Upadek jak nisko trzeba upaść żeby docenić życie? Czy upadek to dobre rozwiązanie? Co trzeba stracić żeby docenić to życie?
Ja niestety nie potrafię i wciąż tracę a Ty ?. Proszę o wypowiedzi
Jak można nisko upaść a uzależnienie strona 3 z 8
Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu,...
Zdaje sobie sprawe, ze nie napawa.ale w kazdej sytuacji są pozytywy . Wiele ludzi popada w długi a Ty jeszcze tracisz kase na alkohol, ktory nie rozwiaze Twoich problemów. A o skutkach jego naduzywania chyba nie trzeba mówic. Dlatego warto poddac sie terapii i starac sie w miare zyc normalnie
Zacznij czytać Biblię, zacznij się modlić, zacznij odmawiać różaniec, zacznij rozważać, zacznij na nowo kochać. Zobaczysz czym jest grzech, z drugiej strony też zobaczysz czym jest MIŁOŚĆ DOSKONAŁA, a jednocześnie piękna w prostocie. Miłość jest tym co hamuje człowieka przed czynieniem zła: względem Boga, bliźniego i siebie samego. Ale też pozwala przeżywać czas w sposób radosny, odetnij się od przeszłości skoro wiesz, że postapiłeś źle, przeproś Boga, bliźniego swego i ŻYJ. Ile będziesz żył tym samograjem? Wiesz, mam takiego hopla postąpię na 1500 podejść raz źle, i ten jeden raz jest mi wypominany. Chociaż miewam złe dni, żyję nadzieją, nie używam tego wadliwego sloganu "nigdy się nie poddawaj" - ma negatywne nastawienie, zastąpiłbym go "Żyję Nadzieją".
Kasa wydana na alkohol jest kroplą w morzu, w porownaniu do tego ile muszę oddac. Dołujący jest fakt, ze ten dług jest w 1/5 moj, a spłacam go sam. 100-200 pln w tą czy w tamtą stronę niczego nie zmieni.
Dzięki za dobre slowa. Nigdy nie byłem bardzo religijny, do koscioła chodzę rzadko, czasem myslę o sobie ze jestem ateistą. Sam nie wiem czy wierze...
Postępuj uczciwie, w spłatach. Z każdą ratą dług powinien się zmniejszać, jest to pocieszająca świadomość. Zobacz z czego możesz zrezygnować: od razu można odstawić: alkohol, papierosy, narkotyki, słodycze, gotowe przetworzone jedzenie, wypady do restauracji. Tego może być sporo, nie znam Twojego życia. W każdym razie musi być świadomość zmniejszania długo z każdą ratą. Od spraw technicznych pomoże pani Przeczytajopis, ona się zna.
Jesteś dzieckiem Bożym. Lepiej rozpatrywać Biblię sercem, modlić się sercem, co nie wyklucza używania rozumu. Modlitwa przynosi ulgę, pozwala przetrwać, nie zawsze jest idealna, czasem jest zaskakująca, a czasem żmudna.
Nie dziękuj mi. Postaraj się coś zmienić. Nawet jak upadniesz, nie zniechęcaj się. Niech nadzieja Tobie towarzyszy w mroku i pozwala widzieć Światło- Miłość Boga Ojca. Nadzieja daje radość, pociesza ale nie wykorzystuj jej do tego aby krzywdzić. Staraj się być dobrym, żyć uczciwie.
A co przed Tobą, skoro jest pani ateistką?
Ateizm pozwala sobie bezkarnie osiąść tylko w tym świecie, nie rozwijając wartości duchowych. Wbrew pozorom wiara w życie po śmierci, pozwala zacząć żyć w tym świecie, bo kochając Boga, ufając Mu, możemy pięknie żyć, próbując nie krzywdzić Ojca Naszego w Niebie, innych i siebie. Oraz świata i braci mniejszych.
To ze jestem ateistką to moja prywatna sprawa i nie masz prawa mnie iceniac, a tymbardziej oczerniać !!!!.
coż to jest za 'wiara', ktora narzuca sie komus? Wierzyc powinno sie, bo sie to czuje, a nie dlatego, ze takie sa czyjes oczekiwania, czy ktos tego od nas wymaga. To nie jest wiara tylko dostosowanie sie.
W religii chrzescijanskiej to jest piekne, ze nikogo do wiary sie nie zmusza ;)... Przyjmujesz, ja, albo odrzucasz... Przyjmujesz - zglebiasz i zyjesz zgodnie z nia.... Nie - to idziesz w swoja strone...
Nie mam nic do wierzacych czy ateistow, ale uwazam, ze kazdy powinien sam decydowac zgodnie ze swoim sumieniem, czy chce wierzyc, czy nie.
I nie powinnismy narzucac swoich pogladow osoba innych wyznan, czy ateistom, tylko uszanowac fakt, ze ktos moze miec odmienne poglady na ten temat.
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
po śmierci nie ma nic, ciemność;-) i wieczny spokoj
Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu,...
zgadzam się z koleżanką;-)
Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu,...
Gdzie się narzucam? Podaj przykład.
Pokazuję inny sposób patrzenia na wiarę, miłość i szacunek. Że poprzez wiarę można szanować innych i kochać niezależnie od tego kim są. A tutaj nawet MIŁOŚĆ, powtarzam takie piękne uczucie jak miłość jest zwalczane.
I myślę sobie, że bycie ateistą to smutna sprawa, bardzo smutna. A jak wytłumaczysz Ateistę który stara się wszystkim udowodnić, że Boga nie ma? Po co on to robi? Czemu po prostu nie żyje i w racjonalny sposób nie stara się żyć własnym życiem, pasjami, poszukiwać sensu w tym co go otacza i starać się go rozumować. Bo tak rozumiem prawidłowe pojęcie Ateizmu.
Dlaczego Pani tak ochoczo nie reaguje gdy ktoś daje obrazek ganiącego księdza za dziećmi? Gdzie wtedy poszanowanie uczuć religijnych innych? Albo osoby wrogo nastawione do Boga, rożnych wyznań (Katolicyzm, o ile też było do Muzułmanów i Żydów). Kompletny brak reakcji. Gdzie poszanowanie do użytkowników gdy pewna osoba nazywa ogół tu ludzi śmieciami. Gdzie WTEDY POSZANOWANIE???? Gdzie poszanowanie gdy ktoś notorycznie wprowadza człowieka w błąd? Gdzie poszanowanie do użytkowników gdy pod zdjęciami są obleśne komentarze? No gdzie?
_________________
Wiesz zbywa mnie zło, w końcu jak stanę przed kimś powiedzmy człowiekiem i będę głośno sobie drwił z szatana, to przecież nikogo nie urażę bo to człowiek jest, więc mu to powinno zbywać.... dlatego to takie śmieszne. Bo śmieje się z siły, która wg racjonalistów nie istnieje w formie osobowej.
Nikogo nie oczerniam. Nie rozumiem skąd to pani przyszło do głowy.
Mogę podać tylko przykład kłamstw, w jednym temacie pisze pani o 18 miesięcznym dziecku, w innym już ma 18 lat i koszt utrzymania jego to aż 2 tysiące złotych. :) Tyle niespójności w pani wypowiedziach. Nie wnikam, nie lubię osób kłótliwych, chyba żaden człowiek nie lubi. Nie będę z panią dyskutować, w tym wypadku miałem nadzieję, że pani coś konkretnie temu panu doradzi jak wyjść z trudnej dla niego sytuacji. Jak widać kolejny raz się pomyliłem co do pani osoby.