Krótka piłka:
W tym temacie wklejamy ciekawe "znaleziska" czyli:
filmy z YouTube, ciekawe aukcje, zdjęcia, ciekawostki i artykuły.
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji o motoryzacji :)
MotoHyde strona 7 z 14
No raczej droższe niż do e36 , ale jak to mówią: stać Cię na serie 8 to stać Cię i na części. :D
Nie no, bezawaryjności życzę, dadzą Ci chociaż czasami umyć ją i przejechać się po podwórku?
Jakie mycie, jakie po podwórku ?;D.
W ogóle się uśmiałam, bo mój facet nie chce dać mi poprowadzić swojego samochodu obecnego, tłumaczy się tym, że wie jak ja jeżdzę i że na pewno konie mnie poniosą. A jak się zapytałam Darkowi czy da mi rypa, bez wahania się zgodził ;D. Zaznaczam, że pojemność obu samochodów podobna, liczba KM również, ba BMW ma nawet mniej.
Więc nie rozumiem obaw mojego faceta naprawdę ;D.
On twierdzi, że moją Mazdą jeżdzę jak szalona, a przecież ma 200 KM mniej niż jego samochód, więc woli nie ryzykować i tu możesz mieć rację, że się obawia o moje bezpieczeństwo, ale również o to, że nie zapanuję nad autem i mu je rozwale ;D
Poprzednie Audi dawał mi bez problemu, ale nie ma porównania co do mocy, co do obecnego. No i tamto pożyczył siostrze, która sie nim rozbiła, więc pewnie to również ma wpływ na to, że nie chce mi dać tego auta, co mnie z leksza boli, bo ja nigdy wypadku nie miałam, ba nawet żadnej stłuczki, a cierpię na tym ;D.
Ale chyba faktycznie chodzi o sporą moc obecnego samochodu, bo dzisiaj mówił, że chętnie by kupił A4 w kabrio, z silnikiem bodajże 3 litrowym V6 i tym bym mogła jeździć.
A z Wami jak jest Panowie ? Dajecie swoim kobietom pojeździć Waszymi autami, czy niechętnie ? Jeżeli nie, to dlaczego ? :).
Kiedyś dawno temu, za czasów jak jeszcze dobijałem rodzicielską Sienę znałem pewną pannę Katarzynę. Panna owa prawa jazdy nie posiadała jeszcze, ale ogólnie ogarniała o co be. Oczywiście Sieną nieraz sobie śmigała na zasadzie wzajemnej uprzejmości, aż któregoś razu na ostrym zakręcie pod górkę, przejazd kolejowy, wysoki nasyp i betonowe słupy mające na celu nas zatrzymać, a panna Katarzyna tracąc panowanie nad samochodem puszcza kierownicę! Dobrze, że prędkość nie była jakaś tam duża to ręcznym nas wyciągnąłem z tego. Od tamtej pory dwa razy pomyślę zanim odmówię dupie jazdy samochodem.
Aha w mercedesie hamulec postojowy jest w postaci czwartego pedału i dźwigienki po lewej stronie kierownicy, nie wyciągnąłbym i by było bum przez słupki do rowu.
Panna Katarzyna panikując spaliła inne panny, bosz, jakie to niesprawiedliwe ;D.
Ja ogólnie również nie lubię pożyczać mojego samochodu, mimo iż nie jeżdzę czymś mega drogim, no ale własnym jednak !
Tzn. pozyczyć mogę o ile nie siedzę na fotelu pasażera ;D, bo inaczej każde nieprawidłowe zawycie silnika mnie wkurza na maksa i jestem skłonna pokłocić sie z kierowcą .
W rodzinie to co innego, chociaż jakoś meśka nie mam chęci i odwagi pożyczać komuś kto wydachował jeden samochód, a drugi rozbił wjeżdżając w pupę busa.
No jeżeli ktoś ma takie akcje za sobą to inna bajka, wiadomo, strach pozyczyć nawet rower wtedy :).
Młody (mój brat) uważam, że dobrze jeździ, poniekąd ma pracę związaną z duzymi prędkościami, nigdy wypadku nie miał, no może kiedyś przytarł ojca Audi, ale o bramę wjazdową, więc się nie liczy ;D.