MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Była gwiazda Czerwonych Diabłów David Beckham nie wystąpi w niedzielnym pojedynku Tottenhamu Hotspur z Manchesterem United.

Beckham wprawdzie trenuje już z drużyną Kogutów, lecz wciąż nie otrzymał pozwolenia od swojego macierzystego klubu LA Galaxy na występowanie w meczach o punkty. Działacze Tottenhamu wprawdzie nie zaprzestają swoich starań w pozyskaniu takowej zgody od amerykańskiego zespołu, lecz nawet jeśli otrzymają ją przed niedzielnym pojedynkiem to powrót Beckhama na boiska Premier League nie nastąpi podczas mecz z byłym klubem Anglika na White Hart Lane.

Okazuje się bowiem, że głównym powodem dla którego Becks będzie musiał na swój debiut poczekać do przyszłego tygodnia i meczu z Newcastle jest brak odpowiedniego przygotowania doświadczonego pomocnika.

- Beckham nie zagra w niedzielnym meczu z United, nawet jeśli otrzymamy zgodę od Galaxy - wyznał trener Kogutów Harry Redknapp.

- Po prostu nie jest jeszcze gotowy do zagrania w jakimkolwiek spotkaniu, ale doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Przypuszczalnie zajmie mu to trochę czasu, aby wrócić do dyspozycji jaką prezentował na amerykańskich boiskach.

Jednak Redknapp wierzy, że już wkrótce były kapitan reprezentacji Anglii odzyska swoją formę i pomoże Tottenhamowi nie tylko w walce o mistrzowski tytuł, ale także w zmaganiach Ligi Mistrzów.

- Doświadczenie jest rzeczą niezbędną w piłce nożnej, a David jak mało kto może się nim pochwalić. Kiedy wchodzisz w drugą część sezonu ligowego oraz w decydującą fazę Ligi Mistrzów, to nie ma znaczenia jak dobrze grasz. Liczy się doświadczenie - zakończył Harry.

konto usunięte

Zawodnicy Manchesteru United są zdeterminowani, aby w maju rozegrać finałowe spotkanie na Wembley, ale nie tylko w Lidze Mistrzów, dodając do tego Puchar Anglii, którego nie zdobyli od 2004 roku.

Czerwone Diabły dobrze wystartowały w tegorocznych rozgrywkach FA Cup, wygrywając 1:0 z Liverpoolem. Natomiast w czwartej rundzie przyjdzie zmierzyć się z Southampton na St Mary's Stadium.

Tylko siedmiu graczy obecnego składu Manchesteru United doznało smaku zwycięstwa w tym turnieju ? Ryan Giggs (cztery razy), Gary Neville i Paul Scholes (trzy), Wes Brown (dwa), Darren Fletcher, John O?Shea i Michael Owen (jednokrotnie, Owen z Liverpoolem)

Piłkarze sir Alexa Fergusona mają pecha w Pucharze Anglii, odkąd w 2004 roku pokonali 3:0 Milwall na Millennium Stadium w Cardiff. W 2005 roku przyszło zmierzyć się z Arsenalem i chociaż Czerwone Diabły miały zdecydowaną przewagę, Kanonierzy potrafili wygrać po rzutach karnych. W 2007 natomiast, Manchester United nie potrafił sobie poradzić w finale z Chelsea. 2008 rok to już kontrowersyjna porażka w szóstej rundzie z Portsmouth. Wszyscy mają nadzieje, iż nie powtórzy się sytuacja jaka miała miejsce w roku ubiegłym, kiedy United sensacyjnie przegrali z Leeds.

? Każdy pragnie zwyciężyć w FA Cup ? przyznaje Jonny Evans.

? To fantastyczny turniej i ostatni raz wygraliśmy go w 2004 roku. Wielu zawodnikom obecnej kadry nie udała się jeszcze ta sztuka, dlatego jesteśmy niezwykle zdeterminowani, aby w końcu to osiągnąć ? dodaje obrońca Manchesteru United.

konto usunięte

Nemanja Vidić, dał do zrozumienia rywalom, iż Manchester United jest o krok od złapania szczytowej formy.

Serbski stoper przypomina między innymi o listopadowym blamażu 7:1 nad Blackburn, porywającym zwycięstwie 3:2 nad Liverpoolem oraz pokazie dyscypliny w meczu z Arsenalem.

Kilkukrotnie Czerwone Diabły zdobywały punkty po bardzo nerwowych końcówkach. Było tak w przypadku pojedynków z Sunderlandem, Aston Villą czy chociażby Noworocznym zwycięstwie nad West Bromwich. Wszystko byłoby piękne, gdyby nie utracone w podobnych okolicznościach punkty z Fulham, Evertonem czy Birmingham.

Oczekując bardzo trudnego wyjazdu na White Hart Lane, Manchester Untied wciąż pozostaje niepokonanym w rozgrywkach ligowych. Nie dziwi więc fakt, że zawodnicy z Old Trafford coraz bardziej utwierdzają się w przekonaniu, że obecny sezon przyniesie ze sobą dziewiętnasty tytuł mistrzowski.

W rozmowie z Inside United Vidić wyznaje: - Jesteśmy nastawieni bardzo pozytywnie. Zdajemy sobie sprawę, że mecz z Blackburn był jak dotąd jedynym pokazem pełni naszych umiejętności.

- Z własnego doświadczenia wiem, że w obecnym okresie łapiemy szczytową formę. Każdy z nas chce odzyskać mistrzostwo, miniony sezon był bardzo rozczarowujący.

- Musimy zawsze grać z pełnym zaangażowaniem, jeśli to uczynimy, tytuł bez wątpienia wróci na Old Trafford.

Wciąż nie ma pewności, czy Serb będzie w stanie wystąpić w niedzielnym pojedynku z Tottenhamem, ale jak sam przyznaje będzie to jedno z najtrudniejszych spotkań w sezonie.

- Poziom ligi się wyrównał. Już w minionym sezonie widzieliśmy, jak nawet teoretycznie dużo słabsze zespoły urywały punkty faworytom.

- Do ścisłej czołówki dołączył Tottenham oraz Manchester City. Walka zarówno o mistrzostwo jak i o utrzymanie w lidze jest teraz dużo bardziej pasjonująca niż kiedykolwiek wcześniej - zakończył Vidić.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson powinien mieć do dyspozycji czterech podstawowych piłkarzy Manchesteru United na niedzielne spotkanie z Tottenhamem.

Manchesterowi United przyjdzie rozegrać ligowy mecz na White Hart Lane, z zajmującymi czwartą lokatę w tabeli Kogutami, którzy przegrali tylko jeden mecz przed własną publicznością.

Czerwone Diabły natomiast, zdołały zwyciężyć w tym czasie zaledwie dwa razy, poza Old Trafford, w spotkaniach ze Stoke i West Brom, remisując resztę ligowych potyczek wyjazdowych.

Jednak Wayne Rooney, Nemanja Vidic, Paul Scholes i John O?Shea, są na liście dostępnych zawodników na niedzielny sprawdzian.

Sporo szumu przed spotkaniem z ekipą Harry?ego Redknappa , wywołała potencjalna przeprowadzka Davida Beckhama do zespołu Spurs.

Mimo, iż Anglik dostał zgodę wyłącznie na pięciotygodniowe trenowanie z ekipą z Londynu, Redknapp wciąż ma nadzieję, że uda się dogadać z Los Angeles Galaxy, w sprawie możliwości występów byłego pomocnika United w oficjalnych meczach.

Ferguson jest zadowolony, że będzie miał do dyspozycji Rooneya, który zmagał się od jakiegoś czasu z urazem kostki. Chociaż w świetnej dyspozycji jest inna dwójka snajperów ? Javier Hernandez i Dymitar Berbatow.

Napastnik reprezentacji Anglii opuścił dwa spotkania Czerwonych Diabłów przeciwko Stoke i Liverpoolowi. Po złej reakcji 24-latka na weekendowy trening, Boss postanowił zostawić go w domu i desygnować inny duet snajperów na szlagier z The Reds. Uważa również, iż Rooney powinien wystąpić w niedzielnym spotkaniu z Tottenhamem.

Manchester United znajduje się na szczycie ligowej tabeli, jednak wciąż wyraźnie widać brak w środku pomocy ? Paula Scholesa. Ostatni mecz 36-latka to wyjazdowa potyczka w Lidze Mistrzów przeciwko Glasgow Rangers, w listopadzie ubiegłego roku.

Anglika zabrakło w dziesięciu meczach United, lecz powinien wrócić na ligowe spotkanie z Kogutami.

Nemanja Vidic nie miał okazji zaprezentować się w spotkaniu z Liverpoolem, ponieważ doznał lekkiego urazu, podczas przedmeczowego treningu, jednak można spodziewać się powrotu serbskiego defensora, już na najbliższe zawody. Do gry gotowy jest również John O?Shea.

Sytuacja Edwina Van Der Sara nie jest równie optymistyczna, Holender najprawdopodobniej opuści kolejne spotkanie.

konto usunięte

Manchester United pokonał na własnym stadionie Liverpool 1:0 i awansował do IV rundy Pucharu Anglii. Jedyną bramkę zdobył z rzutu karnego Ryan Giggs. ?The Reds?, po czerwonej kartce Stevena Gerrarda, przez godzinę grali w osłabieniu.

Kolejnym rywalem Manchesteru United w FA Cup będzie Southampton. Tym razem zespół sir Aleksa Fergusona czeka mecz wyjazdowy.

Kibice ?Czerwonych Diabłów? na bramkę nie musieli długo czekać. W pierwszej akcji Darren Fletcher posłał piłkę w pole karne do Dymitara Berbatowa, ten perfekcyjnie ją opanował, ale po interwencji Daniela Aggera upadł na murawę. Sędzia Howard Webb nie miał najmniejszych wątpliwości i wskazał na ?wapno?, choć telewizyjne powtórki pokazały, że nie musiał podejmować takiej decyzji. Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Ryan Giggs.

Szybko zdobyty gol skutecznie zniechęcił zawodników Manchesteru United do zdecydowanych ataków. Swojej szansy nie szukali też piłkarze Liverpoolu, dlatego gra toczyła się głównie w okolicach środka boiska.

Niewiele pracy w bramce miał Tomasz Kuszczak. Polski bramkarz w pierwszej połowie interweniować musiał tylko raz. W 18. minucie odbił mocne uderzenie Maxi Rodrigueza.

Gorąco na Old Trafford zrobiło się w 31. minucie. Sytuacja ta nie miała jednak nic wspólnego z widowiskową grą. Z boiska wyleciał Steven Gerrard, który wyprostowanymi nogami zaatakował Michaela Carricka. Anglik długo nie podnosił się z murawy, lecz na szczęście poważnego urazu nie doznał.

Tuż przed przerwą Manchester United miał jeszcze jedną doskonałą sytuację na podwyższenie prowadzenia. Z rzutu rożnego idealnie na głowę Jonny?ego Evansa dośrodkował Ryan Giggs. Niepilnowany Irlandczyk piłkę uderzył tak niefortunnie, że ta trafiła w słupek.

Po zmianie stron ?Czerwone Diabły? szybko chciały wbić drugą bramkę Liverpoolowi. W 47. minucie Berbatow przytomnie odegrał piłkę na skrzydło do Fletchera, ten błyskawicznie posłał ją na jedenasty metr do Javiera Hernandeza, który strzałem głową próbował zaskoczyć Reinę. Chicharito nieznacznie się pomylił.

Po godzinie gry na zmiany zdecydował się Kenny Dalglish. Nowy trener ?The Reds? wprowadził na boisko Jonjo Shelveya i Ryana Babela. Holender szybko mógł dać się we znaki Manchesterowi United. Jego strzał zza pola karnego z 61. minuty dobrze obronił Kuszczak. Polski bramkarz interweniować musiał również trzy minuty później. Tym razem zatrzymał piłkę po uderzeniu Fabio Aurelio z rzutu wolnego.

W 69. minucie zakotłowało się w polu karnym Liverpoolu. W odstępie kilkudziesięciu sekund na bramkę Reiny strzelali Berbatow, Rafael i Evra. Najbliżej pokonania Hiszpana był Francuz, ale golkiper Liverpoolu przytomnie przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Na kwadrans przed końcem na boisku pojawił się Michael Owen i na trybunach znów zrobiło się głośno. Kibice Liverpoolu starali się obrazić swojego byłego ulubieńca, a fani Manchesteru United śpiewali pieśni na jego cześć.

W 83. minucie bliski trafienia do siatki był Berbatow. Po składnej wymianie podań z Giggsem na głowę Bułgara dośrodkował Evra, lecz Dymitar uderzył nad poprzeczką. Trzy minuty później swoją szansę miał Michael Owen. Anglik ładnie zszedł ze skrzydła w okolice pola karnego, ale strzelił obok bramki.

Do końcowego gwizdka Manchester United kontrolował przebieg gry. Dzięki wygranej ?Czerwone Diabły? awansowały do IV rundy FA Cup, gdzie zmierzą się z Southampton.

Manchester United ? Liverpool FC 1:0 (1:0)
Bramka: Ryan Giggs 2? [karny]

Liverpool FC: Reina - Kelly, Skrtel, Agger, Aurelio - Lucas, Meireles (Shelvey 60?) - Kuyt, Gerrard, Maxi Rodriguez (Babel 60?) ? Torres (N?Gog 77?)

Manchester United: Kuszczak - Rafael, Ferdinand, Evans (Smalling 84?), Evra - Nani, Carrick, Fletcher (Anderson 63?), Giggs ? Hernandez (Owen 75?), Berbatow

konto usunięte

Rio Ferdinand po wyeliminowaniu Liverpoolu z FA Cup wyraził swoje zdanie na temat kontrowersyjnego rzutu karnego dla Manchesteru United.

Jedyna bramka dla ?Czerwonych Diabłów? padła po tym jak sędzia Howard Webb dopatrzył się przewinienia Daniela Aggera na Dymitarze Berbatowie.

? Obejrzałem incydent z rzutem karnym jeszcze raz. To była sytuacja pół na pół. Sędzia odgwizdał faul, a my zdobyliśmy gola. Piłka nożna to gra, która ma swoje wady i zalety ? napisał Ferdinand na swoim koncie w serwisie Twitter.com.

konto usunięte

Tomasz Kuszczak zamierza wykorzystać zbliżającą się okazję do przejęcia roli pierwszoplanowego bramkarza na Old Trafford. Van der Sar coraz szybciej zbliża się do końca swojej piłkarskiej kariery. Polski bramkarza rozegrał już 3 spotkania w krótkim czasie. Wczoraj przeciwko Liverpoolowi popisał się kilkoma dobrymi interwencjami.

- Każdy mecz jest dla mnie bardzo ważny. Chcę pokazać, że mogę zastąpić Edwina. My, młodzi zawodnicy musimy być zawsze gotowi do gry. Kiedy już nadarzy się okazja, musimy pokazać się z dobrej strony ? mówił Kuszczak.

Pojawiła się również informacja, że Leicester City jest zainteresowany wypożyczeniem Polaka. Tomek ma zamiar jednak skupić się na grze w Manchesterze United i powalczyć o swoją szansę na zostanie pierwszym bramkarzem Diabłów.

- Pojawiło się wiele spekulacji na temat mojej przyszłości, ja mam jednak nadzieję, że będę mógł pograć więcej w Manchesterze United. W takim klubie zawsze była i zawsze będzie rywalizacja między zawodnikami. W taki sposób działa futbol.

- Mam zamiar pokazywać się z dobrej strony, kiedy tylko dostanę ku temu okazję. To zapewni mi przyszłość w United ? zakończył Tomasz Kuszczak.

konto usunięte

Wprawdzie pomiędzy Manchesterem United a Liverpoolem w ligowej tabeli jest aż 11 miejsc różnicy to i tak niedzielny pojedynek w Pucharze Anglii pomiędzy najbardziej utytułowanymi klubami w Anglii zapowiada się niezwykle emocjonująco.

Sir Alex Ferguson wciąż nie wie czy podczas spotkania na Old Trafford będzie mógł skorzystać z Edwina van der Sara oraz Wayne'a Rooney, którzy w ostatnim czasie narzekali na drobne urazy.

Pewna natomiast jest absencja Paula Scholesa oraz Johna O'Shea, gdyż nie wyleczyli oni jeszcze do końca swoich kontuzji. Szkot będzie miał natomiast do dyspozycji niedawno zarejestrowanego Andersa Lindegaarda, lecz mało prawdopodobne wydaje się, aby duński bramkarz otrzymał szansę debiutu w tak prestiżowym meczu.

Jeśli chodzi o drużynę gości to należy wspomnieć o zwolnieniu dotychczasowego trenera Liverpoolu, Roya Hodgsona i zastąpienie go w trybie natychmiastowym przez Kenny'ego Dalglisha. Nowy menadżer The Reds zapowiedział już, iż na środku obrony zamiast Sotiriosa Kyrgiakosa ujrzymy Daniela Aggera.

Do składu wraca także Dirk Kuyt co oznacza, że w wyjściowej jedenastce zabraknie miejsca dla Joe Cole'a lub Maxi Rodrigueza.

Początek spotkania w niedzielę, o godzinie 14.30!

Kłopoty w kadrze

Manchester United
Występ mało prawdopodobny: Wayne Rooney (kostka), Edwin van der Sar (grypa)
Niedostępny: Park (Puchar Azji)
Kontuzjowani: Hargreaves (ścięgno udowe), Valencia kostka), Scholes (pachwina), O?Shea (łydka)

Liverpool FC
Kontuzjowani: Jay Spearing (kostka), Jamie Carragher (bark)

Zapowiedź spotkania

Spotkania odwiecznych rywali zawsze rządzą się swoim prawami, bez względu na to w jakiej obecnie formie znajdują się obie drużyny. Tak więc w niedzielę oczy wszystkich kibiców będą zwrócone na Old Trafford, gdzie dojdzie do najciekawszego meczu spośród wszystkich par trzeciej rundy Puchar Anglii.

Pojedynki dwóch najbardziej utytułowanych klubów Premier League zawsze wywołują niespotykane emocje. Chociaż to tylko spotkanie trzeciej rundy pucharowej to sir Alex Ferguson zapowiada , że do gry desygnuje swój najsilniejszy skład, aby uniknąć sytuacji z poprzedniego roku, kiedy to Czerwone Diabły na tym samym etapie pożegnały się z rozgrywkami po sensacyjnej porażce z Leeds United.

The Reds również nie zamierzają odpuścić w niedzielnym meczu na Old Trafford, gdyż Puchar Anglii wydaje się być idealną okazją do odbicia sobie fatalnej postaw w lidze i zajmowania dopiero 12 miejsca w tabeli na półmetku rozgrywek Premier League. Wymiar klęski drużyny z Liverpoolu idealnie obrazuje zwolnienie tuż przed pojedynkiem z United dotychczasowego trenera Roya Hodgsona.

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki
* Niedzielne spotkanie będzie 181 pomiędzy tymi dwoma drużynami. Do tej pory lepsi są piłkarze United, którzy wygrali 70 meczów, zremisowali 50, a 60 razy musieli uznać wyższość graczy Liverpoolu.
* Czerwone Diabły już raz w tym sezonie pokonali The Reds na Old Trafford. Było to spotkanie ligowe, które gospodarze wygrali 3:2.
* Piłkarze z Liverpoolu wygrali zaledwie jedną z ostatnich siedmiu wizyt w Teatrze Marzeń.
* United oraz Liverpool w rozgrywkach o Puchar Anglii triumfowali łącznie, aż 18 razy (z czego 11 razy sztuka ta udała się Czerwonym Diabłom).
* Będzie to 15 raz, kiedy los łączy w tych rozgrywkach obie ekipy. Dwa pojedynki (w 1977 i 1996 roku) miały miejsca w finale Pucharu Anglii. W obu przypadkach triumfowali piłkarze United.

Manchester United
* United wygrało cztery z pięciu ostatnich meczów.
* Podopieczni Fergusona będą chcieli odnieść czwarte z rzędu zwycięstwo na Old Trafford.
* Czerwone Diabły przegrały zaledwie jedno na 30 spotkań w tym sezonie. 30 listopada lepsi okazali się piłkarze West Ham United (4:0 w Carling Cup).

Liverpool FC
* Liverpool wygrał zaledwie jedno z ostatnich pięciu spotkań.
* The Reds przegrali dwa spotkania z rzędu i bez zwycięstwa pozostają już od sześciu meczów.

Najlepsi strzelcy w zespołach

Manchester United
Berbatow: 15 bramek (14 zdobytych w lidze)
Hernandez: 9 bramek (6 zdobytych w lidze)

Liverpool FC
Steven Gerrard: 8 bramek (4 zdobyte w lidze)
David Ngog: 8 bramek (2 zdobyte w lidze)
Fernando Torres: 6 bramek (wszystkie zdobyte w lidze)

Sędziowie spotkania

Arbiter główny: Howard Webb
Sędziowie liniowi: Peter Kirkup i Andy Garratt
Sędzia techniczny: Andre Marrinner

Kadra United na mecz
Van der Sar, Kuszczak, Lindegaard, Rafael, Brown, Neville, Ferdinand, Vidic, Smalling, Evans, Evra, Fabio, Nani, Obertan, Carrick, Fletcher, Gibson, Anderson, Giggs, Bebe, Rooney, Berbatow, Hernandez, Owen

konto usunięte

Solidne fundamenty położone przez sir Aleksa Fergusona w Manchesterze United chronią klub przed kryzysem, jaki w tym sezonie dotknął Liverpool FC ? uważa Ryan Giggs. W niedzielę dojdzie do spotkania obu zespołów w ramach III rundy Pucharu Anglii.

? Nasz menadżer nigdy nie patrzy przez pryzmat jednego sezonu. Kupuje zawodników, którzy są przyszłościowi, co udowadniał w ostatnich latach ? mówi Giggs.

? Sprowadzał do Manchesteru United zawodników takich jak Cristiano Ronaldo, Wayne Rooney, Anderson i Nani. Wszyscy byli młodzi z zadatkami na jeszcze lepszych piłkarzy, wszyscy się tacy stali.

? Teraz mamy kolejną grupę. Jest Javier Hernandez, Rafael i Fabio Da Silva, Gabriel Obertan i Chris Smalling. Są młodzi i liczymy, że w kolejnych latach będą coraz lepsi.

? Menadżer jest wystarczająco doświadczony, aby wiedzieć, że będziemy się liczyć się w walce o mistrzowski tytuł w tym sezonie i latach kolejnych, bo mamy skład, który nieustannie jest zasilany świeżą krwią.

Choć w Liverpoolu panuje olbrzymi chaos, to piłkarze Manchesteru United meczu z odwiecznym rywalem nie zamierzają potraktować ulgowo. W zespole z Anfield Road nadal występują klasowi piłkarze, którzy w pojedynkę mogą decydować o obliczu spotkania.

? Liverpool to wielki klub, ale oczywiście mają olbrzymie problemy poza boiskiem. W tym sezonie zmienili menadżera i właścicieli. Nie zaczęli również rozgrywek tak jakby sobie tego życzyli. Mają jednak klasowych piłkarzy w swoim zespole, więc nie można odbierać im szansy ? zauważa Giggs.

? Kiedy zaczniesz przegrywać, to uważasz, że szczęście ci nie sprzyja. Jeśli wygrywasz, to myślisz zupełnie inaczej. Kiedy nie grasz dobrze w lidze, to odskocznią zawsze może być Puchar Anglii. Tutaj decyduje dyspozycja dnia, więc drużyny, którym nie idzie, cieszą się na myśl takich spotkań. Przystąpimy więc do tego meczu skoncentrowani. Nie będziemy dzielić skóry na niedźwiedziu.

? Na Old Trafford przyjedzie 9 tysięcy kibiców Liverpoolu, więc atmosfera będzie elektryzująca. Ich aktualna forma nie będzie miała znaczenia, bo ten zespół wciąż posiada zawodników światowej klasy. W Premier League nie ma wiele drużyn, które mogą pochwalić się graczami pokroju Gerrarda, Torresa czy Reiny. Będziemy w pełni skoncentrowani.

Mecz z Liverpoolem dla Giggsa będzie ważny również z powodów osobistych. Tegoroczne rozgrywki mogą być jedną z ostatnich okazji 37-letniego Walijczyka na zwycięstwo w Pucharze Anglii.

? Nie podchodzę do tego spotkania jako ostatniego przeciwko Liverpoolowi w mojej karierze. To raczej może być moja ostatnia szansa na wygranie FA Cup. Chcę jednak wyjść na boisko i cieszyć się grą. Puchar Anglii to znakomite rozgrywki, w których może zdarzyć się wszystko ? mówi Giggs.

? FA Cup ma w sobie pewien romantyzm. W niedzielę atmosfera będzie zupełnie inna od tej w Premier League, bo z Liverpoolem przyjedzie zdecydowanie więcej sympatyków niż w lidze. Na takie mecze się czeka i zawsze chce się w nich grać. Naszym celem jest finał na Wembley. Puchar Anglii jest pierwszym wspomnieniem, które przychodzi mi na myśl, kiedy myślę o futbolu w dzieciństwie. Oglądałem te rozgrywki w telewizji. Są one wyjątkowe dla wszystkich zawodników ? dodaje Giggs.

Początek meczu Manchesteru United ? Liverpool FC w niedzielę o godzinie 14.30.

konto usunięte

Dymitar Berbatow w ostatnim meczu z Liverpoolem ustrzelił hat-tricka. Nic więc dziwnego, że Bułgar nie może doczekać się niedzielnego starcia z ?The Reds? na Old Trafford w ramach Pucharu Anglii.

? Moim celem jest zdobycie wszystkich trofeów w Anglii. Chcę zatem wygrać FA Cup. Niewielu zawodników może pochwalić się czterema trofeami w Anglii, więc chcę dołączyć do tego grona ? mówi Berbatow.

? Na razie moim najlepszym wspomnieniem z Manchesteru United jest hat-trick w meczu przeciwko Liverpoolowi oraz pięć bramek w meczu Blackburn. Zachowałem sobie na pamiątkę piłki z tych spotkań.

? Kocham grę w wielkich spotkaniach. W Tottenhamie derby północnego Londynu z Arsenalem bardzo mnie cieszyły. Teraz nie mogę się doczekać klasyku przeciwko Liverpoolowi. Atmosfera w czasie tych meczów jest inna, więc zwycięstwo także smakuje inaczej.

Berbatow przeciwko Liverpoolowi prawdopodobnie zagra w pierwszym składzie. Partnerem Bułgara może być Javier Hernandez, który ostatnio znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji strzeleckiej.

? Javier bardzo pomaga drużynie. W angielskim futbolu zaaklimatyzował się znakomicie. Wierzę, że będzie niezwykle ważnym piłkarzem dla tego klubu. Jest inteligentny i uczy się bardzo szybko ? mówi Berbatow.

? Wszyscy starają się mu pomagać i są zadowoleni z jego dobrych występów i bramek.

? Gwiazdą jest oczywiście Wayne. Zawsze daje z siebie sto procent, a w tym sezonie niezwykle poświęca się dla drużyny. Roo pokazuje, że jest tutaj nie tylko dla bramek. Dla mnie jest znakomitym partnerem w ataku ? dodaje Berbatow.