NuTiiiiii: Zwykłe sprzęgło to zero filozofii.
Sama dam radę skrzynię wywalić by je wymienić zatem ?;D.
NuTiiiiii: Nie czaję pracowania w weekend, ja mam raz sobotę na rok i już bym walnął zwolnienie :D
Tyle wyrzeczeń, dziś nie mogę pić, jutro nie pójdę na mecz
Jesu, nie możesz porównywać swojej pracy do mojej, więc nie ma tutaj nic do czajenia ;).
NuTiiiiii: Gdyby to jeszcze było blisko a tak nie jara mnie jechanie tylu km żeby wystrzelać 24 pestki :/
Nie mogę się doczekać jutra po południu, pójdzie niezły reset z Johnnym W.
No 300 km to jest co jechać, racja.
Ja mam już głęboko wszelakie resety, za bardzo jestem zmęczona i przepracowana by się uwalać do nieprzytomności niemal. Szkoda mi następnego dnia wolnego, gdzie w przypadku nawalenia się porządnego bym chodziła na wstecznym pół dnia, zamiast porobić coś co lubię, przy czym odpocznę po ciężkim tygodniu :).