[Czat] fotka V.S fejs. strona 3 z 17

Ja chciałam od was sie dowiedziec jak to jest z tym fejsem.
wczoraj, cos mnie podkusiło i zajrzałam na fejsa, kiedys usunęłam tam profil,ale co sie okazało tam sie nie da usunąć profilu tylko "DEZAKTYWOWAĆ" :o,wiec ja poprosiłam o hasełko i sruu juz miałam fejsa,ale tu nie chodzi o mnie.

Najciekawszą rzecz ,co przykuła moja uwage to ,ze dosyć liczne grono
fotkowiczów,które bywały na fotce kiedyś częsciej ,siedzi własnie tam.
Na czacie zadaje im pytanie np: Co robisz,ze Cie tak mało tu widać?"
padają odpowiedzi "nie mam czau,praca,rodzina etc.." no ok,
ale na fejscie jest online prawie 24h i posty ,komentarze leca jeden po drugim.
Zauwazyłam,też że ludzie lubią pisac tam, co robia w danej chwili ,albo inaczej
pisza o swoim dobrym,lub złym samopoczuciu.czekając troche na słowa otuchy i zrozumienia
klikaja :lubie to: hm.. też mnie to troche zastanawia ,ale mniejsza...

-co lepsze fotka czy fejs?
-znacie przysłowie"Nie masz Fejsa nie żyjesz"? co to "przysłowie" waszym zdaniem oznacza?
-dlaczego klikacie w :lubie to: tak na fejscie sie okazuje sympatie?
-interesuje was, co robi wasz znajomy na fejsie?
-czy miec na portalu ,juz bez róznicy na jakim 200-300 fotek w albumie
to oznaka lansu?

p.s taka mała prośba do nabijaczy,prosze odpowiedzcie na pytania,
a później mozecie ,jak zawsze sie wzajemnie adorować ,lub co tam wolicie.

Pozdawiam was,wszystkich bez wyjątku,nawet Desura,SOLUXA i TUXATORA.

na początku mogą niektórzy irytować.
Ci co sie ogłaszają ,albo Ci co szukaja słabszych od siebie ofiar do hejtu
no to tylko czat ,na niektórych trzeba patrzec tylko kątem oka
i wyłapywac tylko te wypowiedzi jakie sie chce czytać.


jak chcesz pisac na głównym,i nie życzysz sobie privów,to mozesz sobie zablokować
priva, a odblokowac wtety jak idziesz do Pianki pisac;D


wiem,bo mnie meczyl na PW,ignor najlepsza obrona na atak trola.

Nie musi, na moda nie działa blokowany priv. :D

do mnie tak czesto piszą ,ze juz zapomniałam jak na privie sie pisze
ale faktycznie cos takiego było

1.fotka
2.tak ! patrz tu http://w.fotka.pl/01d7b8c920.jpg

xD miło ! :D

wuhahahah :C

Zapewnię Cie, że ja nie jestem osobą do hejtu. :D To znaczy, nie mówię, że nikt mnie nie może hejtować, ale nie dam się bezkarnie hejtować. :D Właśnie sam chciałem zacząć niszczyć jakiegoś największego prowokatora na czacie, żeby była rozrywka i pytałem Pianki o jakieś nicki, ale nie podała żadnego. :/

To właśnie pytałem jej czy da się tak, żebym tylko z nią pisał, a nikt inny nie mógł do mnie pisać i właśnie na szczęście dzięki temu, że ona ma moda, to mogłem sobie zablokować priv, a ona mogła normalnie pisać. :D

W ogóle beka z tego była, bo akcja była taka, że jakiś koleś napisał, że szuka fajnej dziewczyny coś tam coś tam, a ja napisałem, że tutaj nie ma fajnych dziewczyn, bo fajne dziewczyny nie siedzą na jakichś gównianych czatach. :D No i zaczęły pisać jakieś z tekstami, czemu tak uważam, albo, że mi udowodnią, że się mylę, że nie ma tu fajnych dziewczyn. Parodia.

To zależy jeszcze jaki, bo nie każdy potrzebuje atencji, ale on jest właśnie takim typem. :D

pożyjemy zobaczymy;D

szybko sie irytują tam niesty, rzucisz jedno zdanie niby dla zartu,
np;na temat kobiet.. to tyle mart1234 zaraz sie pojawi i nagle stają sie feministkami;D


a znam takich,sam kiedyś może na nich trafisz.
To są właśnie "pseudo tępiciele pokemonów",a jak sie okazuje nie są
nic bardziej rozgarnieci od nich samych.

Jest i Pianka.

Wiem, wiem, jest taka tajemnicza. :D

Jakbyś mnie znała z forum, to wiedziałabyś, że to właśnie raczej ja jestem Hejterem, a nie mnie hejtują(no chyba, że z odwetu xd), więc jak na forum nie dawałem sobie w kaszę dmuchać, to bym bardziej dałbym sobie radę z przegrywami. :D




Ale tak jak pisałem, już mi się nie chce, bo nie usiedzę tam długo, samo miejsce mnie irytuje, teraz wchodzę tylko właśnie, żeby poklikać z Pianką. :)

A, co do Marty to właśnie raz widziałem jak o niej pisali na czacie i to pisały osoby, których nigdy nie widziałem na forum, beka z tego ile osób za czatu czyta Hajda samemu nic nie pisząc.

no bo ja się w to nie bawie :D

jestę.

i jak Ci się ze mną klikusia?

widziałąm kilka Twoich akcji,
wydaje mi sie ,ze lubisz prowokować ,ale co ja tam na forum mają swoich modków
oni sa tam od nawracania ludzi;D


Duzo osób nie chce sie tam wypowiadac,boją sie hejtu
są przyzwyczajeni do głaskania sie na czacie
a na hyde wiadomo,jak wypatrza kogos słabego to suchej nitki po nim nie zostawią
czyt np "RudaBarmanka" chciała grac siostre miłosierdzia,i dla niej każdy post
z którym sie ona nie zgadzała oznaczał prowokacje,a
JFC był bardzo uczulony na jej dobroc chyba
albo na cos innego ,mniejsza...

Co Ty za głupoty wypisujesz Madziu..

no tak mi napisali,jak pisze np "ide na hyde zobaczyc" a niektórzy,
ze oni sie boją hyde ,i nikogo nie znają i pewnie ich tam nie chcą.
Czytaja hyde,i jak tam czesto piszą ze czat to podludzie ,bla,bla bla
to stwierdzili,ze nie ida na rzeźnie czyt-->hyde

Znaczy to, że mnie kojarzysz to wiedziałem, tak jak ja Ciebie, bo Ty się trochę udzielasz, tylko myślałem, że nie zwracasz większej uwagi na moje posty, tak jak na Twoje, bo chyba tylko raz wymieniliśmy posty między sobą i to w jakimś moim temacie, przynajmniej ja tylko kojarzę tą jedną sytuację, a mam bardzo dobrą pamięć. :D

Myślę, że to głównie Wiadomo zasiał taki terror wśród Czatowiczów.
Ona jest lub raczej była typowym przykładem złego podejścia do forum. :D Na pewno wiesz, co mam na myśli.

Bo nie możesz, straciłabyś moda. :DD

Chyba samo za siebie mówi to, że wchodzę tylko po to, żeby z Tobą poklikać i nie trzeba więcej dodawać. :D
Tylko mam ból dupy, że jesteś taka oblegana i nie mam Cię tylko dla siebie i często muszę długo czekać na odpowiedź i usycham z tęsknoty w tym czasie. xD

.
Idąc tym tokiem myślenia, hajdowcy jeszcze bardziej boją się ludzi z czatu, ponieważ nawet tam nie wchodzą i nie wiedzą co się tam dzieje. :D
A najdziwniejsze jest to, że nie pisze na hajdzie, a jednak mam tam znajomków.

Uwaga post debiut podczłowieka z hyde:
Ad. 1. Nigdy nie miałem i nie będę miał fejsa, nie mam porównania.
Ad. 2. Słyszałem, gdzieś mi się w każdym razie obiło o uszy. Tak naprawdę jest to może trochę tragiczne, ale w tym powiedzeniu kryje się sporo racji. 90% moich znajomych, takich do 40 lat, posiada fejsa, i to właśnie za pośrednictwem tej "machiny", spuszczają się wspólnie nad zdjęciami ze chrzcin, ślubu, stypy, studniówki, umawiają się na "imprezy" (średnio raz na dwa tygodnie na jedną godzinę, bo facebook zobowiązuje, przecież nie rzucą raptem wirtualnego życia i nie pojadą sobie za miasto na biwak, tak jak kiedyś). Ale do czego dążę - dążę do tego, że ku mojemu zdumieniu, ten portal wyciął w tych młodych przecież ludziach chęć obcowania z innymi ludźmi, już nawet nie mówię o spotkaniach w realu, ale głupim telefonie by pogadać, zapytać co i jak - teraz to już nie jest potrzebne, bo przecież jak Basia zrobi kupę, to na 100% powiadomi o tym dwa tysiące swoich znajomych. Nie masz fejsa - nie masz życia, masz fejsa - masz wirtualnego raka, jedno i drugie stwierdzenie to oczywiście generalizowanie i przypinanie łatki, ale pisze o trendzie jaki zauważam, a nie o "całości" :).
Ad. 3. Nigdy nie kliknąłem.
Ad. 4. Interesuje mnie co moi znajomi robią, ale jak chcę się tego dowiedzieć, to po prostu dzwonię lub się spotykam z nimi.
Ad. 5. A nie wiem, nie mam nawet dwudziestu zdjęć z sobą w roli głównej co dopiero czysta .
Dziękuję za uwagę.