Dla ciekawskich, religijnych i niereligijnych. strona 2 z 8

Przeprowadziłam dzisiaj wieczorną, ciekawą rozmowę. (fascynujące )
I mam kilka pytań związanych z Bogiem/bogiem:

-Jeśli widzi on naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to dlaczego nas stworzył?
-Jeżeli nie potrafimy zrozumieć wszechświata, boga, nieba, piekła, duszy, świadomości to dlaczego kościół wszystko ustala?
-Czy są rzeczy, które kościół robi niepotrzebnie?
-Co sądzisz o swojej wierze lub jej braku?
-Jest coś co chcesz w niej zmienić?
-Myślisz, że Bóg jest jeden?
-Dlaczego skoro jest jeden to ma trzy postacie? Czy to możliwe?

Kurde, jedno z ważniejszych pytań właśnie "wypadło" mi z głowy

Dlatego to jest totalnie nielogiczne. Jeśli on wie, że dziewczyna usunie ciąże, to dlaczego pozwala na zamordowanie małej istoty? Jeśli wie, że ktoś popadnie w narkomanizm, to czemu mu nie pomoże, nie pokaże innej ścieżki? Więc dlaczego nas stworzył? Może dla zabawy, może dla jakiegoś chorego eksperymentu. A może po prostu Bóg nie jest miłosierny i kochający, ale bezwzględny, okrutny, żądny krwi?

Kośiół uważa siebie za prawą rękę Boga. Uważa, że on wszytsko wie, wszystko może wyjaśnić. A tak naprawdę to "wyjaśnia" nam to jak mu wygodniej.


Wszystko. To, że wpieprza się w nasze życie, że nie umie zapanować nad tym całym bałagenem wewnątrz Kościoła, a pcha się w zewnętrzne (tak naprawdę wogóle nie łączące się z wiarą) problemy.

Nie wierzę, ale też nie nie wierzę. Jestem na etapie, kiedy poszukuję.
Chcę znaleźć :)


Myślę, że jest tylu Bogów, ile jest wyznań na świecie. Dlatego jest i Jahwe, i Wisznu, i Bóg Krzesło .
To pewnie chodzi o roztrojenie jaźni . Albo jak w Harrym Potterze, Voldemort miał aż 9 (czy ileśtam) wcieleń.


Na Kulturze nie siedzi się ciągle, tylko jak jest nowy temat.
Poza tym za późna pora jak na mnie :P

istnieje


mój brak wiary jest całkiem spoko... nie chciałbym mieć innego.


myślę, że boga nie ma

.
Muszę nad tym pomyśleć.


jak mnie takie coś wkurza.
Załóż sam jakiś ciekawy temat, a nie tylko marudzisz.
Daj przykład, a nie tylko gnoisz.
Sam wiele nie wnosisz, a od innych tego wymagasz.


Gdzies właśnie ostatnio czytałam (chyba wczoraj przed snem :P), że dlatego jest ból i cierpienie, żeby człowiek mógł się sprawdzić, pokazać jak bardzo wierzy w Boga, jak bardzo mu ufa. A drugiemu człowiekowi daje to możliwość pokazania, jaki jest miłosierny, pomocny, dobry, jak to się martwi o drugą istotę.
Paranoja.

Idealna odpowiedź, zadowalająco "szarą masę" i "bydło"
Reszta odpowiedzi też mi się bardzo spodobała :)

Takich osób jest bardzo wiele z takimi najczęściej nie da się porozmawiać. Chcą się tylko wywyższać.

Nie potrzebne jest już samo to że istnieje.

Wydaja mi się, że widzi przyszłość ale tylko w danej chwili, np w kolejnym momencie ta przyszłość może ulec zmianie zależnie od naszej decyzji. Czemu nas stworzył tego nie wiem


Jeśli Ci nie pasuje ten pogląd nie musisz mu ufać. Po drugie Kościół też do końca nie potrafi zrozumieć istoty Boga, szuka tego zrozumienia i przedstawia punkt widzenia wydający się najbardziej logicznym i prawdopodobnym.


Tak, miesza się zbytnio w politykę


1. Jest jeszcze sporo ułomności w niej
2. Więcej pokory i zaufania


1. Jeden w 3 postaciach
2. Nie mam bladego pojęcia :)

nie moge ci odpowiedziec na to pytanie, poniewaz wiem tylko jak ja mysle.
skad mam wiedziec (zakladajac, ze bog istnieje) dlaczego zrobil tak a nie inaczej.


nie wiem dlaczego 'kosciol'
kazda wiara to ustala.
poza tym - jaki ty masz problem. nikt ci nie kaze wierzyc w boga ani chodzic do kosciola


czy to jakas moda, aby przyczepiac sie do kosciola??
no pewnie, ze sa, nikt i nic nie jest idealne.


nie wiem, na jaka odpowiedz liczysz.


jakbym chciala to juz bym dawno zmienila.


mysle, ze nie mozna tego tak zdefiniowac. poza tym, jak juz cos to bym zakladala za 'bog' to nadprzyrodzona sila, ktora dala wszystkiemu poczatek, ale niczego nie kontroluje.


wiesz na czym polega wiara?? wiara to wierzenie w cos, czego nie mozesz udowodnic.
wiec pomysl teraz, jaki sens w ogole ma to pytanie.


jestes ograniczona i wmawiasz sobie to.


nie no, az nie moge z ciebie.

Tak, najlepiej zwalić wszystko na Boga. Bóg dał człowiekowi wolną wolę i nie ingeruje bezpośrednio w jego życie.
Dlaczego stworzył? - to jest Bóg, miał widocznie taki kaprys.

oh, jaki ja niski poziom reprezentuje, jeśli moje odpowiedzi i tok myślenia jest na tak niskim poziomie .


Nawet nie chodzi o to wywyższanie się czy coś.
Ale jest bardzo mało osób, które potrafią swoją krytyą kogoś zmotywowć do lepszej pracy.
A jeszcze mniej jest osób, których gnojenie motywuje to lepszej pracy.


Przecież nie zwalam! Po prostu mówię jak jest.

Boga określa się jako Wszechmocnego i Wszechwiedzącego.
A te dwie cechy się wykluczają.

Poza tym, jeśli dał nam wolną wolę, to skąd wie którą drogę obierzemy (przecież jest wszechwiedzący)? A nawet jeśli naprawdę wie, to po co ta cała szopka z "wolną wolą'? Jeśli wie, jaki człowiek jest, to niech od razu zadecyduje za niego o wszytskich sprawach. Przecież wie o człowieku wszystko, i może wszytsko.

Jeszcze się odniosę do tego.

Wierzysz w Boga?
I czy naprawdę masz taką niską samoocenę, i wierzysz że jesteś jedynie "kaprysem"?
Jeśli tak, to naprawdę Ci współczuję. Ja nie jestem niczyim kaprysem. Czy to nie moich rodziców, czy to jakiegośtam Boga Krzesło.

dlaczego? bo dawno, dawno temu, jakiś inteligentny człowiek uznał, że może na tym i nieźle zarobić i kontrolować społeczeństwo. na dobre wyszło to i jemu i jego następcom.


ingeruje w politykę i (zbytnio) w życie swoich wiernych.


nie wierzę.


myślę, że go nie ma, a nawet jeśli jest, to ma to wszystko głęboko.

Żeby miał kto panować nad innymi istotami żywymi

Mam siostrę zakonnicę. Niestety pogadałbyś z nią jeśli by nie byla w klasztorze.

według Kościoła tak
co nie znaczy że ma rację


ale Regulamin dotyczy wszystkich :)


pierwszy wyjasnia dlaczego Bóg stworzył człowieka
drugi .. dlaczego człowiek stworzył Boga