Co wy na to Kobietki?
Bez kasy i samochodu zapomnij o miłości strona 5 z 21
ile razy bym nie powiedziała jakiemuś typowi ze nie kazda leci na kase to mnie wyśmiewa ze jestem kłamczuchą i ze mi najbardziej na hajsie zalezy, inni zas mi powiedzieli ze wy tak nie myslicie o kobietach tylko tak dla jaj by mnie sprowokować piszecie, wiec potraktowałam ten temat jak trolling a tu widze ze ty jednak serio tak myslisz.
To tak boli, ze nadal na swiecie zyją takie ułomy, ktorym sie tlumaczy setki razy ze nie kazda leci na hajs a te swoje i dalej w kółko zakładaja te durnowate tematy i dalej nic nie dociera, a mnie juz to zaczyna w**rwiać.
Poklasku szukacie? Czy chcecie sobie penisa mentalnie powiekszysc, nazywając wszystkie kobiety "zuymi niedobrymi szmatami materialistkami" a swoje niepowodzenia i fajtłapowatość zwalić na kobiety bo te "lecom na hajs i bmw" i dlatego go nie chcą, a nie dlatego, ze koles sie wysłowic nie potrafi, z kazdej pracy go wyrzucają a ledwo zarobione pieniadze wydaje na jakies gry i inne zabawki.
rózne są kobiety i kazda kocha za co innego. nie mozemy sie wypowiadac za wszystkie.
ja kocham za dobroć i za to jak facet mnie traktuje.
Facet to stworzenie głupie
Które innych ludzi ma w dupie
Ale wystarczy dać mu kosza
By popłakał się jak ciota
i co 20 facet :D
dlaczego wpisujesz wkładasz w usta wszystkich kobiet to co napisała ona jedna? Myslisz ze mamy swiadomosc zbiorową czy jak?
...
A no własnie, jak pisze Memory, normalny odruch - widzimy ładne auto, az by sie chciało nim przejechać, odwracamy sie za nim, normalne ludzkie. Faceci czesto odwracaja sie za autami ktore są ładne i mówią "patrz stary ale bryka" a gdy kobieta sie za ładnym autem odwróci to co mysla sobie? Ze materialistka, ze szmata, ze zaraz wskoczy włascicielowy do lozka i mu ob***ciagnie. NO WTF? Faceci sami z nas robią kuffy.
o tym własnie mowiłam. Patrz wyzej.
Zgadzam sie.
I powinien miec DLA SIEBIE, by nie żerować na partnerce.
Kobieta tez powinna coś mieć, by w razie gdy facet odejdzie nie została z niczym.
Gdy sie ze sobą zwiążą, mogą się wzajemnie wspierać i sobie pomagać, kazde z nich ma cos czego nie ma drugie (np laska moze miec mieszkanie a on auto, albo oboje auto, ale jak jedno sie zepsuje, to jezdza drugim itp, zalezy jak sie ugadają miedzy sobą)
odezwał sie mundry :D (nie zebym z nimi trzymała)
czlowieku, jesli ktos chce miec jakies auto dla siebie, nie dla szpanu, to sobie kupi i lambo. Nie mow innym jak maja zyc i jakie auta kupowac "by milosc znaleźć". Facet ma sobie odmawiac przyjemnosci by nie wyjsc przed laskami na bogacza? Pozerwstwo zawsze jest złe.
na to nie ma sie wpływu niestety.
Bywa ze facet zakocha sie jak juz sie dorobi, bo jak jest w trakcie to nie ma czasu nawet sie wysrać.
Tak sie składa ze nie każda leci na hajs, a to można poznać, niestety wy kierujecie sie penisem przy wyborze kobity wiec macie jak macie.
karyńskie ryje go skopały a teraz mu się śnią po nocach :D
dla mnie tez, dlatego pisze w tak perfidny sposob, obrażam tych osłów zakładających takie tematy i sama zakładam w klubie gwiazd podobne.
i ty tutaj? :D Oczywiscie odniosłeś sie do posta jednej laski, ktora akurat woli faceta z autem, olewając wpis niewidzialneej, ktory brzmial "Nie każda kobieta leci na hajs i samochód. Nie każda to materialistka. Sądzę, że jest wiele kobiet, dla których liczy się coś więcej niż pieniądze. Większość to nie wszystkie. Moim zdaniem ważniejsze jest to co kto ma w głowie, a nie to ile ma w portfelu." No bo po co odnosić sie do niematerialistki, skoro mozna do materialistki i uwazac ze kazda taka jest...
Wybierasz co ci sie podoba, manipulujesz faktami.
Nie kazda mysli tak samo, sa takie dla ktorych auto jest wazne i są takie ktore patrzą w serce.
Ja sama mam chłopaka do ktorego jade 2 godziny w jedną stronę, z przesiadką miedzy busem a pociągiem trwającą pół godziny, bo on nie ma samochodu. I sama też nie mam, wiec nie wymuszam na nim by miał cos czego sama nie mam. I nie umarłam z tego powodu.
I co zabawne, niewidzialnaa pisze spokojnie mądre rzeczy i ma 63 minusy, ty zas pierdzielisz głupoty, siejesz ferment i nienawiść do płci żeńskiej, obrażasz nas, podejrzewasz o niestworzone rzeczy, nie czytasz tego co ci piszemy bo "wiesz lepiej", wmawiasz nam dziwne farmazony o nas, zmyślasz na nasz temat, nie wierzysz nam, wkładasz w nasze usta słowa ktorych nie wypowiedziałyśmy, kreujesz nas na idiotki, materialistki i pustaki, i masz 181 plusów. Doszłam do wniosku że plusiki nie świadczą o tym ze ktoś ma racje, ale ze na swiecie jest więcej poyebów niż myslałam, ktorzy plusuja takie shity a mądrym osobom minusują bo im sie ich wypowiedz z ich ułozonym swiatopogladem (ze kobiety są gorsze, ze to wstretne materialistki i chcą dla nich źle) nie zgadza.
Nikt prócz mnie, któremu to sypnęłaś jakimś odwołaniem Już zbyt dużo razy się naczytałem jak próbujesz wyperswadować swój światopogląd każdemu z osobna. Niestety po tej lekturze wcale nie stałem się bardziej oświecony.
nie głupoty tylko czysta prawdę w większości moich postow jest prawda i większość to potwierdza bo wiedzą jak to jest na własnych doświadczeniach a nie wyssane z paluszka
Większość to w dalszym ciągu nie wszystkie. No, ale nie będę tłumaczyć, bo każdy wie swoje. Minusy mnie nie obchodzą. Napisałam to co myślę w tym temacie, więc minusujcie sobie do woli. To tylko świadczy źle o Was (tych oceniających) nie o mnie, bo ja potrafię zaakceptować zdanie innych niezależnie od tego czy się z nim zgadzam. :) Minusów ani plusów nie widzę, a jak to mówią? "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". A póki mam coś do powiedzenia i nikogo nie obrażam to będę się udzielać. Proste? Proste. A moje zdanie jest takie, że nie ocenia się jednostki przez pryzmat tego jaka jest "większość", bo nie znacie nawet połowy ludzi na świecie, więc mówienie o WSZYSTKICH jest po prostu nie w porządku. No, ale to wasza sprawa.
Pozdrawiam
Aha. Akceptacja czyjegoś zdania nie oznacza przyznania racji tej osobie.
To tak na wszelki wypadek jakby mnie ktoś próbował za słówka łapać.
:)
kiedys nie było internetu, kiedys nie było telefonów, bo kiedyś.. kiedys ...kiedyś...
Nie ma co porównywać czasów, kiedyś tego nie było, bo nie było ludzi na to stać, ludzie pracowali często na PGerach- na miejscu.. Nie wiem po co porównywać czasy kiedy o wszystko było trudno, myslisz ze jakby wszystko było w tamtych czasach co teraz, to ludzie nie mieliby tego?
Ja nie mam na mysli 18 letnich paniuś, które same są na utrzymaniu rodziców i szukają naiwniaka który by je obwoził.
Nie mam na myśli super wypasionych bryk, tu nie chodzi o lans, ale ludzie kto w tych czasach nie ma chociażby jakiegos autka sprowadzonego z niemiec za kilka tysiaków?
Facet kawaler, który nie ma na utrzymaniu rodziny, nie stać go na jakies normalne autko?
Tu nie chodzi o bogactwo czy wygody, ale w tych czasach to podstawa, to nie 80 lata.
Ja prawko mam dosyć długo, gdybym miała faceta bez prawa jazdy jak najszybciej bym go wysłała na nie, bo wstyd żeby facet był zależny od babki.