BreakMyFall18
BreakMyFall18
  13 marca 2011 (pierwszy post)

Cześć dziewczyny (i chłopaki, nieliczni, ale przecież są!).

Dzisiaj krótko. Jak w temacie.
1. Jaki był Wasz najdroższy kosmetyk w życiu? (perfum, krem, balsam itp.)
2.Czy był wart swojej ceny? Miał takie działanie, jakiego oczekiwaliście?

3.Jaka była Wasza najdroższa kupiona rzecz? (ciuchy - spodnie, bluzki, sukienki, buty, bielizna itp)
4. Czy była warta swojej ceny i dobra jakościowo?

I jeszcze:
5. Droga, ale tandetna kupiona rzecz - czyli pieniądze wyrzucone w błoto.

pijana
pijana
  17 marca 2011
Sensi
Sensi: I pomyśl sobie, że ja z bratem nie mogę buszować po sklepach, bo wychodzi na to, że utrzymuję się ze sponsoringu. No ja wiem, że między mną, a moim bratem jest spora różnica wieku, no ale bez przesady.

Ja tak mam z ojcem, bo jest starszy jedynie 20 lat i wygląda dosyć młodo. Dlatego zazwyczaj chodzimy osobno na zakupach :/
Fieska
Fieska
  17 marca 2011

Czytałam waszą rozmowę na temat porównania życia w Niemczech i w Polsce, i dużo osób się myli, co do życia w Niemczech. Nie ma tak łatwo i nie jest taniej. W sumie w Polsce teraz też zaczęło wszystko drożeć i prawie ceny zaczynają dorównywać jak tutaj, ale to nie jest tak jak sobie ludzie w Polsce wyobrażają. Zarobki są inne to fakt, ale równie inne są ceny. Spożywka jest droższa, materiały budowlane, farby, artykuły do domu, meble, ciuchy są w sumie takiej samej ceny w sieciówkach jak w Polsce. Tutaj rzadko kiedy można spotkać ciuchy a la z targu ze zwykłych szmat, w ruskich i tureckich sklepach. Podatki są większe, większe koszta utrzymania np. samochodu etc.

Sensi
Sensi
  17 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Ja tak mam z ojcem, bo jest starszy jedynie 20 lat i wygląda dosyć młodo. Dlatego zazwyczaj chodzimy osobno na zakupach :/
Mój brat poważnie wygląda, jak na swoją 30stkę. Dobrze, że z kuzynem, który ma 38lat nie latam na zakupy. :rotfl: Co to by wtedy było. :rotfl: Niech się troszkę czasami ludzie zastanowią. Skoro jest jakieś tam podobieństwo (ojciec-córka, siostra-brat) to niech się zastanowią nad tym, co gadają, bo mogą nieświadomie krzywdę zrobić.
Ja byłam w grudniu w z kuzynem w kinie. Kuzyn, no ten jest młodszy, bo ma lat 17 (zaraz, w kwietniu). Potem do McDonalda poszliśmy i czekaliśmy na jego siostrę. Ona wspomniała, że A. oglądał koszule jakiegoś sklepu i mu się spodobała jakaś tam. Poszliśmy do tego sklepu. Zastanawialiśmy się nad kupnem. Ja swoje racje wykazywałam, moja kuzynka swoje, a kuzyn stał i się modlił, żebyśmy skończyły gadać i dały mu cokolwiek przymierzyć. :lol: Oczywiście wyszedł z koszulą, ale ja płaciłam, bo rzekomo prezent na urodziny. :lol: I tak kasjerka się na mnie spojrzała, jakbym ich utrzymywała. :rotfl:
angelika28071991
angelika28071991
  19 marca 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: 1. Jaki był Wasz najdroższy kosmetyk w życiu? (perfum, krem, balsam itp.) 2.Czy był wart swojej ceny? Miał takie działanie, jakiego oczekiwaliście? 3.Jaka była Wasza najdroższa kupiona rzecz? (ciuchy - spodnie, bluzki, sukienki, buty, bielizna itp) 4. Czy była warta swojej ceny i dobra jakościowo? I jeszcze: 5. Droga, ale tandetna kupiona rzecz - czyli pieniądze wyrzucone w błoto.

1. Perfumy
2. Były warte swojej ceny:tak:
3. Spodnie
4. Średnio. Kupiłam spodnie Pepe Jeans za 400 coś zł i mi się przetarły na tyłku po około 4miesiącach... ale były super przez ten czas i świetnie leżały więc nie żałuję
5. Biustonosz z triumpha. 170zł w błoto. Po 3,4 praniach się zdeformował.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.