miłość w necie / miłość na odległość strona 9 z 130
Możecie tutaj dyskutować na temat znajomości nawiązywanych poprzez internet. Zdarzyło Wam sie kiedyś w taki sposób z kimś umówić? Czy ta znajomość przetrwała - jesteście dobrymi przyjaciółmi, para, a może taka randka okazała sie totalnym niewypałem? Nawet jeśli nie macie za sobą tego typu doświadczeń to raczej każdy z Was ma wyrobione zdanie na temat takich znajomości - ten temat to miejsce dające Wam możliwość podzielenia sie z innymi Forumowiczami Wasza opinia. Jak sadzicie, czy można poznać miłość swojego życia przez internet, a może waśnie jesteście przykładami na to, ze to jest możliwe? :)
W temacie można rozmawiać również na temat związków na odległość... Razem, a jednak z daleka od siebie... Czy dzielące zakochanych kilometry nie wpływają destrukcyjnie na związek? Czy taka miłość ma szanse przetrwać? A może sami jesteście / byliście w takim związku i chcielibyście podzielić sie swoimi doświadczeniami?
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
No ja sie zgadzam z kolezanka ''DziewCzynaQxQxQx '' Ja tez poznalam na fotce wlasnie swojego obecnego chlopczyka;] dzieki niej;] he noi i juz jestesmy razem 8 miesiecy i wszystko bardzo dobrzes sie uklada z tym ze nie na odleglosc bo dzieli nas tylko 40 km... wiec to nie jest tak duzo;]ale udaje nam sie spedzac ze soba Bardzo duuuuuzo czasu:* pozdrawiam
jest mozłiwe, byłem tak bardzo długo z dziewczyna, teraz juz jakis czas niestety jest inaczej, nie jestem z nia, ale nadal jestem pewny że ja kocham, często myśle co było by gdyn\by, czesto też mysle o tym by zamieszkac gdzies blisko niej, i walczyć...
poznałem Monie na czacie, bodajze na interii, i tak jakos wyszlo
w taki sposob mozna kogos poznac, pokochac...
rozstanie boli jednak bardziej bo macie mniejsze prwdopodobienstwo zobaczenia sie na ulicy czy cos,
ja do moni mialem 300 kilometrów...
i nie zaluje nawet sekundy gdy do niej jechalem...
oczywiście ze to możliwe.ja jestem żywym przykładem zakochanego kundla własnie przez internet! poznaliśmy sie na portalu i pisalismy do siebie ok. 2 tygodni. pozniej juz rozmowy trwały do rana na skypie:-) spotkaliśmy sie po miesiącu a to dlatego ze on był w anglii. od spotkania do spotkania i w lipcu wrócił na stałe. nie wiedziałam ze poznam jeszcze takiego cudownego faceta,w sumie jestesmy juz ze sobą he..rok! zamieszkaliśmy razem,poznaliśmy swoje rodziny i myślimy o wspólnej przyszłości.wiec jak widac nawet w necie mozna sie zakochac...:-)
Miłość na odległość ma szansę przetrwać tylko wtedy kiedy oboje z parnerów ufają sobie i jest to silne uczucie ;] Ale ja bym nie wytrzymala,dla mnie to bez sensu ; )
A miłość z neta? Dla mnie to smieszne,nie mozna sie zakochac przez kabelki xDD no chyba ze ludzie się spotykaja potem na zywo,no to co innego-może potem między nimi narodzić się uczucie.
Nom...Tak przez samo pisanie sie nie zakochasz...my spotkalismy sie dwa razy na trzecim spotkaniu juz bylismy razem:) eh :* i tak 0d 15-maja 2008 do teraz trwamy nadal razem;) POZDRO:*
ja jestem żywym przykładem że takie coś nie wypaliło poznałem jak mi się wydawało odpowiednią dziewczynę no fakt nie mieszkała zbyt blisko ale pojechałem do niemiec i zarobiłem troche kaski mogłem do niej jeździć zdradziła mnie nie przyznała się do chodzenia ze mną kolesiowi z którym teraz jest dostawała dziwne smsy etc dużo by wymieniać
Poniewaz w tych czasach nie ma zadnych zasad , kazdy rzadzi sie po swojemu . Ja nie wieze ze jaka kolwiek miłosc moze przetrwac :/ Liczy sie tylko jedna noc lub kilka i dowidzenia kazdy idzie w swoja strone . Niestety z kazdym dniem zycie jest bardziej brutalne
A Ty masz zasady ?
Hmm, w przykrym środowisku więc się obracasz, bez Miłości, bez zasad
To fakt, ale nie jest aż tak źle jak piszesz, przynajmniej w moim otoczeniu.