Cała historia zaczyna się 11 lat temu w 1993 roku, gdy Astek i Demon po rozpadzie macierzystych zespołów podejmują decyzję o wspólnym tworzeniu. Specyfika miejsca w jakim dorastają oraz bagaż osobistych, nierzadko ciężkich i bolesnych przeżyć w połączeniu z gruntowną edukacją muzyczną, opartą na wielkopomnych dokonaniach największych tuzów konkretnej metalowej sieki - Slayer, Morbid Angel, i piewców hardcore'owej adrenaliny - Suicidal Tendencies, Cro-Mags, Agnostic Front, Warzone - wszystkie te czynniki sprawiają, że odtąd dalszą drogę w rozwoju zespołu będzie wyznaczać coraz to doskonalszy i pełniejszy mariaż metalu z hardcore - FRONTSIDE jako jeden z pierwszych zespołów w Polsce zaczyna grać crossover...
Ewolucja, wrodzony upór i zawziętość w doskonaleniu warsztatu oraz bezkompromisowe i świeże podejście do ujarzmiania sonicznego chaosu owocują coraz odważniejszymi rozwiązaniami i tym samym z dema na demo, z płyty na płytę coraz większą brutalizację przekazu. Sztywne ramy gatunków muzycznych - takie pojęcie nie istnieje w słowniku FRONTSIDE. Swobodne posługiwanie się nastrojem, harmoniami i melodią w połączeniu z ujarzmionym piekłem sekcji rytmicznej i spajającym wszystko doskonałym wokalem, opartym tak na czystych wokalizach jak i diabelskim, opętańczym ryku wściekłej bestii - to od dawien dawna znak rozpoznawczy tego zespołu. Naturalny eklektyzm w tworzeniu ścieżki dźwiękowej nadchodzącej apokalipsy - można by śmiało powiedzieć...
Potwierdzeniem tych słów jest szacunek i pełne poparcie wszystkich tych, którzy docenili szczerość i wagę przekazu naszej muzyki. Miano jednego z najlepszych koncertowych zespołów w Polsce, ogólnopolska nagroda dla najbardziej niszczącego aktu roku 2003 oraz kontrakt zawarty z jedną z najważniejszych europejskich wytwórni są tylko kolejnym potwierdzeniem tych kwestii. I tylko ślepi, sfrustrowani ignoranci dopatrzą się w tych słowach przesady...
Choć zespół w ciągu ostatniego roku dotykają zmiany personalne, to wbrew proroctwom niewiernych nie traci nic ze swej piekielnej mocy. Simona godnie zastępuje Daron, grający w One Shot Eye, natomiast miejsce frontmana po niespodziewanym odejściu Astka obejmuje Auman, wokalista zespołu Totem. W międzyczasie anglojęzyczna wersja albumu "I odpuść nam nasze winy", wydana nakładem Regain Records pod nazwą "Forgive us our sins", trafia poza granice Polski, wzbudzając duże zainteresowanie i bardzo pozytywne reakcje, reprezentowane przez dobre i bardzo dobre oceny w zachodnich e-zinach i portalach muzycznych. Latem A.D. 2004 FRONTSIDE rozpoczyna nagrywanie kolejnego dzieła, już z Aumanem na wokalu, które ma zamknąć usta wszystkim niedowiarkom i malkontentom. Planowany tytuł albumu to "Zmierzch Bogów - pierwszy krok do mentalnej rewolucji", a jego premiera na ojczystej ziemi nastąpi jeszcze w październiku 2004 roku.
Obecnie FRONTSIDE to zabójcza i bezlitosna maszyna, w której spiętrza się dziedzictwo thrash metalowej agresji spod znaku Slayer, death metalowego ciężaru Morbid Angel, szwedzkiej melodyki Dismember i hardcore'owego temperamentu nowojorskiej sceny. Wulkan, który nigdy nie ostygnie. Żadnych kompromisów.
Słucha ktoś? Co myślicie o ich muzyce? Pozdrawiam ;-)