NuTiiiiii: Jop trzeba skupić się na czytaniu :D
Ja również klnę jak szewc, ale oni są tam jak wyciągnięci z jaskini ;D.
NuTiiiiii: taaa i po jednej beczce chciałabyś lądować bo się obrzygałaś :D
No właśnie ciekawe jakby mój organizm zareagował ;D.
Ogólnie do rzygania mi daleko zazwyczaj... mogę jechać samochodem daleko i czytać jednocześnie książkę, a ponoć mało kto tak daję radę. Wiem, że ma to się nijak do lotu Efem, ale pewnie kilka minut bym dłużej wytrzymała niż przeciętny człowiek

.
A z takich bardziej realnych lotów to marzy mi się lot szybowcem, tego jeszcze nie próbowałam. Wybywam latem nad morze, będę blisko Kołobrzegu siedzieć, a tam pamiętam można było taką atrakcję sobie wykupić ;D.