Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 166 z 1977
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
no tak, 80 funtow na dziecko.
a mi kurcze ie chca dac bydlaki.
no tak.
no przypuszczam ze tu to z 100 na dziecko minimum.
w sumie ja dostaje niecale 60 tygodniowo, ale nie wiem, czy nie zmniejszaja tego jesli ma sie wiecej dzieci
jak dostaje tax to tego chyba juz nie
nie, to jest 80 na dwa tygodnie chyba
ale chyba zarabiasz wiecej niz one dostaja
wynajmujesz? pewnie twoj chlop za duzo zarabia
pamietaj, ze w Londynie przez to, ze jest wyzszy koszt zycia, stawki tez beda wyzsze, minimalna krajowa jest wyzsza (chyba o cale 20 pi brutto )
nie wiem, nie dostaje, nie znam sie - oni burdel maja, moze nie powinni dawac, ale daja, jedna szmate scigaja teraz o jakies £5000, bo brala maternity i zrobila apply o job seekers i dostala a jak jestes na macierzynskim, to logiczne, ze nie szukasz jeszcze pracy, albo jedno dostajesz, albo drugie Mam nadzieje, ze wszyscy wyludzatorzy pojda siedziec
no i co z tego? widzisz przeciez jak ciezko pracuje (), dziecka nie widze tyle godzin, a one nic nie robia ! jak bede na macierzynskim to zapisze sie do jakies partii z programem antysocjalnym wez pod uwage, ze i ja (Ty teraz nie) i Twoj facet i wszyscy ktorzy pracuja, pracuja na tych nierobow! Ile byscie mieli wiecej miesiecznie odliczajac podatek ktory idzie na tych smierdzacych leni? Zaloze sie, ze bylabys 2x czesciej w Debenhams niz zwykle
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
na razie wynhajmujemy od jego starszych, bo jest taniej, ale teraz bedziemy wynajmowac i starac sie o dop;laty do mieszkania :)
masakra.
a mi nawet nie chcieli dac tych 500 na wyprawke na poczatku, a moj facet wtedy nie pracowal
tzn zaczal jeszcze przed urodzeniem sie malego, ale jak skladalismy papiery to odpisali, ze sie nie kwalifikujemy, bo moj facet nie jest na jobseeker allowance i tych wszystkich innych gownach - lapiesz, mieli pretensje, ze nie bierze od nich pieniedzy
a no moze
chociaz wtedy bym musiala pracowac i bym malego nie widziala, wiec troche lipa.
tez nie dostalam wyprawki zadnej, ale to chyba jest tylko dla tych co sa na STATUTORY maternity allowance ? ja na tym nie bylam, moj za duzo zarabial a ja pracowalam, wiec bylam na zwyklym maternity leave.
poza tym pewnie nie pracowalas - z tego co mi sie wydaje to nastoletnio rodzilas?
ale ja tez tego nie kumam - ja chcialam child tax credit zeby pomogl w pokryciu kosztow do przedszkola (placimy prawie £900 ) to powiedzieli ze za duzo zarabiamy. powiedzialam, ze przestane w ogole pracowac i wtedy beda musieli mnie utrzymywac, a oni na to, ze taki jest system
oczywiscie nie przestalam pracowac, chce byc bogata emerytka ale najwyrazniej tak to wyglada, zamiast wspomagac tych ktorzy pracuja, to ich demotywuja do pracy dajac nierobom, zeby dalej nie pracowali.
chodzilo mi o to, ile siana byscie mieli wiecej, gdyby twoj facet nie mial odciaganego podatku od pensji - ok. 20% wiecej :)
nie chodzilo mi o to bys poszla do pracy
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
no 18scie lat mialam jak rodzilam.
ale normalnie sie kwalifikowaliscmy. tzn kwalifikowalibysmy sie - gdyby moj facet bral od nich dodatkowa kase za to, ze nie pracuje
idiotyzm.
no kurde poryte
ja sie nie dziwie, ze tutaj wiekszosc robi sobie dzieci - 3 czy 4 ka dzieci i utrzymanie za nic
a jak ktores dorosnie to zrobic nastepne
chore tu niektore rzeczy sa.
aha, jak sie staralam o mieszkanie to dali mi malo punktow, bo nie jestem samotna matka (po co wspomagac normalne rodziny, lepiej wspomagac najlepiej takie, co maja 5 dzieci kazde z innym i z zadnym nie sa). a jako rodzina dostalibysmy MOZE mieszkanie jak bysmy byli bezdomni
paranoja.
nie, to nie bylaby taka duza suma :)
tzn nie wystarczajaco byloby, gdybysmy musieli sami wynajmowac i nie byloby tego calego dofinansowywania.
tak, ale ja sie pocieszam tym, ze bede zadbana babcia na emeryturce w domku z ogrodkiem i domkiem wakacyjnym w hiszpanii i wakacjami na malediwach a banda nierobow ktorzy nigdy sie niczego wlasnymi rekoma nie dorobili, beda dalej mieszkac w slamsowych smierdzacych mieszkaniach councilowskich, gdzie przecietnie stopien przestepstw jest o 70% wyzszy niz w dzielnicach "nie-councilowskich"
to mi zapiedalaja sporo ponad 500 podatkow, ale jak wyzej, na starosc pokaze im fakera i wysle pocztowke z wakacji
chyba, ze umre mlodo
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
jasne, jak nie ma serduszka i rączek to nie ma prawa życia bo jakaś paniusia nie potrafi logicznie myslec i sie wpostrzymac od seksu wtedy kiedy nie moze oczywiscie nie pisze tu o Tobie tylko ogolnie
CICHO BABY!
DO ANN SUMMERS TRAFILA WLASNIE NOWA KOLEKCJA BIELIZNY
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
powiem ci tak - jesli nie jestes dziewica nie masz prawa wydawac opini na temat kogokolwiek kto uprawia seks - i tyle.
i nie, jesli nie ma serca, rak i mozgu to samo z siebie nie przezyje a kobiety to ludzie, nie chodzace inkubatory - nikt nie ma prawa wyzej stawiac zycie, ktore jeszcze nawet zyciem nie jest niz zycie kogos, kto juz jest na tym swiecie - juz pomijajac ze wszyscy wala te farmazony na temat tego jak to to ''dziecko'' ma prawo zyc, kiedy tak naprawde maja je w dupie - pomoga w wychowaniu? nie. dadza na nie pieniadze? nie. to dziecko obchodzi ich dopoki sie nie urodzi, a jak sie urodzi to niech nawet zdycha z glodu bo ''jak sie puscila to jest jej problem''. Wiec sorry, ale te gornolotne opinie zostaw dla siebie, bo tak naprawde sa bezwartosciowe.
Kazdy niech za przeproszeniem interesuje sie swoja wlasna cipa, a nie wchodzi w czyjes.
no to sie tak zbieramy
u mnie sa chyba bodajze 2 takie dzielnice (i na nich bym mieszkac nie chciala)