miłość w necie / miłość na odległość strona 33 z 130
Możecie tutaj dyskutować na temat znajomości nawiązywanych poprzez internet. Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem? Nawet jeśli nie macie za sobą tego typu doświadczeń to raczej każdy z Was ma wyrobione zdanie na temat takich znajomości - ten temat to miejsce dające Wam możliwość podzielenia sie z innymi Forumowiczami Wasza opinia. Jak sadzicie, czy można poznać miłość swojego życia przez internet, a może waśnie jesteście przykładami na to, ze to jest możliwe? :)
W temacie można rozmawiać również na temat związków na odległość... Razem, a jednak z daleka od siebie... Czy dzielące zakochanych kilometry nie wpływają destrukcyjnie na związek? Czy taka miłość ma szanse przetrwać? A może sami jesteście / byliście w takim związku i chcielibyście podzielić sie swoimi doświadczeniami?
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Szukam pięknej i rozmownej dziewczyny którą mógłbym porwać na połowinki w liceum ^^
Warszawa i okolice (;
Ja uważam, że taki związek zależy od naszego zaangażowania. Ogólnie nie wyobrażam sobie być z kimś przez internet i się z tą osobą nigdy nie spotkać. Owszem być razem można przez internet - jak najbardziej ale chociaż raz w roku się spotkać np. na wakacje ;) Ja bym pojechał ;p
Takie w sumie zniechęcające do takiego związku jest to, że nie mamy kontroli nad tym czy nasz partner/partnerka nas nie zdradza. Zaufanie to podstawa ale nie możemy w ciągu kilku dni komuś przez internet zaufać. Tymbardziej pamiętajmy napisać łatwiej niż powiedzieć. Pisząc możemy ściemniać i gadać głupoty.
Większość facetów kręci z tobą przez internet a oprócz tego ma kogoś w realu w swoim mieście. Albo po prostu się tobą bawi - no niestety tak już jest. Dzięki Bogu ja taki nie jestem ufff ;)
miłość na odległość jest możliwa ale jeśli wyobrzimy sobie obraz osoby w której sie zakochamy
w taki sposób można zakochać sie nawet w Pameli Anderson...
potem gdy spotkamy tą osobe może sie nie zgadzać z naszym wyobrażeniem i dojdzie do tego że zakochaliśmy sie nie w niej tylko w kimś kogo niema tylko namalowliśmy go sobie
Ja z moim mieszkamy prawie 100 km od siebie, widujemy się w weekendy. Jakoś dajemy radę. Trzeba przetrwać. Taką odległość można pokonać;) Ale nie wytrzymałabym np miesiąca bez niego...
miłość na odległość nie ma sensu.. chciaż to wszystko zależy od charakteru człowieka... taka osoba może mieć podwójne życie.. jedno z toba a drugie z inną laską.. ja się w takie związki nie pakuje..
hehe miłosc na odległosc :D nie ma nic lepszego :D
hehe > nie no dla mnie to strata czasu i w ogole ;] bez sensu, wyznawanie milosci za pomoca " :**" lub "