OlsenDarek
OlsenDarek
  14 czerwca 2009 (pierwszy post)

Dzisiaj na boiskach RPA rozpoczyna się 8 turniej o Puchar Konfederacji(Od 1997 rozgrywki są organizowane przez FIFA i noszą oficjalny tytuł Pucharu Konfederacji, wcześniej znane były pod nazwą "Pucharem Króla Fahda"). Jest to próba generalna przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata.

W turnieju biorą udział mistrzowie swoich kontynentów, a także Mistrzowie Świata Włosi i gospodarzę RPA.

Jak myślicie która drużyna z wielkiej trójki tego turnieju spisze się najlepiej?(jakby ktoś nie widział chodzi o Brazylię, Włochy i Hiszpanię).

Jaki będzie waszym zdaniem poziom tego turnieju?. Właściwe każda drużyna zagra w swoich optymalnych składach, więc będzie ciekawie moim zdaniem.

Czy jakaś drużyna spoza wielkiej trójki ma szansę na zwycięstwo w tym turnieju?

Czy zwycięska drużyna stanie się automatycznie głównym faworytem przyszłorocznych Mistrzostw Świata? Jak wiemy w 2005 roku w pięknym stylu zwyciężyła Brazylia, a za rok odpadała już w ćwierćfinale Mundialu.

LouisVanGaal
Posty: 5799 (po ~116 znaków)
Reputacja: 1 | BluzgometrTM: 58
LouisVanGaal
  28 czerwca 2009

Jak zwykle Lucio ratuje tyłek Brazylijczykom :rock:

ManOfTheMatch
ManOfTheMatch
  28 czerwca 2009

Brazylijczykom należało się zwycięstwo.

Akcja Amerykanów na 2-0 majstersztyk.

NeverMind1910
NeverMind1910
  28 czerwca 2009
seweryn1908
seweryn1908: cholera już mamy 2-2 walic brazylie

W końcu własna opinia. Prymitywna ale własna. Gratuluję :)

Mecz miał dwie odsłony. Pierwsza przypominała walenie głową w mur Brazylii i punktowanie Stanów Zjednoczonych. Bardzo fuksiarska bramka Dempsey'a i gol po świetnej kontrze Donovana. USA w pierwszej połowie oddało dwa celne strzały i padły dwie bramki. Świetnie grał środek obrony. Myślę, że to już najwyższy czas aby Onyewu przeszedł do silniejszego klubu.

Druga połowa zaczęła się od silnego uderzenia Canarinhios. Z biegiem drugiej części Brazylia osiągnęła miażdżącą przewagę i osiągnęła zwycięstwo. Należy zwrócić uwagę na postawę Kaki. W tym spotkaniu był wszędzie i to on moim zdaniem był graczem meczu.

Zwykle kibicuje słabszym jednak gra U.S.A przypominała "obronę Częstochowy". Grali mądrze taktycznie, ale zbyt defensywnie. Potępiam taką grę.

Co do komentowania. Jak zwykle na niskim poziomie. Szpakowski nie potrafi wymawiać nazwisk piłkarz Stanów. A do tego wystarczy jedynie znać język angielski i fonetyczną wymowę. Ciągłe wracanie do wątku trąbek.. I panie Dariuszu. W Stanach na piłkę nożną mówi się Soccer, Football kojarzony jest z Futbolem Amerykańskim. Nie ma więc pojęcia Futbol Amerykański.

Ładny mecz.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.