MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Wayne Rooney przed kluczowymi meczami w tym sezonie ma dla swoich kolegów bardzo dobrą radę ? nie należy wybiegać zbyt daleko w przyszłość.

Czerwone Diabły zajmują obecnie pierwsze miejsce w Premier League, mając jedno spotkanie zaległe. W najbliższych tygodniach zespół sir Aleksa Fergusona czekają arcytrudne mecze z Chelsea, Liverpoolem i Arsenalem.

? Na tym etapie sezonu trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. Koncentracja jest najważniejsza, bo jeśli będziesz wybiegał myślami w przyszłość, to wszystko może się źle potoczyć ? mówi Rooney.

? W Premier League czekają nas niezwykle ważne spotkania. Najpierw gramy z Wigan, później z Chelsea a następnie z Liverpoolem. Później prawdopodobnie czeka nas mecz z Arsenalem w FA Cup i z Marsylią w Lidze Mistrzów.

? Wiemy, że będzie ciężko, ale musimy starać się stworzyć sobie jak najwięcej sytuacji bramkowych w tych meczach. Jeśli tak się stanie, to będziemy liczyć się w walce o trofea ? dodaje angielski napastnik.

konto usunięte

Chris Smalling został wybrany najlepszym piłkarzem środowego meczu Ligi Mistrzów przeciwko Marsylii. Oceny zawodnikom Manchesteru United wystawili dziennikarze Manchester Evening News.

Edwin van der Sar. Holenderski weteran pewnie życzyłby sobie więcej takich meczów w Lidze Mistrzów. Prawie nie miał strzałów do obrony. Ocena: 6.

Patrice Evra. Solidny w obronie, napsuł też rywalom trochę krwi ofensywnymi akcjami. Ocena: 7.

Nemanja Vidić. Kolejny występ solidnego jak skała kapitana. Dobra współpraca ze Smallingiem. Szybko podniósł się po bolesnym uderzeniu łokciem. Ocena: 8.

Chris Smalling. Tak jak w derbach Manchesteru. Wyglądał, jakby urodził się w koszulce United. Spokojny i pewny w każdym elemencie. Ocena: 8.

John O?Shea. Brak szybkości mógł się kilkukrotnie źle skończyć. Poza tym pracował solidnie. Ocena: 6.

Darren Fletcher. Najlepszy z trójki środkowych pomocników. Szkot miał znakomitą szansę na zdobycie bramki. Ocena: 6.

Darron Gibson. Zaskakujący występ w pierwszym składzie. Sporo się napocił, ale nie inspirował ataków. Ocena: 5.

Michael Carrick. Wyglądało to na kaca po Crawley. Anglik pozbierał się nieco po słabej pierwszej połowie. Ocena: 5.

Nani. Wygrywał pojedynki z Heinze, lecz zabrakło dobrych dośrodkowań. Ocena: 6.

Wayne Rooney. Zagrał na lewej stronie, tak jak niegdyś w Lidze Mistrzów, co ograniczyło jego możliwości w ataku. Ciężko pracował. Ocena: 7.

Dymitar Berbatow. Kilkukrotnie pokazał swoje firmowe zagrania. Trudno mu było jednak znaleźć trochę wolnego miejsca. Ocena: 7.

Zmiennicy

Paul Scholesa (za Darrona Gibsona 73?). Doświadczony pomocnik od razu sprawił, że piłka zaczęła krążyć pomiędzy zawodnikami Manchesteru United. Ocena: 7.

konto usunięte

Środowy pojedynek w Marsylii będzie dla Czerwonych Diabłów pierwszym sprawdzianem na europejskich boiskach po dość długiej przerwie. Czy United potwierdzi swoją krajową dominację w starciu z Olympique?

Podopieczni sir Alexa Fergusona w środowy wieczór będą musieli sobie poradzić bez dwóch podstawowych graczy czyli Rio Ferdinanda oraz Ryana Giggsa. Wobec braku angielskiego defensora na środku obrony obok Nemanji Vidicia powinniśmy więc ujrzeć Chrisa Smallinga.

Poza składem United znajdują się także Jonny Evans, Anderson i Michael Owen, co zaowocowało powołaniem do pierwszej drużyny Czerwonych Diabłów piłkarzy występujących dotychczas w rezerwach - Joshua Kinga oraz Ryana Tunnicliffe'a.

Jeśli chodzi o francuską ekipę to największym osłabieniem jest brak kontuzjowanego Andre-Pierre Gignaca, który na boisku nie pojawi się przez najbliższe dwa tygodnie z powodu problemów z pachwiną. Pod znakiem zapytania stoi także występ dwóch innych napastników Olympique - Loica Remy'ego oraz Brandao.

Początek spotkania w środę o godzinie 20:45!

Kłopoty w kadrze

Olympique Marsylia:
Występ niepewny: Remy (pięta), Brandao (kostka)
Kontuzjowani: Gignac (pachwina)

Manchester United:
Występ niepewny: Rafael
Kontuzjowani: Ferdinand i Hargreaves (obaj łydka), Giggs, Evans i Valencia (obaj kostka), Owen (pachwina), Anderson i Park (obaj ścięgno)

Zapowiedź spotkania

Po dość długiej przerwie wraca rywalizacja w Lidze Mistrzów, która wkracza w decydującą fazę. W środowy wieczór na przeciwko siebie staną mistrz Francji oraz wicemistrz Anglii, co zapowiada bardzo ciekawe widowisko. Wprawdzie faworytem tego dwumeczu wydają się zajmujący obecnie pozycję lidera Czerwone Diabły, to trzecia drużyna Ligue 1 na pewno tanio skóry nie sprzeda i postara się o sprawienie nie lada sensacji, jaką byłoby wyeliminowanie bardziej utytułowanego rywala z Old Trafford.

Warto również mieć na uwadze obrońców obu zespołów, którzy występują na lewej stronie boiska. Bowiem defensor mistrzów Francji to nie kto inny jak Gabriele Heinze znany wszystkim kibicom Czerwonych Diabłów Argentyńczyk, który kilka lat temu występował w barwach klubu z Old Trafford. Heinze trafił do Olympique w 2009 roku z Realu Madryt. To właśnie do Królewskich został on sprzedany z United po tym jak nie umiał dojść do porozumienia z Fergusonem.

Szkot na miejsce krewkiego Argentyńczyka sprowadził Patrice'a Evrę, który dziś jest podstawowym graczem w jego drużynie. Jednak nie jest to główny powód dla którego warto mieć na uwadze występ lewego obrońcy United w Marsylii. Kibice zgromadzeni w środę na stadionie z pewnością dają mu się we znaki, gdyż będzie to dla niego pierwszy występ w ojczyźnie po tym jak na Mundialu w RPA wdał się w konflikt z ówczesnym selekcjonerem reprezentacji, za co został zawieszony na pięć spotkań.

Podobnych powodów dla których warto obejrzeć starcie mistrzów Francji z wicemistrzami Anglii jest dużo więcej, jednak miejmy nadzieję, że po spotkaniu to nasi ulubieńcy będą znacznie bliżej awansu do dalszej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów.

Najlepsi strzelcy w zespołach

Olympique Marsylia:
Gonzalez: 8 bramek
Gignac: 8 bramek
Remy: 8 bramek

Manchester United:
Berbatow: 20 bramek
Hernandez: 11 bramek

Kadra United na mecz
Van der Sar, Kuszczak, Lindegaard, Vidić, O'Shea, Brown, Rafael, Fabio, Evra, Smalling, Scholes, Gibson, Nani, Carrick, Fletcher, Bebe, Obertan, Tunnicliffe, Rooney, Berbatow, Hernandez, King.
? Marsylia vs Man Utd na żywo! Marsylia vs Man Utd na żywo!
Początek meczu Olympique Marsylia -...
? Ferguson chce iść w ślady Busby'ego Ferguson chce iść w ślady Busby'ego
Sir Alex Ferguson chce zwycięstwa n...
? Valbuena wyczekuje starcia z United Valbuena wyczekuje starcia z United
Francuz wraca do gry po kontuzji
? Zabójczy maraton cieszy Fergusona Zabójczy maraton cieszy Fergusona
Sir Alex Ferguson jest przekonany, ...
? Deschamps: Nie jesteśmy faworytami Deschamps: Nie jesteśmy faworytami
Trener ekipy z Marsylii czuje respe...
? Valencia wróci na FA Cup? Valencia wróci na FA Cup?
W najbliższych tygodniach większość...
? Heinze żałuje konfliktu z Fergusonem Heinze żałuje konfliktu z Fergusonem
Gabriel Heinze przez kilka lat grał...


konto usunięte

Manchester United walczy o drugą w historii klubu Potrójną Koronę. O powodzeniu tego przedsięwzięcia w dużej mierze zadecydują najbliższe trzy tygodnie.

? Czekają nas bardzo istotne tygodnie. Cztery mecze wyjazdowe są prawdziwym wyzwaniem ? mówi sir Alex Ferguson.

? Gramy z Marsylią w Lidze Mistrzów, później jest wyjazd do Wigan, które walczy o utrzymanie, a następnie pojedynki z Chelsea na Stamford Bridge i z Liverpoolem na Anfield Road.

? Cieszymy się na myśl tych spotkań. Nasi piłkarze w wielkich meczach rzadko zawodzą.

Kluczowym zawodnikiem Manchesteru United w walce o wszystkie trofea będzie z pewnością Nani. Portugalczyk w większości spotkań jest motorem napędowym ?Czerwonych Diabłów?. W tym sezonie Nani zdobył 10 bramek i odnotował 13 asyst.

? Liczby mówią same za siebie. Jego sezon jest fantastyczny ? dodaje Sir Alex.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson uważa, że nie ma drugiej takiej drużyny, która jak Manchester United odznaczałaby się wielką determinacją i chęcią odnoszenia sukcesów.

Piłkarze Manchesteru United zajmują obecnie pierwsze miejsce w Premier League i nadal walczą o zwycięstwo w Lidze Mistrzów i Pucharze Anglii. Każda, nawet najmniejsza, wpadka ?Czerwonych Diabłów? jest jednak szeroko komentowana przez media.

? Ludzie nigdy nie przestaną nas krytykować ? mówi sir Alex Ferguson w rozmowie z dziennikiem L?Equipe.

? Nasza forma na Old Trafford jest fantastyczna. Mecze wyjazdowe to coś zupełnie innego. Wielka czwórka musi sobie teraz radzić z coraz lepszym Manchesterem City i Tottenhamem. Obecnie nawet najmniejsze drużyny wierzą, że są w stanie pokonać każdego. Jeszcze pięć czy sześć lat temu tak nie było, teraz niebezpieczeństwo czeka na nas wszędzie.

Sir Alex Ferguson chwali również mentalność zawodników, których ma do swojej dyspozycji: ? Nasi gracze nigdy się nie poddają. Polegam na takich piłkarzach jak Ryan Giggs i Paul Scholes, którzy takie wartości mają we krwi. Mamy też grupę, które jest z nami od pięciu czy sześciu lat.

? Patrice Evra, Rio Ferdinand, Nemanja Vidić, Edwin van der Sar, Michael Carrick należą do tej samej ?rodziny?. To dlatego jesteśmy niełatwym zespołem do pokonania. Nie znam zbyt wielu drużyn na świecie, które cechuje taka determinacja ? dodaje Ferguson.

konto usunięte

Jak było raczej do przewidzenia, prowincjonalny klub Crawley Town przegrał z Manchesterem United w sobotnim spotkaniu piątej rundy rozgrywek o Puchar Anglii.

Ale przegrał tylko 1:0 i po dobrym meczu. Po raz pierwszy w swojej 115-letniej historiiCrawley Town wspiął się tak wysoko.

Trener Alex Ferguson nie wystawił nikogo z pierwszego składu i - mimo bramki w pierwszej połowie - United grali nieciekawie. Ich debiutujący bramkarz, Anders Lindegaard mówił po meczu BBC: To na pewno nie było takie proste, jak mogliśmy sobie życzyć. Mówiono nam, że wszystko może się zdarzyć i dzisiaj naprawdę tak było. Nie zagraliśmy dobrego meczu i nie możemy być szczególnie dumni z tego co osiągnęliśmy.

Niemniej Crawley Town odpada z dalszych rozgrywek Pucharu FA. Trener klubu Steve Evans chwalił swoich graczy, ale był niepocieszony: Mieliśmy pecha z bramką, to nie był corner, a padł z tego gol. W drugiej połowie graliśmy doskonale i jesteśmy przybici odpadnięciem z pucharu.

Kibice Crawley, mimo przegranej, świętowali sam fakt, że trafili na Old Trafford, a na pociechę Crawley Town liczy, że awansuje z ligi Conference do 2 Ligi Angielskiej. Jeśli będziemy grać tak jak dzisiaj do końca sezonu, to zdobędziemy mistrzostwo - oświadczył trener Steve Evans.

konto usunięte

W obecnym sezonie Premier League Wayne Rooney nie imponował formą. Był krytykowany za brak skuteczności, nie chciał przedłużyć kontraktu z Manchesterem United i nosił się z zamiarem odejścia do... Manchesteru City. Teraz ponownie jest bohaterem "Czerwonych Diabłów".

Pod koniec ubiegłego roku kibice United protestowali przed domem napastnika, który wyznał, że chce zmienić otoczenie, a jedną z opcji jest transfer do największego rywala, Manchesteru City. Piłkarz był głośno krytykowany, ale w końcu porozumiał się z działaczami "Czerwonych Diabłów" i został na Old Trafford. W sobotę w trakcie meczu United z "The Citizens" pokazał ponadprzeciętne umiejętności i zdobył jedną z najładniejszych bramek, jakie było dane oglądać w mijających miesiącach.

W 78. minucie po podaniu Portugalczyka Naniego, Rooney uderzył z przewrotki, kompletnie nie do obrony, idealnie trafiając w górny róg bramki Joe Harta. Niewykluczone, że był to najważniejszy gol w sezonie - dzięki wygranej nad "Obywatelami" podopieczni Sir Alexa Fergusona po 26 kolejkach mają 7 punktów przewagi nad drugim w tabeli Arsenalem i 8 "oczek" więcej od City.

konto usunięte

Po zdobyciu wspaniałego, zwycięskiego gola w derbach Manchesteru Wayne Rooney zwrócił się do kibiców "Czerwonych Diabłów". - Byłem wam to winien - powiedział.

W sobotę Wayne Rooney zdobył gola, o jakim chyba marzy każdy zawodowy piłkarz. Nie dość, że bramka przepiękna, to jeszcze zwycięska i jakby tego było mało, zdobyta w derbach miasta, które elektryzują kibiców.

- Kibice Manchesteru United zasłużyli na to ode mnie. Nie mam najlepszego sezonu i wiem, jak ważny jest to dla całego Manchesteru mecz, więc mam nadzieję, że to ich ucieszyło. Teraz celem jest podtrzymanie skuteczności i wywalczenie tytułu - powiedział napastnik.

Rooney uważa, że wczorajsze zwycięstwo ostatecznie przekreśliło szanse lokalnych rywali na zdobycie mistrzostwa. Do końca sezonu zostało dwanaście meczów. City zajmuje trzecie miejsce w tabeli z ośmioma punktami straty do lidera z Old Trafford.

- Jestem prawie pewien, że to wyklucza City z walki o tytuł. No chyba, że stałaby się jakaś katastrofa. To nas trzeba gonić. Wiemy, jak to jest być na szczycie i dotrwać tak do finiszu. Mamy doświadczonego trenera, piłkarzy i wiemy, co mamy robić. Oby przez kolejne pięć, sześć meczów nasza przewaga była taka sama albo i urosła jeszcze bardziej - uważa Rooney.

konto usunięte

Michael Carrick zapewnia, że Manchester United rozgrywki o Puchar Anglii traktuje bardzo poważnie. W sobotę ?Czerwone Diabły? podejmą na Old Trafford piątoligowy Crawley Town.

? Jestem zdesperowany, aby wygrać te rozgrywki, podobnie jak wielu chłopaków w naszej drużynie, którzy jeszcze nie zdobyli Pucharu Anglii ? mówi Carrick.

? Traktujemy te rozgrywki poważnie. Kiedy grasz dla Manchesteru United, to nie ma znaczenia kim jest przeciwnik. Chodzi o to, aby wygrać spotkanie i zaprezentować się dobrze. Właśnie z takim nastawieniem podejdziemy do meczu z Crawley.

Carrick dodaje, że piłkarze Manchesteru United nie zlekceważą amatorów z Crawley. Lekceważące podejście do tego spotkania mogłoby skończyć się dla wicemistrzów Anglii największą kompromitacją w historii FA Cup.

? Uśmiechnąłem się, kiedy dowiedziałem się o wyniku losowania. Ludzie na pewno chcieli takiego rozstrzygnięcia. Właśnie to jest wspaniałe w rozgrywkach o Puchar Anglii ? przyznaje Carrick.

? Podejdziemy do tego meczu z szacunkiem dla Crawley. Na pewno nie potraktujemy tego spotkania ulgowo. Jeśli zagramy dobrze, to na pewno wygramy ? dodaje Anglik.

konto usunięte

Sir Alex Ferguson po raz kolejny wyraził swój podziw dla postawy Naniego w tym sezonie. Szkocki menedżer twierdzi, że 24-letni Portugalczyk dostosował się do warunków panujących w Premier League szybciej, niż miało to miejsce w przypadku jego rodaka, Cristiano Ronaldo.

Spodziewano się, że po odejściu Ronaldo do Realu Madryt latem 2009 roku Manchester United straci sporo ze swojej wartości. Ferguson przyznał wtedy, że Portugalczyk jest ?piłkarzem, którego spotyka się tylko raz w życiu?.

Nani udowadnia jednak, że jest w stanie zastąpić rodaka, a w jego grze można zaobserwować w tym sezonie dojrzałość i regularność. 24-latek w zeszłotygodniowych derbach Manchesteru zdobył swoją dziesiątą bramkę w tym sezonie, ale Ferguson twierdzi, że stać go na znacznie więcej.

- Ronaldo był wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju ? twierdzi Szkot ? Jednak zajęło mu trochę czasu, zanim w pełni zaaklimatyzował się w Premier League. Jakby na to nie patrzeć, Nani dokonał tego odrobinę szybciej.

- Nie muszę już nikogo przekonywać co do tego, jak się rozwinął. Pokazuje niebywałą regularność przez cały sezon.

- Jest zawodnikiem, który jest w stanie wygrywać dla nas mecze. Strzela gole i wypracowuje je kolegom z drużyny. W meczu z Manchesterem City oddał siedem strzałów, co w tak trudnym spotkaniu dla skrzydłowego jest świetnym rezultatem.

- Nani pokazuje, że całkowicie dojrzał do gry na najwyższym poziomie. Za każdym razem, kiedy dostaje piłkę w okolicach pola karnego wiesz, że za chwilę pod bramką będzie groźnie. Patrząc na taką umiejętność wiesz, że masz obok siebie wspaniałego zawodnika.

Szkot po raz kolejny przyznał też, że bramka, jaką zdobył Nani w ostatnich derbach Manchesteru prawdopodobnie nie będzie wcale zapamiętana ze względu na fantastyczny gol przewrotką Wayne?a Rooneya, który zapewnił United cenne zwycięstwo.

Bramka Wazzy został przez Fergusona uznana za najpiękniejszą, jaka kiedykolwiek padła na Old Trafford. Menedżer United cały czas nie może wyjść z podziwu nad trafieniem angielskiego napastnika.

- To był najbardziej niespodziewany gol wszech czasów ? twierdzi Ferguson ? Nikt nie przewidywał tego, jak złoży się do tego uderzenia i dzikości, z jaką odda strzał.

- Przez lata padło wiele goli przewrotką. Prawie zapomnieliśmy o tym zdobytym przez Dymitara Berbatowa we wrześniu w meczu z Liverpoolem. Jednak gdy patrzysz na bramkę Wayne?a, wiesz, dlaczego tak się stało ? zakończył szkocki menedżer.