NuTiiiiii: No właśnie dbaj o innych
Też mam pełno takich diagnostów, którzy za dodatkową dychę podbiją dowód bez wjeżdżania na szarpaki, ale wolę autko zawsze sprawdzić tak dla samego siebie
Obiecuję, że to zrobię.
Wczoraj szef mówił, że gdzieś zadzwoni do znajomego może uda się załatwić po taniości całą kolumnę mcpersona, bo jak szpekałam w IC to gdybym miała osobno kupować każdą część do naprawy tego mocowania to kurdę którąś stowke by mi wyszło, a naprawdę nie opłaca mi sie inwestować w moją staruszkę.
No i klocek jeden (wtf) mi sie skonczył w tylnym kole, soł muszę w komplet zainwestować zanim tarcza dostanie po dupie.
W zeszłym roku wjechałam na linię diagnostyczną i w sumie nic nie dolegało mojej Mazdzie wtedy, tylko miałam wyrabaną gumę na stabilizatorze z przodu, w tym całą listę do naprawy pewnie będe miała

.
Mój facet cały czas mi truje tyłek, że mam sprzedać Mazdę, zwłaszcza jak narzekam ze duzo pali, i że mam kupić seicento, aahhaha. Ale kurdę ja sie się w sejkolu bym nie czula, nie mój klimat no.