niewidzialnaa: By mieć dziecko trzeba najpierw mieć co mu zapewnić, bo dziecko to obowiązek i koszta. Po co skazywać dziecko na życie np w biedzie, bo samemu się nie ma?
Pytanie, czy dzieci z biedniejszych domów są mniej szczęśliwe? Ja często odnoszę wrażenie, że jest wręcz odwrotnie. Rodzice nie mogąc im zapewnić luksusu, wynagradzają im to ogromną miłością, troską, opieką. Znasz przypowieść o chłopcu który chciał od swojego ojca-biznesmena, kupić 1godz jego "cennego" czasu? Czy nie tak właśnie wygląda życie tych bogatych dzieci? Bogatych w różnego rodzaju gadżety, a zarazem b. biednych, bo rodzicom brakuje dla nich czasu, opieki, miłości? Czy nie jest często tak, że pochłonięci czasami wręcz pazernością i snobizmem(bo wypada mieć i bywać, a nie być) o nich zapominają, albo je marginalizują?