Dlaczego tak wiele kobiet, fajnych kobiet, reaguje podejrzliwie gdy poznany facet sie nie przejmuje ze dziewczyna ma juz dziecko/dzieci?
Rozumiem, ze pewnie jest duzo facetow ktorym to moze przeszkadzac, ale z jednej strony mowicie ze szukacie kogos kto zaakceptuje wasze dzieci, a z drugiej reagujecie bardzo podejrzliwie gdy takiego faceta poznajecie?
Prawda jest taka ze wiekszosc interesujacych kobiet w moim wieku ma juz dzieci i nie ma sensu krecic nosem, to raz, a dwa ze samemu nie mam dzieci a juz najwyzszy czas wiec nie mialbym problemu przygarnac jakas kochana dziewczyne ktora juz ma dzieci i traktowac je jak swoje
Samotne mamy strona 5 z 37
To nie moje określenie, zaczerpnęłam je z forum gdzie w sumie obraża się kobiety, ze wszystkie takie są, ale poniekąd troche sie z nimi zgodziłam.
Oni te kobiety nazywali jeszcze gorzej, cichodajki, ku&wy, dziwfki, szmaty, ladacznice, dresiary, cwaniary, rozklapiochy, resztki ze stołu po badbojach...
Wedlug mnie taki facet z dzieckiem to tez "ochłap"
Zanim mnie zjesz wyjaśnie dlaczego.
Nie uwazam aby ludzie co maja dziecko bedacy samotnymi rodzicami byli gorsi. Są dalej ludzmi, moge z nimi sie noralnie spotykac, isc na piwo, odwiedzic ich i (o dziwo ale tak!) pobawić sie z ich dziećmi. Jednak DO ZWIĄZKU takiej osoby bym nie wzięła.
Raz, ze nie chce aby ktos, kogo darze miłoscią na 100% darzył mnie miłoscią w 50% bo pozostałe 50 daje dziecku, ktore jest dla niego na pierwszym miejscu, i jest to dziecko po ex. Czyli ma geny ex. Czyli tak jakby dalej kochał swoją ex.
Ma pamiątke po ex, powinien o niej zapomienć wiążąc sie ze mną ale nigdy nie zapomni bo jej część jest w tym dziecku.
Dwa, ja sie nie nadaje na rodzica, nie chce miec dzieci, wiec logiczne ze dla mnie taka osoba jest skreslona bo nie mam zamiaru opiekowac/uczyc sie z jej dzieckiem, przebywając z nim 24/7. Co innego odwiedzic na godzinkę, pobawic sie, ale nie zyc z tą osobą pod jednym dachem, karmić, wychowywać, robić coś, czego obowiązek powinna mieć ex faceta.
Mowiac po biologicznemu - troszczenie sie o jego dziecko to troszcenie sie sie aby przetrwały nie moje geny, lecz geny ex mojego faceta. A przeciez dążę do tego, by on o niej zapomniał, by wymazać ją z jego zycia, bym została tylko ja. Wiec jedno drugie wyklucza.
I rozumiem ze są faceci ktorzy też myslą podobnie o kobietach z dziećmi.
Nazwanie jej ochłapem może jest negatywne i brzydkie, ale znaczy mniej wiecej tyle, co osobę, która jest "nadgryziona" przez inną osobę z którą była wcześniej. Nieodwracalnie. A ja nietoleruje zadnego nadgryzania przez ex, zadnych pamiątek po ex. Zerwanie to definitywnie koniec - nie ma ex, nie ma porownywania nowej kobiety do ex, jakby ex wcale nie bylo. Nie ma oczekiwac ze ex robila to wiec nastepna tez musi. Po prostu, zapomina sie o niej.
Jakby to był związek trwający zaledwie rok, bez dziecka, takie "nadgryzienie" jest nieszkodliwe i po kilku latach związku ze mną niemal całkowicie sie "zabliźni". A tymczasem dziecko będzie to "nadgryzienie" stopniowo powiększało - dziecko rosnąc zwiększa swoje potrzeby, jest mniej posłuszne a w stosunku do macochy może być wręcz agresywne, bo "to nie jest matka, to kobieta ktora zabrała mi mojego tatusia!" wiec byłabym wrogiem nr 1 a nastolatek często mowi co myśli. I taki nastolatek nazwie mnie brzydko, ale nie moge go ukarać bo zaraz tatuś sie zleci i powie ze "nie krzycz na niego/na nią , nie jesteś jej/jego matką" . Więc taka sytuacja byłaby tylko przykra, a związek ma dawać szczęście i uskrzydlać a nie dobijać. Nadgryzienie więc jest zbyt duże. Gdybym sama miała dziecko, wtedy nie wybrzydzałabym, podobna sytuacja zbliżyła by ludzi, wiec nie miałabym nic przeciwko facetowi z dzieckiem, nie miałabym też pretensji gdyby facet bez dziecka mnie odrzucił przez dziecko, bo rozumiałabym czemu to robi - i przyznałabym mu rację.
Ale po co Ty piszesz mi te farmazony i tłumaczysz się niby za kogoś?Co mnie to obchodzi na jakich Ty forach siedzisz i skąd czerpiesz wzorce?!
Naiwnie wierzyłam, że przeczytasz wszystko, że zrozumiesz o co mi chodzi, że może przestaniesz się czepiać... ale niestety...
A to było do przewidzenia, że te trzy rzeczy są dla ciebie za trudne i dopieprzysz się o jedno z pierwszych zdań a reszte olejesz, nic nie zrozumiesz tylko znów, jak na trolla przystało, bedziesz wydziwiać i truć dupę.
I oczywiście doczepisz się o coś z dupy i z dupy coś napiszesz, że ciebie coś nie obchodzi.
Ogarnij sie babo, bo już nie rozumiem. Odpisujesz mi, więc chyba obchodzi cię, co piszę. A kiedy napiszę coś zbyt mądrego by twoje szare komórki to zrozumiały i wymyśliły równie mądrą odpowiedz, zaraz wyskakujesz "ale co mnie to obchodzi że".
Cóż, jak cie nic nie obchodzi, to nie odnoś się do moich postów - proste. Udawaj, że ich nie widzisz, i nie zawracaj mi gitary.
Nie mam zamiaru prowadzić konwersacji z osobą twojego pokroju. Wulgarną, obcesową z brakiem szacunku do innych i nabierać twoich manier i nawyków.
To nie prowadź - nie widze problemu.
Tylko niestety już to zrobiłaś.
I jeszcze obrabiałaś mi dupę.
Raczyłam cię poinformować co oznacza potocznie "ochłap", a ty masz to w dupie.
Ale nie mój problem, że jesteś wybiórcza i wybierasz sobie te części komentarzy, na które umiesz odpowiedzieć.
Fakt, mój błąd. Z tobą tylko zacząć "dyskusje" to będziesz tego samego świątecznego kotleta odgrzewać do następnej wigilii :) Masakra. Jak trajkotka, ckm tratatatatatam.... nawet on się kiedyś zacina a ty nigdy :) Później zastanawiasz się o czym w ogóle dyskutować, bo wszystkim się przejadłaś i wszystko co miałaś do powiedzenia, powiedziałaś w jednym poście, a reszta musiała cię słuchać/czytać. A jakże. należy ci się 100% uwagi wszystkich (śmiech)
Zawsze chodzi o dobro naszych dzieci.I za czym wybierzemy partnera zastanawiamy się czy dobrze robimy dla naszych dzieci,ja sama się zastanawiam
Ale pierdoły... Samotna matka itp... To niejeden z was zachwala własną osobe itp o jaki to ideał! Ale zrobic dziecko i zostawic kobiete samą to dla mnie pederastwo! Osobiscie mam córeczke i nigdy bym ich nie zostawil... Uprawiajac to i tamto trzeba wiazac się z ryzykiem! Dla mnie facet ktory wywija się z ojcostwa to totalny pedal!!!! Ps pozdrawiam środkowym palcem nieudacznikow ktorzy żerują na sukcesach rodzicow