kryss33
kryss33
  30 stycznia 2017 (pierwszy post)

Jestem za:), a Wy?

DyktatorMody
Posty: 4141 (po ~166 znaków)
Reputacja: -231 | BluzgometrTM: 0
DyktatorMody
  30 stycznia 2017

Za równouprawnieniem. Przeciwko parytetom.

Wrzucam bomby na forum. Kryć się!
WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie
  30 stycznia 2017

Równouprawnienie to mit. Na każdej płaszczyźnie. Nie zmienią tego ustawy, parytety nie zmieni tego nic - bo to siedzi w nas głęboko w naszej mentalności, psychice i zawsze będą różnice między kobietą a mężczyzną, białym a murzynem, Żydem a Polakiem, Polakiem czy Niemcem. Nigdy nie będzie równości i zawsze będą z tego powodu jakieś mniejsze lub większe konflikty,

LockOn
LockOn
  30 stycznia 2017

Równouprawnienie się kończy kiedy trzeba wnieść szafę na 4 piętro.

Eldim
Posty: 1109 (po ~186 znaków)
Reputacja: -96 | BluzgometrTM: 125
Eldim
  30 stycznia 2017
WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie: Równouprawnienie to mit. Na każdej płaszczyźnie. Nie zmienią tego ustawy, parytety nie zmieni tego nic - bo to siedzi w nas głęboko w naszej mentalności, psychice i zawsze będą różnice między kobietą a mężczyzną, białym a murzynem, Żydem a Polakiem, Polakiem czy Niemcem. Nigdy nie będzie równości i zawsze będą z tego powodu jakieś mniejsze lub większe konflikty,

Nic dodać, nic ująć. Chociaż, może ująć przecinek na końcu i dodać kropkę. Jednakże odnosząc się do samej zawartości merytorycznej w 100% zgadzam się z Boginią.
Podejmujesz wyzwanie?
kryss33
kryss33
  30 stycznia 2017

To jak to jest w koncu? Przeciez ponoc kobiety walcza o rownouprawnienie, to w koncu one chca czy nie chca rownouprawnienia?..., czy moze one walcza raczej o kolejne swoje wzgledy zeby ich bylo na wierzchu, a faceta znowu pod pantofel..., czyli kolejna manipulacja matek i corek nowoczesnego swiata...?

WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie
  30 stycznia 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970

To feministki walczą o jakieś uprawnienia. Organizują się w jakieś grupy, malują transparenty umawiają się na pikiety, manifestacje, pochody. Pokrzyczą, postoją, poskaczą potem znowu pokrzyczą. Rozejdą się do domów włączą TV i odpalą jakaś meksykańską telenowelę aż znowu im nie odbije. Prawdziwe normalne kobiety idą na studia, robią magisterkę, czasami doktorat. Następnie zatrudniają się w jakieś dużej międzynarodowej korporacji albo innej firmie, czasami uwiodą prezesa (a co, wolno nam!) awansują, dostają kierownicze stanowisko i rządzą samcami. Różnica między prawdziwą kobietą a feministką jest taka, że prawdziwa kobieta działa i jest ambitna a feministka tylko protestuje.

kryss33
kryss33
  30 stycznia 2017

No, ale te protesty feministek to nie uwazasz Wisienka, ze to tez jest dzialanie...?, to w sumie, wolisz zeby byly czy nie?, skoro i tak manipulujecie facetami na wszystkie sposoby, to lepiej zeby feministki byly jako jeszcze jedna armata z waszej strony czy lepiej zeby nie ich bylo?

WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie
  30 stycznia 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: No, ale te protesty feministek to nie uwazasz Wisienka, ze to tez jest dzialanie...?


Nie. Bo nie przynoszą skutku. To sfrustrowane niespełnione trzydziestoletnie i czterdziestoletnie kobiety, którym w życiu się nie powiodło bo nie umiały wydrzeć pazurami tego o czym marzą i teraz protestują, że nic z ich planów nie wyszło zwalając całą winę na to, że na świecie nie ma równouprawnienia.

Konto usunięte
Konto usunięte: to w sumie, wolisz zeby byly czy nie?


Są mi obojętne. Niech sobie będą ale ja się z nimi przyjaźnić nie zamierzam.
CuteNinja
CuteNinja
  30 stycznia 2017

A to nie jest tak, że konstytucja gwarantuje mi równouprawnienie? Jedyne czego nie mogę, to zostać księdzem, aczkolwiek nie mam takich aspiracji, więc mi zwyczajnie wszystko jedno.

WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie
  30 stycznia 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
Konto usunięte
Konto usunięte: A to nie jest tak, że konstytucja gwarantuje mi równouprawnienie?


Gwarantuje wszystkim równość wobec Prawa. Ale równouprawnienie to bardziej skomplikowana sprawa. Chodzi o ogólną sprawiedliwość w życiu nie tyle codziennym co zawodowym. Na przykład wciąż kobieta zatrudniona na tym samym stanowisku co mężczyzna zarabia od niego mniej mimo, że wykonuje te same obowiązki.
LockOn
LockOn
  30 stycznia 2017

Jak by było uprawnienie to kobiety by też odbywały służbę zasadniczą tak jak w Izraelu.

CuteNinja
CuteNinja
  30 stycznia 2017
WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie: Na przykład wciąż kobieta zatrudniona na tym samym stanowisku co mężczyzna zarabia od niego mniej mimo, że wykonuje te same obowiązki.

Teraz rozumiem. Ale wydaje mi się, że jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Nie chcesz być dyskryminowana w pracy ze względu na płeć, to nie pracujesz na etacie, tylko się kształcisz, ciężko zapieprzasz, zakładasz własną firmę i żyjesz. Bez walki, bez łaski facetów i bez pikietowania w deszczu z całym stadem smutnych feministek.
WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie
  30 stycznia 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
Konto usunięte
Konto usunięte: Jak by było uprawnienie to kobiety by też odbywały służbę zasadniczą tak jak w Izraelu.


Ale u nas nie ma już zasadniczej służby. Poza tym kobiety mogą iść do wojska jeżeli chcą.

Konto usunięte
Konto usunięte: Teraz rozumiem. Ale wydaje mi się, że jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Nie chcesz być dyskryminowana w pracy ze względu na płeć, to nie pracujesz na etacie, tylko się kształcisz, ciężko zapieprzasz, zakładasz własną firmę i żyjesz


Dokładnie. Jest wiele możliwości i dróg do wyboru dla kobiety. W ostateczności też zawsze można zmienić kraj w którym się żyje.
LockOn
LockOn
  30 stycznia 2017
WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie: Ale u nas nie ma już zasadniczej służby.

Wiem zniesioną ja 2001 roku
WisienkaNaTorcie
WisienkaNaTorcie: Poza tym kobiety mogą iść do wojska jeżeli chcą

Znajoma poszła do wojska i jak opowiadała to parodia a nie wojsko.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.