Krzychu3309
Krzychu3309
  15 maja 2017 (pierwszy post)

Cześć. Jakie jest prawdopodobieństwo, że chłopak znajdzie tu drugą połówkę ? Otóż prawie zerowe bo każdy jest tu zakłamany na tym portalu, niby mają wypisane kategorię swojej drugiej połówki ale jak się zapytać czy szukają chłopaka to każda odpowiada, że nie. Ja miałem okazję dziś się spotkać z ideałem chodzącym po ziemi, ale jak zwykle musiałem coś zepsuć i zerwała kontakt. Posądziła mnie że mogę ją skrzywdzić, jak nawet się nie widzieliśmy. Nie wiem czego szukasz na tym portalu ale na pewno nie miłości.

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

Zresztą kościół nie mówi "Ty bezbożniku!, będziesz smażył się w piekle!", tylko zwraca się do ludzkiego sumienia Adrian. Aby człowiek się zastanowił i podpowiada co zrobić aby przywrócić równowagę mocy, czyli poprzez sakramenty.

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

Niewidzialna: taka żona która jest gwałcona, to jest naganne, sprawę powinna zgłosić na policję, udać się do terapeuty itd. Ale jeśli widzi, że taki mąż, ma w sobie resztki dobra, jest dobrym ojcem dla jej dzieci, to może powinna nie odchodzić? Nie myśleć egoistycznie o sobie (wiem, wiem trochę naciągane), dopiero jak wszystkie środki zawiodą- ratowania męża i małżenstwa powinna odejść.
Gwałt to ohydna rzecz, niszczy miłość tak perfidnie, podobnie jak zdrada bliskiej osoby.

Egoista
Egoista
  17 maja 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
Konto usunięte
Konto usunięte: Jakie jest prawdopodobieństwo, że chłopak znajdzie tu drugą połówkę ?




sobie policz
Adrian3303
Posty: 394 (po ~158 znaków)
Reputacja: 26 | BluzgometrTM: 4
Adrian3303
  17 maja 2017

Mówisz, że jeśli ktoś ma w piątek w lodówce ser i szynkę i świadomie wybierze szynkę to jest złe. Ale ja się pytam dlaczego? Dlaczego w czwartek o 23:59 mogłem sobie to mięso jeść ale minutę później to już jest grzech? To nie jest żadne prawo Boże tylko głupie zakazy wymyślane przez kościół, z resztą na jedzenie ryb łaskawie pozwalają, a ryba to co to niby jest, warzywo? A tak w ogóle to ja za bardzo nie mogę jeść sera bo nim mam krosty na twarzy więc i tak bym wybrał szynkę :D

Adrian3303
Posty: 394 (po ~158 znaków)
Reputacja: 26 | BluzgometrTM: 4
Adrian3303
  17 maja 2017

A równowagę mocy to już przywrócił Anakin Skywalker, jako rycerz Jedi powinieneś o tym wiedzieć :D

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

Nie w tym serze i wedlinie chodziło mi o to, że ludzie czasem wybierają proste rozwiażania z rózny grzechów, lenistwa lub braku dobrej woli. Tak nawiasem mówiąc to akurat najprostszy z nakazów który można wykonać. :) Jeden dzień bez mięsa, też mi coś. :) Można też pościc, człowieka wtedy zrozumie czym jest pokarm nie tylko z punktu widzenia religii.
Anakin nic nie przywrócił, został oszukany ale w sumie mimo tylu niegodziwości dzięki miłości syna wrócił na dobrą stronę mocy. Piękna historia od upadku do doskonałości.

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

na koncu zawsze zwycięża miłość, sam się temu dziwie ale tak jest....

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

albo się mówi "miłość na zabój", to nie miłość,a ludzie mylą ją z pożądaniem. Miłość to dobro, tak mi się wydaje, nie zadaje bólu, jest zrozumieniem. Itd.

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

a jak masz kasę i chęci, nie lubisz sera to zrób brokuły z makaronem albo szpinak. :) nawet nie z punktu widzenia religijnego to nudne ciągle jeść mięso. :)

Adrian3303
Posty: 394 (po ~158 znaków)
Reputacja: 26 | BluzgometrTM: 4
Adrian3303
  17 maja 2017

Najprostszy z nakazów który można wykonać? Jakie prawo oni mają żeby mi cokolwiek nakazywać? Może mam ochotę na szpinak w środę a na brokuły w czwartek. W piątek mam ochotę na mięso i nie mogę bo kościół zabrania? Trzymanie się sztywno nakazów i zakazów kościoła nie pozwala człowiekowi na rozwój. Apropos nawet takich Gwiezdnych Wojen nie pozwalają oglądać bo demony i bla bla bla.

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

Nikt Ci nic nie każe, to taki kodeks. :) Pewnie na pamiątke śmierci Pana Jezusa, wlicza się też to, że lepiej w tym dniu nie urządzać hucznych imprez, ot taki wyraz szacunku.
Gwiezdne wojny filozofia zacna, wiem, że to bajka ale patos walki dobra ze złem, prosty przekaz bardzo mi się podobają.

Adrian3303
Posty: 394 (po ~158 znaków)
Reputacja: 26 | BluzgometrTM: 4
Adrian3303
  17 maja 2017

Dobra, poglądy mamy trochę różne ale przynajmniej dyskusja była na poziomie. Dzięki za wymianę opinii ;)

niewidzialnaa
niewidzialnaa
  17 maja 2017

Powiem Ci, że z tym nie odchodzeniem to dowaliłeś i to konkretnie. Na policji takie kobiety traktują różnie i nie będę zagłębiać się w szczegóły, bo to był przykład sytuacji, w której rozwód jest najlepszym rozwiązaniem. A głupoty takie napisałeś w tamtym poście, że głowa mała. Co z tego, że byłby dobrym ojcem skoro znęca się nad matką? Nie widzisz związku? Dzieci widzą przemoc. W takiej sytuacji nie ma czegoś takiego jak zły czy dobry ojciec. Jest ktoś kto krzywdzi i niszczy psychikę także dzieciom i jakie będą później dzieci, które patrzyły na to wszystko. W takiej sytuacji nie istnieje coś takiego jak proces naprawczy małżeństwa. Od takiego związku się ucieka dla dobra własnego i ewentualnych dzieci. I religii się w to nie miesza, bo religia nam życia nie uratuje. Wiara może pomóc przetrwać, ale nie uratuje. I to nie jest tak, że ja jestem nie wierząca, bo wierzę, ale mam na to zupełnie inne spojrzenie. Wiem co czują dzieci, które patrzą na przemoc i wiem jak czuje się skrzywdzona kobieta. Ty nie wiesz. Może gdybyś wiedział to napisałbyś co innego. No, ale nie wiesz i nie wmówisz mi, że warto przy kimś takim zostać i pozwolić na to by ktoś niszczył bezkarnie Twoje życie, marzenia, przyszłość. Twoje człowieczeństwo i psychikę. Czasami życie toczy się tak, a nie inaczej i są pewne sytuacje, których nie należy rozważać. Robisz to co czujesz i to co wiesz, że będzie słuszne i dobre dla Ciebie i Twojej przyszłości. Nie należy też mieszać do tego religii, bo w tych czasach i w takim świecie w jakim żyjemy religia dla większości nie ma większego znaczenia.

Moje myślenie różni się od Twojego nie bez powodu. Nie zamierzam Ci narzucać swojego zdania, bo to, że ja się z czymś nie zgadzam nie oznacza, że inni także. Jednak jeżeli chodzi o mnie to tyle mam do powiedzenia w tym konkretnym temacie, o którym dyskutujemy i możesz pisać co chcesz, ale nie przekonasz mnie, że jestem w błędzie.

niewidzialnaa
niewidzialnaa
  17 maja 2017

Jednak dyskusja sama w sobie jak najbardziej ciekawa. Chociażby zważając na tematykę i kulturalną wymianę opinii.

Szanuję :)

RycerzJedi84
RycerzJedi84
  17 maja 2017

Podam Ci przykład, czasem mam koszmary są bardzo realne coś jak "koszmar z ulicy wiązów". Np pamiętam, że dosyć długo spałem z Tatą bo się bałem ciemności i potworów. Tata ogólnie był mega fajnym człowiekiem, ale niedawno sobie wyobrażałem, że jest przy mnie, że mnie chroni i czuwa, że znów jest superbohaterem i masz przyśnił się sen, był tam Tata, tylko, że wzrok nie ten, był inny i zaczął mnie molsteować, było to chore doświadczenie i zadające mega ból. Więc po części wiem czym jest molestowanie. Czekam aż ktoś założy temat dotyczący snów. :) Bo mam bardzo realne albo obnażające moją słabość albo... niewiem jak to ująć.
Tak jak wspomniałem, wszystko co niszczy miłość jest złe (zdrada, gwałt, kłamstwo, wyuzdanie, głupota itd.)
Patrzę na naszych rodziców i im w życiu do głowy nie przyszedł do głowy rozwód, to był mały odsetek. Ciekawe dlaczego?

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.