Konto usunięte: Nie uważam, że fakt, iż pierwszy raz widzę masło w zupie (pomijając kulinarne programy, w których Brytyjczycy walą tonę masła do wszystkiego) oznacza, że nie znam się na gotowaniu ;-)
To też taki mój eksperyment kulinarny, bo pierwszy raz spróbowałem masła w zupie, zazwyczaj kładę na ciepłe warzywa. Tak ogólnie wspomniałem o tym, że kobiety jednak są rzadkością szefami kuchni, ale rzadko się zdarza, by facetowi nie smakowała kuchnia swojej kobiety.
Konto usunięte: I żaden to dla mnie argument "tak robiły babcie". Każdy ma indywidualny styl gotowania, jest XXI wiek, dobrobyt i można pozwolić sobie na wiele, nie musimy mięsa zastępować masłem. Moja babcia chciała mi kiedyś usmażyć naleśniki na słodko na smalcu - mam się na niej wzorować ? Dla mnie to ohydne. A tego, że masła nie podgrzewamy powyżej xx stopni nie musisz mnie uczyć, naprawdę.
Oczywiście zgadzam się, że nie zawsze babcie wiedzą co jest dobre, jak nawet sami naŁÓkowcy zmieniają zdanie co do zdrowotności tłuszczy, sposobie przygotowania potrawy. Za chwilę wiatr pieniędzy na badania zawieje z drugiej strony i okaże się, że oliwa z oliwek jednak nie działa dobroczynnie na serce.
Dzisiaj z braku czasu śniadanie było obiadem. Zielony szejk: 2x banan, 2x garść 7min. szpinaku, 2x jabłko, 1szk. wody