Rock/Metal

Rock/Metal

konto usunięte

Tak jak w temacie... ;) Pytanie odnosi sie glownie do ubioru ;)

Ja przykladowo nie zawsze ubieram sie klimatycznie, bo hmm...nie zawsze mi tak wygodnie i zalezy to od mojego nastroju. Jezeli juz mnie napadnie to preferuje gotyk i styl "sportowo-rockowy" ;) Poza tym bardzo denerwuja mnie tak zwani kindermetale, ktorzy wygladaja jak szatanskie dzieci, a nie maja przewaznie zadnego pojecia o muzyce ;) Co sadzicie? ;)

Konto usunięte
:rock:
12 grudnia 2009
Konto usunięte
Moim zdaniem żeby słuchać takiej muzyki nie trzeba się tak ubierać... Np ja ubieram się delikatnie, a uwielbiam rock, punk, metal itd... Co do glanów to muszę przyznać, że kiedyś były podstawą mojego ubioru ;)
22 maja 2009
Konto usunięte
nosze czarne koszulki i średnnokrótkie włosy, ogólnie widac że, slucham mocniejszej muzy chyba
21 maja 2009
więcej komentarzy ( 129)
konto usunięte

PANTERA


Jeżeli ktoś jeszcze jej nie poznał to powinien przeczytać ten artykuł xD

A więc… Grupa powstała w 1981 roku w stanach zjednoczonych w Teksasie, pierwszy stały skład to: Darrell Abbott (gitara) (Diamond Darrell, Dimebag Darrell), Vincent Paul Abbott (perkusja) (Vinnie Paul)

, Rex Brown (bas) oraz Terr Glaze (wokal).

W składzie tym pantera wydała swoje pierwsze 3 albumy studyjne: „Metal Magic” (1983), „Projects in the Jungle” (1984) i „I Am the Night” (1986), wszystkie z nich są zaliczane do glam metalu (tj. np. KISS), niestety płyty te nie przyniosły im jeszcze międzynarodowej kariery, dopiero po zmianie wokalisty w 1988 na Philipa Anselmo zespół zaczynał nabierać coraz więcej rozgłosu.

Kolejne płyty które wydali: Power Metal - (1988 - bez większych sukcesów), Cowboys from Hell - (1990 – koncertowali m.in. z Judas Priest’em, Metalicą i AC/DC), Vulgar Display of Power - (1992 – podwójna platyna w 2004 roku) , Far Beyond Driven - (1994 – pierwsze miejsce listy Billboard 200 oraz szybko otrzymała platyne).

Po Far Beyond Driven Anselmo zajął się swoim pobocznym projektem, zespołem DOWN i w 1995 wydał album, spowodowało to jego odsunięcie się od Pantery na jakiś czas, ponad to na wskutek uśmierzania bólu miednicy po koncertowym wypadku Anselmo popada w narkotykowy nałóg.

Kolejny i przedostatni album studyjny to „The Great Southern Trendkill” (1996 – 4 miejsce na billboard 200), był jeszcze mocniejszy od pozostałych, do tego stopnia że wokalista przyznał się że przesadził. Z powodu złej sytuacji w zespole Anselmo nagrał partie wokalne w innym studiu nagraniowym, na koncertach aby się nie kłócić z „kumplami” występował pod wpływem narkotyków, postanowił zerwać z nałogiem gdy na jednym z koncertów przedawkował heroinę i zemdlał, po 5 min bez oddechu, udało się go cudem odratować.

Następne, ostatnie już wydawnictwo Pantery zostało zatytułowane „Reinventing the Steel” (2000 - również 4 pozycja na liście Billboard 200). Płytę muzycy zadedykowali swoim fanom.

W międzyczasie wydany został jedyny w dyskografii materiał live: „Official Live: 101 Proof” (1997).

Ostatni występ zespołu na żywo odbył się 26 sierpnia 2001 roku w Yokohamie w Japonii. Zespół miał w planach koncert w Polsce (m.in. z grupą Slayer), jednak w wyniku ataków z 11 września, trasa została odwołana.

W 2002 roku Anselmo skupił się nad drugim wydawnictwem zespołu Down. Pantera uległa zawieszeniu, a w konsekwencji zespół rozpadł się. Anselmo poświęcił się kolejnemu projektowi - Superjoint Ritual, a Vinnie Paul i Dimebag Darrell założyli grupę Damageplan.

8 grudnia 2004 podczas koncertu Damageplan w klubie Alrosa Villa w Columbus, Dimebag Darrell został bestialsko zastrzelony 5ma strzałami w tył głowy na scenie przez byłego żołnierza Marines oraz chorego psychicznie fana który najprawdopodobniej winił go za rozpad Pantery (zabił ponadto 3 osoby).

Wszystkie płyty nagrane z 2gim wokalistą są coraz mocniejsze, początkowo thrash’owe potem ewoluują do Groove metalu.




Pantera zajmuje:

45 pozycję w rankingu VH1 „100 Największych Artystów Hard Rocka”

5 miejsce na liście MTV “10 Największych Grup Heavymetalowych Wszechczasów”.

Jedna ze stron internetowych (IGN) uznała „Vulgar Display of Power” 11 a „Cowboys from Hell” 19. albumem wśród najbardziej wpływowych płyt heavymetalowych wszechczasów.

W 2001 roku magazyn „Q” uznał „Vulgar...” jednym z „50 najcięższych albumów wszechczasów”.

Z kolei „Cowboys...” zajął 11. pozycję na liście „100 najważniejszych albumów gitarowych wszechczasów” magazynu „Guitar World” (wydanie z października 2006).



Pare linków:

http://www.youtube.com/1

http://www.youtube.com/2

http://www.youtube.com/3

http://www.youtube.com/4

Bez wątpienia zespół zasługuje na miano prawdziwej legendy xD


Co o niej Wy sądzicie?


Konto usunięte
Gdyby nie Pantera, to pewnie dalej słuchałbym jakiejś porypanej muzyki. Od nich zaczęła się moja przygoda z metalem. Gdy kumpel puścił mi Cemetery Gates powiedziałem żeby na drugi dzień nagrał mi wszystko co ma Pantery. I tak się zaczęło.
24 kwietnia 2009
Konto usunięte
Tak, bardzo dobrze grają. Ogólnie dobry zespół.
18 kwietnia 2009
Konto usunięte
dyskografia pantery długo siedziała na dysku twardym i czekała na odsłuchanie, a gdy to już wreszcie zrobiłam uzależniłam się totalnie, uwielbiam ich. wg mnie najlepszy zespół wszechczasów i zdecydowanie zasługuje na miano legendy. m/
17 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 25)
konto usunięte

Alice in Chains

Amerykański zespół grający Hard Rock, Heavy Metal i Grunge pochodzący z Seattle działający w latach 1987 do 2002 i 2006 - Do Dzisiaj. Grupa zyskała rozgłos już przy pierwszym studyjnym albumie "Facelift" za sprawą utworu Man in The Box i teledysku do niego który obiegł cały świat , przez 2 lata grali koncerty u boku takich sław jak Metallica, Van Halen czy Slayer. Prawdziwa chwała nadeszła jednak z rokiem 1992 po nagraniu albumu "Dirt" który uważany jest za najlepsze dzieło zespołu, Alicja była kolejnym zespołem z Seattle po Nirvanie, Pearl Jamie i Soundgarden który podbił świat, Dirt posiadał mroczny, narkotyczny i pesymistyczny klimat, wokalista zespołu Layne Staley i jego zadziorny charakterystyczny mocny wokal był siłą napędową grupy, także Jerry Cantrell którego gitara doskonale współgrała z wokalem Staley'a był uważany za najmocniejszy punkt. Niestety Po wydaniu Epki SAP i Jar of Flies która jako pierwsza w historii dotarła do 1 miejsca na liście Billboardu Staley zaczął się co raz bardziej pogrążać w heroinowym nałogu. W 1994 Layne wraz z członkami Pearl Jam , i Screaming Trees załozył super grupę Mad Season której jedyny eksperymentalny album "Above" stał się kultowym i kwintesencyjnym dziełem lat 90 i nurtu grunge.

W 1995 Alice in Chains wydali ostatni studyjny album "Alice in Chains" który zadebiutował na 1 miejscu listy Billboardu. W tym okresie po raz pierwszy krążyły pogłoski o fatalnym stanie fizycznym frontmana Alice in Chains. W zespole coś pękło, po śmierci zyciowej partnerki Layne stracił motywację do walki z nałogiem, zaczął oddalać sie od kolegów. W 1996 roku Jerry i reszta z trudem namówili Staley'a na koncert MTV Unplugged który ukazał piękną akustyczną stronę utworów Alicji, jak się okazało był to jeden z lepszych koncertów w serii zaraz po Nirvanie i Aerosmith, wśród publiczności zasiadła nawet Metallica która w tym okresie czerpała garściami ze stylu AiC np "Load", "Reload". W tym samym roku zagrali trasę u boku KISS, jak się miało okazać był to ostatni publiczny występ z Laynem Staley'em który wycofał się z życia publicznego i muzyki. W 1999 roku wydawało się że jest szansa na powrót jednak 2 nowe utwory "Get Born Again" i "Died" nie reaktywowały zespołu. Był to ostatni okres gdy ktoś miał kontakt z Layne'm którego ostatnim muzycznym dziełem był Cover "Another Brick in the Wall" na potrzeny super grupy Class of '99, od tej pory całe dnie spędzał na malowaniu, graniu w gry video i ćpaniu, nie otwierał nikomu drzwi. Niespodziewanie 20 kwietnia 2002 roku świat obiegła informacja o śmierci byłego wokalisty Alice datę ustalono na 5 kwietnia - dokładnie w tym samym dniu zmarł Kurt Cobain, Staley przedawkował morfinę i kokainę. W mediach rozpętała się burza o narkotykach w muzyce. Zespół został oficjalnie rozwiązany. W roku 2005 po koncercie na rzecz ofiar tsunami lider Alice in Chains , Jerry Cantrell postanowił reaktywować grupę, początkowo z zespołem na wokalu występowali przyjaciele zespołu tacy jak James Hetfield, Phil Anselmo,czy Patrick Lachman, ostatecznie nowym wokalistą został czarnoskóry William DuVall. w latach 2006 - 2008 grali trase ku pamięci Layne'a, po raz pierwszy zagrali w Polsce. Nowy wokalista jednak nie przypadł do gustu znacznej części fanów którzy domagali się zmiany nazwy zespołu. Obecnie pracują nad pierwszym od 14 lat albumem który ma ukazać się w Lipcu lub Sierpniu. Trwają także pracę nad filmem biograficznym o życiu Layne'a Staleya i zespole Alice in Chains pod tytułem - "Get Born Again". Po śmierci Staley został sklasyfikowany na 27 miejscu 100 najlepszych wokalistów Heavy Metalowych wszech czasów przez Hit Parader. Alice in Chains wielokrotnie byli nominowani do nagrody Grammy ale zawsze przegrywali. Death Magnetic Metallici powstała w hołdzie dla Layne'a który był inspiracją do części tekstów. Layne doczekał się także fundacji jego imienia założonej przez jego matkę, która walczy z uzależnieniem od narkotyków w muzycznej scenie Seattle.

Konto usunięte
:rock:
12 grudnia 2009
Konto usunięte
uwielbian ich ;* a szcególnie jak mam doła to słucham "alone" z pearl jam . polecam ;))
18 czerwca 2009
Konto usunięte
świetny zespół, choć zapomniałam o ich istnieniu, czas najwyższy sobie przypomnieć :D
17 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 28)
konto usunięte

,,Po niemal czterech latach przerwy, oddajemy w Wasze ręce 55 minut i 66 sekund z muzyką inspirowaną tym razem naszymi ulubionymi, a przy okazji kultowymi filmami. Od tytułu począwszy, poprzez muzykę, teksty a kończąc na warstwie graficznej będzie to muzyczna, parafilmowa podróż do najdalszych zakamarków nie tylko Waszych snów i marzeń, ale także koszmarów i lęków. Soundrack do filmu zwanego życiem. To jednak nie wszystko. Filmy były bowiem jedynie punktem wyjścia do wielu rozległych, nierzadko bardzo mocnych tematów, które na niej odnajdziecie. Padło wiele nowych i bardzo ciężkich słów i dźwięków... Tak właśnie się dzieje, gdy świat baśni i fantazji przeplatający się z horrorem życia - spotykają muzykę... W warstwie muzycznej tym razem mamy niespodziankę dla fanów wszystkich naszych poprzednich płyt. Można powiedzieć, że jest to miejscami swego rodzaju synteza, nierzadko dość przewrotna synteza. Ale "HellWood" nie tylko łączy w sobie moc "Requiem", magię "MedeiS" i ciężar "T.E.L.I..." .Tym razem posunęliśmy się znacznie, znacznie dalej... O wiele dalej niż na wszystkich naszych poprzednich płytach razem wziętych...''
http://hunter.art.pl/

Na zachętę:

Materiał wstępny z teledysku ,,Labirynt Fauna'' [KLIK]

Cztery wieki później [KLIK]

NiceGirl93
nieźle im wyszła ta płytka ;D
2 maja 2009
Konto usunięte
A mi się ta płyta bardzo spodobała. Jest pełna energii. Chłopaki się postarali ;D Całe dnie słucham tej płyty ;D Nawet teraz
23 kwietnia 2009
Konto usunięte
ja wolę ich starą twórczość ;)
17 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 38)
konto usunięte

The Frames

The Frames - popularny irlandzki zespół indie-rockowy, w jego brzmieniu można doszukać się elementów muzyki folk. Jego członkowie pochodzą głównie z Dublina. Założona w 1990 roku grupa wydała dotąd 6 studyjnych albumów. Mimo dość długiej obecności na rynku muzycznym, The Frames zdołali uzyskać międzynarodowy rozgłos dopiero w roku 2007, kiedy wokalista i gitarzysta zarazem - Glen Hansard zagrał w irlandzikim filmie musicalowym „Once”. Glen był także twórcą ścieżki dźwiękowej do filmu, jak się później okazało - bardzo docenionej. Pochodząca z niej piosenka „Falling Slowly” przyniosła zespołowi Oscara i nominację do Grammy.

Słyszeliście o nich? Ja dopiero po obejrzeniu filmu "Once" (polecam!).

Z tego co patrzyłam w necie w Polsce nie są dość znani...

Konto usunięte
są zespoły indie które bardzo lobię, np. The Kooks, być może dlatego że kojarzy mi się z Irlandią, poza tym wokalista nie pozbywał się irolskiego akcentu i dlatego zespół jest dość oryginalny, ale ogólnie rzadko coś z Indie wpada mi w ucho:)
13 kwietnia 2009
Konto usunięte
Ignorancja pfff ? Raczej kwestia gustu. Indie jest nurtem który nie podołał, jest odcinaniem kuponów i podgatunkiem grungu który powstał na jego popularności a niby jest tym co przewodzi dekadą 00's, nudne i bez wyrazu.
13 kwietnia 2009
Konto usunięte
Świetni są, ja osobiście uwielbiam ścieżkę dźwiękową z Once. A Frames nie slyszalam coś chyba wykombinuję. :) A co do Razielogusa czy rock musi być zawsze buntowniczy, niepoukładany? Ehh... Ignorancja...
13 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 13)
konto usunięte

Devanic

Austriacki zespół Devanic - raczej mało znany, odkryłem go przypadkowo

i bardzo mi przypadła do gustu piosenka "Mask Installed"

Ich celem ponoć było tworzenie ambitnego, chwytliwego, różnorodnego, melodyjnego death metalu.

Czy im się to udaje? Oceńcie sami, jak dla mnie - są świetni. :)

Devanic - Mask Installed -> kilk

Konto usunięte
:rock:
12 grudnia 2009
Konto usunięte
Musze zobaczyc, bo pierwszy raz o nich slysze :)
9 kwietnia 2009
Oss93
nie jest źle , ujdzie w tłoku;)
9 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 18)
konto usunięte

....czyli blog o Tuatha de Danann, jednej z nielicznych (jedynej?) kapel, która utwory o krasnalach posiada. Jeśli ktoś z Was w krasnale nigdy nie wierzył, ale ma silny charakter to na pewno nie uwierzy po zaznajomieniu się z TdD, ale jeśli jest słaby i podatny na manipulacje.....

Widzicie? Krasnoludek w prawym dolnym rogu. Wierzycie już? Believe, it's true ; )

Tuatha de Danann ktoś zna w ogóle?

Jeśli nie to proszę kliknąć w link do wiki lub poczytać to co napisałem o nich ja.

Tuatha de Danann to brazylijski zespół grający heavy metal wymieszany elegancko z folkiem celtyckim. Ładnie grają.. przeważnie, bo czasami grają dość dziwne rzeczy, których ja zbytnio nie lubię.. Najbardziej podoba mi się ostatni album. A Wy sami posłuchajcie i oceńcie. Często śpiewa z nimi gościnnie kobiecy głos, bardzo fajnie im wychodzą te duety wg mnie. Tutaj macie peeeełno próbek.

Szczególnie polecam to i to i może jeszcze to (tak, macie rację, ten klip jest dość... specyficzny), albo to

no to tyle, papa

Konto usunięte
:rock:
12 grudnia 2009
mekenyk
czyli taki krasnoludzki metal ^^ no co elficki metal jest przecież ;)
19 kwietnia 2009
kejzi
Jaaa, a myślałam, że fotkowicze nie słuchają takiej muzyki. Gratuluje wyboru. I wszystko grają świetnie, bez gadania mi proszę. "Behold the horned king" jest po prostu nieziemskie :]
16 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 17)
konto usunięte


Ktoś kto wierzy i przez muzyke tą wiarę zmieni to znaczy że jest fletem i ma słabą osobowość.Już pomijam przypadki "opętania". Ja jestem chrześcijaninem a słucham black metalu , death metalu , deathcore'u i jakoś z tym żyję , mimo że w słuchawkach padają słowa pochwalające hedonizm , satanizm , ateizm i słowa czczące szatana Naprawdę jak się ma silny charakter i głębokie poglądy to muzyka nie jest w stanie nic z nami zrobić. Co innego jesli ktos jest ateista , zacznie sluchac norweskich brzmień i stanie sie satanistą - nic mi do tego , ale wiara w Boga jest niezniszczalna , o ile ktoś ją ma.
Konto usunięte
duzo osob uwaza ze jak ktos ubiera sie na czarno, ma dlugie wlosy, glany to jest opentany ; ]
12 grudnia 2009
Konto usunięte
hah typowa chrzescijanska retoryka xD nie da sie udowodnic ze jest takze :P
21 kwietnia 2009
Konto usunięte
a jaka masz pewnosc ze nie ma?:) nie jestes w stanie tego udowodnic :P
18 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 118)
konto usunięte

moda na `metal .

czy kiedyś ktoś myślał że muzyka metalowa(jak zwał tak zwał)

aż tak stanie się popularna?

Ile kiedyś ludzie daliby za to by chodzić spokojnie po szkole w długich włosach czy glanach...

Dziś w XXI wieku wolno nam

O WOLNOŚCI !!!

Szkoła jest największym potwierdzeniem tejże swawolki...

(Nie, nie chodzi mi tu o ganienie gustu młodzieży czy ubioru

a o coś całkiem innego...)

Rozpoczęła się tzn. „moda na metal”

pojawiły sie kinderki i pozerzy

Zajmijmy sie tymi pierwszymi( o drugich będzie notka)



Jak podaje nonsensopedia*



Kindermetal – młodzi metalowcy, jak ławica rybek trzymają się w kupie. Wbici w martensy. Śpią w czapeczce z logo ulubionego zespołu. Obnoszą się z pogardą dla życia i ludzi.



kapele które stały się kanonem dla kinderów:

1.Metallica

2.Nirvana

3.Iron Maiden (WIELKI SZACUNEK DLA TEJŻE KAPELI!!)

4.System of a Down/Korn/Slipknot

5.Piżama Porno/Fraben Lehre

Wolność spowodowała rozprzestrzenianie się tej choroby wśród szkół różnego kalibru w całej Polsce.



"Małolata z czarną kreską pod oczami, ciasno przylegającym do szyi rzemykiem z krzyżem. Z rozpuszczonymi włosami, kilkoma kolczykami.

Z Czarnym podkoszulkiem na piersiach, w czarnych emowskich jeansach

przylegającymi do trampek.

Na plecaku kilka naszywek Nirvany, Metallicy czy czegoś podobnego"

Znacie ten obraz?

Taaa....

Kinderka.

Jest róznica miedzy kinderem a pozerem

Pozer to człowiek udający kogoś kim nie jest (SZPANER)

Natomiast kinder to człowiek który jest początkującym w subkulturze

wchodzi w jej muzykę po raz pierwszy,

czas pokaże czy wydorośleje, czy pozostanie dzieciakiem .



"pozerzy i kinder... Jak oni mają być naszymi następcami, to niech nie ważą się nazywać siebie metalami

To już pokolenie pop-metalu. Z nimi nie da się nic zrobić, aby sprowadzić ich na dobrą drogę" Rimmon



Każdy z nas był kiedyś takim zagubionym dzieciakiem który odkrywał muzykę!!

Ale kiedyś nie było takiego przekonania ze jak się słucha pół roku ciezkiej (niby) i ambitnej (niby) muzy to się wie o niej wszystko i zjadło się wszystkie rozumy . (;

jednak teraz wszystko bardzo zboczyło z torów...

Stoją kinderki na przystanku... jak się człowiek przysłuchuje ich rozmową to aż żal ściska...

A może wybaczmy tymże dzieciom , ponieważ dopiero wchodzą w „gitarowy świat” są tak zachwycone że nie wiedzą co mówią :D

Mam nadzieje ze wyrosną z tego marnego "wszystkowiedzenia" i zgrywania z siebie

wielikich "metali" xD



http: // www.66.actionmag.net/ue/muzyka/38-rimmon2. html

dla zainteresowanych!!!! Warto przeczytać!!!





Wskazówki dla kinderów:

1. Nie rozmawiajcie głośno na przystankach :D

2. Nie chlejcie piwska i nie palcie petów tylko po to by

udowodnić jacy jesteście dorośli

3. Nie udawajcie dumnych jak paw

4. Posłuchajcie starszych :P

5. Nie wypowiadajcie sie na tematy o których nie macie pojęcia

6. Nie naśmiewajcie sie ze "starych klimatowców"!!



Dialog kinderków



– Czego słuchasz?

– No raczej speed/power/black metalu.

– A dokładniej, jakich zespołów?

– No wiesz, Tokio Hotel, Blog 27, HIM.

– A lubisz Slayera albo Venom?

– Eee? Co to za zespoły?*

-.-

Konto usunięte
Blog27 na pewno metal ;d hahaha
12 grudnia 2009
Konto usunięte
Linkin Park nigdy nie był zespołem metalowym ^^" - tak dla twojej informacji.
6 maja 2009
Konto usunięte
Moja "była" była kinderką...Niestety. Oczywiście ubiór pod publikę, żeby koledzy zwrócili na nią uwagę. Przy ludziach jednym tchem wymieniała najsławiniejsze kapele blach i death metalowe. A w domciu słuchała Bluesa...
24 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 64)
konto usunięte

Frontside

Cała historia zaczyna się 11 lat temu w 1993 roku, gdy Astek i Demon po rozpadzie macierzystych zespołów podejmują decyzję o wspólnym tworzeniu. Specyfika miejsca w jakim dorastają oraz bagaż osobistych, nierzadko ciężkich i bolesnych przeżyć w połączeniu z gruntowną edukacją muzyczną, opartą na wielkopomnych dokonaniach największych tuzów konkretnej metalowej sieki - Slayer, Morbid Angel, i piewców hardcore'owej adrenaliny - Suicidal Tendencies, Cro-Mags, Agnostic Front, Warzone - wszystkie te czynniki sprawiają, że odtąd dalszą drogę w rozwoju zespołu będzie wyznaczać coraz to doskonalszy i pełniejszy mariaż metalu z hardcore - FRONTSIDE jako jeden z pierwszych zespołów w Polsce zaczyna grać crossover...
Ewolucja, wrodzony upór i zawziętość w doskonaleniu warsztatu oraz bezkompromisowe i świeże podejście do ujarzmiania sonicznego chaosu owocują coraz odważniejszymi rozwiązaniami i tym samym z dema na demo, z płyty na płytę coraz większą brutalizację przekazu. Sztywne ramy gatunków muzycznych - takie pojęcie nie istnieje w słowniku FRONTSIDE. Swobodne posługiwanie się nastrojem, harmoniami i melodią w połączeniu z ujarzmionym piekłem sekcji rytmicznej i spajającym wszystko doskonałym wokalem, opartym tak na czystych wokalizach jak i diabelskim, opętańczym ryku wściekłej bestii - to od dawien dawna znak rozpoznawczy tego zespołu. Naturalny eklektyzm w tworzeniu ścieżki dźwiękowej nadchodzącej apokalipsy - można by śmiało powiedzieć...
Potwierdzeniem tych słów jest szacunek i pełne poparcie wszystkich tych, którzy docenili szczerość i wagę przekazu naszej muzyki. Miano jednego z najlepszych koncertowych zespołów w Polsce, ogólnopolska nagroda dla najbardziej niszczącego aktu roku 2003 oraz kontrakt zawarty z jedną z najważniejszych europejskich wytwórni są tylko kolejnym potwierdzeniem tych kwestii. I tylko ślepi, sfrustrowani ignoranci dopatrzą się w tych słowach przesady...
Choć zespół w ciągu ostatniego roku dotykają zmiany personalne, to wbrew proroctwom niewiernych nie traci nic ze swej piekielnej mocy. Simona godnie zastępuje Daron, grający w One Shot Eye, natomiast miejsce frontmana po niespodziewanym odejściu Astka obejmuje Auman, wokalista zespołu Totem. W międzyczasie anglojęzyczna wersja albumu "I odpuść nam nasze winy", wydana nakładem Regain Records pod nazwą "Forgive us our sins", trafia poza granice Polski, wzbudzając duże zainteresowanie i bardzo pozytywne reakcje, reprezentowane przez dobre i bardzo dobre oceny w zachodnich e-zinach i portalach muzycznych. Latem A.D. 2004 FRONTSIDE rozpoczyna nagrywanie kolejnego dzieła, już z Aumanem na wokalu, które ma zamknąć usta wszystkim niedowiarkom i malkontentom. Planowany tytuł albumu to "Zmierzch Bogów - pierwszy krok do mentalnej rewolucji", a jego premiera na ojczystej ziemi nastąpi jeszcze w październiku 2004 roku.
Obecnie FRONTSIDE to zabójcza i bezlitosna maszyna, w której spiętrza się dziedzictwo thrash metalowej agresji spod znaku Slayer, death metalowego ciężaru Morbid Angel, szwedzkiej melodyki Dismember i hardcore'owego temperamentu nowojorskiej sceny. Wulkan, który nigdy nie ostygnie. Żadnych kompromisów.

Słucha ktoś? Co myślicie o ich muzyce? Pozdrawiam ;-)

Konto usunięte
ło kurwa, (że pozwole sobie przeklnąć. xdd) symfonia odkupienia i bóg stworzył szatana. I jaaazda.
14 kwietnia 2009
Konto usunięte
Bylam na 2 koncertach i na zwyo wypadaja lepiej :) Sa swietni!!! :) Tylko "Wybraniec" taki troche skopany...;p
6 kwietnia 2009
Konto usunięte
jeah . Sa zajebisci ;d w czerwcu idę na ich koncert ;] juz nie mogę sie doczekac ;)
6 kwietnia 2009
więcej komentarzy ( 44)