Witam. Trochę idiotyczne że tak pisze na forach. Ale mam taką sprawę. Byłem z dziewczyną 9 lat. Było dobrze wspólnie zamieszkalismy mamy synka 3 letniego którego kochamy oboje bardzo. Ale mi zależy strasznie na dziecku tym bardziej nie dopuszczam myśl I że może wychowywać się samo z matką czy z kimś innym :/ . Jak i zależy mi na niej bo ja kocham w 1000% natomiast od jakiegoś półtora roku zaczęły się awantury sprzeczki bardzo dużo z jej winy bo wszystkiego się czepiala co robiłem to zawsze najgorsze itp itd kilka razy byłem wyrzucony z domu ostatnio w miesiącu zerwał a trzy razy a ja wracam bo ja kocham. Jak naciskam pisze jej że ja kocham przychodzę do dziecka traktuje mnie normalnie ale jak kolegę raczej. Pytam czy wrócimy do siebie twierdzi stanowczo że nie chce już wracać więcej i koniec kropka. Co sądzicie co robić jestem w totalnym dole :-(
Podpowiedzcie rozeszłem się z dziewczynom pi 9 latach związku strona 2 z 8
kolezanko w tym problem ze byłem oddany w całości praca dom . Koledzy byli SPORADYCZNIE. Czepiała się wszystkiego. Przez to co weekend był tylko tata jej i tak spędzałam weekendy .
Wiedziałam, że po moich uwagach napiszesz o swoim
Uprzedziłam twój ruch 3 posty wcześniej. Z dwojga złego, w lepszym tonie było zostawić ten temat, jak próbować forsować go na siłę.
A tylko sporadycznie klepali cię po dupie?? Ale jak widać po twojej uległości na sugestie w temacie, dość skutecznie.
I tutaj dochodzimy do sedna problemu! Ty masz problem nie tylko z orientacją w terenie, ale w ogóle z określeniem kim i z kim właściwie chcesz być....
Nie dochodzimy do sedna. Czekała się od półtora roku . Wszystkiego wychodziła w nerwy. Jak ktoś wyzywa od śmiecia itp każe co chwilę się wyprowadzać z domu a ja jak pala wracałem. To tu jest "kocham " ? Ciagle esztstkie sprawy tata zwiazane z autem chodz by jakies kwestie tylko tata :/ wspomnę mama jej świętej pamięci był a w psychiatrykowie więc o czym mowa :] czepianie się chodź by o to że nie tak siedziałem przy stole no to o czym mowa ??? Chciałem ślub wakacji to nie bądź cisza zero rozmów kiedy byliśmy
Ty wracałeś nie dlatego, że ją kochałeś, a dlatego, że to było dla ciebie wygodne. Ładnie poskładała ci beztroskie życie, dała żreć pić i czasami dupy i to ci wystarczało. Nie starałeś się być niczym więcej... nie byłeś mężem (bo traciłeś czas na klepanie kolegów,)partnerem,(bo byłeś zbyt zmęczony) ojcem( bo od tego jest matka)... właściwie tylko przydupasem który może być i nie musi. w Końcu stałeś się na tyle zbytecznym meblem w domu, że przestało cie brakować, zaczęła zastępować cię kim na kogo mogła liczyć, z kim była uczuciowo i emocjonalnie związana,a ty i twoja bezużyteczna, bezosobowa obecność zaczęła ją tylko irytować . Tak oto skutecznie wystawiła ci walizki, a ty właśnie starasz sobie znaleźć(dość szybko zresztą) kolejną dupe do kopulacji i ciepłą miche, i kąt, bo swojego nie masz
A tak na marginesie, to dlaczego tutaj tak mało podobnych tematów zakładanych przez kobiety? Przecież podobno co 2 tutaj szuka bogatego frajera z kasą który by na nią robił i zapewnił jej byt Ryczą tylko sami zniewieściali "mężczyźni" którym nie ma kto cycka do sikania potrzymać
No popatrzcie się jakie baletnice
Najpierw twierdzą, że to my czepiamy się wszystkiego
ale kiedy juz to zrobiłyśmy, to nie podoba im się nasze zdanie, nasza opinia która jest niezgodna z ich narracją i pokazują swoje zdenerwowanie...... Psychiatra czeka :D
Tylko w tym ale że wy kobitki jesteście takie że nic nie rozmawiacie zbiera się wam zbiera i nagle zrywają. W moim przypadku tak było chciała ślubu a o ślubie jak wspominałem nic nie mówiła. A po zerwaniu chce ślub to jak was tu zrozumieć chce ślub ale wrócić nie chce pieprzenie o szopenie. To jak mam to zrozumieć?? Twierdzi że ślub po 9 latach związku to wstyd
To nie mój problem. Ja sie cieszę, ze nie mam takiego wrzodu na dupie jak np Ty i ten 20 letni klaun powyżej
Nara panowie :) W mojej ocenie wyglądacie tak. ....Na przyszłość uważajcie o co prosicie, bo nawet przypadkowo może być wam to dane, a wy nie wiecie co z tym zrobić. Może wróćcie do piaskownicy, bo na dorosłość w waszym przypadku za wcześnie?! Nie dość że wyglądacie jak łajzy, to jeszcze się tak zachowujecie. Co u was ogarnąć?! Feministki ogłosiły nowy konkurs... "narysuj swoją cipke"wasze kobiety mogą wasze podobizny z powodzeniem tam wystawic, pasujecie do tego wizerunku