miłość w necie / miłość na odległość strona 29 z 130
Możecie tutaj dyskutować na temat znajomości nawiązywanych poprzez internet. Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem? Nawet jeśli nie macie za sobą tego typu doświadczeń to raczej każdy z Was ma wyrobione zdanie na temat takich znajomości - ten temat to miejsce dające Wam możliwość podzielenia sie z innymi Forumowiczami Wasza opinia. Jak sadzicie, czy można poznać miłość swojego życia przez internet, a może waśnie jesteście przykładami na to, ze to jest możliwe? :)
W temacie można rozmawiać również na temat związków na odległość... Razem, a jednak z daleka od siebie... Czy dzielące zakochanych kilometry nie wpływają destrukcyjnie na związek? Czy taka miłość ma szanse przetrwać? A może sami jesteście / byliście w takim związku i chcielibyście podzielić sie swoimi doświadczeniami?
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Moim zdaniem jeżeli komuś naprawdę zależy nie powinien mieć z tym problemu.Zawsze można widywać się w weekendy,święta itp.Wiadomo,że trzeba być człowiekiem wytrwałym,który wie czego chce od życia..Ktoś o słabej woli nie wytrzyma presji,tęsknoty i podda się juz na samym początku...
Mi wydaje się,że to nie ma racji bytu na dluższa mete.Więcej jest tęskoty,smutku i odczucia braku niż samego szczęscia w rezultacie.Kazdy potrzebuje by druga osoba byla przy nas w chwilach radosci,smutku a nie okazjonalnie.Odleglosc robi swoje,wiem po sobie.
Warszawa-Krk :)
do pewnego czasu można się łudzić, że wszystko jest ok.
można kogoś kochać, fakt. i mimo dzielących nas kilometrów być ze sobą.
ale rozpad związku wisi w powietrzu, to tylko kwestia czasu.
na dłuższą metę taki związek jest męczący.
mimo, że widujemy drugą osobę dość często, nie wiem, raz na tydzień/ miesiąc.
ale nie możemy być z drugą osobą, gdy nam źle lub dobrze.
nie widzę przyszłości dla takich związków.
lepiej szukać gdzieś w pobliżu.
pozdrawiam ;)
ja poznalem dziewczyne przez internet zakochalismy sie w sobie i jest okey ,tak jak w innych zwiazkach,internet stal sie dodatkowym sposobem na znalezienie drugiej polowki podobnie jak znalezienie tej osoby w czasie dyskoteki ,dla mnie to nic dziwnego
ja w ogóle nie wierze w coś takiego jak milosc na odleglosc.... nigdy do konca nie ufamy tej drugiej o sobie..... szkoda tylko czasu na wzdychanie do niej/:(:smutny:
hehe,taki jeden kolo kiedyś wyznawał mi miłosc przez neta,normalnie poeta nie z tej ziemi,widział moje fotki i się zakochał nie we mnie a w nich,a ja tam się pokazywałam tylko do połowy cycków albo samą buzię,no więc kiedy po pół roku się umówiliśmy i zobaczył że ważę jakieś 20 kg więcej niż myslał zrobił dobrą minę do złej gry,dał mi kwiatki,jakis tani perfumik i nagle przypomniał sobie że zostawił włączone żelazko w chacie:D nie muszę dodawać że już Go więcej nie zobaczyłam:( żal po prostu
pierwszy poważny facet z którym byłam poznany był na czacie - staż 3 lata
kolejny facet nasza Fotka - staż 1,5 roku
i teraz mój obecny meżczyzna też fotka.peel - staż jak narazie 4 miesiące ale na tym się nie skończy :)
do tego liczni znajomi poznani najpierw na czacie czy fotce a później w realu , rozmawiamy i przyjaźnimi się do dziś :)
miłość przez internet jest możliwa ale tylko i wyłącznie jak dalszy jej ciąg dzieje się w realu :) pozdrawiam
a wszystkie te stwierdzenia,że to nie ma sensu czy nie ma szans bytu to zdania osób,które tak naprawde nigdy nie miały z tym do czynienia.:>
Z tego co mi wiadomo i co widzę po znajomych to jeśli taki związek już zacznie `trwać` to przeważnie są to trwalsze i silniejsze związki niż te wszystkie gdzie masz kogoś `blisko`. :>
Mam taki związek za sobą - staż kilkanaście miesięcy.:>
Pierwszy i jedyny związek na poważnie.:>
co do znajomości przez internet - pewnie .
Oczywiście ze mozna kogoś poznac jak dwie strony się dobrze dogadują i sa z jednego miasta to nie widzę przeszkód w spotkaniu .
Oczywiście nie po jednej rozmowie Hej lala jestes piękna o siemanko Ty tez przystojniaku o to jak 17 jutro w centrum ? oki.. hehe, no jak pogadacie pogadacie jakiiiś czass to spoko..
a Co to zwiazków na odleglość.. wiec zalezy dla kogo. ogolnie mówię NIE, alee myślę że to Ciekawe doświadczenie. spoko przygoda .. powiem z wlasnego doświadczenia że glupie rozmowy na gg (bądź inne komunikatory) dają na parwde wiele. ważne jest otwarcie sie drugiej osobie wygadanie i wyrzucenie wszystkiego z siebie i glupie mile rozmowy wprawiają Cię w dobry nastrój . Jeśli chodzi juz o dojrzalszych to zdecydowanie Nie. nie ma szans na przetrwanie takiego zwiazku .. na poczatku moze być super pięknie ale do czasuu . wkoncu każdy sie znudzii ! Ja przezylam to nie raz i za każdym razem to sie wkoncu nudziloo, albo nie bylo czasu.. ale nie żaluje ^^
warto przezyć przygode, najlepiej iść za glosem serca i czekać co los przyniesie ;*
Tak zaczęła sie historia w której dwa serca zaczęły bić dla siebiee
heh powiem szczerze ze Bluzgometr ma racje..
Jak widzę dziewczyny z podstawowki czy nawet jakos z początku gim z opisem np:
cyt.
" Kocham Cię ku.rwa Kocham Cię ! "
nie smieje sie, bo to nawet śmieszne nie jest. Nie umiem określić stopnia tragiczności takiej wypowiedzii .
Nie wiem dlaczego gdziekolwiek widzę 'Kocham Cię' nie wierze w to .
nie czuje prawdziwości tego przekazu .
Czuje jak Mama mi mówi że mnie kocha,
jak kuznka mi to mówi z którą od dziecka cale wakacje spędzam, wszystkie świeta i dlugie weekendy a w roku szkolnym widzę ją na skype .
Rozumiem tych wszystkich ludzi że tak mówią.
Oczywiście tez tak powiedziałam nie raz do tak na parwde obcej osoby .
Pewnie nie raz myślalam że Kocham..
Wiem jakie to uczucie patrzyc na osobe i być szcześliwym że jest obok Ciebie, myśleć o niej nieustannie i mieć' motyle w brzuchu' wiem jak to jest, ale szukam okreslenia żeby to nazwać. Określenia dla.. nastolatków . Szukam bo to na pewno nie miłość .
Więcej niż lubie.. ale To nie slowo " kocham " ..
Tak zaczęła sie historia w której dwa serca zaczęły bić dla siebiee
miłość poniżej 18 roku zycia istnieje.. Poznałam chłopaka przez internet. spotkaliśmy sie 3 razy i zostaliśmy parą.. Na początku tego nie traktowałam poważnie, ale po 2 miesiacach 'chodzenia' zaczełam go po prostu kochac.. Nie mogłam spac tylko o nim myślałam...Jak sie rozstaliśmy to przez miesiąc sie pozbierac nie mogłam, i wiem ze to była miłośc.. wiec mi to nie wkręcaj takich bajek...