Jeśli umiesz ze sobą żyć to po co uciekasz?
lista tematów
Głupie pytanie,głupia odpowiedź. strona 5 z 36
No i poszły konie po betonie, oj poszły, a raczej pogalopowały.....
Szczęście to stan umysłu. Więc staram się cieszyć zawsze kiedy widzę że komuś jest cudnie, tylko gdzieś tam z tyłu głowy czasami ten z różkami mi coś tam sugeruje i wtedy te niskie uczucia zwane zazdrością też odżywają. Tak może być np. w poruszanej kwestii
Popatrzę w warzywniaku, jak tylko te korzeniowe znajdę to o ileż ja na bateriach zaoszczędzę......
Jak Ty mnie już strasznie zaszufladkowałeś, tak nic kobiecości nie da się dostrzec? A może okulary przyoblecz.
O Piekiełku maleńkiej wiary, co do Twojego raju, to się mogę zgodzić, droga długa i pokrętna, ale dlaczego bogaty mąż to dla mnie kwestia marzeń?
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
A siodło miała?
A smutek zawsze znajdzie ucieleśnioną postać.
Raczej sprawdzam czy osiadłaś na laurach czy może jednak pod listkiem figowym jest ciągle raj .
Oj nie wiem czy tam chłopa z jajami znajdziesz,rusz w kierunku wsi.
Teoretycznie masz wszystko czego Ci potrzeba,wdzięk ,inteligencja być może nawet talent,ale brakuje najważniejszego ,czyli namacalnego kandydata.
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
Oj miała, miała, Zresztą jakbym z siodła wypadła, to teraz leczyłabym siniaki na zadku, a jak widzisz, poważną konwersację z Tobą dalej uprawiam.
piekloWgDantego: Raczej sprawdzam czy osiadłaś na laurach czy może jednak pod listkiem figowym jest ciągle raj .
Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli.
To ja już chyba wolę w starokawalerstwie pozostać.
Teoretycznie to zupełnie jak "prawie", a "prawie" robi ogromną różnicę. Teraz to smutno mi się okrutnie zrobiło.
Zapewniam Cię że talentów Ci u mnie dostatek. Ale z uwagi na wrodzoną skromność pozostawiam je w ukryciu.
No trudno, jakoś może i bez niego szczęście odnajdę. Zresztą na co temu nieszczęśnikowi tak życie marnować.
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
Oj widać ,że konia nie dosiadała,nie potrzeba spaść żeby zadek bolał.
Łatwiej pokazać ,jak mą wiarę poddawać próbie.
No tak ,sól tej ziemii od wieków mają za nic.
I czym zwalczysz smutek?
Jak czegoś nie możemy znaleźć,zacznijmy szukać czegoś innego ,wtedy to pierwsze samo przychodzi.
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.
A tak to ukrywałam przed światem, a Ty tak na forum i do tego publicznie. Mam nadzieję, że nikt oprócz nas tych boskich wynurzeń nie czyta.
A to musi się Piekiełko uzbroić w cierpliwość, bo ja łatwa nie jestem i tak po kilku zdaniach znajomości nic pokazywać nie zamierzam.
A jakże mi teraz się miło zrobiło koło serca, jak Ty pięknie to ująłeś....
Winem, albo śpiewem. Bo w kobietach nie gustuję. Więc tylko te dwie opcje mi pozostają.
O kureczka wodna, to mogłam zacząć od poszukiwania miliona, a dopiero potem chłopa. To jakbym zaczęła szukać chłopa to ten milion już by się znalazł. A tak to czekać muszę....i na jedno i na drugie.
Żyje się tylko raz, ale jeśli zrobisz to dobrze ten raz wystarczy.
Dla przeciętnego śmiertelnika skład Domestosu jest ciekawszy.
Aganiok22: A to musi się Piekiełko uzbroić w cierpliwość, bo ja łatwa nie jestem i tak po kilku zdaniach znajomości nic pokazywać nie zamierzam. .
Rozczarowałem się srodze....ciekawość to pierwszy stopień do piekła byłoby trafniejsze.
Tylko nie degustuj wina mszalnego,strasznie mocne,jeden pije ,a wszyscy śpiewają.
I co Ci po milionie ,trochę za dużo żeby to przepić,a za mało żeby z tym cokolwiek zrobić.
Najlepsza myśl nieuczesana,więc uczesz się z rana.