miłość w necie / miłość na odległość strona 23 z 130
Możecie tutaj dyskutować na temat znajomości nawiązywanych poprzez internet. Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem? Nawet jeśli nie macie za sobą tego typu doświadczeń to raczej każdy z Was ma wyrobione zdanie na temat takich znajomości - ten temat to miejsce dające Wam możliwość podzielenia sie z innymi Forumowiczami Wasza opinia. Jak sadzicie, czy można poznać miłość swojego życia przez internet, a może waśnie jesteście przykładami na to, ze to jest możliwe? :)
W temacie można rozmawiać również na temat związków na odległość... Razem, a jednak z daleka od siebie... Czy dzielące zakochanych kilometry nie wpływają destrukcyjnie na związek? Czy taka miłość ma szanse przetrwać? A może sami jesteście / byliście w takim związku i chcielibyście podzielić sie swoimi doświadczeniami?
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Rozpisałam się z tymi postami, wybaczcie.
Ale to jest dokładnie kwintesencja tego, co czuję teraz....
Cześć,
Poświęć proszę chwilę swojego cennego czasu i zagłosuj na mnie
w konkursie Dove GO FRESH, w którym walczę o cenne nagrody.
Zagłosuj:
http://gofresh.pl/index.php?strona=slajdszol&slajdszol_id=997
Bede wdzięczna za codzienną pomoc w rywalizacji.
:skok:
Zaprazam do głosowania :P na moją znajomą
http://gofresh.pl/index.php?strona=slajdszol&slajdszol_id=10113&msg=1
z góry dzięki :**
Nie chce mi sie Was czytac. Streszczne sie krotko.
Zwiazki na odleglosc,sa jak najbardziej mozliwe. Istnieja. Ale aby one wytrzymaly musi to bys silne uczucie, przedewszystkim zaufanie i trzeba byc 'lojalnym' *
*
nie wiem jakim slowem to zastapic
Zaufanie to w kazdym zwiazku podstawa,ale w zwiazku na odleglosc najbardziej!
Wiele ludzi,jednak przerywa/konczy takie zwiazki bo brak im checi,odwagi,brak im czulosci,milych slow itp.
Pewnie,ze zdarzyło.Przez internet poznałam wiele osób,głównie przez fotkę,stad mój sentyment do tego portalu.Znajomości przetrwały,jesteśmy dobrymi znajomymi i spotykamy się do dzisiaj :) Mojego obecnego partnera również poznałam przez fotkę.
Myślę,ze mozna.Internet skupia wiele interesujących osobowości,szansa,ze akurat trafimy na pokrewną duszę jest duża :)
Nie wierzę w miłość na odległość.Cenie sobie zapach,dotyk,obecność,spojrzenie,dlatego też taki 'związek' to dla mnie absurd.Partner powinien być namacalny,obecny w moim życiu,a nie pojawiać się w nim 'od święta' [:
Nie ma czegoś takiego jak miłość na odległość. Ja ze swoją dziewczyną rozstałem się ok 3 tyg temu dlatego, że Ona przez 10 miesięcy mieszkała 600 km od mojego domku. Musiała wyjechać do rodziny . Spotykaliśmy się bardzo rzadko a w końcowych etapach znajomości coraz mniej {zabrakło motywacji - Uczucia wygasały}.
Brak bliskości - Miłość - Przywiązanie....stopniowo zanika. I tak się stało w moim przypadku , dlatego ze śmiałą pewnością mogę powiedzieć , żę Platoniczne związki są fikcją.
...A jeśli chodzi o poznanie przez internet....-> Jeśli ludzie nie spotykają się w realu {powiedzmy po pewnym czasie} to NIC z tego nie będzie. Ot co. ;]
w związku na odległość nie ma bliskości - a przecież to jest najważniejsze w związku. nawet najczulej napisane słowa nie zastąpią głosu, dotyku danej osoby. także nie będzie to satysfakcjonujący związek, więc również nie ma i szansy przetrwania, tylko do czasu.
Może i miłośc w necie to bzdura ale moim zdaniem chyba cos istnieje skoro moja zona własna żona rozpieprzyła malżeństwo zostawila małe dzieci i spotyka sie z facetem poznanym przez internet.Teraz jest wielce zakochana .chodz moim zdaniem miłośc nie istnieje na początku to kwestia zauroczenia druga osoba a póżniej to kwestia przyzwyczajenia do drugiej osoby.Jest jak jest niech bedzie szczęśliwa skoro żle bylo jej w naszym zwiazku.Chodz z mojej strony nie zycie wiec moimpopełnilem żadnej zdrady zero alkoholu,wypłate cała oddawalem,nie szlajałem sie a co dopiero myslec o jakiejs zdradzie.A teraz mysle nad złożeniem pozwu rozwodowego i nie ze wzgledu iz mnie wyzadziła krzywde ale naszym dziecia które maja 4 i 2 latka .Ale takie jest zycie.Wiec mysle ze milosc i zdrada w necie w spółistnieja ze soba nawzajem i sa możliwe
MM
Nie ma miłości na odległość... ja właśnie zakończyłam związek bo mój facet zmieniał klub piłkarski i poszedł na drugi koniec Polski.... Więc wiem że jeżeli sie z kims nie widzimy dłużej... to na początku mniej myślimy o tej osobie, następnie mniej dzwonimy piszemy a na końcu zdajemy sobie sprawę że tak naprawde to minoł już rok... Zmieniamy otoczenie poznajemy kogos innego.. a osoba którą kochaliśmy jest juz tylko wspomnieniem które sprawia jedynie ciepło w sercu.... Oglądamy zdjęcia, wspominamy... a pewnego dnia jedziemy gdzies na wakacje i okazuje sie że gdzies tam widzimy ta osobe... ale tylko chwile... i tak sie kończy!!! nie ma szczęśliwych zakończenie jak w filmach...:(