Witam. Trochę idiotyczne że tak pisze na forach. Ale mam taką sprawę. Byłem z dziewczyną 9 lat. Było dobrze wspólnie zamieszkalismy mamy synka 3 letniego którego kochamy oboje bardzo. Ale mi zależy strasznie na dziecku tym bardziej nie dopuszczam myśl I że może wychowywać się samo z matką czy z kimś innym :/ . Jak i zależy mi na niej bo ja kocham w 1000% natomiast od jakiegoś półtora roku zaczęły się awantury sprzeczki bardzo dużo z jej winy bo wszystkiego się czepiala co robiłem to zawsze najgorsze itp itd kilka razy byłem wyrzucony z domu ostatnio w miesiącu zerwał a trzy razy a ja wracam bo ja kocham. Jak naciskam pisze jej że ja kocham przychodzę do dziecka traktuje mnie normalnie ale jak kolegę raczej. Pytam czy wrócimy do siebie twierdzi stanowczo że nie chce już wracać więcej i koniec kropka. Co sądzicie co robić jestem w totalnym dole :-(
lista tematów
Podpowiedzcie rozeszłem się z dziewczynom pi 9 latach związku strona 8 z 8
zalecam cierpliwość. przeżywałem podobną historię bardzo emocjonalnie. Teraz z dystansu patrzę na to inaczej. Wszystko się ułoży. U mnie nowa żona 15 lat młodsza (jeszcze na gwarancji) jest milsza i bardziej ugodowa no a dziecko ceni sobie kontakt z tatą.... a poza tym kobiety sa atrakcyjne tylko przez bardzo, bardzo krótki okres czasu, kilka lat... tylko wtedy mogą "fikać" później to tylko milfy które cieszą się ze ktokolwiek w ogóle zwrócił na nie uwagę...