MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Ryan Giggs przygotowuje się do świętowania 20-lecia gry dla Manchesteru United.

Wiecznie młody pomocnik zadebiutował w barwach United 2 marca 1991 roku. Mając zaledwie 17 lat, zastąpił na placu gry Denisa Irwina w przegranym 2:0 spotkaniu z Evertonem.

Minęły dwie dekady, Giggs jest bogatszy o 11 tytułów mistrzowskich oraz 2 tryumfy w lidze mistrzów, a mimo to apetyt Walijczyka ciągle nie maleje.

Odkąd pojawił się na murawie, dzięki swojej szybkości i wybornej technice, szybko doczekał się miana ?nowego George'a Besta?.

Jednak nawet Best nie grał na najwyższym poziomie przez 20 lat. Ryan już wielkimi krokami zbliża się do rocznicy i wciąż nie zamierza spuścić z tonu. Choć jak sam przyznaje, nie byłoby to możliwe, gdyby uległ pokusom życia gwiazd.

Pierwszej ?suszarki? doznał właśnie przez imprezy, gdy sir Alex Ferguson złapał Ryana balującego z Lee Sharpem. Od tamtej pory Walijczyk zmienił swoje nastawienie i jak sam przyznaje, prawdopodobnie to tryb życia jest jego ?eliksirem piłkarskiej długowieczności?.

- Sharpey był niesamowity - rozpoczął.

- Wydaje mi się, że to słynny incydent w jego domu zapoczątkował we mnie starania, by żyć jak należy.

- Odkąd zacząłem występować w pierwszej drużynie pojawiło się wiele szumu, kobiety, dziennikarze pilnujący Cię nawet w domu. Wtedy zrozumiałem, że to nie dla mnie. Podjąłem decyzję, że dużo lepiej będzie mi się żyło ?w cieniu?.

- Bez względu na wiek, zawsze starałem się robić wszystko najlepiej jak umiałem. Wraz z postępem kariery, starasz się zachowywać jak najbardziej profesjonalnie. Musisz żyć najlepiej jak tylko potrafisz, wtedy nawet czas nie będzie w stanie stanąć Ci na drodze.

- Pamiętam jak dziś, po pierwszym pełnym sezonie zainteresowały się mną media. Zaczęły zagłębiać się w sprawy rodzinne. W tak młodym wieku, przeciwności tego typu budują charakter.

- Mając 18 czy 19 lat, nie mogłem wyjść nawet z dziewczyną, bo naszym krokiem podążali dziennikarze. Nie cierpiałem tego.

Giggs na pewno nie zamierza dołączyć do Rio Ferdinanda, który jak sam przyznał jest ?uzależniony? od Twittera. Ryan uważa, że piłkarze mają wystarczająco ciężko z mediami i nie wolno ściągać na siebie dodatkowej uwagi poprzez portale społecznościowe.

- Osobiście nie pojmuję takiego działania. Wolę żyć stosunkowo spokojnym życiem, dzięki temu mogę się w pełni skupić na piłce.

Najbardziej utytułowany piłkarz w Anglii oraz rekordzista pod względem występów w Manchesterze United przyznaje, że nigdy nie spodziewał się tak długiego pobytu na Old Trafford, dodając jednak, że wciąż nie zamierza zawiesić butów na kołek.

- Kiedy zaczynasz przygodę z piłką, nie przechodzi Ci nawet przez myśl gra przez 20 lat. Z czasem jednak, apetyt rośnie, mówisz wtedy sobie - wciąż mi mało, ja chcę jeszcze pograć! Teraz gdy minęło już niemal 20 lat, jestem bardzo dumny ze swojej postawy.

- Początkowo pragnąłem tylko dostać się do pierwszego składu i zostać w nim. Jak się jednak okazało, wraz z biegiem czasu gra dla Manchesteru wciąż była wyzwaniem i cieszyła mnie coraz bardziej i bardziej. Normalnym jest, że im bardziej cieszy Cię to co robisz, tym robisz to lepiej.

- Bez wątpienia ważni są ludzie otaczający Cię, grałem nie tylko w United ale także w walijskiej drużynie narodowej i znam różnicę.

- Wszystko wydaje się łatwiejsze, gdy wiesz, że możesz zaufać kolegom. Gdyby nie oni, prawdopodobnie zakończyłbym karierę dwa lub trzy lata temu - zakończył Walijczyk.

konto usunięte

Rio Ferdinand postanowił stanąć w obronie angielskiego związku piłki nożnej, który zdecydował się nie karać Wayne'a Rooneya za atak na Jamesa McCarthy'ego.

W jednym z wpisów na Twitterze Rio przypomina, iż sam był karany za podobny incydent, zaprzeczając tym samym, jakoby kary omijały piłkarzy Czerwonych Diabłów.

Rooney uniknął kary, gdyż jak przyznał arbiter sobotniego spotkania Mar Clattenburg - wyjaśnił całe zajście już w trakcie spotkania. Szkoleniowiec Wigan Athletic Roberto Martinez zasugerował jednak, że gdyby to jeden z jego zawodników dopuścił się podobnego zajścia, zapewne zostałby wyrzucony z boiska.

Ferdinand stanął przed komisją dyscyplinarną w styczniu 2010 roku, po tym jak uderzył Craiga Fagana. Angielski kapitan został zawieszony początkowo na trzy spotkania, jednak FA uznało potem, że jego wyjaśnienia były ?niepoważne? i przedłużyło zawieszenie do czterech spotkań.

Na Twitterze Rio Ferdinanda możemy przeczytać: - Ciągle słyszę, że FA puszcza płazem wszystko, czego dokonają zawodnicy Manchesteru United.

- Dlaczego nikt nie puścił pary z ust, kiedy w minionym sezonie pauzowałem przez cztery spotkania?

konto usunięte

Javier Hernandez nie będzie miał za złe sir Aleksowi Fergusonowi, jeśli we wtorkowym meczu przeciwko Chelsea usiądzie na ławce rezerwowych. Szkot prawdopodobnie postawi na Wayne?a Rooneya, choć to młody Meksykanin jest w dużo lepszej formie.

? Nie mam problemów z siedzeniem na ławce. Rozumiem, że futbol to gra zespołowa, to nie golf czy tenis ? mówi Hernandez w rozmowie z The Sun.

? Trzeba pomagać swojej drużynie i nie ma znaczenia, czy grasz od początku czy też wchodzisz na boisko z ławki rezerwowych.

? Jesteśmy niczym elementy układanki i od menadżera zależy, na kogo postawi. Jeśli sir Alex Ferguson wybierze mnie do podstawowej jedenastki, to świetnie, ale jeśli tak się nie stanie, to nie będzie koniec świata.

Hernandez jest gotowy cierpliwie czekać na swoją szansę, bo z doświadczenia wie, że w futbolu nie można podejmować pochopnych decyzji. W 2007 roku, po kiepskim okresie w Chivas, Chicharito był bliski zakończenia swojej przygody z piłką.

? Byłem przygnębiony. Wiele szalonych pomysłów przelatywało mi przez głowę. Wątpiłem w swoje umiejętności. Rozważałem odejście z futbolu, ale moja rodzina powiedziała, że to byłby błąd ? wspomina Javier.

? Moi przyjaciele wciąż się ze mną droczą, mówiąc: ?Chciałeś rzucić futbol, a spójrz gdzie teraz jesteś? ? dodaje Chicharito.

konto usunięte

We wtorkowy wieczór dojdzie do starcia obrońcy mistrzowskiego tytułu z obecnym liderem rozgrywek. Czy Czerwone Diabły definitywnie pogrzebią marzenia The Blues o obronie mistrzostwa Anglii?

Według przedmeczowych prognoz Carlo Ancelotti w starciu z Manchesterem United zdecyduje się skorzystać ze sprawdzonego ustawiania 4-4-2.

Do składu Chelsea powraca po kontuzji Jurij Żyrkow, który ostatnie ligowe spotkanie rozegrał w listopadzie. Obrońca pojawił się na boisku w dwóch ostatnich pucharowych meczach, więc jego występ jest bardzo prawdopodobny.

Z kolei sir Alex Ferguson będzie mógł już raczej skorzystać z Ryana Giggsa i Michaela Owena, którzy w ostatnim czasie leczyli urazy.

Wciąż kontuzjowani są jednak Rio Ferdinand oraz Jonny Evans, tak więc na środku obrony po raz kolejny ujrzymy Chrisa Smallinga.

Początek spotkania we wtorek o godzinie 20:45!

Kłopoty w kadrze

Chelsea Londyn:
Kontuzjowani: Alex (kolano), Benayoun (ścięgno Achillesa)

Manchester United:
Występ niepewny: Giggs (ścięgno), Owen (pachwina)
Kontuzjowani: Anderson (kolano), Evans i Valencia (obaj kostka), Ferdinand (łydka), Park (ścięgno)

Zapowiedź spotkania

W przeddzień grudniowego spotkania pomiędzy Chelsea i United szkoleniowiec Czerwonych Diabłów sir Alex Ferguson określił je mianem 'prawdopodobnie najważniejszego meczu w sezonie'. Ostatecznie pojedynek z powodu złej pogody został przełożony, a ówczesne słowa Szkota wydaję się obecnie nie na miejscu.

Śniegowa aura sprawiła, że mecz ten został odłożony o 10 tygodni, a podczas tego okresu szanse klubu z Londynu na mistrzowski tytuł zmalały praktycznie do zera. Nawet jeśli The Blues wygrają podczas wtorkowego starcia to najbardziej na potknięciu lidera skorzysta zajmujący obecnie drugą pozycję Arsenal, gdyż strata Chelsea do United i tak będzie wynosiła kilkanaście punktów.

Kiedy podopieczni Ancelottiego szykowali się do grudniowego pojedynku na Stamford Bridge to do liderującego klubu z Old Trafford tracili zaledwie 3 punkty. Obecnie różnica ta powiększyła się do 15 'oczek'. Wprawdzie kapitan Chelsea John Terry przyznaje, że sprawa tytułu mistrzowskiego nie została jeszcze rozstrzygnięta, to bardziej trafne jest tutaj stwierdzenie Fergusona, który wyznał, że walka o mistrzostwo Anglii rozegra się między United i Arsenalem.

Na korzyść The Blues przemawia obecnie jedynie fakt, że podopieczni Fergusona nie wygrali na Stamford Bridge od kwietnia 2001 roku. Jak będzie tym razem? Przekonamy się o tym wszyscy już we wtorkowy wieczór.

Fakty meczowe
Bezpośrednie pojedynki
*Chelsea nie przegrała żadnego z ostatnich ośmiu spotkań z United na Stamford Bridge. Czerwone Diabły triumfowały na tym stadionie ponad 9 lat temu.
* Podopieczni Fergusona nie zdobyli bramki w pięciu z ostatnich siedmiu wizyt na stadionie Chelsea.
* Sędzia wtorkowego spotkania Martin Atkinson podyktował w tym sezonie największą liczbę rzutów karnych (10) oraz pokazał najwięcej czerwonych kartek (9) spośród wszystkich arbitrów.

Chelsea Londyn
* The Blues zdobyli zaledwie 8 punktów w ostatnich 6 ligowych spotkaniach (2 wygrane, 2 remisy, 2 porażki).
* Mogą pochwalić się najlepszą defensywą w lidze, gdyż stracili zaledwie 22 bramki w 26 meczach.
* Siedem porażek, które doznali w tym sezonie zawodnicy z Londynu sprawia, iż wyrównali oni najgorszy rezultat od momentu objęcia władzy przez Romana Abramowicza. Jeśli we wtorek przegrają z United to ich wynik będzie najgorszym w historii jeśli chodzi o zespół broniący mistrzowskiego tytułu.
* Fernando Torres zdobył trzy bramki w swoich ostatnich czterech spotkaniach przeciwko United.

Manchester United
* United wygrało pięć z ostatnich sześciu ligowych spotkań.
* Piłkarze Czerwonych Diabłów mogą pochwalić się najlepszym atakiem w lidze, gdyż trafili do siatki rywali już 61 razy w 27 meczach.
* Podopieczni sir Alexa Fergusona nie przegrali żadnego z siedmiu spotkań w których bramkę zdobywał Javier Hernandez.

Najlepsi strzelcy w zespołach

Chelsea Londyn
Anelka: 16 bramek (6 zdobytych w lidze);
Drogba i Malouda: bramek (9 zdobytych w lidze);
Kalou: 10 bramek (7 zdobytych w lidze)

Manchester United
Berbatow: 20 bramek (19 zdobytych w lidze);
Hernandez: 13 bramek (9 zdobytych w lidze)

Sędziowie spotkania
Arbiter główny: Martin Atkinson
Sędziowie liniowi: Peter Kirkup i Mike Mullarkey
Sędzie techniczny: Chris Foy

Ostatnie ustawienia zespołów w ligowych spotkaniach

Chelsea Londyn 0:0 Fulham
Cech; Ivanovic, Luiz, Terry, Cole, Ramires, Essien, Lampard, Anelka (Kalou 65), Torres (Drogba 71), Malouda.
Nie zagrali: Turnbull, Mikel, Ferreira, McEachran, Sala.

Wigan 0:4 Manchester United
Van der Sar; O'Shea, Smalling, Vidić, Evra, Fletcher, Carrick, Scholes (Gibson 77), Nani (Fabio 85), Hernandez (Berbatow 76), Rooney.
Nie zagrali: Kuszczak, Brown, Rafael, King.

Kadry obu zespołów na mecz

Chelsea Londyn
Cech, Bosingwa, Ferreira, Terry, Luiz, Ivanovic, Zhirkov, Cole, Mikel, Essien, Lampard, Ramires, McEachran, Kalou, Malouda, Anelka, Torres, Drogba, Turnbull.

konto usunięte

Javier Hernandez jest zadowolony ze swojej obecnej roli i pozycji w Manchesterze United. Meksykanin w ostatnim meczu ligowym z Wigan dwukrotnie trafił do siatki rywala, ponownie dając przykład swoich umiejętności.

- Czy zagram z Chelsea? To jest chyba pytanie, które musicie zadać menadżerowi. On podejmuje wszystkie decyzję, które należy podjąć. Ja jestem gotowy, jeżeli będzie mnie potrzebował, nieważne czy to na 1 czy na 90 minut. Chcę grać jak najlepiej ? komentował Chicharito.

- Trzy punkty w meczu z Wigan były dla nas bardzo ważne. Chcieliśmy poprawić nasze wyjazdowe wyniki. W kilku ostatnich takich meczach straciliśmy parę punktów.

- Z Wigan udało się wywalczyć komplet, co dodało nam sporo pewności siebie. Teraz chcemy wygrać dwa pozostałe mecze w tym tygodniu ? zakończył Javier Hernandez.

konto usunięte

Angielski Związek Piłki Nożnej potwierdził dziś, iż nie zostaną podjęte żadne działania w sprawie zachowania Wayne'a Rooneya w sobotnim meczu z Wigan.

Angielski napastnik w spotkaniu na DW Stadium uderzył łokciem pomocnika gospodarzy Jamesa McCarthy'ego, lecz arbiter tego starcia Mark Clattenburg za to zagranie podyktował jedynie rzut wolny dla Wigan, nie stosując indywidualnej kary wobec Rooneya.

Po meczu zupełnie odmienne zdanie na temat całego zajścia mieli menadżerowi obu zespołów. Roberto Martinez nie potrafił pogodzić się z taką decyzją sędziego, uznając, iż napastnik United powinien za tego rodzaju wybryk ujrzeć czerwoną kartkę. Sir Alex Ferguson natomiast w pełni zgadzał się z oceną arbitra, jednak zapowiedział, że media będą chciały głowy Rooneya.

Angielski Związek z podjęciem decyzji wstrzymał się do momentu otrzymania raportu od Clattenburga, jednak po przeanalizowaniu go zdecydowano nie nakładać żadnej kary na popularnego Roo. Wynika to z nowych przepisów, wobec których jeśli arbiter spotkania odgwizdał przewinienie to związek nie może się już mieszać to zaistniałej sytuacji.

Oznacza to, iż Rooney będzie mógł wystąpić we wtorkowym pojedynku z Chelsea Londyn.

konto usunięte

Darren Fletcher był według Sky Sports najlepszym piłkarzem Manchesteru United w meczu przeciwko Wigan Athletic (4:0). Oceny po pogromie na DW Stadium były wysokie.

Edwin van der Sar. Wspaniałe interwencje. Ocena: 7.

John O?Shea. Mocny punkt obrony. Ocena: 7.

Chris Smalling. Fantastycznie wprowadził się do drużyny. Ocena: 7.

Nemanja Vidić. Wyśmienity. Ocena: 8.

Patrice Evra. Solidny. Ocena: 7.

Darren Fletcher. Nieskazitelny występ. Ocena: 9.

Michael Carrick. Napracował się wystarczająco. Ocena: 7.

Paul Scholes. Kojący wpływ na grę. Ocena: 8.

Wayne Rooney. Ważne ogniwo. Ocena: 8.

Javier Hernandez. Fantastyczne trafienia. Ocena: 8

Nani. Niebezpieczny. Ocena: 8.


Zmiennicy

Fabio da Silva. Świetne wykończenie. Ocena: 7.

Darron Gibson. Dobre podania. Ocena: 7.

Dymitar Berbatow. Ciężko pracował. Ocena: 7.

konto usunięte

Po słabym początku meczu Manchester United wygrał z Wigan Athletic 4:0. Dwie bramki strzelił Javier Hernandez, po jednej dorzucili Rooney i Fabio.

Na początku spotkania lepiej w ofensywie radzili sobie gospodarze. Dzięki temu Smalling i Vidic od pierwszego gwizdka mieli szansę wykazania się. W 13. minucie źle wybijał piłkę Scholes, dzięki czemu Moses znalazł się w sytuacji sam na sam z Van der Sarem. Doświadczony Holender znakomicie sobie poradził i uchronił United przed stratą bramki.

Po siedemnastu minutach gry Czerwone Diabły strzeliły bramkę. Po akcji Naniego najprzytomniej w polu karnym zachował się Hernandez, który wyprzedził obrońcę i z bliska wstrzelił piłkę do bramki.

Wigan nie wyglądało na przybite bramką, wręcz przeciwnie. Napastnicy The Latics nękali obronę United bardzo często. Po 25 minutach to gospodarze mieli przewagę w posiadaniu piłki i praktycznie nie schodzili z połowy Manchesteru. Bramkę Chicharito można zatem nazwać efektem chwilowego gapiostwa obrońców.

W 29. minucie znowu z własnej połowy wyrwał się lider Premiership i po wymianie wielu podań w końcu gracze w czerwonych koszulkach znaleźli się w polu karnym Al Habsiego. Na lewą stronę piłkę Naniemu wystawił Rooney, a Portugalczyk mocno huknął w kierunku bramki. Pech chciał, że piłka trafiła w słupek, a później wzdłuż linii bramkowej wróciła na boisko.

Do końca pierwszej części gry oglądaliśmy już dość wyrównany pojedynek. Goście pozwalali Wigan na grę w połowie boiska, ale nie dopuszczali ich we własne pole karne. Gospodarze natomiast mając często piłkę, kilka razy dali się wciągnąć w pułapkę, przez co podopieczni Fergusona mogli wyjść z kontratakiem.

Po zmianie stron ponownie Wigan przeważało. Przez dziesięć minut gracze Martineza mieli dużo swobody w środku pola. Po tym czasie do pracy wzięło się United. Dwie świetne okazje miał Nani, ale za pierwszym razem jego strzał został obroniony przez bramkarza, za drugim lekko chybił.

Prawdopodobnie najlepszą okazję w całym spotkaniu miał Manchester United w 60. minucie. Po strzale Naniego bramkarz odbił piłkę przed siebie. Szybko dopadł do niej Rooney, ale ponieważ był zablokowany nie strzelał, tylko wysunął Fletcherowi. Szkot mocno przymierzył, jednak Al Habsi przy odrobinie szczęścia zdołał zapowiedz stracie gola.

Świetna akcja pobudziła trochę United do działania. Od teraz to Czerwone Diabły częściej utrzymywały się przy piłce.

Aż wreszcie w 74. minucie Hernandez podwyższył na 2:0! Ojcem tej akcji jest Wayne Rooney, który świetnie zgrał do wychodzącego sam na sam Meksykanina. Chicharito bez problemów pokonał Al Habsiego i dołożył kolejną bramkę na swoje konto.

Chwilę po tym trafieniu Hernandez został zmieniony przez Berbatowa, z boiska zszedł również Scholes, a w jego miejsce Ferguson wpuścił Gibsona.

Ten drugi chwilę po wejściu zagrał świetną piłkę z głębi pola do Berbatowa. Bułgar wraz z Rooneyem sami wyszli naprzeciw bramkarzowi i w bardzo łatwy sposób strzelili bramkę (dokładniej - Rooney strzelił do pustej).

Po tej bramce Ferguson wykorzystał ostatnią zmianę i za Naniego wprowadził Fabio.

Minęła chwila i? Fabio da Silva wpisał się na listę strzelców! Brazylijczyk w 87. minucie powędrował w pole karne, gdzie po wrzutce piłka wpadła wprost pod jego nogi. Po chwili zawahania stojąc zaledwie kilka metrów od bramki, posłał futbolówkę nad interweniującym Al Habsim i zrobiło się już 4:0.

Do końca United kontrolowało grę, ale nie zrywało się do ataków.

Wigan Athletic 0:4 Manchester United


Bramki: Hernandez 17', Hernandez 74', Rooney 84', Fabio 87'

Kartki: Hernandez 69' (żółta)

Składy:

Wigan Athletic: Al Habsi, Gohouri, Alcaraz, G Caldwell (k), Figueroa, McCarthy, Watson (Gomes 89'), N'Zogbia (McArthur 89'), Moses (Di Santo 64'), Diame, Rodallega

Manchester United: Van der Sar, Evra, Smalling, Vidic (k), O'Shea, Carrick, Nani (Fabio 86'), Scholes (Gibson 76'), Fletcher, Rooney, Hernandez (Berbatow 76')

konto usunięte

Sir Alex Ferguson spodziewa się prawdziwego sztormu w mediach po tym jak Wayne Roney uderzył Jamesa McCarthy?ego łokciem w twarz podczas sobotniego meczu Wigan Athletic ? Manchesteru United.

Angielski napastnik nie został usunięty z boiska, choć sędzia Mark Clattenburg doskonale widział całe zajście. Z osądem zdarzenia przez arbitra sir Alex Ferguson się w pełni zgadza.

? Miałem okazję zobaczyć powtórki. Nic na nich nie widać ? mówił Szkot po meczu na DW Stadium.

? Co teraz będzie działo się w mediach? To Wayne Rooney, więc prasa będzie chciała go powiesić, posłać na krzesło elektryczne czy zrobić coś innego przed wtorkowym meczem z Chelsea.

? To niewiarygodne. Obserwujcie uważnie prasę. Będą się dziać interesujące rzeczy ? dodał Ferguson.

konto usunięte

Myślimy tylko o sobie ? mówi Nemanja Vidić przed meczem z Wigan Athletic. Czerwone Diabły muszą wygrać na DW Stadium, jeśli chcą znów mieć cztery punkty przewagi nad londyńskim Arsenalem.

Zespół Arsene?a Wengera w ostatnią środę wygrał na własnym stadionie ze Stoke City (1:0) i zbliżył się do Manchester United na odległość jednego punktu. Wicemistrzowie Anglii mają jednak o jedno spotkanie rozegrane mniej niż Kanonierzy.

? Nie musimy myśleć o innych drużynach, bo jesteśmy na dobrej pozycji. Wszystko zależy od nas. Zbliża się okres sezonu, w którym zadecyduje się wszystko ? przyznaje Vidić.

? Nie jestem zaskoczony naszym miejscem w tabeli. Pokazuje ona, gdzie powinniśmy być.

? W niektórych meczach zdobywaliśmy bramki w ostatnich minutach, ale były też takie, jak z Evertonem czy Fulham, kiedy je traciliśmy. Jesteśmy, gdzie jesteśmy i mamy tyle punktów, ile powinniśmy mieć ? dodaje kapitan Manchesteru United.