"Zamek z piasku, który runął" (tom III) S.Larsson - 10/10
Wcześniej:
"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" (tom I) S.Larsson - 10/10
"Dziewczyna, która igrała z ogniem" (tom II) S.Larsson - 10/10
W taki oto sposób zakończyłam przygodę z trylogią "Millennium". :) Żal mi d*pę ściska, że to już koniec i kolejnych części nie będzie... autor postanowił sobie umrzeć i nie napisze nawet zupełnie odrębnej historii. W sumie ponad 2000 stron zaskakujących akcji, brutalnych opisów, czasami trochę przydługich i przynudnych "rysów historycznych". Bloomkvist, pieprz*cy się z każdą nową bohaterką regularnie wyprowadzający z tego powodu z równowagi - co by się nie działo, jaki by nie był kontekst bohaterki, tak "Micke" musiał ją bzyknąć, prędzej czy później.

Lisbeth niemal aspołeczna, ale z głową na karku - zawsze po stronie sprawiedliwości, nie zawsze opowiadająca się po tej stronie zgodnie z prawem. Ostatni tom trylogii pozwala idealnie zrozumieć jej nastawienie do policji i "doktorów od czubków". Oraz szereg innych bohaterów, mniej lub bardziej budzących sympatię.
Wrażenie ogólne? Mega pozytywne. :) Boski thriller polityczny. Były momenty, kiedy chciałam "rzucić" tą książkę - a bo opis za długi, a bo Bloomkvist gzi się z kolejną napotkaną laską - ale jednak z jakiegoś powodu czytało się dalej. Dla mnie, fenomenem tej książki jest to, że mimo fragmentów naprawdę nudnych po prostu nie dało się odłożyć jej na półkę. W późniejszych fazach czytania one rzeczywiście pomagały, lepiej rozumiałam o czym czytam. Niesamowicie wciągająca, 60 stron na raz to była rzecz normalna. Mnóstwo różnych wątków, historii, bohaterów, a jednak wszystko sprowadzało się do jednego. Nie ma co opisywać fabuły, bo to zajęłoby mnóstwo miejsca - trzeba tą książkę po prostu przeczytać. :)
Polecam, polecam, polecam!!! :)
P.S. Przyniosłam dzisiaj z biblioteki 6 kolejnych pozycji - najgrubsza ma 480 stron. Wyglądają jak zeszyciki w porównaniu do tomiszczy Larssona. :D I chyba mam "książkowego kaca" - nie potrafię zacząć nowej pozycji, bo myślami jestem jeszcze w świecie z ostatniej. :) Przejrzałam każdą z nich, zaczęłam jedną - strasznie opornie idzie. Poczekam. Larsson musi "wywietrzeć". :P