W tym temacie zachęcam do pogaduszek na przeróżne tematy ;)
Można spokojnie napić się kawki, piwa, drinka, zapalić i w tle muzycznych dzwięków zwyczajnie porozmawiać
Banowanie będzie jedynie obrażanie i próby prowokacji ewentualnie spamowanie w formie reklam, ale wierzę że może obyć się bez tego
lista tematów
Rozmówki działu Muzyka :) strona 26 z 70
Wygląda świetnie, ale widziałam taką samą, tylko w antracycie na modelce i czar prysł. Nie wiem czy to wina sukienki, czy figury modelki, być może jednego i drugiego. Obawiam się, że mi opięłaby tyłek (a zależy mi na sukience w której czułabym się swobodnie), a w pasie wisiałaby jak worek. No, ale z drugiej strony liczę się z krawieckimi poprawkami, wiadomo.
MaqdaIena: Wytrawne ? Toż to kwaśne i cierpkie aż język kołkiem w buzi staje ;D.
Wódkę lubię, słodkich alkoholi kiedys nie lubiłam, obecnie pijam niemal wszystko .
Właśnie nie jest cierpkie. A może to ja się przyzwyczaiłam, nie wiem. Kwaśne tak i właśnie to w nim lubię. Słodkie wino, albo jakieś likiery, czy nie daj Boże nalewki w ogóle nie chcą mi wchodzić. Zwykle parę razy zamoczę tylko jęzor dla spróbowania i resztę zostawiam w kileliszku. To pewnie jest efekt mojego odzwyczajenia się od cukru.
Wódkę lubię, ale za działanie, a nie za smak :-D
MaqdaIena: Będę szczera : nie podoba mi się i Ciebie w niej również nie widzę, mimo iż nie wiem tak do końca jaką masz figurę.
Czemu długa ? Przed kolana jakąś sobie spraw ;D. Chyba, że Ci sie nie chce golic nóg to spoko .
No i dekolt jakiś mały, nie mówię, że masz całe cycki na wierzch wywalić, ale trochę możesz ;D.
Yhym. Miałam tutaj zdjęcia chyba z każdej strony, więc można sobie mniej więcej wyrobić obraz :D W skrócie- wysoka, szczupła, ale (jak zwykł mawiać mój staruszek) nie banalnie prosta, dupa i cyc- są :-D Teoretycznie wszystko jest, natomiast praktycznie zawsze idzie się do czegoś przyczepić :D To zależy od aktualnego samopoczucia. Jak to zwykle u kobiet :-D
Ja wiem, że Ty postrzegasz mnie, jak rasowego lachona, ale ja tak naprawdę ubieram się bardzo skromnie, klasycznie, nie wyzywająco :-D
Zdjęcia na których widać było u mnie odrobinę cycka zwykle robione są w stroju domowym (czyli mam na sobie zwykłą, rozwleczoną bokserkę :D) Nawet nie używam podkładów, ani pudrów :D
Ogólnie moje założenie było takie, żeby to kolor był myślą przewodnią. Jeśli ten będzie się wybijał, to krój powinien być skromny.
Czerwona szminka na ustach, leciutko wytuszowane rzęsy, do tego półdobierany, lekko "niedbale" rozwichrzony koszyczek z włosów (jeszcze muszę się zastanowić, bo fryzjerka zaproponowała mi kilka wariantów) Ot, cały wizerunek. A i muszę dodać, bo na zdjęciu tego nie widać- sukienka ma po bokach dwa wysokie rozcięcia- czyli przy poruszaniu się nogi będzie widać w całej okazałości ;-D
Pokaż Magd jakie Tobie się podobają, albo w jakich byłaś na tego typu imprezach, jestem ciekawa :D
Konto usunięte: W tym zakresie wiekowym. Przypuszczam, że do pięćdziesiątki będzie ze mną całkiem nieźle.
Widzę, że w ramach poprawy swojego samopoczucia dobrze idzie Ci pielęgnowanie zaściankowych, ludowych poglądów. To dobrze w sumie, po co się dołować- przecież to w niczym nie pomaga :-D Tak, tak... kobiety wraz z wiekiem są coraz brzydsze, grubsze, naiwniejsze, uboższe, głupsze i ogólnie mniej wartościowe, natomiast faceci pięknieją, szczupleją, mądrzeją, stają się zamożni, fantastyczni i w ogóle żyć i nie umierać :-D
Wiesz- to tak, jak z samochodami- blachy ujdą, w środku złom, a samochód spełnia swoją rolę tylko wtedy, kiedy jest odwrotnie. Niestety, faceci umierają szybciej, bo i szybciej zużywają się od środka, ale kto by tam o tym pamiętał :macharękąwlekceważącymcymgeście:
To działa jak lustro w którym przeglądają się obie płcie. Krąży po necie taki obrazek. Kiedy przegląda się w nim facet- postrzega siebie dużo lepiej niż wygląda w rzeczywistości, natomiast kiedy przegląda się w nim kobieta- zwykle ocenia siebie surowiej, gorzej ;)
A tak naprawdę nie różni ich aż tak bardzo wygląd, a przepaść autokrytyki podyktowana naturą i ludowym przyzwoleniem pielęgnowania teorii wyższości płci. To się zmienia. Na plus dla kobiet oczywiście. Z dnia na dzień stają się silniejsze i pewniejsze siebie- pod każdym względem. I nie chodzi tutaj o nieuleczalną wielkozyebość garową typowej feministki, którą należałoby wystrzelić w kosmos jak najdalej od Ziemi (znajdzie się jeszcze co najmniej kilka ideologicznych kategorii z którymi powinno się zrobić dokładnie to samo ;) a o należne znaczenie i pozycję zwykłej kobiety, która nie ma ambicji siedzieć na głowie swojemu facetowi, tylko dumnie stać obok niego, jak szanowana partnerka, a nie pomiatana służąca. Notabene- tylko taki układ ma przed sobą przyszłość.
Się rozpisałam, Orzeszku?
Na zdrowie.
Mam nadzieję. Wiesz, że dobrze Ci życzę :D
Konto usunięte: Nie podoba się.
Poleciałbym na taką kieckę.... gdybym był pierwszym oficerem na titanicu. :p
Tą odpowiedzią rozbiłeś bank! :-D
Trafiłeś w dziesiątkę.
Czyli, że powinnam ją kupić, ponieważ na tym weselu będzie, jak na Titanicu- wszędzie pełno wody :-D Ryzyko zatopienia jest wysoce prawdopodobne a i to, że któremuś oficerowi sukienka spodoba się tak bardzo, że rzuci się za nią do wody i przy okazji raczy mnie z nią wyłowić, daje mi duże nadzieje na przeżycie tej imprezy
.
Jesu, jestem jakaś nieprzytomna chyba .
Byłam przekonana, nie wiem dlaczego, że zapytanie o kiecę wrzuciła Anna, a nie Ty Moń .
Zatem muszę się poprawić, bo faktycznie wiem mniej więcej jaką masz figurę, i przyznaję, że taki krój będzie dla Ciebie idealny ;D.
To może się przyzwyczaiłas, albo bardziej chodzi o to, że ja nie lubię kwaśnych rzeczy ;D. A już na pewno nie alkoholi ;D.
Słodkie wino z wódką i lodem lubię, ale potrafi mnie pozamiatać szybciej niż wódka ;D. Nalewki hm, do sponiewierania się nie są dobre, ale dla smaku z np. jagód lubię kieliszek wypić.
Wyżej napisałam, że popieprzyłam osoby ;D.
Soł uważam, że na Tobie będzie ładnie leżała ;D. A jak dodałaś, że ma rozcięcia pokazujące nogi to jestem pewna mojego zdania ;D. Na zdjęciu nie wygląda może okazale, ale z zawartością powinno być dobrze ;D.
A i nie zapomnij nam się w niej pokazać ! ;D.
Eh, u mnie z kieckami weselnymi to ciężka sprawa. Z dwa, trzy lata temu wśród moich znajomych był szał na śluby, więc takie sukienki zajmują mi połowę szafy. Obecnie jak na nie patrzę, to aż słabo mi sie robi, bo nie mam pojęcia co mną kierowało kiedy je kupowałam, więc akurat jotepegów tych ciuchów nie wrzucę ;D. Szperać po internetach też mi sie nie chce obecnie ;D.
Problemem moim było zawsze to, że nie mam figury idealnej, nie widzę siebie w sukienkach długich, a że mam mocno umięsnione łydki to w krótszych również nie wyglądałam zbyt dobrze.... takie błędne koło.
Oczywiście idę na wesele w lipcu, więc będę miała podobny dylemat do Twojego ;D. Podobają mi się kiecki odcięte pod cyckami, z puszczonym luźno dołem, nie mam pojęcia czy wyrażam się klarownie. No ale okej, poszukam coś w necie zaraz i wstawię przykładową fotę jednak.
Jesu, jestem jakaś nieprzytomna chyba .
Byłam przekonana, nie wiem dlaczego, że zapytanie o kiecę wrzuciła Anna, a nie Ty Moń .
Zatem muszę się poprawić, bo faktycznie wiem mniej więcej jaką masz figurę, i przyznaję, że taki krój będzie dla Ciebie idealny ;D.
Konto usunięte: Właśnie nie jest cierpkie. A może to ja się przyzwyczaiłam, nie wiem. Kwaśne tak i właśnie to w nim lubię. Słodkie wino, albo jakieś likiery, czy nie daj Boże nalewki w ogóle nie chcą mi wchodzić. Zwykle parę razy zamoczę tylko jęzor dla spróbowania i resztę zostawiam w kileliszku. To pewnie jest efekt mojego odzwyczajenia się od cukru.
Wódkę lubię, ale za działanie, a nie za smak :-
To może się przyzwyczaiłas, albo bardziej chodzi o to, że ja nie lubię kwaśnych rzeczy ;D. A już na pewno nie alkoholi ;D.
Słodkie wino z wódką i lodem lubię, ale potrafi mnie pozamiatać szybciej niż wódka ;D. Nalewki hm, do sponiewierania się nie są dobre, ale dla smaku z np. jagód lubię kieliszek wypić.
Konto usunięte: Yhym. Miałam tutaj zdjęcia chyba z każdej strony, więc można sobie mniej więcej wyrobić obraz :D W skrócie- wysoka, szczupła, ale (jak zwykł mawiać mój staruszek) nie banalnie prosta, dupa i cyc- są :-D Teoretycznie wszystko jest, natomiast praktycznie zawsze idzie się do czegoś przyczepić :D To zależy od aktualnego samopoczucia. Jak to zwykle u kobiet :-D
Ja wiem, że Ty postrzegasz mnie, jak rasowego lachona, ale ja tak naprawdę ubieram się bardzo skromnie, klasycznie, nie wyzywająco :-D
Zdjęcia na których widać było u mnie odrobinę cycka zwykle robione są w stroju domowym (czyli mam na sobie zwykłą, rozwleczoną bokserkę :D) Nawet nie używam podkładów, ani pudrów :D
Ogólnie moje założenie było takie, żeby to kolor był myślą przewodnią. Jeśli ten będzie się wybijał, to krój powinien być skromny.
Czerwona szminka na ustach, leciutko wytuszowane rzęsy, do tego półdobierany, lekko "niedbale" rozwichrzony koszyczek z włosów (jeszcze muszę się zastanowić, bo fryzjerka zaproponowała mi kilka wariantów) Ot, cały wizerunek. A i muszę dodać, bo na zdjęciu tego nie widać- sukienka ma po bokach dwa wysokie rozcięcia- czyli przy poruszaniu się nogi będzie widać w całej okazałości ;-D
Pokaż Magd jakie Tobie się podobają, albo w jakich byłaś na tego typu imprezach, jestem ciekawa :
Wyżej napisałam, że popieprzyłam osoby ;D.
Soł uważam, że na Tobie będzie ładnie leżała ;D. A jak dodałaś, że ma rozcięcia pokazujące nogi to jestem pewna mojego zdania ;D. Na zdjęciu nie wygląda może okazale, ale z zawartością powinno być dobrze ;D.
A i nie zapomnij nam się w niej pokazać ! ;D.
Eh, u mnie z kieckami weselnymi to ciężka sprawa. Z dwa, trzy lata temu wśród moich znajomych był szał na śluby, więc takie sukienki zajmują mi połowę szafy. Obecnie jak na nie patrzę, to aż słabo mi sie robi, bo nie mam pojęcia co mną kierowało kiedy je kupowałam, więc akurat jotepegów tych ciuchów nie wrzucę ;D. Szperać po internetach też mi sie nie chce obecnie ;D.
Problemem moim było zawsze to, że nie mam figury idealnej, nie widzę siebie w sukienkach długich, a że mam mocno umięsnione łydki to w krótszych również nie wyglądałam zbyt dobrze.... takie błędne koło.
Oczywiście idę na wesele w lipcu, więc będę miała podobny dylemat do Twojego ;D. Podobają mi się kiecki odcięte pod cyckami, z puszczonym luźno dołem, nie mam pojęcia czy wyrażam się klarownie. No ale okej, poszukam coś w necie zaraz i wstawię przykładową fotę jednak.
Takie na szybko poszukane w google.
Ogólnie doły mi sie takie podobają (lubię swobodnie się ruszać pewnie o to chodzi), chociaż zaczynam odnosić wrazenie że za staram na rozkloszowane mocno, więc idealna pewnie ta pierwsza by była . Druga fajna, ale na pewno nie mogę mieć takiego dekoltu ;D.
No i na kolory nie patrz, ja w czerwieni wyglądam tragicznie, preferuję jakieś kremy więc, beże, brązy, szarości.
MaqdaIena: Jesu, jestem jakaś nieprzytomna chyba .
Byłam przekonana, nie wiem dlaczego, że zapytanie o kiecę wrzuciła Anna, a nie Ty Moń .
Zatem muszę się poprawić, bo faktycznie wiem mniej więcej jaką masz figurę, i przyznaję, że taki krój będzie dla Ciebie idealny ;D.
Spoko, ja czasem też mam zwidy :D
Tak, tutaj Moń, nie Ań :D
Swoją drogą- taka ciekawostka- moje pozostałe imiona, to Anna Magdalena :-D
Ań też mogłaby wrzucić jakąś kieckę od siebie. Taką, jaką lubi, albo siebie w niej widzi :D
MaqdaIena: To może się przyzwyczaiłas, albo bardziej chodzi o to, że ja nie lubię kwaśnych rzeczy ;D. A już na pewno nie alkoholi ;D.
Słodkie wino z wódką i lodem lubię, ale potrafi mnie pozamiatać szybciej niż wódka ;D. Nalewki hm, do sponiewierania się nie są dobre, ale dla smaku z np. jagód lubię kieliszek wypić.
Chyba nigdy nie próbowałam nalewki z jagód.
Nie wiem jeszcze czy ją kupię. Ciągle oglądam, a mam jeszcze sporo czasu :D
Chyba wolałabym szerszą na dole i asymetryczną u góry (z przełożeniem przez jedno ramię) Wiesz, na styl grecki.
MaqdaIena: Eh, u mnie z kieckami weselnymi to ciężka sprawa. Z dwa, trzy lata temu wśród moich znajomych był szał na śluby, więc takie sukienki zajmują mi połowę szafy. Obecnie jak na nie patrzę, to aż słabo mi sie robi, bo nie mam pojęcia co mną kierowało kiedy je kupowałam, więc akurat jotepegów tych ciuchów nie wrzucę ;D. Szperać po internetach też mi sie nie chce obecnie ;D.
No właśnie, z takimi okazjonalnymi sukienkami jest problem, bo ciężko je potem znowu wykorzystać. Zwłaszcza kiedy tłum tych samych ludzi już Cię w nich widział :D Poza tym jeśli nie są klasyczne problem jest tym większy, moda przemija, latka lecą, gust , czasem figura się zmienia :D
MaqdaIena: Problemem moim było zawsze to, że nie mam figury idealnej, nie widzę siebie w sukienkach długich, a że mam mocno umięsnione łydki to w krótszych również nie wyglądałam zbyt dobrze.... takie błędne koło.
Wypróbuj sukienki za kolano, ale nie dłuższe! Nie do połowy łydki. Tutaj długość musi być bezwzględnie idealna. To powinno pomóc.
MaqdaIena: Oczywiście idę na wesele w lipcu, więc będę miała podobny dylemat do Twojego ;D. Podobają mi się kiecki odcięte pod cyckami, z puszczonym luźno dołem, nie mam pojęcia czy wyrażam się klarownie. No ale okej, poszukam coś w necie zaraz i wstawię przykładową fotę jednak.
Wiem jaką sukienkę masz na myśli. Lubię takie :D
Łe, to ja mam jeszcze później :D Jak się okazuje mam więcej czasu :D
Pierwsza spoko, ważne tylko, żeby dopasować ją do biustu. Druga- za infantylna. Trzecia- stara szkoła mody, bardzo dobry krój, korzystny dla większości kobiet. I oczywiście bardzo ważna jest tutaj długość za kolano.
A z tych co Magda wstawiła tylko 3 mi się podoba i to jako tako, 2 pierwsze paskudne , nawet jakbym wyglądałą jak bogini to w życiu bym nie założyła ;D
W ogóle to mało sukienek mi się podoba, a już takie odświętne weselne to już w ogóle
Konto usunięte: Spoko, ja czasem też mam zwidy :D
Tak, tutaj Moń, nie Ań :D
Swoją drogą- taka ciekawostka- moje pozostałe imiona, to Anna Magdalena :-
Moje mnie trochę przeraziły, ale już mi minęło ;D.
O, to chyba przeznaczenie, ahahaha ;D.
Łatwo można ją spieprzyć, więc mało która jest dobra.
Konto usunięte: Nie wiem jeszcze czy ją kupię. Ciągle oglądam, a mam jeszcze sporo czasu :D
Chyba wolałabym szerszą na dole i asymetryczną u góry (z przełożeniem przez jedno ramię) Wiesz, na styl greck
O, styl grecki pasuje do Ciebie ;D.
Konto usunięte: No właśnie, z takimi okazjonalnymi sukienkami jest problem, bo ciężko je potem znowu wykorzystać. Zwłaszcza kiedy tłum tych samych ludzi już Cię w nich widział :D Poza tym jeśli nie są klasyczne problem jest tym większy, moda przemija, latka lecą, gust , czasem figura się zmienia :
Otóż to, ja swoje chyba kiedys wystawię na allegro, może ktoś się skusi, bo mi na pewno się już nie przydadzą.
Konto usunięte: Wypróbuj sukienki za kolano, ale nie dłuższe! Nie do połowy łydki. Tutaj długość musi być bezwzględnie idealna. To powinno pomóc
Radę wezmę pod uwagę na pewno. Bo kurdę faktycznie wesele za chwilę ;o.
Konto usunięte: Wiem jaką sukienkę masz na myśli. Lubię takie :D
Łe, to ja mam jeszcze później :D Jak się okazuje mam więcej czasu :D
Pierwsza spoko, ważne tylko, żeby dopasować ją do biustu. Druga- za infantylna. Trzecia- stara szkoła mody, bardzo dobry krój, korzystny dla większości kobiet. I oczywiście bardzo ważna jest tutaj długość za kolan
:D, tylko nie wiem czy takie nie są za bardzo dziewczęce. Ja akurat nie przepadam za mega elegenckim stylem, i odbiegając od niego łatwo wpaść w kicz, bądź infantylność, granica cienka kurdę.
Poszukam na pewno czegoś co nie jest udziwnione ani pstrokate nadmiarem materiałów, kolorów i fasonów ;D.
Psyche30: A z tych co Magda wstawiła tylko 3 mi się podoba i to jako tako, 2 pierwsze paskudne , nawet jakbym wyglądałą jak bogini to w życiu bym nie założyła ;D
W ogóle to mało sukienek mi się podoba, a już takie odświętne weselne to już w ogól
O jesu, ale nasze gusta się różnią, jak noc do dnia :DDD.
Ja nigdy w życiu bym nie założyła tych, które Ty wstawiłaś. Lateksy w połączeniu z koronkami, zamkami i czymś dziwnym wokół pasa nie są dla mnie, ba nie podobają mi się w ogóle, kojarzą mi się z wulgarnością. Ta ostatnia z Twoich może być, ale pewnie bym rękawy odpruła , no i ta czerwień również na .
MaqdaIena: Poszukam na pewno czegoś co nie jest udziwnione ani pstrokate nadmiarem materiałów, kolorów i fasonów ;D
Na pewno coś znajdziesz.
Co prawda nie do końca wiem jak wygląda Twoja figura, bo serwujesz nam tylko jakieś nędzne skrawki, ale wydaje mi się, że ta druga sukienka z baskinką mogłaby do Ciebie pasować.
Edit*
Wyobrażenie Twojej figury mam mniej więcej takie, jak pulchniejszej wersji Kim :D
Pokaż nam się Ankhe :D
Zweryfikujemy :D
MaqdaIena: Ja nigdy w życiu bym nie założyła tych, które Ty wstawiłaś. Lateksy w połączeniu z koronkami, zamkami i czymś dziwnym wokół pasa nie są dla mnie, ba nie podobają mi się w ogóle, kojarzą mi się z wulgarnością.
Teraz taki wstawki są szalenie modne wraz z koronkami, widocznymi zamkami itepe :D
Typowy lateks też źle mi się kojarzy, ale dobrą imitację skóry lubię. Mam nawet takie spodnie i lubię je. Ze zwykłym, dopasowanym, białym tiszertem wygląda to całkiem dobrze, zadziornie, rockowo
MaqdaIena: O jesu, ale nasze gusta się różnią, jak noc do dnia :DDD.
Ja nigdy w życiu bym nie założyła tych, które Ty wstawiłaś. Lateksy w połączeniu z koronkami, zamkami i czymś dziwnym wokół pasa nie są dla mnie, ba nie podobają mi się w ogóle, kojarzą mi się z wulgarnością. Ta ostatnia z Twoich może być, ale pewnie bym rękawy odpruła
To nie lateksy tylko skóra !!!!!
No właśnie a miałam dodać ze Ruda powinna mieć kieckę jakąś w stylu tej dupy Herculesa z bajki, zapomniałam jak się ona tam zwala
Dawaj :D
To ostatnie zdjęcie, które wrzuciłaś na profil- przez kilka sekund zastanawiałam się co to kuwa jest :-D
Psyche30: No właśnie a miałam dodać ze Ruda powinna mieć kieckę jakąś w stylu tej dupy Herculesa z bajki, zapomniałam jak się ona tam zwala
Y?
Mam wpisać w google 'dupa Herculesa', żeby się dowiedzieć?