radek4
radek4
  23 lutego 2018 (pierwszy post)

Witam. Trochę idiotyczne że tak pisze na forach. Ale mam taką sprawę. Byłem z dziewczyną 9 lat. Było dobrze wspólnie zamieszkalismy mamy synka 3 letniego którego kochamy oboje bardzo. Ale mi zależy strasznie na dziecku tym bardziej nie dopuszczam myśl I że może wychowywać się samo z matką czy z kimś innym :/ . Jak i zależy mi na niej bo ja kocham w 1000% natomiast od jakiegoś półtora roku zaczęły się awantury sprzeczki bardzo dużo z jej winy bo wszystkiego się czepiala co robiłem to zawsze najgorsze itp itd kilka razy byłem wyrzucony z domu ostatnio w miesiącu zerwał a trzy razy a ja wracam bo ja kocham. Jak naciskam pisze jej że ja kocham przychodzę do dziecka traktuje mnie normalnie ale jak kolegę raczej. Pytam czy wrócimy do siebie twierdzi stanowczo że nie chce już wracać więcej i koniec kropka. Co sądzicie co robić jestem w totalnym dole :-(

radek4
radek4
  21 marca 2018

Co masz na myśli redarrow że ja najgorszy?

leon28
Posty: 1217 (po ~133 znaków)
Reputacja: -17 | BluzgometrTM: 449
leon28
  23 marca 2018
Konto usunięte
Konto usunięte: Dorosly facet a radzi się w necie. Sam podejmowac decyzji nie potrafisz? przykre


poradzic sie mozna,w koncu co 2 glowy to nie jedna.
ale decyzje i tak sam bedzie musial podjac.
kamin
kamin
  23 marca 2018
Konto usunięte
Konto usunięte: Co sądzicie co robić

zalecam cierpliwość. przeżywałem podobną historię bardzo emocjonalnie. Teraz z dystansu patrzę na to inaczej. Wszystko się ułoży. U mnie nowa żona 15 lat młodsza (jeszcze na gwarancji) jest milsza i bardziej ugodowa no a dziecko ceni sobie kontakt z tatą.... a poza tym kobiety sa atrakcyjne tylko przez bardzo, bardzo krótki okres czasu, kilka lat... tylko wtedy mogą "fikać" później to tylko milfy które cieszą się ze ktokolwiek w ogóle zwrócił na nie uwagę...
radek4
radek4
  23 marca 2018

Ułożyć zapewne się ułoży ale raczej nie z ta osoba z którą byłem przez 9 lat.

kamin
kamin
  23 marca 2018

za jakiś czas będziesz mógł być do bUlu i na maxa ale być może nie będziesz chciał. tak to działa...

radek4
radek4
  23 marca 2018

Zaczynam zauważać to że to tak działa natomiast za dużo "akcji " było z jej strony kocham ale nie wrócę nie widzę już sam tego czas zrobił swoje a świat otwarty ;)

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.