Dobra więc czas na mój pierwszy post :D
Tak więc od prawie niecałego miesiąca przeczytałem kilka dobrych książek, pożyczonych z biblioteki. Na początek zacząłem od Harlana Cobena i zaliczyłem
"Niewinny",
"Jedno spojrzenie" oraz
"Nie mów nikomu". Z tych trzech najbardziej wciągnęła mnie powieść "Nie mów nikomu" mowa tutaj o facecie, który stracił żonę nad jeziorem w czasie rocznicy małżenstwa. Po jakimś czasie dostaje emaila sugerujący, że żona żyje i od tego się wszystko zaczyna. Jak u Cobena akcja toczy się do ostatniej strony i robi dużego zamieszania. Czyta sie jednych tchem-połknąłem ją w jeden dzień i na końcu musiałem przeanalizować wszystko, i stwierdzam, że Coben to cwany kot :D
Tak samo tyczy "Niewinnego" oraz "Jedno spojrzenie" koncówki są zaskakujące. i mocno je polecam. One nie mają nic wspólnego z Myronem.
Także zaliczyłem juz drugą książkę Childa, tym razem
"Bez litości" typowo amerykańska książka, też lekka, z poczuciem humoru. Mowa tutaj o gościu, który nie ma miejsca zamieszkania, prawa jazdy, cały czas się przemieszcza, śpi w motelach, laski nie mogą sie od niego oderwać :D Wiadomo jest superbohaterem ale mi przypadł do gustu i
na pewno skorzystam książkę z jego udziałem. Pierwszą co przeczytałem z Childa bylo "Echo w płomieniach" i tak mnie wciągnęło, że muszę go zaliczyć :)
I ciut słabsze od Childa książki Pattersona "Cross" "Wielki zły wilk" z glównym bohaterem Alexem Cross. Troszkę żałuję, że nie zacząłem chronologicznie i dlatego taka ocena a nie inna. Rozdziały bardzo króciutkie, 2-4 strony max. Ale pełno akcji FBI, sprawy rodzinne Alexa itd. Jak to w USA sporo się dzieje :D
Teraz zaczynam w końcu trylogie Millenium, bo ile można czekać
