MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Nemanja Vidić wierzy, że Premier League wchodzi powoli w etap, kiedy wszystko zacznie się wyjaśniać. Obecnie mamy jeszcze pięciu poważnych kandydatów do tytułu.

Tylko siedem punktów dzieli Manchester United, Arsenal, Manchester City, Chelsea i Tottenham.

Jednak zbliża się gorączkowy okres świąteczny i Vidić twierdzi, że trzy zespoły powinny się oderwać od reszty stawki i ostatecznie walka o tytuł rozegra się pomiędzy tymi ekipami.

- Myślę, że nadchodzi okres w którym wiele się wyjaśni ? powiedział Vidić.

- Widzieliśmy jak konkurencyjna była w poprzednim sezonie Premier League, można powiedzieć, że w tym roku jest jeszcze trudniejsza. Każdy zespół poprawił swoją grę i jakość ligi ciągle wzrasta.

- Sytuacja na czele tabeli jest bardzo napięta, ale sądzę, iż zobaczymy dwa lub trzy zespoły, które wysuną się ponad resztę, jak to miało miejsce w przeszłości.

- W połowie stycznia wszystko powinno być zdecydowanie bardziej przejrzyste.

Wygrywając 1:0 mecz z Arsenalem, Manchester United utrzymał serię szesnastu spotkań w lidze bez porażki, Vidić jest z tego powodu niezwykle zadowolony: - Osobiście nie jestem piłkarzem, który ogląda się na inne zespoły. Wolę patrzeć na naszą grę.

- Wiemy, że jesteśmy na dobrej pozycji i wszystko jest w naszych rękach. Jeśli będziemy grali jak w ostatnich meczach, to nie powinniśmy się martwić o jakiekolwiek inne drużyny ? zakończył obrońca Czerwonych Diabłów.

konto usunięte

Od początku sir Alex Ferguson postawił tylko na jednego napastnika ? Wayne?a Rooneya, który dotychczas w spotkaniach z Arsenalem prezentował się bardzo dobrze.

Osamotnienie Anglika w ataku było zauważalne, ale mimo to lepiej mecz rozpoczęli gospodarze. W środku pola mieli więcej dokładności, a i w obronie widać było duże skupienie.

Pierwszy groźny strzał na bramkę Szczęsnego oddał w 9. Minucie właśnie Rooney. Długą piłkę pod pole karne wysłał mu Van der Sar. Napastnik sprytnie się z nią odwrócił i z dwudziestu metrów uderzył w kierunku bramki. Polak z problemami zdołał złapać futbolówkę.

Chwilę później z rzutu wolnego z dość daleka próbował Nani, ale trafił prosto w bramkarza. Szansę na szybką poprawę miał w 22. Minucie, gdy trochę z przypadku doszedł do uderzenia z woleja. Strzał choć całkiem silny, okazał się minimalnie niecelny.

Po pół godzinie gry gospodarzom należał się rzut karny, po tym jak w polu karnym piłka spadała na rękę Chamakhowi. Arbitrzy nie zdecydowali się tym razem podyktować jedenastki, która mogłaby wiele namieszać.

Pod koniec pierwsze części gry oba zespoły prezentowały się bardzo przeciętnie ? w ich grze nie było spokoju, akcje były bardzo szarpane i niedokładne. Z letargu wybudził ich w 41. Minucie Ji-Sung Park. Koreańczyk dobrze ustawił się w polu karnym. Strzelać próbował Nani, ale piłka po nodze obrońcy pofrunęła na głowę drugiego skrzydłowego, który niczym pstrąg wybił się w powietrze i przelobował bezradnego Szczęsnego.

Po golu Czerwone Diabły szybko chciały powiększyć przewagę, aby w komfortowej sytuacji udać się do szatni.

Minęła przerwa, a po niej z bardzo dobrej strony pokazali się gracze Fergusona. Już w pierwszej minucie drugiej części gry okazję do zdobycia drugiej bramki w tym meczu miał Nani. Portugalczyk strzelał lewą nogą, ale piłka zamiast w bramkę, trafiła w plecy Koscielnego.

Chwilę później Song w ostatniej chwili uratował Szczęsnego przed utratą drugiej bramki, w ostatniej chwili wybijając piłkę przed Rooneyem.

Kolejnych kilkanaście minut należało jednak do przyjezdnych. W 56. minucie meczu powinno być 1:1, gdy strzał Chamakha do pustej bramki w ostatniej chwili zablkował Vidic. Graczowi Arsenalu wystarczyło tylko lekko podnieść piłkę nad wchodzącym wślizgiem obrońcą.

Kibice Manchesteru United raczej na długo zapamiętają 73. minutę tego meczu. Nani wbiegł w pole karne gości i oddał się dryblingowi z Clichym. Zawodnik The Gunners poślizgnął się, a Portugalczyk kopnął piłkę na jego rękę ? sędzia nie miał innej możliwości jak tylko wskazać na wapno.

Do piłki od razu ustawił się Wayne Rooney. Anglik nabrał dużo powietrza, wziął długi rozbieg i... posłał piłkę wysoko na trybuny! Były gracz Evertonu włożył w ten strzał naprawdę sporo siły, niestety okazał się niecelny. Mimo wszystko na trybunach już po chwili rozległy się krzyki ?Rooney! Rooney!?.

Końcówkę spotkania podopieczni Fergusona chcieli już tylko przetrwać nie tracąc bramki. W ataki angażował się oprócz Rooneya tylko Anderson i czasem Park. W obronie świetnie spisywali się Vidić z Ferdinandem, którzy zażegnywali każde niebezpieczeństwo.

Po ostatnim gwizdku sędziego na Old Trafford wybuchła wielka euforia. United nie dość, że nadal nie przegrało żadnego meczu ligowego w tym sezonie, to jeszcze awansowało na fotel lidera. Odrobinę niezadowoleni mogą być dzisiaj rezerwowi gospodarzy, bowiem sir Alex Ferguson zdecydował się tylko na jedną zmianę ? w 85. minucie za Andersona na boisku pojawił się Ryan Giggs.

Bramki: Park 41?

Kartki: Chamakh 44?, Arszawin 45+, Nasri 73?, Song85?

Składy:
Manchester United: Van der Sar - Rafael, Ferdinand, Vidic, Evra - Nani, Carrick, Fletcher, Anderson (Giggs 85?), Park ? Rooney
Arsenal FC: Szczęsny - Sagna, Squillaci, Koscielny, Clichy - Rosicky (Fabregas 64?), Song, Wilshere (van Persie 64?), Nasri - Arszawin (Walcott 77?) ? Chamakh

konto usunięte

Skrzydłowy Manchesteru United Park Ji-Sung przyznaje, że ma mieszane uczucia co do swojego wyjazdu na turniej Pucharu Azji.

Po wczorajszym zwycięstwie (1:0) nad Arsenalem, sir Alex Ferguson ujawnił, iż zabraknie Parka podczas siedmiu spotkań rozgrywanych przez Czerwone Diabły, kiedy Koreańczyk opuści swoją drużynę po meczu z Sunderlandem w Boxing Day.

Jeśli Korea Południowa odpadnie wcześniej z turnieju w Katarze, powrót pomocnika może okazać się przyspieszony, co jest jednak mało prawdopodobne, ponieważ reprezentację Parka uznaje się za jednego z faworytów tych rozgrywek.

Ji-Sung stał się ostatnio jedną z najważniejszych postaci na Old Trafford. Przyznaje, że ciężko będzie mu wyjechać z Manchesteru podczas takiego okresu.

- Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o Puchar Azji. W tej chwili jestem w dobrej dyspozycji, więc ciężko mi będzie opuścić klub - powiedział Park.

- Jednak zawsze jestem szczęśliwy z możliwości reprezentowania swojego kraju. Nawet beze mnie Manchester United ma wystarczającą ilość piłkarzy, potrafiących grać na najwyższym poziomie, dlatego skupię się w tym czasie na drużynie narodowej.

Manchester United jest obecnie na szycie ligowej tabeli z dwoma punktami przewagi nad Arsenalem i zaległym spotkaniem do rozegrania. Jeśli Czerwone Diabły nie przegrają na Stamford Bridge, przedłużą serię bez porażki do siedemnastu kolejnych spotkań w lidze.

- Na tę chwilę jesteśmy na dobrej pozycji. Ale jest jeszcze wiele spotkań do rozegrania. Zawsze łapiemy odpowiednią dyspozycję w zimie i musimy po prostu utrzymać odpowiedni poziom jak najdłużej - zakończył skrzydłowy.

konto usunięte

Poniedziałkowe zwycięstwo nad Arsenalem zdaniem sir Alexa Fergusona ma ogromne znacznie, gdyż pozwoliło United objąć prowadzenie w tabeli z dwupunktową przewagą nad rywalami.

Czerwone Diabły zawsze dążą do tego, aby przed świętami Bożego Narodzenia znaleźć się na szczycie tabeli Premiership, a zdaniem menadżer United najprostsza droga do tego prowadzi przez zwycięstwo nad będącą obecnie bez formy Chelsea podczas niedzielnego pojedynku na Stamford Bridge, który Szkot nazywa najważniejszym sprawdzianem United. Jednak wcześniej, podopieczni Fergusona musieli uporać się z Kanonierami.

- Te spotkania są zawsze dla nas bardzo ważne - podkreślił sir Alex. - Arsenal znajdował się na prowadzeniu, my natomiast na trzecim miejscu, więc to bardzo ważny rezultat dla nas.

- Plan na ten mecz był taki, aby opanować środek boiska i jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Doskonale zrobiliśmy to w pierwszej połowie. Zagraliśmy bardzo dobrze, lecz może powinniśmy zagrać bardziej ofensywnie.

- Oczywiście jestem zdania, że w pełni zasłużyliśmy na taki wynik. W drugiej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji do zdobycia bramki z kontrataku i byliśmy rozczarowani, że ich nie wykorzystaliśmy, lecz nie będziemy z tego powodu bardzo narzekać. Arsenal pokazał w drugich 45 minutach jak groźny potrafi być dzięki czemu stworzył sobie wiele sytuacji.

Ji-sung Park niebywałym strzałem głową tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę poprowadził United do zasłużonego zwycięstwa. Czerwone Diabły mogły powiększyć prowadzenie, lecz wywalczonego przez Naniego karnego nie wykorzystał Wayne Rooney.

- Jestem bardzo zaskoczony tym, że przestrzelił - przyznał Szkot. - Na treningach zazwyczaj udaje mu się trafić. Ten strzał to było zupełne przeciwieństwo tego z meczu z Rangersami, który był mierzony dokładnie w róg bramki. Nie mam pojęcia dlaczego przeniósł piłkę nad poprzeczką.

- Zawsze obawiasz się o zespół przy wyniku 1:0. To nie jest najlepszy wynik przy tego typu spotkaniach, gdyż wystarczy tylko sekunda, aby doszło do wyrównania. Jednak nasza cała linia defensywy zagrała kapitalny mecz. Byli po prostu genialni.

- [Rio Ferdinand oraz Nemanja Vidic] byli niesamowici. Byli naszym fundamentem, przy nich wiesz, że nawet prowadząc 1:0 jesteś w stanie wygrać wszystko. Jeśli tylko nasza defensywa będzie się tak spisywała to jestem spokojny o nasze wyniki.

Dobra postawa defensywy z pewnością przyda się podczas spotkania z Chelsea. - To dla nas bardzo ważny mecz - dodaje Fergie. - To będzie bardzo ciężka droga do utrzymania się na szczycie tabeli. To najważniejszy sprawdzian dla United.

konto usunięte

Bramkarz Schalke 04 Manuel Neuer odrzucił propozycję przejścia do Bayernu Monachium. Nadal jednak jest gotowy przedłużyć umowę z obecnym klubem.

24-latek cieszy się wielkim zainteresowaniem zespołów z całej europy. W niemieckiej Bundeslidze już nie raz pokazał, że potrafi bronić na najwyższym poziomie.

- Zakładam, że w przyszłym sezonie będę grać w Schalke - powiedział bramkarz, po wygranym meczu z Mainz. - Jeśli tylko klub złoży mi ofertę, nie zawaham się ani przez chwilę i ją podpiszę.

Obecny kontrakt Niemca obowiązuje do końca następnego sezonu, a sam zawodnik ostrzega mówiąc: - Nic narazie nie jest pewne!

Ostatnie raporty w Niemczech donoszą, iż młodym bramkarzem zainteresowany jest mistrz kraju Bayern Monachium. Wszystkiemu zaprzeczył jednak dyrektor sportowy niemieckiego giganta, Christian Nerlinger, twierdząc: - Nigdy nie interesowaliśmy się Neuerem.

Sir Alex Ferguson w młodym bramkarzu upatruje następce Edwina van der Sara, który najprawdopodobniej po obecnym sezonie zakończy piłkarską karierę. Innym bramkarzem, który zawitał na Old Trafford jest Anders Lindegaard.

konto usunięte

Sir Aleks Ferguson wyjawił, że tuż po zakończeniu szlagierowego spotkania pomiędzy Manchesterem United, a Arsenalem zaprosi Wengera do swojego gabinetu na lampkę wina.

Dodał też, że nawet wynik spotkania nie zniszczy jego planów o wspólnym napiciu się z francuskim trenerem Arsenalu.

- Na początku Arsene kompletnie nie znał naszych tradycji. Ale ciesze się, że teraz regularnie widuje go w moim gabinecie po każdym spotkaniu - powiedział sir Alex Ferguson.

- Lubię kontakty społeczne z osobami po fachu. Praktycznie raz w sezonie możemy sobie tak porozmawiać. Na boisku jesteśmy największymi rywalami. Pamiętajmy o tym, że jesteśmy kolegami z tej samej branży - zakończył menadżer Czerwonych Diabłów.

konto usunięte

Obrońca Arsenalu Londyn Bacary Sagna uważa, iż Kanonierzy na Old Trafford muszą zagrać bez jakiegokolwiek strachu. Sądzi też, że mecz nie będzie miał większego wpływu na końcowy sukces w Premier League.

Doświadczony Francuz przyznał także, iż zespół Wengera nie może się dać ponieść emocjom, a The Gunners spotkanie z Manchesterem United muszą wygrać, jeśli chcą być postrzegani jako jeden z faworytów do mistrzowskiego tytułu.

- Wszyscy czujemy się bardzo dobrze - powiedział. - Ale sezon jest bardzo długi i nie kończy się wraz z ostatnim dniem grudnia. Awans na pozycję lidera w zeszłym tygodniu bardzo pozytywnie na nas wpłynął. Dobrze byłoby wrócić po świętach i nie myśleć o tym czy się przegra czy wygra.

- Mecz z United będzie kolejnym ważnym sprawdzianem dla nas. Pierwszy ważny test oblaliśmy, przegrywając z Chelsea. Teraz chcemy osiągnąć sukces i pokazać wszystkim, że jesteśmy solidną drużyną.

Sagna jest przekonany, że Arsenal na Old Trafford może zwyciężyć: - W tym sezonie każdy może wygrać z każdym. To jest różnica między wczoraj, a dziś. Każdy zespół jest konkurencyjny, a my chcemy być jeszcze bardziej. To jest nasz cel.

- To, że Manchester w obecnym sezonie nie odniósł żadnej ligowej porażki nie ma znaczenia. Nas interesuje tylko nasza gra - zakończył obrońca.

konto usunięte

Pierwsza faza rozgrywek Ligi Mistrzów już za nami tak więc United może skupić się na Premier League. Koncentracja będzie bowiem bardzo potrzebna, gdyż już w poniedziałek na Old Trafford zawita obecny lider tabeli, Arsenal.

Do składu United wracają Rio Ferdinand oraz Paul Scholes, którzy w ostatnich dniach leczyli kolejno uraz ścięgna udowego oraz kontuzję pachwiny. Obecnie ich zdrowiu nic nie dolega i na pewno ujrzymy ich w poniedziałkowym spotkaniu.

Wprawdzie Wes Brown oraz Jonny Evans nie do końca wykurowali się po grypie to powinni być do do dyspozycji sir Alexa Fergusona.

Niezbyt dobre wieści przekazał natomiast kibicom Arsenalu Arsene Wenger, gdyż poinformował on, iż są nikłe szanse, aby Cesc Fabregas wystąpił w tym meczu.

W starciu z United nie ujrzymy również Kierana Gibbsa, który podczas pojedynku z Partizanem Belgrad skręcił kostkę i musi pauzować przez minimum trzy tygodnie. Do składu Arsenalu wróci natomiast leczący ostatnio kontuzję uda Johan Djourou.

Początek spotkania w poniedziałek, o godzinie 21:00!

Kłopoty w kadrze

Manchester United
Kontuzjowani: Hargreaves i Owen (ścięgno udowe), Valencia (kostka)

Arsenal
Występ mało prawdopodobny: Clichy (grypa), Djourou (udo), Fabregas (ścięgno udowe)
Kontuzjowani: Almunia (łokieć), Diaby i Gibbs (obaj kostka), Frimpong (kolano), Vermaelen (ścięgno Achillesa)

Zapowiedź spotkania

Sir Alex Ferguson oraz Arsene Wenger w ostatnim czasie coraz rzadziej wypowiadają się na swój temat, jednak w jednym przypadku obaj panowie są bardzo zgodni - grudzień będzie zdecydowanie najważniejszym miesiącem w walce o mistrzostwo Anglii.

Trójka najpoważniejszych kandydatów do tytułu czyli Manchester United, Arsenal oraz Chelsea zmierzą się każdy z każdym w serii emocjonujących pojedynków zaczynając od długo oczekiwanego przez kibiców poniedziałkowego starcia na Old Trafford. Niezwykły maraton zakończy się tuż przed Nowym Rokiem.

Chociaż tego typu pojedynki są w Anglii prawdziwym piłkarskim świętem to kibice obu drużyn nie zamierzają zapominać o wzajemnej niechęci pomiędzy United i Arsenalem. Fani Kanonierów wciąż mają w pamięci pięć ostatnich spotkań Czerwonymi Diabłami, które ich ulubieńcy przegrali, a samemu Arsene'owi Wengerowi z pewnością nie trzeba przypominać, iż jego ostatnim sukcesem jest wicemistrzostwo kraju z 2005 roku podczas, gdy sir Alex Ferguson od tego czasu zdążył zdobyć ze swoimi podopiecznymi siedem różnych pucharów.

W tym sezonie Arsenal jest wymieniany w gronie kandydatów do mistrzowskiego tytułu, lecz statystycy są bezwzględni i natychmiast przypominają, iż zespół z Emitares Stadium nie wygrał żadnego z 10 ostatnich starć z United oraz Chelsea.

Arsene Wenger przyznał ostatnio, iż obrońca United Patrice Evra wykazał się brakiem szacunku wobec jego drużyny nazywając ją niczym więcej niż ośrodkiem szkoleniowym dla młodzieży. Czy jest lepszy sposób na pokazanie, iż zarzut Francuza jest nieprawdziwy niż przełamanie cudownej passy Czerwonych Diabłów podczas poniedziałkowego spotkania?

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki
* Poniedziałkowy mecz będzie czterdziestym trzecim starciem sir Alexa Fergusona z Arsene Wengerem. Do tej pory Szkot wygrywał 17 razy, natomiast Francuz 14. 11 spotkań zakończyło się remisem (z czego dwa zostały rozstrzygnięte rzutami karnymi).
* Czerwone Diabły nie przegrały pięciu ostatnich pojedynków z Arsenalem, wygrywając przy tym cztery z nich.
* Arsenal z kolei przegrał siedem z dziewięciu swoich ostatnich wypraw na Old Trafford.
* Wayne Rooney właśnie w spotkaniach z Kanonierami zdobył swojego pierwszego gola w Premier League, pierwszego gola dla United w lidze oraz bramkę numer 100 w Premiership. Roo zdobywał gole również w obu spotkaniach w poprzednim sezonie.

Manchester United
* United było niepokonane przez 29 kolejnych spotkań. Wspaniałą serię przerwał West Ham w Carling Cup, jednak Czerwone Diabły są wciąż niepokonane w tym sezonie w lidze (już od 15 spotkań). Jest to pierwszy taki wyczyn pod wodzą sir Alexa Fergusona.
* Według statystyk piłkarze United mają najlepszy w lidze stosunek prób do zdobytych bramek, gdyż wynosi on pięć do jednego.
* Rio Ferdinand w ciągu 1040 minut gry w Premier League oraz Lidze Mistrzów dopuścił się zaledwie jednego przewinienia.
* 10 z 11 bramek zdobytych w tym sezonie przez Dymitara Berbatowa zostało strzelonych gdy na boisku przebywał również Wayne Rooney.

Arsenal
* Kanonierzy nie wygrali żadnego z 10 ostatnich starć z United oraz Chelsea.
* W wyjazdowych spotkaniach podopieczni Arsene'a Wengera zdobyli 17 punktów, co jest najlepszym wynikiem w lidze.
* Arsenal wygrał sześć, a zremisował trzy z dziewięciu ostatnich spotkań prowadzonych przez Howarda Webb'a.

Najlepsi strzelcy w zespołach

Manchester United
Berbatow: 12 bramek (11 zdobytych w lidze)
Hernandez: 7 bramek (4 zdobyte w lidze)

Arsenal
Nasri: 12 bramek (8 zdobytych w lidze)
Chamakh: 10 bramek (7 zdobytych w lidze)

Sędziowie spotkania

Arbiter główny: Howard Webb
Asystenci: Dave Bryan oraz Darren Cann
Sędzia techniczny: Phil Dowd

Ostatnie ustawienie obu zespołów w ligowym spotkaniu

Manchester United 7-1 Blackburn Rovers
Van der Sar, Rafael Da Silva, Ferdinand, Vidic (Evans 64), Evra, Nani, Carrick, Anderson, Park (Obertan 72), Berbatov, Rooney
Nie zagrali: Kuszczak, Giggs, Hernandez, O'Shea, Fletcher.

Arsenal 2-1 Fulham
Fabiański, Sagna, Koscielny (Djourou 33), Squillaci, Clichy, Song, Wilshere (Walcott 74), Nasri, Rosicky (van Persie 63), Arshavin, Chamakh.
Nie zagrali: Szczęsny, Denilson, Gibbs, Bendtner.
? Ferdinand: Powraca prawdziwy Rooney Ferdinand: Powraca prawdziwy Rooney
Ferdinand cieszy się z powrotu Roon...
? Fabregas: Jedziemy po zwycięstwo Fabregas: Jedziemy po zwycięstwo
Cesc Fabregas liczy, że Arsenal zga...
? Hargreaves na wylocie?! Hargreaves na wylocie?!
Czy to koniec kariery Hargreavesa n...
? Ferguson: To będzie trudny mecz Ferguson: To będzie trudny mecz
Ferguson spodziewa się ciężkiej prz...
? Niecodzienni kibice na meczu z Arsenalem Niecodzienni kibice na meczu z Arsenalem
Sir Bobby jest znany ze swojej dzia...
? Wenger odpowiada na zarzuty Evry Wenger odpowiada na zarzuty Evry
Francuz nie potrafi do końca zrozum...
? SAF: Nie sposób przewidzieć Premiership SAF: Nie sposób przewidzieć Premiership
Ferguson mimo wielkiego doświadczen...
? Evra ostro krytykuje Arsenal Evra ostro krytykuje Arsenal
Evra w dosyć ostrych słowach powied...
? Pamiętne pojedynki United z Arsenalem Pamiętne pojedynki United z Arsenalem
Pojedynki Manchesteru United z Arse...
? Berbatow kluczową bronią Fergusona Berbatow kluczową bronią Fergusona
Czy Berbatow zagra równie dobrze co...
? Obertan: Chcę być jak Henry Obertan: Chcę być jak Henry
Obertan zawiesza sobie wysoko poprz...

konto usunięte

Zarząd United chce wynagrodzić Andersonowi powrót do dobrej formy, szykując dla niego nowy kontrakt.

Klub obecnie prowadzi rozmowy z Brazylijczykiem w tej sprawie. W 2007 roku podpisał on pięcioletnią umowę, gdy przyszedł za 18 milionów funtów z Porto. Obecnie obie strony zainteresowane są przedłużeniem umowy, mimo iż do jej wygaśnięcia zostały prawie dwa lata.

Przez jakiś czas pomocnik pozostawał w cieniu, a to przez kontuzje i choroby, a to przez brak wysokiej formy. Obecnie jest jednak postacią wyróżniającą się w drugiej linii sir Alexa Fergusona. W meczu z Valencią wpisał się na listę strzelców, dając Czerwonym Diabłom remis. Bardzo dobre wystąpił również w wysoko wygranym spotkaniu z Blackburn.

Wszystko wskazuje, że jest to powrót Andersona do wysokiej formy, jaką imponował kibicom w pierwszym sezonie pobytu na Old Trafford.

Obecnie to właśnie brazylijski środkowy wydaje się być kluczową postacią przed poniedziałkowym spotkaniem z Arsenalem. Co ciekawe to właśnie przeciwko Kanonierom młody zawodnik zaliczył swój debiut w drużynie Fergusona. Nie pozwolił wówczas zabłysnąć Cescowi Fabregasowi, dzięki czemu na trybunach Teatru Marzeń powstała nawet pieśń na jego cześć.

Innym wspaniałym spotkaniem z udziałem Andersona był mecz z Liverpoolem, kiedy to nie dał pograć Stevenowi Gerrardowi.

Mimo wszystko 22-latek nie potrafił utrzymać formy na długo, przez co wiele stracił w oczach niektórych kibiców. W ubiegłym roku był bardzo blisko dołączenia do francuskiego Lyonu, gdy po sprzeczkach z Fergusonem pakował walizki.

Na szczęście Brazylijczyk zrozumiał, że z sir Alexem nie wolno dyskutować i przeprosił managera za zamieszanie. Dzięki temu, co widać, jest na znacznie lepszej pozycji w klubie, a do podpisu nowego kontraktu już niedaleko.

konto usunięte

Rio Ferdinand wierzy, że jego kolega z zespołu, Wayne Rooney jest bliski powrotu do swojej optymalnej formy.

Rooney ma na swoim koncie dwie bramki w tym sezonie, jednak od dziewięciu miesięcy nie potrafi pokonać bramkarza rywali, strzelając gola z akcji. Ferdinand uważa, że napastnik reprezentacji Anglii prezentuję się bardzo dobrze odkąd powrócił do składu.

- Każdy wie co stało się w ciągu kilku ostatnich tygodni, ale Wayne wrócił i wygląda na to, że powoli łapie odpowiedni rytm - powiedział Ferdinand.

- Nie strzelił bramki w ostatnim meczu, ale miał sporo przebłysków i potrafił z niezwykłą łatwością wypracowywać okazje dla swoich kolegów.

- To tylko kwestia czasu, kiedy zacznie zdobywać bramki, a wtedy możemy być pewni, że nic go nie zatrzyma.

- Po prostu mieć go obok siebie to wspaniała sprawa dla całego zespołu. To kapitalny chłopak i pomoże nam jeszcze wiele osiągnąć.

Obrońca Czerwonych Diabłów wypowiedział się także na temat swojego urazu: - Wszystko jest w porządku. Moje zejście z boiska w meczu z Valencią było spowodowane względami ostrożności, aby nie przytrafiło się coś większego. Mam nadzieje, że zagram w poniedziałek - zakończył stoper United.