i jadę 10 na Dębiec i dalej chcę szybkiej przesiadki w 651, a 653 i 654 tutaj nie ma, chyba nie, uciekło mi coś, a to chyba było 610 które i tak mi do niczego nie było potrzebne. Coś jeszcze teraz uciekło ale nie wiem co a tam nieważne, idę spacerem do przystanku przed samym końcem Ulicy 28 Czerwca 1956 i czekam a nie ma automatu a na Dębcu nie szukałem to tam jadę na ryzykanta tylko z tym biletem co mam a 40 minut mija jak akurat wsiadam do 651. A dobra tam, jadę do Kościelnej i tak a haha, dobra tam.

Po drodze zmiana infrastruktury w ciągu roku zachwyca, wiadukt nad torami we wsi Łęczyca Poznańska i odnoga na wieś Wiry. Dalej reszta zwyczajna a i tutaj dwa pojazdy straży pożarnej z łódkami jechały przez Luboń i Łęczycę Poznańską oraz później jeszcze policja, ktoś chyba się topił w jakimś okolicznym jeziorze, jednak przy tych jak jest wjazd na Puszczykowo nic się nie działo, to w takim razie inne miejsce miało taką sytuację.
W Puszczykowie wysiadam tam gdzie już minął autobus Jadłodajnie Jabłonka, ech, nie tylko nie nagradzajcie bonami za darmo do tej knajpy bo czekać by poszło w nieskończoność! Widać zabudowę przy rynku Puszczykowo i wysiadam i pora do biura, zamiast na stacji w Dębcu lub Luboniu jestem już zaraz w biurze CAS Puszczykowo.

Dotarłem i teraz wolę te 2,5 godziny czy 2 nic nie jeść, nie dla kłopotów trawiennych co mi wszystko niszczą, heh i mych zaniedbań! No to spoko, ciastko z pakietu poczeka na czas po zakończeniu biegu za Metą.
Teraz to swoje przygotowanie, od dłuższego czasu bez siłowni plenerowych bo miałem jakoś 10-15 października przeciążenie po tym jak to zastosowałem, w tym tygodniu tylko z lenistwa nie powróciłem do ćwiczeń na siłowni plenerowej choć raz w tygodniu. Dobra, przygotowuje się na bieg swój z rywalami.

Impreza się rozkręca, Dodano Marsz Nordic Walking z jednakowym dystansem jak Bieg Główny i poza tym biegi dzieci na chyba 100 200 400 600 800??? metrów chłopcy i dziewczęta. Dalej Nordic Walking, Nagrody za Open i Kategorie Wiekowe a dalej dopiero rusza bieg, poza tym z 10 minutowym opóźnieniem i dobrze że jest ognisko bo trochę czekania za długo, pogoda ok, nawet jak w Poznaniu +9 z powodu wiatru jest odczuwalne jak +1 stopień.

Cel Mój, Jeden, jak najszybszy nowy czas na mecie.
Zaczyna się od widoku że rywalizacja może być o pozycję 5-10 w OPEN ale no mimo to wszystko się zmienia na 2km, ja zaczynam nadawać tempo, mimo rywali moim zadaniem jest pobiec na Nowy jak najszybszy Mój Czas na Mecie, nieważne miejsce OPEN a Czas. Przeszkodą poza barierkami do wymijania czy jak Dwóch czy jeden zawodnik pokazał przeskakiwania było powalone drzewo też do minięcia lub przeskoku, a zaraz, przypomina mi się pierwsza edycja Lipcowego DwuBiegu Puszczykowskiego 2015. Czy to ten sam Rywal?

Owe przeszkody ja jak zwykle mijałem biegiem z ukosa z minimalnym spowolnieniem na 2s i dalej utrzymanie szybkiego tempa na pagórkowatej drodze i mimo tez błota czy kałuż. Zmienia się wszystko na ostatnim 0,5km Jeden z rywali daje szybki finisz a ja no nawet nie dałem rady pokonać rywala co był drugi open, widocznie nie mam teraz mocy na lepsze przyspieszenie. Kończę jako 3 a walczyłem do samego końca 29 minut i 1 sekunda. No to teraz ćwiczenia, przebieram się i posiłek słodkości a nawet jak może być tego na górnym mym limicie, hm, dalej tylko herbata i no do nagradzania produktami od sponsorów i puchar. Więcej dostali tylko Najszybsi w OPEN i Najlepsi w Kategorii Wiekowej, dla reszty sam puchar. No i po imprezie, jeszcze coś przekąsam i herbata, koniecznie.

teraz idę dalej robić Radiowykaz Puszczykowo+Puszczykóko co zacząłem część już przed Przygotowaniem do Samego Startu.
A radiowykaz dam później. Po wszystkim powrót z podarunkami co do plecaka się nie zmieszczą. Powrót przewozami regionalnymi na Poznań i no teraz nie wiem czy kombinować z PolskiBusem, z TLK czy jakoś jeszcze inaczej, jest coś na Kutno to wybieram to i nie czekam 2 godziny a tutaj do Wrześni i tory nadal w remoncie a myślałem ze jak nic nie zapowiadają i wyświetlają całą trasę to ten pociąg przejedzie bez przesiadek do samego Kutna, nawet jak od Wrześni do Konina nic nie da rady jechać, tutaj późno się skapuje i jeden autokar już zapełniony a na 3 kolejne trwa czekanie, ten jeden ostatecznie zamiast jechać do Konina Non Stop to pojedzie zaliczając wszystkie rejony stacji pośrednich, z mojego powodu i że jadę dalej niż za Konin, organizacja się trochę zmienia, z resztą w autokarze 1 to tez powsiadali pasażerowie do różnych miejscowości i a ech, bajzel, ech, dobrze że mimo tego kłopotu nie kończę jako bezdomny w Koninie bo nie mam jak czym jechać dalej i wracać ani tak samo nie mam kłopotu w Kutnie. Tutaj kolejny bilet na TLK i bez gwarancji miejsca siedzenia, wydałem tylko z 7zł więcej na taki przejazd, myślałem że cos z Bydgoszczy mi pomoże a tutaj pociąg składanka z Kierunków Szczecin/Gorzów Wielkopolski, jelenia Góra co chyba 17:43 ruszał z Poznania. Kurde, a dobra tam!

Wracam do Warszawy i co jakiś czas tylko ustępuje idącym do i z toalety, a ech... wysiadam na Dw.Zachodnim i ucieka mi 136 i idę do Szczęśliwickiej a tam 172 będzie zaraz i do Pruszkowskiej, no dalej nie ma nic teraz, idę na przystanek Rakowiec i 504 akurat będzie zaraz, ulga. Nie będę czekać długo i się chłodzić i kończyć z wygłupem że tak wyszło a 136 musiałem wybrać heh! 504 teraz pomaga.

Wracam do domu spokojny, czas na Odpoczynek.
W Sobotę Bieg Mikołajkowy wokół Jeziora Malta na 10,8km, Biuro zawodów tez działa jak działa.
Wybrałem Start wokół Jeziora Malta.
Wszystkich co 02.12 startują w Strzeszynku Życzę Powodzenia!

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  2 grudnia 2017

02.12.2017 Mikołąjkowa Sobota 2017

Wyniki z Poznania
http://sts-timing.pl/event/bieg-mikolajow-2017-3/

Ciekawe ile osób w Biegu Sylwestrowym w Poznaniu 30.12 na 10,8km pobiegnie poniżej 38 Minut ten Pełen Dystans?

Foto dodane na razie póki foty ze mną z Tego Biegu nie będzie.

No i wybór z początku miał być taki jak co roku.
2014 2015 2016 i 2017, Sobota Strzeszynek, Niedziela Jezioro Malta, na Strzeszynek dałem więcej na pakiet albo wsparcie ale martwiło mnie biuro nieczynne w dniu biegu, chyba ostatecznie było czynne w dniu biegu Z Czego się Cieszyć tylko można. Jednak jak tu biec, znowu może na 4 miejsce i robić Nowy Rekord Życiowy na Dystansie nad Jeziorem Malta?
Z 03.12 na 02.12 przenieśli bieg. No ok, to ryzykuje, opłacam i startuję by nabiegać Nowy Swój rekord na Nietypowym Dystansie, na 30.12 na Sylwestra się na ta samą trasę nie wybiorę, Wybrałem jak Obiecałem sobie i innym czytelnikom 31.12 Krakowski Bieg Sylwestrowy, a chęć startu odkładana od 2010 roku. tak samo jak z wieloma innymi Biegami ale Zaliczonymi.

Wyruszam w Piątek po 19:30 na Poznań. Coroczny Stał Start Mikołajkowy od 2014 Roku.
Wszystko zaczyna się dobrze, przybywa na styk Ukochana Linia 503 i dalej ok, ale 3 razy trafione nagle zmieniające się na czerwone światło, a ech!

Dalej spacer od Foksal, Chmielna i podziemia, Metra i do Dw.Centralnego i CH Złote Tarasy, poza tym piątek był z super zupo-potrawą i pierogami za szpinakiem oddzielnie jedzonymi. CO mnie obchodzi czy ktoś kto widział i stosował czy nie, to nieważne. Super Danie na facebooku wpisane z przypadkowymi fotami.

Dobra, wracam do podróży, pociąg przybywa z 15 minutowym opóźnieniem które zamienia się w 30, 50 i 60 minutowe z powodu przesiadkowiczów z Pociągu Rzeszów/Lublin-Warszawa a chcących jechać na Zachód. Pociąg z Podkarpacia i Lubelszczyzny ma opóźnienie 3,5 godziny, no nawet 225 minut, 034500, ooo!!! Pociąg rusza, jedna pasażerka tylko martwi się o to czy wagon dojedzie do Gorzowa Wlkp. czy w Krzyżu Wlkp. będzie musiała się przesiadać z powodu opóźnienia. Także zmartwienie daje to jak ludzie 60 minut czekali na Dw.Zachodnim w Warszawie.

Poza tym jest ok, pociąg minimalizuje opóźnienie z 60 do 40 minut do Poznania. Wysiadka i idę na halę dworca a po drodze znalazłem 1 grosz, Dalej dobrze że miałem już Grudniowy Numer Gazety Bieganie. Poczytałem trochę zamiast szwędać się na zimnym powietrzu. No i tam po 04:00 ruszyłem na wycieczkę autobusowo-tramwajową po Poznaniu.

235 uciekło przed nosem jak Dwie Numerologiczne 35 a dobra tam. Nadjeżdża 251 i wycieczka do Junikowa a dalej powrotna, kiedy autobus miał 15 minut postoju, 716 ani tramwaj czy pociąg nie pasowały teraz. Wracam 251 na Dw.PKP i zaraz, co było dalej??? Poszedłem se gdzieś, wsiadłem w tramwaj linii 5 i do Górczyna a dalej 702 do pętli Zielone Wzgórza w Komornikach, autobus pojechał dalej, idę za światłami i dochodzę do pętli na długo w sumie nawet te kilka minut zanim odjedzie. 702 z powrotem na Górczyn, jak siedzę to czasem se podsypiam, czasem patrzę co jest. 702 dojechało i do tramwaju linii 5 a dalej spacer Ulicę Krafthofera i gdzieś do Hetmańskiej i Kolejowej a potem znów do Głogowskiej.

No i pora udać się do Biura nad Maltą ze spacerem od Ronda Śródka do Biura, tutaj sytuacja umiejscowienia jest inna niż w pozostałych poprzednich edycjach. Idę, odbieram pakiet 506 a nie 37, no bo mam wybór z Powodu Dystansu i jednego dnia dla obu wydarzeń, mimo wszystko gratuluję Wszystkim którzy Wystartowali i ukończyli 4,3km i 10km nad Jeziorem Strzeszynek.

No to odebrane i sprawdzone czy chip działa i do 10:00 i 12:00 jeszcze sporo czasu. Wybieram się na przejażdżkę znów na Junikowo bo 6 jedzie już po 08:00 wariantowo, a 8 z Miłostowa co w Poznaniu łączy 6 i 8 to pomijam.
Jazdy na bilecie dobowo-weekendowym jak 11.11

No i wracam 13 bo pierwsza rusza z Junikowa na Pl.Wielkopolski, ciekawe jak tam z ta pętlą ale chyba ta pętla i bazar powoduje wypadki drogowe, ech... dalej 17 i chyba 6 do krańcowej i spacer do biura. Czas się przygotować na Bieg. Cel no w sumie jeden, Wyścig na Swój Nowy, Lepszy rekord Życiowy na tej Trasie, a nagrodami się w ogóle nie przejmuję. Zaczynam patrzeć na trwające biegi dzieci i młodych od chyba 5 lat do 15 lat, dystanse od kilkuset metrów do 2,5km. A 12:00 będzie Start na 5,4km i 10,8km. No i przed startem poza Dobrą Rozgrzewką i trochę z rozgrzewki którą Prowadził Marcin Urbaś który zdobył Niesamowity Rekord na 200m poniżej 20s. 000019,98s.
No wspominał o wszystkich ważnych elementach rozgrzewki w etapach, rozciąganie, skipy i resztę przegapiłem.

Dobrze, zaraz start, z racji pogody +5 stopni, brak silnego wiatru co by wychładzał i brak opadów, nie to co ma Łódzkie czy Mazowieckie teraz, wybrałem strój na krótko.
No i taki Start, zaczynam w sześcio-osobowej grupie i dalej a mimo wszystko pędzę na czas aby uzyskać swój nowy Rekord Życiowy na 10,8km. Wszystko się zmienia do zachodniego odcinka między jeziorem a Ulicą, jest Trójka walcząca o Podium i może jeszcze 4 który nie daje rady, dalej ja pędzę i trzymam tempo by nabiegać swój rekord, trzymam się tego jak jedzie Mikołaj na Rowerze. Tak do Końca, widząc że za 4,5km już Walczę sam o swoją pozycję i czas na mecie, a Musze to jak Najszybciej ukończyć dla Swego rekordu Życiowego na tej trasie i nowego! na 5,4km było 001853 i dalej dopiero na 10,8km było chyba 003753, hm, chyba tak widziałem, może było 003755? Dobra, Złamałem nawet na tej trasie 003800. Jest to Duża Zmiana, o ponad Minutę a nawet o 90s w porównaniu ze startem w zeszłym roku i teraz tylko Jeden Start nad Jeziorem Malta a nie dwa Strzeszynek+Malta Poznań.

Dalej trochę mówienia o swoim biegu, o tym dlaczego tak zrobiłem, co było celem, o tym że startuję tu Corocznie od Powstania Tego Biegu Mikołajów. Za rok znowu się pojawię i wystartuję tutaj.

No a poza tym czas na ćwiczenia i no nagradzanie, posiłek i przebranie się znowu, mimo wszystko kłopotów trawiennych pozbywałem się od 23:00 do 11:30 co kilka godzin i uff. Nie mogę dopuścić do sytuacji z 11.11 i Oby Nigdy Więcej. Nie Takiemu jak wtedy finiszowaniu ech!!! 11.11.2017 HEH!

Po wszystkim no tylko pora wracać, nagradzali wszystkich tylko statuetkami Najszybsze Trzy Kobiety, Najszybszych trzech Panów i chyba jeszcze Trzy Najlepsze Drużyny, poza tym oddzielny konkurs przebierańca.

No nic teraz tylko z Weekendowym Biletem Podróżnika wracam TLK a tutaj nie ma tak prosto, do Warszawy na pociąg 15:31 bilet będzie nieważny, heh, musze kombinować i albo przez Toruń albo przez Łódź, no na pewno nie przez Wrocław, Katowice czy Kraków bo ma być szybciej i wygodnie, no to zostało tak. z jakiegoś TLK Szczecin-Kraków jadącego przez Poznań i Łódź i dalej do Warszawy, na szczęście było coś niedługo do Białegostoku przez Warszawę a że wszystko za Środą Wielkopolską już tylko otoczone ciemnościami to nie ma co opowiadać. Wracam do Śródmieścia Warszawy i nie żałuje swego wyboru Startowego na dzisiaj.

W Warszawie to nic nowego, piesi, autobusy, pociągi i jeden bezdomny śmierdziel na przystanku Centrum w kierunku płd. Autobusowym. No cóż, czekać na linie do Spacerowej nie ma co to 525 jakieś przypadkowe i M1 na Imielin a dalej 503 które na Natolinie od dzisiaj ma zmienioną trasę, tak tez ma 136 i na Ursynowie Centrum 195 wprowadzili.

THE END THIS WPIS
Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów.
Rozmiar S is The Best
Niech Czerwona Energia z Marsa Dodaje Mocy.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  7 grudnia 2017

07.12.2017 Dzień z Nocnym Mikołajkowym Biegiem Chomika.

Na razie niech będzie takie zdjęcie, później dodam swoje z Biegu, jednak pasuje do tego że Bieg Chomika to Zbiórka Pokarmu dla Zwierzaków i Mikołajki.

Kolejny dzień z wczesną pobudką budzikami 06:00-06:18 co 2 minuty. Dobra, mam dość koszmarów jak z 30.11/01.12 czy z 02.12/03.12 a to z atakiem na zęby a to z katastrofą stadniny i pożarze czy czym innym. Pora odetchnąć z wyciszeniem.

No jak tu zaczynać dzień, a znów karciana gra internetowa i potem znów sen godzinny i pora ruszać po gazety darmowe na Ursynowie. Poza tym SIłownia Plenerowa do zaliczenia zaraz po drodze a tutaj trwa budowa chodnikowego dojścia i przebudowano nawierzchnię na Siłowni Plenerowej Free60 i Herkules, podniesiono wysokość ale za to drążki do pompek czy stawania na rękach już zrównano z gruntem i nieużyteczne raczej, heh.

Pompki i brzuszki w domu, na free60 3 ćwiczenia po 21x i na starej siłowni plenerowej 3 ćwiczenia po 42x bez zaliczania mokrego siedziska przy drążkach a i brak urządzenia wioślarz dzisiaj.

Poza tym wokoło błoto, tak Ziemia z Wodą jako żywioły razem zawsze dają toksyczne, obrzydliwe błoto!
Tak jak ogień i powietrze dają TOKSYCZNY Dym, takie durne połączenie się żywiołów wychodzi. Woda i ogień razem lepsze dla wzajemnej wyciszającej się RÓWNOWAGI i zostaje jeszcze Ziemia i Powietrze, jak piaskowa burza? ale powietrze działa tak jak jego temperatura, schładza, no chyba ze może tez rozgrzać??

Co tutaj trzeba postanowić, najważniejsze znalezienie Pracy/Roboty by budżet na cały 2018 rok i dalej starczył no na Biegi, Dojazdy, wydatki spożywcze.
Z obecnego sprawdzenia wynika że budżet powinien starczyć do końca Maja 2018, jest już poniżej 1000zł ale tak wyszło:

Dojazdy i Powroty na Biegi
05.01.2018/06.01.2018 Nocna Dziesiątka Puszczykowo
11.03.2018 Maniacka Dziesiątka
18.03.2018 Krakowskie 21km Marzanny
08.04.2018 Lisieckie 21km Piekary Krakowskie
po 135zł koszta dojazdowe i spożywcze?
Wpisowe
A Wiązowska Piątka
B Babicka Dziesiątka
C Lisiecki Półmaraton
D Półmaraton Radzymin Bieg 1920 Edycja 27.
D Bieg Pamięci Grupy AK Kampinos
E Bieg Cichociemnych EXTRA Sochaczew
F Nocny Piotrkowski Półmaraton Wielu Kultur
300zł?

Dalej nie wiadomo jak z dotarciem i powrotem na Bieg 03.05 oraz jak z opłacaniem i dotarciem i powrotem na Biegi w Czerwcu i dalej, te do których dotarcie jest wymagające.
Zrobię wszystko by mój budżet starczył na cały rok i by nie upadło wszystko po 30.04.2018! Budżet nie uwzględnia kupowania butów i odzieży jako Nowe do Biegania.

Dalej Trening
No tutaj na razie luz, bieganie 2-3x w tygodniu do 14.01.2018 a dalej Trening i Starty Planowo. Oby!
Poza tym czas nauczyć się Biegania na przodostopiu, palcach, we Wtorek tak zaryzykowałem na 5km kawałku Starej Trasy Grand Prix Warszawy i tempo wyszło o 20-30s szybsze niż zwyczajnie z biegania na pięcie, ale trzeba to poćwiczyć na razie na 5km Biegach jak ParkRUN 09.12 16.12 23.12 30.12 lub odcinkach tras na Treningach no i Bieg Noworoczny 5400m. Dzisiaj na Biegu Chomika byłoby to ciekawe ale czy nie za dużo, wystarczy że na dobiegach tak poćwiczę, to jak Nauka Biegania od Nowa, od zera, achillesy czują ta zmianę jeszcze, nawet na schodach, ooo.

Chyba na razie no niepewność wszystkiego każe ryzykować Wyścigi na Wszystkich Startach o coś albo o nic. Wyjdzie jak wyjdzie.

No i jeszcze z racji budżetowych już i zorganizowania na Styczeń Biegu Wedla 2018 nie wybieram niestety, 01.01 13.01 20.01 mają priorytet a zmiana Terminów Biegów ZBG 15 z dni 30.12.2017 06.01.2018 20.01.2018 03.02.2018 17.02.2018 10.03.2018 na 20.01.2018 03.02.2018 17.02.2018 24.02.2018 10.03.2018 5 zamiast 6 też spowodowało zmianę Treningu 27.11.2017-31.12.2017 i 15.01.2018-12.05.2018.

Dobra.

Dzień zanudza nawet a komputer musi mieć długie skanowanie i ech co tu robić, nic jak czytać gazety, krzyżówek nie ma.
Ta se czas zajmuje do 19:00 i ruszam na IV Bieg Chomika, w tym II Mikołajkowy 21.07.2016 06.12.2016 22.06.2017 07.12.2017. No i tam tuz przed wyjściem planuje jak spędzę dni 05.01-06.01 o ile będę miał wolne bo nie wiem a na Nocne 10km Puszczykowa się wybieram.
no wygląda to tak że z powodu kosztów lepiej wrócić do PolskiegoBusa i Oby NIE ZAWIÓDŁ!
dojazd, jedna doba w Poznaniu i Puszczykowie, Nocne, Piątkowe 10km i Sobotki ParkRUN no i fajnie to wygląda jak impreza 19:00-23:00 a potem do 06:00 w Puszczykowie se na pociąg poczekam lub pójdę spacerem do Poznania, nie wiem jaka będzie pogoda i temperatura, a z resztą albo wytrzymam albo nie jak się wybiorę, Suuuperr!

Dobra, na bieg chomika z braku szatni ubieram się jak na bieg jesienno-zimowy plus ubiór zwykły, poza tym obawiam się czy ktoś z widzów nie będzie mnie atakował bo rozpoznaje, ale co tam, to nieważne.
DO 19:30 czekam na czas na przygotowanie i tam takie zwyczajne, dzisiaj testowania biegu na przodostopiu i palcach nie będzie bo to jednak zaboli, wystarczy jak na Biegach 5km będę to testował, a ech, dokuczliwe jak dla mnie mimo ze szybsze wtedy jest tempo.

No i tam Startuję i Pędzę na czas, jestem wytrenowany i tego na spokojne wybiegania nie będę marnował!
Zaczynam szybko i po skończeniu się pierwszej prostej pokonuje rywala który chciał walczyć w OPEN ale niestety za szybko zaczął, ech szkoda... No ja zaczynam i od Momentu biegu wzdłuż J.Rosoła na pierwszym z 6 kółek prowadzę i tak dalej, a na 3 kółku zaczyna się dublowanie i tak dalej a no na 4 pętli rozwiązuje mi się lewy but, pędzę dalej, każda pętla jest odliczana od pokonywania drugiej, ech, jakie to męczące, pętle długie a liczyć trzeba i pędzić jak najszybciej bo po to jest wytrenowanie, ciągle pierwszy, nie wiem czy tak będzie do samego końca, nie mogę się poddać po 3-4-5 pętlach, musze jak najszybciej ukończyć wszystkie 6, trasa pilnowana na skrzyżowaniach i mecie oraz tam aktywni kibice. Zrobiłem swoje, pędziłem i wymijałem na 3, 4, 5, 6 pętli, no tam bieg na czas, po 6 pętlach zawiązałem se buty, czas nie wiem tam jaki, pora na ćwiczenia i ech, herbata i chyba sok, ogrzewające, cisowianka na pewno nie teraz. No i dalej ćwiczenia robione wolno ale do końca, poza tym jak przed startem, tak i po ćwiczą deskorolkowcy w skate-parku gdzie teraz tez ma umiejscowienie biuro. Dalej nareszcie czas na nagradzanie, dobrze że poza pucharami jest coś więcej jak urządzenia do ładowania i takie tam, zawsze się coś przyda. Puchary poza tym jak zapowiadali z Nazwą tego kto zajął miejsce, poza tym jak było z przygotowaniem skoro teraz to było już gotowe? To ciekawe...

Miejsca 3, 2, 1 Kobiet i Mężczyzn, bez podawanych ich rezultatów czasowych. A potem losowanie, wizyt na masaż, kalendarzy z widokami Warszawy lub Bieszczad na 2018 rok i bony 50zł do jakiegoś baru chyba oraz 12-osobowa wycieczka dla Najliczniejszej drużyny. No i na koniec nic nie wylosowałem, to tam jeszcze poszedłem sobie i wziąłem zgrzewkę Cisowianki, jedna starczy, druga tam niepotrzebna, mam zresztą rękę zajętą, znikam korzystając z zielonego światłą, trasa ta sama co w dojściu to i powrocie, do domu i ręka prawa mi zaczęła marznąć i no pora wypocząć.
Ech, dobra, jutro odpoczynek a w Sobotę Długie WYbieganie na ParkRUN przełajowy, 09.12 i 16.12 oraz 23.12 na pewno też.

THE END THIS WPIS
Rozmiar S is The Best
Ja0306 Biega. Ku realizacji Celów.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  9 grudnia 2017

09.12.2017 ParkRUN 34 Zaliczam, a bo nic ciekawego nie ma

Noc nie w pełni wyspana, jakoś 02:00 i po 05:00.
No i tak od 05:00 funkcjonuje a potem idę się położyć jeszcze 05:40-06:45 i wreszcie tam śniadanie i przygotowanie na bieg, no mam 85 minut do Startu ParkRUN i spoko, bieg najkrótsza trasą przez Kretonową, Las Kabacki, ulicę Muchomora, jak po drodze, ok, od momentu wbiegu w las bieg sposobem na przodostopiu, na palcach i tak do łącznika z ulica Muchomora, zaraz pod sam Ogród Botaniczny, po drodze dwa powalone drzewa iglaste, na drodze do wnętrza płd wychylenia, tuż przed południową aleją, i zaraz na korzeniastej drodze omijającej od południa Powsińską Górę też znów powalone drzewo, ech, omijam je teraz poprzez jakieś krzaki i dalej do skraju lasu i ulicy Muchomora, tak jak w Marcu Biegałem czy Styczniu na Konstancin i Cieciszew czy gdzieś tam, bieg na przodostopiu/palcach zakończony od momentu odbicia od granicy lasu. Teraz zobaczyć jak tam ta ulica Muchomora? Biegnę od momentu pełnego jak zwykle dziur wypełnionych wodą i przeskoki i slalom, tak do Pętli139 Ogród Botaniczny i dalej już mniej kłopotu i nic droga bez przeszkód ale poskreślali wszystkie znaki Niebieskiego Szlaku Rowerowego, na koniec zaraz przy skrzyżowaniu z Saneczkowa i końcu ulicy Muchomora mijam trzy betonowe blokady, jedna na drodze mijance wokół dwóch pozostałych, heh, a zamiast tutejszych kłopotów prywatności powinien być Las Miejski a nie dzikie zaniedbane tereny, to samo jest od kiedy poznałem ta trasę rowerowymi wycieczkami w może 1995 czy 1999 roku. W tym roku jakaś zmiana dopiero przez betonowe blokady, nie wspominając o tym ile czasu tutaj jest Szlak Rowerowy.

Dobiegam dalej do Wąskiej i Skolimowskiej, tutaj nowy chodnik i jezdnia boczna przy Piaseczyńskiej.
Dalej no nic, Park Zdrojowy, nowy chodnik który ma chyba z 5 miesięcy i siłownia plenerowe ale wszystko tutaj za ogrodem botanicznym pozamarzane z rana, jak i zieleń tak i tutaj metalowe elementy, trochę poćwiczę i dalej bieg, bez ćwiczeń na sprzęcie z mokrymi siedziskami.

Dobra, dalej Bieg na ParkRUN i do przodu ale mam tutaj chyba kłopoty trawienne po śniadaniu, chyba po ziemniaczanych kluskach. Hmm. no nic, jakoś se dam z tym radę, to tylko ParkRUN, zaliczyć i nic więcej nie ma znaczenia. Biegnę i jeszcze jakieś niewielkie kółko 1/4 pętli. No i zaraz ParkRUN, wspólne foto a jeszcze zapoznanie się z kartkami dla obsługi biegu, nazwa funkcji, opis zadań i konieczność dzwonienia po 999 gdyby ktoś padał.
No a z ogłoszeń jeszcze jakieś pomysły tupu dodatkowe ParkRUNy 26.12 i 01.01, no i chyba te pobliskie Warszawa Ursynów i Konstancin Jeziorna mieli pomysł być może skoordynować, no ciekawe, ja 26.12 nie wiem co będę robić a 01.01 i tak mam Bieg Noworoczny 5400m Warszawa, Startowanie w Każdej Edycji, Bez względu na wynik.

No a atrakcją jeszcze był spóźniony 4 minuty z przybyciem i 10 minut ze startem znajomy co jedno kółko biegł se tyłem, mijałem go za 3km na Trasie. No przez 1km robiłem test tak jak w Lesie Kabackim ale uznałem to za bezsens, wróciłem do normalnego stylu biegu i przyśpieszyłem, tam pędziłem se a tutaj a pełna błotna kałuża do wymijania i zaraz dalej powalone drzewo które jednak dawało się wymijać wygodnie, dalej już ok i jeszcze drugie takie samo kółko.

Po biegu dopiero oddałem plakietki co miałem poczytać a z nimi pobiegłem, no gdyby się nie upomnieli to zabrałbym je ze sobą a i nie wiedzieć czemu, mimo rękawiczek marzły mi palce podczas biegu. A już po biegu czekałem jeszcze aż kolega skończy i potem mówił jak z kosztami i wygodą korzystanie z roweru jest dla niego lepsze od konieczności użytkowania samochodu. Jeździ po całej Polsce, opowiada o Trasie do Zakopanego i tym jeszcze Biegach lokalnych w których uczestniczy, a dalej powrót, odcinkowo razem do jakiejś Wągrowieckiej i w lewo do ronda przy trasie 700 710 L15 L28 i no dobrze że to tylko jeden przystanek do Parku Zdrojowego bo jakoś chyba dłuższy od poprzedniego wariantu przez ulice Od Lasu, J.Sobieskiego H.Sienkiewicza, hmm, kolega mówił że biegnę 11km na godzinę??? CO nie wierzę, czyżbym aż tak osłabł, to byłaby Sportowa Śmierć, biegnę dalej i no trzymam swoje tempo a prawdziwe sprawdzę w Lesie Kabackim na odcinku 8km-9km-10km z Białych Kilometrów oznaczonych 08.09.2012. Wracam od Parku Zdrojowego już jak go minę i pozbędę się kłopotu wewnętrznego, trasa jednakowa do 9kmi dalej Leśną zamiast Kretonową i tak 8km-9km normalnie i jest 04:43/km a dalej z technika biegu na przodostopiu, na palcach i wychodzi 04:38/km zysk minimalny i ta zmiana techniki chyba nie ma sensu, hmm, Liczy się Trening Zintensyfikowanej Szybkości, stylu nie ma co zmieniać. Na koniec trochę inaczej już do końca pod Górę Kazurę i ćwiczenia, te co na początku przed biegiem z samego rana to i teraz i koniec, zakończenie musi być zdrowe.
Tempo Biegu było z 13km/godzinę, zwyczajnie, jest w normie, nie ma żadnego upadku wydajności tempa.

No to Za Tydzień i za Dwa tez taki wypad na ParkRUN Konstancin jeziorna i powrót, poza tym chyba wybiegania po Górze Kazurze wtorek-czwartek gdzieś 11:00 się przydadzą, takie po 60 Minut. No i Czwartkowe Piątki testowania trasy Biegu Chomika.
No a jeszcze z numeru startowego z Półmaraton Świdnik-Lublin do którego mam podczepiony kupon ParkRUN z Numerem startowym 168 zaczęły już się niszczyć, nie jedna a trzy z czterech miejsc do wpinania agrafek, przepiąłem je ale w tej w sytuacji potrzebna będzie zmiana numer startowego do przypinania kuponu ParkRUN.

250 Dni DO Półmaratonu Radzymin Bieg 1920 15.08.2018
Z Uwagi na Ilość Edycji. No liczę na zapisy tak jak w tym roku od 20.01

Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów.
Rozmiar S is The Best.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  16 grudnia 2017

16.12.2017 Nuda i Czas na Kolejny ParkRUN 35 Mój

Ostatnio tydzień mijał na znalezieniu roboty, oszczędzaniu na wydatkach i jeszcze wczoraj zapisaniu się na Wiązowską Piątkę która razem z Maniacką Dziesiątką i Półmaratonem Marzanny ma być po Serii z ZBG Wykazem Nowej Formy Szybkościowej na Wiosnę 2018, Trzeba tylko dbać o formę zdrowotną lewej kostki, bo po technice bieganie piętowego nawet jak zmęczyło to Achillesa, jak widać tymczasowo pod warunkiem ze wrócę do biegania jak poprzednio ale już palec lewej stopy i pięta nie bolą jak poprzednio. No i poza tym no wszystko dobrze. Przyda się poza tym że śmierdzę po robocie i nadal kąpie co 2 dni, heh... Przyda się jakieś odcinkowe szybkie bieganie i po tym jak się pobiegło 09.12 że 0,5km na technice palce a potem szybciej na zwykłym stawianiu stopy i potem szybko, mimo że na ostatniej prostej trasy PRKJ było błoto i powalone drzewo do mijania, czas był no nijaki, Trzeba Sprawdzić Szybkość dzisiaj a potem wyluzować i 31.12.2017 MUSI być Całodobowo Wolny, tak samo Styczniowe Soboty do 14:00 conajmniej, inaczej znów będę naładowany rozsyłaniem Negatywnej Energii!!

Dobra, po tym jak Radio WNET 87,8 MHz znowu dostaje 3 etap nadawania 14.10-14.11 14.11-14.12 14.12-13.01 to pora wrzucić coś innego, dzisiaj 97,1 MHz w Warszawie AR kampus, 89,0 MHz ze zbioru częstotliwości na dzisiaj nie wybieram, gdybym miał wybierać w Poznaniu to 93,5 MHz 101,6 MHz 103,4 MHz do wyboru 101,6 MHz chyba najciekawsze? rzecz jasna chodzi o stację Radiową i jej program. No dobra, czas jeszcze coś zjeść i ruszyć na PRKJ

Poza tym jak patrzę na bierność i ostatnie znalezisko na Facebooku to myślę se że po 15.08.2018 Startowanie w Półmaratonie Radzymin nie będzie miało sensu z danym celem.
Sądzę że Agnieszka NESSY91 Szymczak i znaleziony profil Agnieszka Szymczak-Grabowicz to ta sama osoba, wobec czego jak pisze po 15.08.2018 w 2019 ten dzień już będzie bez startowy. Poza tym chyba postać jakaś tam z Profilu Alice Campalla wyłączyła się i wszystko tam jedno czy nazywa się Campalla czy Marcinkowska...???

Dobra. jakie mam priorytety teraz.
31.12.2017 MUSI być zrealizowany Plan Startu i Wyścigu na Czas w Krakowskim Biegu Sylwestrowym 10km
01.01.2018 Bieg Noworoczny 5400m Warszawa
Potem 13.01. 8km
Dalej TRENING 15.01.2018-25.11.2018 Od Cyklu ZBG 15 do Biegu Przełajowego 25.11.2018, czy tego samego co 26.11.2017 raczej tak....

Po zapisaniu się na Wiązowską piątkę wczoraj pora czekać na Zapisy na Lisiecki Półmaraton, Startowanie coroczne
Dalej na Babicką Dziesiątkę o ile tego samego dni nie będzie 9 Karczewskiego Biegu Szlakami MPK?
Biegi 12.05 Bieg Pamięci Grupy AK Kampinos i 24.06.2018 Bieg Cichociemnych EXTRA Sochaczew, chyba nawet udział w nim mi się w głowie wspominał ostatniej nocy.
A po 20.01 Zapisywanie się na 15.08.2018 27 Półmaraton i zakończenie tego bo sensu to dłużej nie ma...

Starty Corocznego Uczestnictwa powstałe w 2014 i 2105 roku są Ważne i tak Pozostaje.
Plus 11.11 od 2016 roku i 03.05 od 2017 roku.

II
No to po śniadaniu z bananem i przygotowaniu na dobre tempo sprawne, ruszam, jest ok, tempa nie mierzę a jakie jest takie jest, trasa dobiegu tak samo jak tydzień wcześniej i tak wyrabiam się, po drodze WB2 od Powsińskiej Góy do Ulicy Muchomora za łącznikiem Las Kabacki, Niebieski Szlak Pieszy-Skraj ogrodu Botanicznego, nawet z minimalnym błotem, no i dalej slalom między dołami z kałużami do Ulicy Borowej i dalej prosto mimo zauważonego zamazania szlaku rowerowego i jednego punktowego zaznaczenia betonowymi słupami drogi, teren prywatny, ale jak to jest punkt jeden to który teren jest prywatny? Tutaj przestrzeń drogi powinna być administracyjnie publiczna a to pustkowie powinno być Parkiem Leśnym jak Las Kabacki, tak dla Konstancina Jeziorna Północ. Dalej no tylko na ulice Wąska, Szkolna-Elektryczna i przez Park Zdrojowy, chodnikami no i zdążyłem, nie mam obaw o stan trawienny, no po tym co wyszło tydzień temu sprawdzam szybkość dzisiaj. No poza tym drugi odcinek WB2 robiłem w Parku Zdrojowym.

No i jestem na ParkRUN KJ, teraz zaraz start, przed którym nowe zdjęcie tyłów uczestników i przodów, zaraz start, no a tam gdzie byłą toaleta jest tylko kosz na śmieci, a dalej na odcinku ostatniej prostej jest wycinka drzew, no ale ryzykujemy, dobrze będzie, motywacja do szybszego biegu i ucieczki. No i START, ja pędzę szybko, sprawdzam swoje szybkie bieganie, jedna pętla 000845 i dalej, trzeba pędzić na 001730 i tam mimo błota na początku ostatniej prostej, no i wyszło 001746, druga pętla o 16s wolniej.

No po wszystkim katar daje o sobie znać, zakasłany wypluwam wszystko co organizm chce wykasłać. 001746 po tym jak no 13-14km dobiegałem od domu, poza tym bieg w stroju jesienno-zimowym, czekam na dalszych zawodników, jakieś ćwiczenia i tak chwila czekania, reszta rozmawia o Dębnie dla Korony Maratonów, kolega jeden zachęca do startu i dojazdu do wsi Orło, no tyle, reszta to niewiele, a ja znikam, tez robię dwa odcinki WB2, wracam tą samą drogą, sprawdzając tempo od 8km do 9km 04:25/km i od 9km do 10km 04:46/km a jestem głodny i mam zmęczone nogi, robię ćwiczenia jak zawsze, dla zdrowia też, odpoczynek absolutnie mi potrzebny, w domu, odpoczywam i zasilam się spożywczo. Jutro laba Biegowa.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  31 grudnia 2017

No to zaczynamy o Dzisiaj Pisać.
31.12.2017 Koniec 2017

Pobudka po 03:00 i chwila na necie, śniadanie i ruszam.
Pogoda zimowa, no temperatura, wczoraj padał śnieg.
Hmm, jest jak jest, spacer do przystanku Instytut hematologii i N34. Spoko, nawet nigdzie się nie zatrzymał poza Metrem Ursynów, ostatni kurs co z Dw.Centralnego wraca na Kabaty. Ja jednak dalej ruszam na TLK, Poznania na 30.12 i 31.12 nie ma, w tym roku 10km w Krakowie, za rok 10km w Trzebnicy. W 2019 na Sylwestra i dalsze Sylwestrowy Starty wrócić Poznań i 10,8km 2019 2020 itd. Takie przemyślenia po powrocie.

No teraz tylko odpoczynek i jazda, jednak tutaj z jednej walizki kapie woda i ech siadam tak by mi nie przeszkadzała a jeden gość 3-4 razy pyta o to czy ktoś da mu zapalić i tak zapomina że pytał, ech, w Pociągach jest ZAKAZ PALENIA Tytoniu i Elektrosyfu! WIĘC ZAPAMIĘTAJCIE WSZYSTKIE ŚMIECI UZALEŻNIONE OD TYTONIU. NIE PALIMY jak Podróżujemy!!

Pociąg ma nawet na Centralnej Magistrali Kolejowej ze 3 postoje dla przepuszczania innych pociągów, ech...
Poza tym heh dziwnie spał jeden jakiś azjata, tak się kiwał i podnosił głowę co chwila jakby co chwila się budził i patrzył a nie tak dziwnie spał...

W Krakowie już tylko znając adres biura je odnaleźć i z oczekiwaniem przygotować się na Bieg. Poza tym kolejny Radiowykaz do Strony Wieści Radiowe, nawet jak w Krakowie już radiowykaz 2-3 razy robiłem.
na mieście Starym przygotowania na tutejszego Sylwestra i zabezpieczenia na czas biegu.
No teraz to tylko się włóczę i zajmuję czas, nawet na wizycie w toalecie a tutaj ktoś zapomniał 50gr i no nie pozwolono mi ich zabrać jak mi reszta moja wypadała, 50gr zawsze mi się przyda a nie rygor kasy dla toalety, dobra tam, ech, to ja podbiorę więcej papieru toaletowego dla siebie za to! Dalej tylko no czekam na bieg, napełnienie się i pozbycie kłopotów przed startem i rozgrzewka.

do 11:45 zgłaszać mogli się Uczestnicy Konkursu na Przebierańca. Dalej przed startem jak na wielu biegach wspólna rozgrzewka która pominąłem, robię sam swoją z przyzwyczajenia. No i jeszcze przed startem Chwila Ciszy dla Zmarłego pracownika Imprezy co przygotowywał odzież z pakietów a także poza tym były słowa od Władz i Organizatorów, Życzenia na Nowy Rok 2018. No to Odliczanie i START! 5km i 10km ruszyły razem, ja szybko i na krótko w stroju z I Biegu Niepodległości w Poznaniu. Bieg Corocznego Stałego Startowania! No i dalej pędzę i gonię zawodników, tak do 5km kiedy rywalizacja trwa z jednym zawodnikiem a nawet jego prowadzenie od 5 do 7 kilometra, a dalej no już zadyszany ale walczę o utrzymanie pozycji 5 i 6 zawodnik. A za powrotem po agrafce trasy do pętli na Planty i Stare Miasto Krakowa, mijanina z wieloma co jeszcze pokonują 5km najwolniej, taki slalom do samej mety, luz jest no na ostatniej prostej do rynku, no tylko na ostatnim 1km czy 1,5km i tak na mecie mam 003533 a w wynikach 003530, pewnie czas netto. Zmęczony szybkością i pewnie mijaniem czekam na zapowiedzi nagradzania, jest tylko OPEN, zapewne pierwsze trójki najszybsze i Przebierańcy. Na mecie przebierańcy poza izotonikiem 4move dostają butelkę szampana, małą, no ok, ja już tylko robię swoje ćwiczenia i znikam do biura zawodów, pomijam otrzymanie folii termicznej i posiłek pobiegowy. Biegnę i teraz boli tylko prawa łydka. ok, przed startem tez masowałem miejsce odczuwające obolałość bo nie dostać skurczu czy upadku.

Ukończyłem, dostałem w pakiecie chustę wielofunkcyjną i medal i to wszystko, tak jak na kolejnej Miejskiej Dyszce 14 Maniacka Dziesiątka tutaj nic nie należało się spodziewać, bieg na czas, tak samo będzie tam i Oby Szybciej i lepiej niż dzisiaj. 90s szybciej by było Super, 60s Szybciej tez Pocieszy. Każdy wynik poniżej 003600 na 10km jest Dla Mnie ok, reszta to upadek.

Trening Własny T45 15.01-25.11 rusza już za 2 tygodnie, zgranie czasowe i będzie realizacja na oświetlonej trasie o 06:00 co najmniej do Końca Lutego 2018. Ważne są Biegi ZBG i Niedziele Marcowe Startów. Na Marzec 2019 trzeba będzie na Trwałe zorganizować Startowanie ZAWSZE 5km-10km-15km-21km
Bieg Tropem Wilczym 5km lub ParkRUN 5km, Jakaś 10km która będzie pasować, 15km Kołobrzeg 2019 2020 itd. i Półmaraton chyba Warszawski od 2019 itd.?

Dobra, poza tym czas tylko wracać, radiowykaz uzupełniony drobno do 17:00 dwa razy sprawdzanie jeszcze, pójdzie oddzielnie w Wieści Radiowe. Poza tym czas posiłków i picia bez kolejek jak szokująco długa w Carrefour Kraków, lepsza Biedronka a jak jeszcze miałem dość nieprzyjęcia zgłoszenia i zbyt długiego czekania w Pizza Dominium, ECH, wyszedłem na wprost jak taranujący, dobra, 20 minut straty, poszedłem do sushi restauracji, no tutaj w Krakowie same wyroby z serów owczych i precle to już zwyczajnie w wielu miejscach dostępne, zwyczajne.

Kupiłem jedno danie na jakie mnie stać, drugie se darowałem, jeszcze coś innego i czekanie na powrót TLK do domu, inna trasa i pustawo, miejsce dowolne do zajęcia nawet jak numeru parzystego tam gdzie miał być to nie ma poza biletem, dziwne....
Najgorzej było znieść odcinek Jędrzejów-Piaseczno jak powolna, długa jazda między stacjami a odcinek Kielce-Radom to jakaś para która zachowywała się jak niebezpieczne przygłupy ech... kurde... nie do zniesienia ale dało się to jeszcze wytrzymać w ciszy, poza tym radia mało słuchałem bo bateria słaba a gazeta w podróży nie wszystko interesujące prezentuje, Małopolsko-Lubelskie sytuacje.

Dobra, wracam do Piaseczna, sprawdzam co tu jeździ a to nawet do Olsztyna, Wrocławia i Przemyśla kursy, nie tylko Kraków-Warszawa. Dalej 709 a ech uciekło 5 minut temu a pada i chłodno i czekanie 15 minut, dobrze że połowa czasu w pojeździe spędzona, co 20 minut teraz. No dalej ech, jeden gość co nie wiedział ile ma jechać na Mokotów z Piaseczna, o ech... znowu tytoniowy truciciel co se tym zniszczył układ nerwowy, beznadzieja, na szczęście przesiadka w 739 jest idealnie trafiona w Mysiadle i nawet szybciej dojedzie do Bogatki. Dalej spacer przez Las i wymijanie błoto i ostrożność na ewentualne zwierzaki z kijem brzozowym, no tyle, fajerwerki nie stworzyły zagrożenia, w domu przyjemnie. To do jutra.
Noworoczny Bieg 5400m COROCZNEGO STAŁEGO Startowania czeka, niezależnie do wyniku.

Poza tym tez myślałem o Sierpniu 2018 i 2019
w 2018 15.08 Półmaraton i chyba dalej to nie ma sensu bo nie ma jakiejkolwiek znajomości z tym związanej
w 2019 Henryków DZA i Półmaraton PWZ-Nareszcie poznam.
To Plany. Od 2019 tez więcej startowania w Poznaniu i okolicy zamiast biegów jednorazowo wycieczkowych po Polsce.

THE END THIS WPIS
Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów!
Rozmiar S is The Best
Niech Czerwona Energia Marsa Daje Moc!

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  1 stycznia 2018

01.01.2018 MiodoNOWY ROK Wyścig Utrzymania Pozycji!

Dzisiaj już jak mija 00:30 pora spać i do tam 07:00 chyba potem poranek śniadaniowo-internetowy i no tyle, do 11:00 nic ciekawego. Wtedy dopiero ruszam na dotarcie na Bieg, wcześniej by na 11:00 dotrzeć do Biura nie chciałem.
No i tam, nie wiedziałem co wybrać 503 czy 504 a no godzinowo nie byłem o czasie, poszedłem dalej do Miklaszewskiego i tam 185, ale no jak zdążyłem to szkoda że powolna jazda, marnowanie okazji przy Metrze Imielin, zielone, on by zdążył gdyby się nie wlókł, dalej to już albo nie zdążyłby i tak albo Na Szczęście było Długie Zielone Światło, kurde, nawet jak spowalniał tempo jazdy z powodu tego że on JEST IDIOTĄ. Dalej na odcinku za Goraszewską spoko, jechał normalnie już. Do Tramwajów bo tam 138 czy 162 nie wybieram i dobiegam tak by trafić w odpowiednie wyjście na kierunek za Wisłę i czekam jeszcze na 22, dalej to już tylko wizyta w Parku Skaryszewskim, no jeszcze sporo czasu, wizyta na Siłowni Plenerowej, spacer po alejce parkowej z uwzględnieniem odcinka dla trasy około 8km na 13.01. jest tam wzniesienie niewielkie, ale no nie wierzę aby to zmieniało długość pętli o 200m, chyba nie, a może wychylenie jest większe po drugiej stronie wzniesienia?

Docieram do punktu start i przygotowuje się już do biegu, bez kłopotów ma być i sprawnie, nawierzchnia taka sama jak rok temu część z nowym asfaltem, dwa odcinki i część starego asfaltu z dziurami i chropowatego.
No tylko dalej zrobić wszystko i czekać na Start Biegu.

No z Rywali spodziewałem się Grzegorza Kozłowskiego i Andrzeja Ignatowicza, nie wiem jak Dominik Gosk, ale no też nie wiem jak reszta zawodników, a tutaj ze znajomych Rywali widzę tylko Andrzeja Ignatowicza, Drugi rywal nie wiem gdzie jest, trzeciego no nie widać, na pewno go nie ma a myślałem że wystartuje bo jest Tutaj VIPem, hmm, no nie ma, zobaczymy jak Wyścig, start z odpowiedniego punktu i odliczanie i ruszamy, hmm, nie wiem jak będzie ale w razie czego WYŚCIG NA CZAS Swój Na Mecie!
na drugim okrążeniu przywołuje se w głowie hasło Niech Czerwona Energia Marsa doda mi Mocy na Wyścig.

Zaczyna się pierwsze kółko i z 7 Biegaczy Walczy o bycie w Pierwszej Trójce Open Panów, hmm, no zobaczymy jak pójdzie, pędzę i no wywalczyć co się tam da, Czas Na Mecie, rywalizacja po 1 pętli w 000603 i jestem 5, dalej wyścig na czas, i tak zmienia się to i zyskuję na rywalizacji o 2 i 3 miejsce, tak do końca walka z mijaniem ale jest bez slalomu jak dla mnie i tak no do końca tym bardziej że Ścigam się o 3 Miejsce lub 2 a nie 3 czy 4 jak myślę ale no dobra! Wyścig na Czas na Mecie i Miejsce jakiekolwiek będzie! I koniec, jestem 3 albo 4, chyba 3, czas 2 s za Rywalem 001833, w poprzedniej edycji było 001907, wcześniej 001902 w 2016 i ileś tam w 2015.

No pora na ćwiczenia po biegu i no potem dopiero odbiór medalu, przebieranie się, na szczęście oddałem do depozytu zegarek i biegłem bez niego a ilość ćwiczeń po 18x każde jak za 100m pętli czy 18 minut biegu, tak dla równowagi, ze wszystkim zdążyłem przed nagradzaniem, dobrze że pogoda bez deszczu pozwoliła na start w stroju tym samym co wczoraj, jednakowo. Dalej no nagradzanie jak zwykle 3 Najszybsze Panie i Trzej Najszybsi Panowie. nagroda to ciastko miodowe, miód, materac i puchar, wielkość zależnie od miejsca. No i po fotografowaniu jeszcze informacja o pucharach że zadbano o wszystkie szczegóły by nie było zdziwienia dla kogo puchar jest a co tam wyryto, a dobra tam, najważniejsze by się utrzymała obecna informacja na pucharze.

Po wszystkim tylko powrót tam już bez kombinacji 166 do Natolina i nawet przegubowym co już widywałem ale jest to dziwne na ta akurat linię i tak samo ze 192, dlaczego na te linie wysyłają przegubowe 18 metrowe solarisy?
Jedynie przy metrze Natolin kierowca zachował się jak idiota tracić spowolniała jazdą zielone światło a spokojnie mógł zdążyć i nie czekać na następne, ech!
Po wszystkim wracam do domu i NIE TRACĘ Okazji jak Mam Zielone Światło! Biegnę a nie powolnie spaceruję!

No to teraz tylko do domu na zasilanie energetyczne i odpoczynek, jutro kolejny dzień a w Sobotę Długie WYbieganie z ParkRUNem Konstancin Jeziorna.
DO Puszczykowa o 18:00 ze wsi Mory przy Warszawie chyba nikt mnie nie podwiezie to na Biegu nocnym 05.01 oddam Pakiet komuś kto pobiegnie te 10km Nocą.

Za rok w 5 edycji tego biegu tez Wystartuję a 31.12.2018 Planowany Start w Trzebnickim Biegu Sylwestrowym

THE END THIS WPIS
Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów
Rozmiar S is The Best
Niech Czerwona Energia Marsa Dodaje Mocy.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  6 stycznia 2018

06.01.2018 Długie Wybieganie Po Lasach i Zdrojowisku

Budzę się leniwie 05:00-05:10, a mam się przyzwyczaić dla Treningów z samego początku doby by pogodzić Trening 15.01-25.11 z godzinami pracy jeśli będą wyśrodkowane.
No poza tym 05:15-07:35 zajmuje się internetowym posiedzeniem oraz śniadaniem i przygotowaniem ćwiczeniami na bieg dzisiaj, długi bieg przełajowy i ParkRUN oraz powrót. Wczoraj 10:00-18:00 miałem ważne zadania do wykonania i nie miałem zroganizowania na godziny 18:00-21:00 by dotrzeć na Puszczykowo i tym samym Bieg Nocny i Niestety ParkRUN Poznań tez odpadł, no trochę szkoda ale niewiele.

Jak już wyruszam jest spoko gdyby nie to błoto, jest taki gównem jak bałągan w magazynie gdzie trzeba szukać towaru który Nie Jest Na Swoim Miejscu Oznaczonym do jakieś doowny! towarowały te zasoby! mam dość! swoich błędów i szukania nie wiadomo czego i nie wiadomo ile ECH!!!

Dobra, biegnę na ParkRUN Konstancin Jeziorna, normalnie do minięcia Ogrodu Botanicznego, teraz bez pomijania Powsińskiej Góry w obie strony i ulica Muchomora z mnóstwem dołów wypełnionych woda, a ech, lepiej tu pieszo przemierzać droga niż rowerem a tym bardziej samochodem, a za ulica przy Pętli 139 miałem wybrać jakąś alternatywę, omijania ulicy Muchomora na płd-zach. no i pobłądziłem po jakiś chaszczach i mokradłach łąkowych i odnalazłem się na Saneczkowej tuz obok przejazdu kolejowego, potem już normalnie a czasu jeszcze miałem sporo ale czy zdążę dobiec?

Tak, już dalej normalnie a po drodze przy Skolimowskiej i Szkolnej mijam rowerzystę, tez jedzie na ParkRUN Konstancin Jeziorna, rozpoznał akurat mnie, a ok, poza tym jechał z Imielina, no to okolica, zaskakuje że on się tutaj wybrał ale to dobre miejsce, pokonuję prosto Park Zdrojowy i mijam tablice o 120-leciu Miasta Konstancin jeziorna i 100-leciu Uzdrowiska, stoją od dawna, zapomniałem o tym wspomnieć we wpisach zeszłorocznych jak 16.12 czy 09.12. Dalej spoko, docieram na miejsce ParkRUN 10 minut przed startem.

No jeszcze wspólne foto a potem bieg, no dzisiaj na luz, nie ścigam się o nic, szybkość swoją potwierdziłem 01.01 i potrzebna mi na 13.01 i 20.01 na Biegi 8km i 10km.
No dzisiaj propozycja omijania bajora na prostej wschodnie z trasy pętli przez węższą drogę i utwardzoną, tak też zostaje wybrane, ja biegnę swoje spokojne, mimo to, pierwsza pętla 001105 i po drugiej 002219.
No takie tam a po biegu piję grzaniec i wodę, kawy nie chcę, pozostawiam. Czekoladę bym wypił.

No reszta to wraca do domów po omawianiu jak to sport wpływa na kondycję czy wybieraniu się na Parking Relay który już chyba ma 5 edycję na Parkingu CH Arkadia. ja tam w sztafetach i biegach w drużynie nie startuję. Jestem JA0306! Poza tym radze sobie sam z dostępnych informacji korzystając wedle własnego zapotrzebowania.

Po biegu wracam, no tak samo jak poprzednio, mijam tylko sporo biegaczy w Konstancinie Jeziorna i Lesie Kabackim.
Trasa tak samo zmodyfikowana z błędnym odcinkiem, a ech a miało być lekko inaczej i lepiej, heh ale jak do tej pory zawsze z kłopotów wybrnąć mi się udaje idąc na ślepo do przodu choć nie wiadomo co jak się potoczy dalej.
No tak jestem już zmęczony i głodny a do pokonania jeszcze cały kawał trasy przez rejon przy i w Lesie Kabackim. Biegnę mimo wszystko, od 8km do 9km trasy Szlaku Biegowego 10km mam międzyczas 04:48/km no tak, ok w sumie a tym bardziej że jestem zmęczony, dalej widzę kogoś kto biegnie dołem, nie omija błota i powolnie ale go doganiam do odnogi od toru do Góry Kazury i dalej już swoją trasa do domu ale najpierw powtórka ćwiczeń na koniec, dobra, pora odpoczywać.

No myślę czy zapisać się i Wystartować Koniecznie o ile będzie 2 Bieg ENIGMY w Poznaniu?
Poza tym Koniecznie Muszę się Zapisać i Wystartować w Biegu Dziesiątka Babicka o ile tego samego DNia nie będzie Karczewskiego Biegu Szlakami MPK, Konieczne Ponad Wszystko Lisiecki Półmaraton i Półmaraton Radzymin Bieg 1920 15.08 z Radzymina ze względu na ilość Edycji tego Półmaratonu i chyba ostatni raz z tym celem, jak zmieni się trasa na Radzymin-Ossów czy Ossów-Radzymin oraz by Półmaratony zmieniły się z 21.097km na 25km z pozostawieniem limitu czasu sztywno 3 godziny na 25km. Maraton analogicznie dwukrotność, ci co kończą 42.195km w 5 Godzin to 50km w 6 Godzin by ukończyli, reszta to nieistotna.

Obawiam się tylko udennienia między Poniedziałkiem a Piątkiem, a ech, NIE ZNOSZE BAŁĄGANU MAGAZYNOWEGO. NIENAWIDZĘ!

Ja0306 Biega Ku Realizacji Celów.

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  13 stycznia 2018

13.01.2018 Beznadzieja

No i od Środy kiedy złapała mnie choroba, kaszel i katar dokuczliwy, w Czwartek odbiło się jeszcze to dudnieniem ucha i to częstym, tak samo lewa stopa dokuczała co krok przez jakiś czas, na zmianę z lewym uchem, ach! No mimo to pracuje 8 godzin jak niby nigdy nic a co tam, tak no w domu doradzają co i jak, część może warta stosowania ale nie wszystko i wiele tego i po co tak wiele, olać to, działać nadal zwyczajnie, no odpuściłem czwartkowy dodatkowy bieg poranny. Ach a reszta a to idzie dobrze a to z bałaganem od 95% do 100% wykonalności.

Po wczorajszej przypadkowo wydłużonej do 9 godzin pracy gdzie w drugiej części czułem się lepiej mimo że wcześniej jakoś żołądek się o swoje upominał, za mało dostał, a ech...
Spać nie mogłem od powrotu na 23:00 do 03:00 i dalej sen do 07:30 i no zapłaciłem za dzisiejszy start i Nie Zrezygnuję ze Startu! Mimo odradzania!
Wyruszyłem po 09:45 jak się dobrze najadłem, myślałem że będzie dobrze biec, ciekaw byłem czy będę w pierwszej Trójce Open czy w Kategorii Wiekowej?

No i docieram, jedno 504 przybywa i se odjeżdża, to nieistotne, 503 nie widać chyba też zwiało, idę do Indiry Gandhi i tam czekam na kolejne 503 i do Foksal a potem hm.. zwiało 507 to 111 skoro następne i do skrętu w prawo a dalej no do biura i przygotowanie na Bieg, hmm, trzeba powalczyć o kolejną nagrodę.
No trochę powiewa zimnem, jest tam 0 czy -1 stopień
Jednak przed biegiem moja choroba daje się we znaki, wszystko muszę wypluwać, a ech...

12:00 START i pędzę, chce nadgonić tych przede mną i trochę się to udaje, pierwsze kółko, drugie kółko, w trakcie tego już nie mogę dogonić biegacza przede mną a na koniec drugiej pętli potrzeba wyplucia kataru psuje mi wszystko i staje się że już nie mam po co się ścigać w kategorii wiekowej, to samo na 3 kółku no i ech, dobra, już biegnę tylko by ukończyć dystans i tak po sam medal, i no wiem przynajmniej że tylko wystartowałem i ukończyłem a no po zastanowieniu się jak było na 3 i 4 pętli to W 2019 roku będzie kolejny start W tej Imprezie i Odwet za przegraną z chorobą! Tak w 2019 Starty Wyścigowe w Biegu Noworocznym 5400m Warszawa i Biegu Noworocznym 8km Warszawa!!!

Tylko oby wszystkie elementy które mi w bieganiu będą wtedy przeszkadzać czyli "gówna" były wykasowane z mego życia!!!

Jedyny Cel życia to Bieganie Wyścigowe i Zarabianie na to Bieganie!! Tak Jest i Tak Pozostanie Stale!!!

Po biegu powrót tak szybki i dogodny jak dojazd tylko przebiegnięcie na gasnącym zielonym z czerwonym dla pieszych i widok wozu straży miejskiej która to skręciła w prawo z Nowego Światu w Al.Jerozolimskie jak 128 i 175 niepokoi ale i tak się śpieszę i mam teraz 503 zaraz za tym jak było na przystanku 518 i 222, no i tylko powrót i szybko a potem czas odpoczywania, jedzenia i kuracji.

A i ech jak przy chorobie realizować Plan Treningowy co se sztywno założyłem na 15.01.2018-25.11.2018?
Trzeba zmniejszyć ilość szybkich podbiegów i wprowadzać wzrost stopniowo, nie tam 42 rozłożone na 3x14 a najpierw 20 jako 2x10 na dwóch różnych wzniesieniach a potem wzrost do 24 30 36 42.
Okres Treningowy Etap I na 15 Serię ZBG ma trwać 15.01-25.02
6 Tygodni, hmm trzeba zrobić 20 24 28 32 36 42, na każdy tydzień inna ilość Szybkich Podbiegów, tam 100 czy 150m długość odcinka na Kopie Cwila z powodu Oświetlenia.
Poranki.

No dobra, idę wylegiwać się i kurować do Wtorku i do Soboty.
Poza tym no zapisałem się na wszystko co mam zaznaczone a czekam na Zapisy na Dziesiątkę Babicką, Lisiecki Półmaraton, Bieg Cichociemnych EXTRA Sochaczew

Z Powodu zmiany Terminu Półmaratonu Augustowskiego ten wypada z Planu i Etap Treningowy 13.08.2018-21.10.2018 zostaje zmieniony na taki, starty w tym czasie:

15.08.2018 27 Półmaraton Bieg 1920 Radzymin z powodu Ilości Edycji jak wiek osoby z 25.08.1991 i już Opłacony tylko zdrowie muszę mieć by jedynie wystartować i go ukończyć w całości, 16.08 dalszą kontynuacje se odpuszczę bo kontakt nie istnieje

02.09.2018 Letni Bieg Trzech Jezior 15km, a tak przed Półmaratonem 16.09 zamiast 09.09

16.09.2018 Półmaraton Lechitów, Trzeba z Grubą Przewagą Złamać Barierę 012000 Na tej trasie!!!

30.09.2018 Maraton Warszawski, zamiar złamać barierę 024000!

21.10.2018 Jakiś Półmaraton, Tychy Paprocany czy Bydgoszcz?

THE END THIS WPIS
Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów

Ja0306
Posty: 239 (po ~5405 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Ja0306
  13 stycznia 2018

tam miało być 01 20 00 i 02 40 00 a wyskakują jakies znaki TM

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.