miłość w necie / miłość na odległość strona 27 z 130
Możecie tutaj dyskutować na temat znajomości nawiązywanych poprzez internet. Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem? Nawet jeśli nie macie za sobą tego typu doświadczeń to raczej każdy z Was ma wyrobione zdanie na temat takich znajomości - ten temat to miejsce dające Wam możliwość podzielenia sie z innymi Forumowiczami Wasza opinia. Jak sadzicie, czy można poznać miłość swojego życia przez internet, a może waśnie jesteście przykładami na to, ze to jest możliwe? :)
W temacie można rozmawiać również na temat związków na odległość... Razem, a jednak z daleka od siebie... Czy dzielące zakochanych kilometry nie wpływają destrukcyjnie na związek? Czy taka miłość ma szanse przetrwać? A może sami jesteście / byliście w takim związku i chcielibyście podzielić sie swoimi doświadczeniami?
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
miłósci na odległość nie ma i nigdy nie było uczucie błogości tak ale miłóść tzreba poczuć tu i teraz...
hmmm....no sex na odleglosc na pewno nie jest mozliwy....no ale wkoncu sex to tylko dodatek do zw osob....chociaz z czasem staje sie on bardzo wazny w zyciu codziennym co nie ktorych osob...
dla Mnie zwiazek na odleglosc na dluzsza mete nie ma szans...no izesz wiedziec czy ta twoja droga połowka Cie nia kantuje...??
kiedys umówilam sie z chlopakiem z Wielunia....ja jestem z ostrowa wlkp,no niby dzieli nas 98 km.ale dla mnie to i tak za duzo;( bylismy potem ze soba dwa tygodnie,no ale za to teraz utrzymujemy konakt chociaz nie jestesmy razem...;P
jestem zwolenniczka znajomosci zawieranych poprzez Internet, chociaz nigdy nie spotkalabym sie z chlopakiem, ktorego nigdy nie widzialam na oczy. co do poznania milosci przez Internet uwazam, ze jest to mozliwe. mam przyjaciolke, ktora poznala wspanialego kolesia na jednym czacie, zaczeli ze soba pisac, az w koncu okazalo sie ze bardzo sie w sobie zakochali. byli ze soba ok. roku, wiec troche dlugo. wystarczajaco dlugo, zeby moja przyjaciolka miala szanse naprawde go poznac i pokochac...
tymczasem okazalo sie ze on nie radzi sobie z tym, ze mieszkaja ok. 400 km od siebie i przez to nie moga sie widywac. zerwali ze soba, a raczej on zerwal z nia, ale jestem pewna ze on naprawde ja kochal. tak, jak i ona jego. moja przyjaciolka bardzo to przezyla, ale mogla liczyc na wsparcie moje i innych, co nieco ulatwilo jej pogodzenie sie z mysla, ze nigdy nie bedzie mogla z nim porozmawiac tak, jak kiedys, ze nigdy go nie przytuli ani nie pocaluje.
takie zwiazki sa bardzo trudne. sama od pol roku w takim jestem, ale nie moge powiedziec, ze jestem nieszczesliwa. mialam do wyboru albo byc z chlopakiem, na ktorego czekalam rok albo nie. wybralam to pierwsze, chociaz co do tego, ze nie bedzie nam latwo, nie mialam zadnych watpliwosci. wspieramy sie, jak mozemy, rozmawiamy ze soba, spotykamy sie dosc rzadko, co mi najbardziej przeszkadza, ale niestety obecnie nie moze byc inaczej... mam nadzieje, ze pomimo odleglosci, jaka nas dzieli, bedziemy w stanie byc ze soba i ze zrobimy wszystko, co w naszej mocy, zeby tak bylo.
myslicie, ze nam sie uda??
byc moze jestes kiedys twoje uczucia zostaly odrzucone lub zignorowane i dlatego jestes tak nastawiona/y do zwiazkow, zwlaszcza do tych na odleglosc. wspolczuje ci z tego powodu bardzo, ale daj innym szanse na milosc i nie wmawiaj, ze nie mozna kogos kochac, chciec z kims byc. jesli tobie sie nie udalo to trudno, ale nie psuj innym szczescia...
[color=violet]Mamy XXI wiek-w Niemczech na przykład drogą elektroniczną poznaje się 80% par, więc dużo. Sama w swoim środowisku mam przykłady takich związków, a nawet znam 3 małżeństwa, które swój start miały na fotce:). Osobiście uważam, że w ten sposób można poznać chłopaka czy dziewczynę, trzeba tylko wiedzieć kogo się szuka. Bo takie: nie mam typu nic wielkiego nie daje.
Miłość na odległość...hm...to kwestia dogrania, poglądu na to. Uważam, że jeśli dwoje ludzi ciągnie do siebie to nie powinni zaprzepaszczać czegoś tylko ze względu na odległość. Są środki komunikacji, są telefony. Jeśli się czegoś bardzo chce to można.
Byłam w związku na odległość i było cudownie. Nie kilometry były przyczyną rozstania, ale coś zupełnie innego.
Pozdrawiam.:)
...a ja powiem tak... związek na odległość jest możliwy ale do tego potrzebne jest ogromne zaufanie... sama byłam przez rok w takim związku.Dzieliło nas pół Polski,ale dawaliśmy radę...do czasu,ponieważ jego zazdrość była chora przy każdym spotkaniu mnie sprawdzał i kontrolował... mówiono mi,że to przez to,że po prostu boi się ze mnie straci a i tak stracił poprzez chorą zazdrość, która była nie do zniesienia z czasem... może gdyby nie to.... to bylibyśmy razem...a raczej na pewno... lecz bez sensu było to ciągnąć,ponieważ bolało mnie brak jeg zaufania... no i też poznaliśmy się przez fotke :)
nie żałuję i szkoda,ze tak to się skończyło.... i wiem,że jeżeli ludzie się prawdziwie kochają to wszystko jest możliwe nawet gdy dzielą ich duże km... pozdrawiam
Ja w tym nie widze żadnej przyszłosci ;)
Fakt faktem jest to kwestia zaufania, ale zazwyczaj w takich związkach jest więcej tęsknoty i zmartwień niż szczęscia ;)
Zazwyczaj nawali jedna strona i jest już po wszsytkim..
Miałam takie związki i poznałam też te osoby tutaj na forum :)
Jak widać , w czasie przeszłym. Ale to nie odległość miała na to wpływ.
Także uważam że jak ktoś bardzo chce to taki związek przetrwa :)
A nie można było to napisać w jednym poście ?