BreakMyFall18
BreakMyFall18
  14 marca 2011 (pierwszy post)
:calusek:

Mam ogromny problem i potrzebuję ratunku i pomocy.

Otóż: mam w pracy koleżankę, która delikatnie mówiąc... NIE MYJE SIĘ I ŚMIERDZI.
Kiedy się uśmiecha, widać na zębach grubą warstwę osadu, ogólnie widac, że nie myje zębów, są żółte, dziąsła ma takie czerwone jakby stan zapalny, a kiedy stoi się blisko niej a ona się odezwie.. Uwierzcie, że 'poranny kapeć' w buzi to jest delikatny zapach. No nie da się wytrzymać. Naprawdę, zbiera mi się na wymiot z tego smrodu.
Dodatkowo - kiedy ma okres po całym salonie roznosi się smród, wtedy mam wrażenie, że nie pracuję w Salonie Fryzjerskim tylko w ... Tesco na stoisku z rybami. Ciuchy ma brudne, pachną takim specyficznym zapachem, przychodzi z bardzo tłustymi włosami.
Dodatkowo jak zaczynała pracę (FRYZJERKA!!!) to przyszła z Wszami, ostatnio sytuacja się powtórzyła, koleżanka znalazła u niej wesz, ale szefowa nas zganiła, że się na nią uwzięłyśmy i wymyślamy.
Dodatkowo jak myję jej włosy czy robimy sobie wzajemnie makijaż kiedy mamy czas (tzn ja jej jak mnie prosi, bo nic jej nie pozwalam robić na mnie - ani włosów, paznokci, nic - zwyczajnie się brzydzę, i tak się męczę, kiedy muszę jej coś zrobić:nie:), to na szyi no widać taki brud itp.

Sprawa jest skomplikowana - jest to dziewczyna bardzo młoda, z ubogiej rodziny (kur... rozumiem, że ktoś jest biedny ale ona ma w domu wode, kiedyś do klasy chodziłam z dziewczyną, co nie miała łazienki i zawsze była czysta i pachnąca!!!), dodatkowo chora bo ma jakiegoś garba i jakieś tam operacje na kręgosłup i Szefowa jest bardzo za nią. :nie: Sądzi, że wszyscy się od niej odsuwają, bo jest biedna i ma gorsze ciuchy itp, 'koleżanka' skarży się, że czuje się źle u Nas. Czy Kierowniczka tego nie czuje? A może jest tak zaślepiona? NIE WIEM. Nie jest ani wybitną fryzjerką (a raczej zawsze trzeba po niej poprawiać, raz jak strzygła irokeza to trzeba było tył wygolić bo 'ups, trochę mi SPIEPRZYŁ' :ninja) ani nic w sobie nie ma drygu itp.

Ostatnio zostałyśmy we trzy i Kierowniczka poruszyła tą sprawę, chciałam powiedzieć dlaczego tak się dzieje, ale powiedziała 'że nie chce o tym rozmawiać a koleżanka pewnie też nie za bardzo chce' - i to jest wymigiwanie się od problemu i tak ciągle. Dodatkowo ją faworyzuje, jak mamy wolny czas to ona ma we wszystkim pierwszeństwo i wszystko my jej musimy robić (włosy, paznokcie itp i to za darmo, nawet materiałów nie pokrywa) a my jesteśmy zawsze na końcu.

I co ja mam zrobić? Jak jej to powiedzieć? Jak to załatwić? Wiem, że ona taka jest po prostu z lenistwa, a nie dlatego, że jest biedna. Kiedyś koleżanka jej powiedziała ' (imię), noś ze sobą gumę do pracy bo z Tobą się wytrzymać nie da!'
Szefowa od problemu ucieka, a ja boję się, że kiedyś prosto w twarz jej powiem:
'Umyj się w końcu, bo strasznie śmierdzisz i rzygać mi się chce, kiedy do mnie mówisz!'

RATUNKU!
Szczurka
Szczurka
  14 marca 2011

Miałam taką panienkę w klasę w podstawówce. Przez nią pół klasy miało wszy;/
więc uważaj i za blisko nie podchodź na wszelki wypadek ;)

Ja bym jej po pracy, na osobności wygłosiła kazanie o tym, że jej jedzie z paszczy i, że łazi brudna i śmierdząca. W końcu tym smrodem klientów straszy.

BreakMyFall18
BreakMyFall18
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Ja bym jej po pracy, na osobności wygłosiła kazanie o tym, że jej jedzie z paszczy i, że łazi brudna i śmierdząca. W końcu tym smrodem klientów straszy.


Mam kilka fryzjerek zatrudnionych, fryzjera i nikt jej nie umie tego powiedzieć.
A jak poskarzy sie Szefowej, ja bede miała przerąbane :/

nie wiem co mam robic, czy jej wygarnąć, czy jej wrzucic moze paste, szczoteczke i mydło do torebki
kulturkaa
kulturkaa
  14 marca 2011

Rany, to ja klientom współczuje, poza tym nie masz wrażenia że macie mniej klientów? Bo, wybacz ale ja nie wróciłabym do takiego salonu żeby ktoś taki zajmował się moimi włosami czy paznokciami.

BreakMyFall18
BreakMyFall18
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Rany, to ja klientom współczuje, poza tym nie masz wrażenia że macie mniej klientów? Bo, wybacz ale ja nie wróciłabym do takiego salonu żeby ktoś taki zajmował się moimi włosami czy paznokciami.

Czy ja wiem, klientów jest tyle samo ale do niej chodzą tylko Ci prosto z ulicy, Ci co się zapisują to do kogoś innego do niej nikt nie przychodzi na zapisy..
Babsy
Babsy
  14 marca 2011

nooo, rzeczywicie kiepsko;/ mowisz ze ma problemy z kregoslupem? kurcze to rozumialabym, ze nie moze siegnac np. plecow umyc czy cos, ale glowe, zeby, czy szyje;/... moze miedzy sobe jak rozmawiacie, to np. "ale sie spocilam, jak wroce do domu to zaraz pod prysznic ide" nawet jesli sie nie spocilyscie, albo rozmawiajcie przy niej o takim czy innym super pachnacym zelu pod prysznic, fajnych perfumach...

animka
animka
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: nie wiem co mam robic, czy jej wygarnąć, czy jej wrzucic moze paste, szczoteczke i mydło do torebki

jak jest tępa to i tego nie zrozumie.
nie wiem, skoro mówisz, że może się poskarżyć szefowej (chociaż nie sądzę) to może jej liścik jakiś podrzuć do torebki? :woot:
chora sprawa. wolałabym się sama ścinać niż oddać komuś takiemu moje włosy. aż mnie ciarki przeszły :and:
Szczurka
Szczurka
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: nie wiem co mam robic, czy jej wygarnąć, czy jej wrzucic moze paste, szczoteczke i mydło do torebki

To też jakiś pomysł. :woot:

A może to po prostu jakaś znajoma Szefowej, czy dziecko znajomych, że tak ją broni?

Hm... nie masz jakiejś znajomej, która by się poświęciła i poszła do niej na strzyżenie i jako klientka przy całym zakładzie i Szefowej wygarnęłaby jej o tym smrodzie?
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  14 marca 2011
Babsy
Babsy: nooo, rzeczywicie kiepsko;/ mowisz ze ma problemy z kregoslupem? kurcze to rozumialabym, ze nie moze siegnac np. plecow umyc czy cos, ale glowe, zeby, czy szyje;/... moze miedzy sobe jak rozmawiacie, to np. "ale sie spocilam, jak wroce do domu to zaraz pod prysznic ide" nawet jesli sie nie spocilyscie, albo rozmawiajcie przy niej o takim czy innym super pachnacym zelu pod prysznic, fajnych perfumach...

my jej dużo tak dajemy aluzji, czasem jak przyjdzie piąty dzien w nieumytych włosach to mówie: O Ania znowu nie miała czasu umyć włosów
i ciągle gadamy o tym, że myję włosy codziennie, albo dajemy aluzje o śmierdzących ludziach w autobusie
ona nie moze nie wiedzieć, że to o nią chodzi.
kur.. jakie ja mam nerwy przez to!
Babsy
Babsy
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Hm... nie masz jakiejś znajomej, która by się poświęciła i poszła do niej na strzyżenie i jako klientka przy całym zakładzie i Szefowej wygarnęłaby jej o tym smrodzie?

to jest pomysl:) tylko kto by sie zgodzil...;p
Babsy
Babsy
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: my jej dużo tak dajemy aluzji, czasem jak przyjdzie piąty dzien w nieumytych włosach to mówie: O Ania znowu nie miała czasu umyć włosów i ciągle gadamy o tym, że myję włosy codziennie, albo dajemy aluzje o śmierdzących ludziach w autobusie ona nie moze nie wiedzieć, że to o nią chodzi. kur.. jakie ja mam nerwy przez to!

kurcze dobra jest:/ ale nie wiem, jak mozna nie czuc, ze sie cuchnie:(
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: A może to po prostu jakaś znajoma Szefowej, czy dziecko znajomych, że tak ją broni?

nie, Szefowa jest bardzo taka hmm dobra, wielkoduszna i wierząca i jej jest po prostu szkoda takich ludzi jak ona...

Konto usunięte
Konto usunięte: Hm... nie masz jakiejś znajomej, która by się poświęciła i poszła do niej na strzyżenie i jako klientka przy całym zakładzie i Szefowej wygarnęłaby jej o tym smrodzie?

na to nie wpadłam, ale wątpie, czy ktoś normalny da się jej ostrzyc..

animka
animka: nie wiem, skoro mówisz, że może się poskarżyć szefowej (chociaż nie sądzę) to może jej liścik jakiś podrzuć do torebki?

to jest świetny pomysł, najlepiej w paczce z kosmetykami mydłem itp, ale jest kolejny problem: my mamy swoje szafki zamykane na kluczyk, i jak ona ma torebkę w szafce to nie ma jak wrzucić...
Szczurka
Szczurka
  14 marca 2011
Babsy
Babsy: to jest pomysl:) tylko kto by sie zgodzil...;p

ja bym się zgodziła, bo włosów mi nie spieprzy - trudno nie umieć obsłużyć maszynki do strzyżenia. Ale ja mieszkam na drugim końcu PL.
animka
animka
  14 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Hm... nie masz jakiejś znajomej, która by się poświęciła i poszła do niej na strzyżenie i jako klientka przy całym zakładzie i Szefowej wygarnęłaby jej o tym smrodzie?

to jest myśl.

Babsy
Babsy: tylko kto by sie zgodzil...;p

ja ;p
BreakMyFall18
BreakMyFall18
  14 marca 2011

A może po prostu napisać list w imieniu wszystkich i dać jej do ręki? w kopercie zaklejonej?

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.