Konto usunięte: mąż na razie jest na przymusowym urlopie, z ręką jeszcze nie wiadomo. kość się zrosła, ale zszyty nerw niestety nie działa i możliwe jest, że czeka go jeszcze jedna operacja bądź przeszczep. trochę się podłamał, ale jest teraz pełnoetatowym tatą bo ja wróciłam na studia i zaczęłam specjalizację więc na razie jest szczęśliwy. jesteśmy dobrej myśli:)
O rany, to trzymam kciuki. Jaką wybrałaś specjalizację ?
Konto usunięte: a Lewcio jest cudowny, rośnie jak na drożdżach, brał już udział w swoim pierwszym półmaratonie i tylko mi smutno, że nie spędzam z nim już 24h na dobę, ale pierwszy rok najgorszy.
Fajnie czytać, że jesteś w nim aż tak zakochana, pamiętam Twoje wątpliwości co do posiadania dzieci, a tu sielanka, super !
Konto usunięte: a co u Was?
Ja tak jak Madzia cisnę z angielskim, choć u mnie to wygrany kurs i póki co nie planuję wyjazdu, ale odkrywam zalety bezpośrednich metod nauczania. I tak jak Mirra mam problemy ze zdrowiem, musiałam rzucić pracę (H&M), bo nie wyrabiałam na plecy, plus wyszła mi niedoczynność tarczycy, a że mam policystyczne jajniki to wiele objawów nakłada się na siebie. Do tego nie wyszła mi przeprowadzka, ale pojawił się ktoś, kto sprawił, że boli mniej ^^ Czekam na obronę licencjatu i szukam w miarę siedzącej pracy. Bywało lepiej, bywało gorzej, ale staram się nie narzekać, bo to przecież nic nie zmieni.