Earth
Earth
  26 maja 2013 (pierwszy post)
Czyli temat na dyskusje wszelakie, niekoniecznie związane ze sportem. ;-)


Otwieramy. :zabawa:
NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  8 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: no w sumie jaka fotka, takie mody.


dokładnie, w dupie ich mam a jak :D

nie baletujesz dziś? wiem, że pierwszy od 823 lat sierpień gdzie jest 5 piątków, 5 sobót i niedziel wiec masz czas ale...?
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:
praksyda
praksyda
  8 sierpnia 2014
NuTiiiiii
NuTiiiiii: dokładnie, w dupie ich mam a jak :D

ja w sumie też.
NuTiiiiii
NuTiiiiii: nie baletujesz dziś? wiem, że pierwszy od 823 lat sierpień gdzie jest 5 piątków, 5 sobót i niedziel wiec masz czas ale...?

hm..nigdy w piątek w sumie nie baletowałam, kurdę przeciez ja na czaskoteki już dawno nie chodzę, a jak kiedys chodziłam, to jedynie w sobotę.
Teraz to wole jakiś koncert, wyjechac popatrzec na jakies zawody, na kajaki, na plażę, grill gdzies w ogrodzie.
NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  8 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: hm..nigdy w piątek w sumie nie baletowałam, kurdę przeciez ja na czaskoteki już dawno nie chodzę, a jak kiedys chodziłam, to jedynie w sobotę. Teraz to wole jakiś koncert, wyjechac popatrzec na jakies zawody, na kajaki, na plażę, grill gdzies w ogrodzie


na disco w sumie też omijam, nie wiem jak można siedzieć w loży (czkolada Sopot rezerwacja 400zł) i pić wódę za 200zł a ja dodam, że duzo wlewam i przekrzykiwać się ze znajomymi bo w tle dj zarzyna głośniki

lepszy plener albo właśnie ognisko, nie licząc domówki z podjazdami na stację bo wypija się wszystko nawet 30 letnie wina taty :D
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:
Kombatant
Kombatant
  8 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: chyba przeceniasz te dzieci, bo stary człowiek często schorowany to tylko kłopot dla młodego, znam kilka osób które marudzą bo mają jednego z rodziców na głowie, ciagle słysze, nigdzie nie wyjadę, opiekuje sie jak małym dzieckiem 24h i tak w koło, więc lepiej byc na chodzie i samodzielnym na starosc bez udręki dla innych, a brat siostra to też rodzina, a ja i tak mam lepszy kontakt ze znajomymi,niż z rodziną.


No ciezko sie z Toba nie zgodzic, jednak sam fakt ze ma sie dla kogo zyc to tez jes tjakas pozytywna wizja na przyszlosc :woot:
praksyda
praksyda
  8 sierpnia 2014
Ostatnio edytowany: za 24 grudnia 9913
NuTiiiiii
NuTiiiiii: na disco w sumie też omijam, nie wiem jak można siedzieć w loży (czkolada Sopot rezerwacja 400zł) i pić wódę za 200zł a ja dodam, że duzo wlewam i przekrzykiwać się ze znajomymi bo w tle dj zarzyna głośniki

no i kto ma droższy alkohol na stole to plus 100 do zajebistości.
NuTiiiiii
NuTiiiiii: nawet 30 letnie wina taty :D

o kurde, ojciec pewnie nie był zadowolony jak mu znika jego całoletni dobytek w butelkach ;p
Konto usunięte
Konto usunięte: ednak sam fakt ze ma sie dla kogo zyc


a teraz nie mając dzieci, jesteś dorosły od 18rż czy twierdzisz, ze te ostatnie lata swoje bez dzieci, to strata czasu. bo nie żyłeś dla kogoś?
Ja to może trochę inne wizje mam, żyjesz głównie dla siebie, to ty decydujesz co jest dla Ciebie najlepsze, nie twoje dzieci,ale ludzie są już tak"zaprogramowani" na rozmnażanie tak musi przetrwac gatunek, więc to instynkt naturalny, dlatego jak ktos wybiera inne drogi, są uważani za samolubów, dziwaków, albo podludźmi, bo nie spełniły najważniejszej misji ziemskiej, nie zostawili po sobie genów.
Osoby mające dzieci moga być samotne na starość tak samo jak Ci bezdzietni. Ale powiem szczerze, ze gdybym miała dziecko i rozchorowała się na starośc nie chciałbym być dla nich cieżarem, niech mnie oddadzą do jakiegos ośrodka, i regularnie odwiedzają, tyle by mi wystarczyło.
NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  8 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: no i kto ma droższy alkohol na stole to plus 100 do zajebistości.


to w gimazie tylko :D
Starość przed bibami upija się w parku he he

praksyda
praksyda: o kurde, ojciec pewnie nie był zadowolony jak mu znika jego całoletni dobytek w butelkach ;


nie wiem, bo to nie był mój ojciec :rotfl:
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:
praksyda
praksyda
  8 sierpnia 2014
NuTiiiiii
NuTiiiiii: nie wiem, bo to nie był mój ojciec

własnie mi przypomniałeś, bo brat ode mnie pożyczył kase i powiedzial że procenty odda w butelkach, bo ma 30l wina z własnej roboty, sama jestem ciekawa czy po tym nie bedzie jakis efektów specjalnych, nie znam sie na takich winach w ogóle.
NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  8 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: własnie mi przypomniałeś, bo brat ode mnie pożyczył kase i powiedzial że procenty odda w butelkach, bo ma 30l wina z własnej roboty, sama jestem ciekawa czy po tym nie bedzie jakis efektów specjalnych, nie znam sie na takich winach w ogóle.


jak długo były, miały drożdże i wywalił już owoce to spoko pij śmiało
jak za mało % to dolej spirytu
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:
Kombatant
Kombatant
  8 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: a teraz nie mając dzieci, jesteś dorosły od 18rż czy twierdzisz, ze te ostatnie lata swoje bez dzieci, to strata czasu. bo nie żyłeś dla kogoś?


Czym czlowiek starszy tym bardziej o tym mysli :woot:

praksyda
praksyda: Osoby mające dzieci moga być samotne na starość tak samo jak Ci bezdzietni. Ale powiem szczerze, ze gdybym miała dziecko i rozchorowała się na starośc nie chciałbym być dla nich cieżarem, niech mnie oddadzą do jakiegos ośrodka, i regularnie odwiedzają, tyle by mi wystarczyło.


Przeciez to jest straszna wizja - te osrodki, dla mnie najwieksze sku.:cenzura:.y.....
NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  8 sierpnia 2014
Nie pisałem jaką miałem akcję przy bankomacie, wrzucam kartę wciskam wypłać hajs 4 tysie. Karta wychodzi a hajs nie, wchodzę w telu na konto i patrzę, że ściągnęli ...

Dzwoniłem do nich godzinę nie dopuszczając ludzi do wypłacania (bo jakiś bamber czy bezdomna Krysia wypłaci 50zł) i wyjdzie jej 4050zł i powie, że tyle brała...

Na szczęście skończyło się happy endem, ktoś tam odebrał - milion pytań i błąd bankomatu, kasa wróciła.
Ale + 2 siwe włosy i rok życia mniej.
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:
praksyda
praksyda
  8 sierpnia 2014
Konto usunięte
Konto usunięte: Przeciez to jest straszna wizja - te osrodki, dla mnie najwieksze sku..y.

moja siostra w Szwecji pracowała w takim ośrodku, nie było tragedii, nie wiem jak jest u nas, to chyba też zalezy od ośrodka, nie mam pojęcia, ale w szpitalach naszych też się zdarzają sukowate pielęgniarki, więc ciezko tak z góry załozyć, to są tylko ludzie,a stary człowiek np z jakąś chorobą w której zapomina kim jest i że tzreba zdjac majtki zanim idzie sie kupę, wyprowadzi z równowagi chyba każdego po jakims czasie, wiadomo ze to jest choroba, nikt nie jest w stanie tego opanowac, ale nerwy czasem i stalowe puszczą.
Konto usunięte
Konto usunięte: Czym czlowiek starszy tym bardziej o tym mysli

liczy wtedy na dzieci, które wolą zyć dla własnych dzieci a nie być nianką dla często upierdliwego starca.Moze tez zalezy od wychowania i podejscia do tego, bo nas może matka wychowała na egoistów trochę i nie jest też szczególnie zwiazana ze swoimi dziećmi, albo gra takiego twardziela, albo serio jest taka.
NuTiiiiii
NuTiiiiii: Na szczęście skończyło się happy endem, ktoś tam odebrał - milion pytań i błąd bankomatu, kasa wróciła. Ale + 2 siwe włosy i rok życia mniej

mi kiedyś zjadło kartę i nie chciał oddać, zamiast zadzwonić pod wskazany numer na bankomcie, to próbowałam ją zablokować przez telefon i nie szło coś, wiec czekałam do następnego dnia, karta zablokowała bankomat, wiec nikt nic nie mógł zrobić, na drugi dzien wchodzę do banku, juz leci do mnie "Pani bankowa" z kartą, wiedziała że to moja, mała miejscowosc, wszyscy się znają, i ze dobrze ze nie zablokowałam karty, bo bym druga musiała wyrabiać.
Kombatant
Kombatant
  9 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: moja siostra w Szwecji pracowała w takim ośrodku, nie było tragedii, nie wiem jak jest u nas, to chyba też zalezy od ośrodka, nie mam pojęcia, ale w szpitalach naszych też się zdarzają sukowate pielęgniarki, więc ciezko tak z góry załozyć, to są tylko ludzie,a stary człowiek np z jakąś chorobą w której zapomina kim jest i że tzreba zdjac majtki zanim idzie sie kupę, wyprowadzi z równowagi chyba każdego po jakims czasie, wiadomo ze to jest choroba, nikt nie jest w stanie tego opanowac, ale nerwy czasem i stalowe puszczą.

Ale jak mozna bliska osobe do takiego osrodka wyslac, to bezduszne po prostu. Stanowczy sprzeciw.

praksyda
praksyda: .Moze tez zalezy od wychowania i podejscia do tego, bo nas może matka wychowała na egoistów trochę i nie jest też szczególnie zwiazana ze swoimi dziećmi, albo gra takiego twardziela, albo serio jest taka.


Strasznie psymistycznie nastawiona jestes do przyszlosci :ninja:
praksyda
praksyda
  9 sierpnia 2014
Konto usunięte
Konto usunięte: Strasznie psymistycznie nastawiona jestes do przyszlosci

nie, nie widzę przyszłości w czarnych barwach, mam nadzieję ze nie będę niedołężna na starość, moja babcia miała 93 lata i była na chodzie i rozumna do samego końca, mam nadzieje że ja też taka twarda będę;D
Nie mam w rodzinie żadnych chorób poważnych w miare zdrowo żyję, takze tego... obyśmy do starości dozyli.

Idę spać d83ddc4b
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  9 sierpnia 2014
praksyda
praksyda: moja siostra w Szwecji pracowała w takim ośrodku, nie było tragedii, nie wiem jak jest u nas

Miałam praktyki wiele lat temu w kilku DPSach i:
1. Pierwszy mieszczący się niemal w centrum Poznania - masakra. Tam ja i kilku moich znajomych zaraziliśmy się świerzbem, bo piguły miały zakaz nam mówienia, że takie coś opanowało nasz oddział, a my wiadomo nie wystartujemy do babcinki w rękawiczkach gumowych, bo to głupie i nieludzkie. W każdym razie samo leczenie trwało chwilę, ale zdiagnozowanie kiedy nikt z nas nie wiedział co się z nami dzieje trwało długo. Ja tam tylko drapałam się przez sen do krwi, ale koleżanka chodziła do dermatologa chyba z 3 miesiące i ten (głupi zresztą) nazapisywał jej różnych maści za kupę siana. Poza tym warunki mocno średnie, zapach okropny, personel również, znieczulica totalna. Jedyna co wyniosłam stamtąd fajnego, to mega ale to mega szacunek dla ludzi starszych. Nigdy nie zapomnę jak jedna z babcinek umarła, wyłam chyba z tydzień.
2. Ośrodek, który prowadziły zakonnice. Okazuje się, że te są mocno obrotne, bo wyposażenie świetne, ładnie i czysto, ale one same jesu, jakiś koszmar.
3. Podobny ośrodek jak wyżej, również prowadzony przez zakonnice, jednakże dużo większy, przez co nie było czuć rodzinnej atmosfery, a ta jest ważna dla starych ludzi, naprawdę.

Reasumując ja nauczyłam się wielu dobrych rzeczy, sama stałam się dzięki tym praktykom lepszym człowiekiem, ale podejrzewam, że gdybym pracowała tam kilkanaście lat to by mnie dopadła również znieczulica, a to jest straszne.
Nie ma czegoś takiego jak dobry, fajny i przyjazny dom spokojnej starości jeżeli chodzi o te publiczne. Być może w prywatnych wygląda inaczej, tego nie wiem. Wiem jedno, że chyba by mi musieli nogi i ręce odciąć żebym oddała mojego rodzica do takiego miejsca.
Ludzie starzy potrzebują troski, a nie traktowania ich jak kolejną rzecz, którą z musu trzeba się zająć, nie po to kurdę dygali całe życie, by być traktowanym przedmiotowo, by czuli się totalnie zbędni, by z utęsknieniem czekali na śmierć, by już nie zawadzać na świecie nikomu.

Się rozpisałam, wiem, ale kiedy zaczynam nad tym rozmyślać to szlag mnie trafia, po prostu. Dlatego jak słyszę ludzi jęczących, że jadąc tramwajem jakaś babcinka stoi i dyszy nad uchem, bo chce usiąść to również mi się nóż w kieszeni otwiera.

Dobra, inaf.
:ziober2:
praksyda
praksyda
  9 sierpnia 2014
MaqdaIena
MaqdaIena: Reasumując ja nauczyłam się wielu dobrych rzeczy, sama stałam się dzięki tym praktykom lepszym człowiekiem, ale podejrzewam, że gdybym pracowała tam kilkanaście lat to by mnie dopadła również znieczulica, a to jest straszne. Nie ma czegoś takiego jak dobry, fajny i przyjazny dom spokojnej starości jeżeli chodzi o te publiczne. Być może w prywatnych wygląda inaczej, tego nie wiem. Wiem jedno, że chyba by mi musieli nogi i ręce odciąć żebym oddała mojego rodzica do takiego miejsca. Ludzie starzy potrzebują troski, a nie traktowania ich jak kolejną rzecz, którą z musu trzeba się zająć, nie po to kurdę dygali całe życie, by być traktowanym przedmiotowo, by czuli się totalnie zbędni, by z utęsknieniem czekali na śmierć, by już nie zawadzać na świecie nikomu.

nie bywałam w takich ośrodkach nigdy, nie wiem jak to od srodka wygląda, siostra też za duzo nie opowiadała, ale np w Szwecji jest mnóstwo takich domów, więcej niz u nas, dzieci odwiedzają po 2,3 razy w tygodniu, sami maja pracę obydwoje i dzieci własne, nie moga zająć się schorowanym starcem i pilnowac przez lata w domu, uczyli się , studiowali zeby do zcegoś w życiu dojśc i nagle sruu, musi z 10 lat czy tam więcej siedziec w domu, i własnie tacy wykrztałeci lekarze i inni mają tych rodziców najwięcej w ośdodkach, myslą bardziej o przyszłosci swojej i swoich dzieci, pewnie ze najlepiej w domu każdy u siebie sie czuje, tez nie wszyscy na starość potrzebuja opieki 24h, ale ja bym nie chciała nikomu na strośc planów na zycie krzyzować, tylko dlatego że jestem stara, a widząc ludzi, którzy opiekują sie swoimi rodzicami nie tryskają radością z tego powodu.