Czyli hulaj dusza - bana nie ma
(możecie tu nawet nabijać o tych Waszych lodach sojowych)
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
Jedyne o co proszę - to o zachowanie kultury i brak kłótni
lista tematów
TEMAT DO NABIJANIA I PLOTEK! strona 1915 z 1977
Konto usunięte: chciałam się pochwalić jeszcze, że przestałam słodzić :)
Ja już żyje bez cukru ponad 2 lata i jest mi z tym dobrze.. :D
mam czarne skrzydła,muskam nimi stopy aniołów...
przez wiele lat zdrowego żywienia, nigdy nie udało mi się przestać słodzić - słodziłam małą łyżeczkę, tylko zwykłą, czarną herbatę. zielonej, czerwonej i białej nigdy nie słodziłam. fakt, że czarną herbatę pije max raz dziennie, ale mimo wszystko ten cukier ciążył mi na sercu.
jak tylko zaszłam w ciążę przestałam słodzić, nawet jeszcze nie wiedziałam, że już jestem. taka ciekawostka;)
Ja od prawie dwóch lat nie używam w ogóle białego cukru, tylko brązowy. Herbat nie słodzę, tylko kawę jedną łużeczką, wiec ilośc spożywana też nie należy do dużych :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
@Agoosia, Birchbox mi przyszedł wczoraj, a Glossy ponoc dzisiaj. Nie wiem, bo nie byłam dziś w biurze i tylko dostałam smsa, że jakaś paczka czeka na mnie w szufladzie w biurku :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Konto usunięte: przez wiele lat zdrowego żywienia, nigdy nie udało mi się przestać słodzić - słodziłam małą łyżeczkę, tylko zwykłą, czarną herbatę. zielonej, czerwonej i białej nigdy nie słodziłam. fakt, że czarną herbatę pije max raz dziennie, ale mimo wszystko ten cukier ciążył mi na sercu.
jak tylko zaszłam w ciążę przestałam słodzić, nawet jeszcze nie wiedziałam, że już jestem. taka ciekawostka;)
Sylvinka: Ja już żyje bez cukru ponad 2 lata i jest mi z tym dobrze.. :D
Ja najpierw schodziłam z 2 łyżeczek do jednej, potem przestałam słodzić herbatę (piję tylko czarną, czasem owocowe), z kawą było gorzej, ale udało mi się :)
Konto usunięte: A to jest cos zlego w slodzeniu? :)
W zasadzie nie ma żadnej wartości, więc jeśli ktoś jest w stanie go odstawić to raczej dobrze :) jakoś ostatnio zaczełam przykładać większą wagę do tego co jem i piję :)
massacre: Ja od prawie dwóch lat nie używam w ogóle białego cukru, tylko brązowy. Herbat nie słodzę, tylko kawę jedną łużeczką, wiec ilośc spożywana też nie należy do dużych :)
Ale brązowy i tak jest mniejszym złem ;)
massacre: Ale umiejetnosc gotowania jest bardzo przydatna, anyway :)
Wcale w to nie wątpię, ale naprawdę, nienawidzę tego wszystkiego
@Paulinessa, mój tata z żoną przyjeżdżają do nas w niedziele - będę musiała got
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
ować a też niecierpię... Wiem jakie to uczucie ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
massacre: @Paulinessa, mój tata z żoną przyjeżdżają do nas w niedziele - będę musiała got
massacre: ować a też niecierpię... Wiem jakie to uczucie ;)
A wydawało mi się, że lubisz to :) tzn, wymieniacie się przepisami na forum itd :)
ja nie slodze juz dawno, ale za to wpiedalam duzo slodyczy ostatnio ;]
Poor is the man whose pleasures depend on the permission of another.
Prinz: ja nie slodze juz dawno, ale za to wpiedalam duzo slodyczy ostatnio ;]
A jak jest w takim razie z utrzymaniem wagi? Bo tyle kiedyś schudłeś :)
ja staram się nie jeśc słodyczy, ale przedwczoraj tak mnie naleciało, że zjadłam całą czekoladę, białą - bąbelkową
Konto usunięte: A jak jest w takim razie z utrzymaniem wagi? Bo tyle kiedyś schudłeś :)
przytylem ostatnio 13 kg xd. ale znajomi mowia ze lepiej wygladam, juz nie jak smierc na choragwi :D waze 88, ale jestem na szczescie bardzo wysoki
Poor is the man whose pleasures depend on the permission of another.
