miłość w necie / miłość na odległość strona 58 z 130
Możecie tutaj dyskutować na temat znajomości nawiązywanych poprzez internet. Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem? Nawet jeśli nie macie za sobą tego typu doświadczeń to raczej każdy z Was ma wyrobione zdanie na temat takich znajomości - ten temat to miejsce dające Wam możliwość podzielenia sie z innymi Forumowiczami Wasza opinia. Jak sadzicie, czy można poznać miłość swojego życia przez internet, a może waśnie jesteście przykładami na to, ze to jest możliwe? :)
W temacie można rozmawiać również na temat związków na odległość... Razem, a jednak z daleka od siebie... Czy dzielące zakochanych kilometry nie wpływają destrukcyjnie na związek? Czy taka miłość ma szanse przetrwać? A może sami jesteście / byliście w takim związku i chcielibyście podzielić sie swoimi doświadczeniami?
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
szukam faceta z Suwałk 18-19lat.. znajdzie się ktoś? nie lubię osób palących i pijących, oraz takich co uważają, że dziewczyny stworzone są tylko do sexu.
Chciałabym poznać kogoś takiego, kto by odwzajemniał moje uczucie.:skok:
witam ...nie kazdemu sie uda milosc na odleglosc,mnie tak kocham i jestem kochana ,a nie mam nascie lat moj kochany jest ze stanow.......wiec nie piszcie jak nie wiecie.......
moim znadniem to nie jest dobry pomysl z ta miloscia na odleglosc . sa przypadki ze z tego cos wychodzi ale tu nie chodzi o to by miec dziewczyne tylko o spedzanie wspolenie czasu , wieczorne spacery , imprezy czy tez romantyczne kolacje . tez nie mozna liczyc na ta druga osobe zawsze poniewaz nie jest przy tobie gdy jest ciezko i cie nie przytuli a czasem to pomaga
A moim zdaniem miłość na odległość jest mozliwa. jestem ze swoim chlopakiem prawie 8 msc. i spotykamy sie co soboty czasem nawet zostaje na noc. Kochamy sie i jest nam razem dobrze. bedziemy o siebie walczyc i zrobimy wszystko zeby przetrwac bez wzgledu na wszystko i wszystkich. Kocham Cię Paweł.
Zdarzyło mi sie. Chłopak okazał sie wymarzony, niesety ja jestem głupiA i nie potrafilam sie w nim zakochac. Byl opielunczy, czuly, przystojny, fajny :/ chodzilam z nim pol roku myslalam ze sie zakocham, ale wczoraj zerwalam bo juz nie moglam tak zyc. Niestety jak zerwalam to mi teraz (pierwszy raz ) za nim teskno.Niestety wiem ze jak bym zaczela znowu z nim chodzic to znow mialabym watpliwosci i nie czyste sumienie ze nie potrafie go pokochac :(
ja czekałam 1,5 roku az on przyjedzie na studia z Zielonej Gory do Warszawy.
Jesli sie cos czuje to km nie wazne, bez seksu tez sie da zyc. Jesli bedziecie myslec o sobie powaznie to jak najszybciej bedziecie probowali zamieszkac jakos blisko siebie.
Kazda milosc jest inna i jednym wyjdzie a innym nie, nie przekonasz sie jak nie sprobujesz. A czy warto rezygnowac z milosci? Ja tam narzekam bo od dluzszego czasu nie moge sie w nikim zakochac, to straaaszne. Nie mam wcale takich strasznych wymagan.
Moja historia wygląda tak: poznałam faceta na fotce, dobrze nam się rozmawiało, zaprzyjaźniliśmy się, po pół roku znajomości postanowiliśmy się w końcu spotkać no i stało się- zakochaliśmy się w sobie. Teraz jesteśmy parą już ponad pół roku i dzieląca nas odległość nie jest żadną przeszkodą. Owszem tęsknimy za sobą bardzo, ale nie wyobrażam sobie teraz życia z nikim innym.
Pozdrawiam!