Dobry wieczor,
z braku laku porozmawiajmy.
Q: Co sadzicie o "Ograniczenie i zakaz handlu w niedziele" ?
Takie mnie dzisiaj refleksje naszly, ze to jednak dobry chwyt marketingowy dla sklepow.
Kolejki jak przed swietami, ludzie wyrywaja sobie z rak chleb i stoja w kolejkach godzinami tj. jutro mial sie skonczyc swiat.
Najlepsze jest to, ze sklepy zamkniete jeden dzien - a ludzie robia zapasy tygodniowe. Dlaczego?
Stojac przed wyborem ilosci towaru w koszyku wola wziac wiecej, bo jutro zamkniete.. i zaczyna sie stres, a jak nam jutro braknie to nie bedzie gdzie kupic! W poniedziales wyrzuce ten chleb bo potrzebujemy tylko 2 na weekend, a kupilismy 3. Lepiej miec gwarancje, ze nie zabraknie.
Tak sie sklepy buntowaly, a szczerze mowiac czuja opustoszenie na polkach. Taka ironia losu.
No i wlasciele stacji benzynowych ryja zlota zyle zlota.
Moze troche generalizuje, bo to lubie.. ale fakt zostaje faktem.
Zdanie wsrod Polakow jest podzielone, chociaz jesli chodzi o mnie to nie mam nic przeciwko.
Jestem zdania, ze 6 dni w tygodniu wystarczy dla zrobienia zakupow. Jasne, ze gorzej dla pracujacych w soboty do pozna... dla nich zostaja te "czynne niedziele".
Q434252: Odczuwasz jakies zmiany?
Q5536336: Za czy przeciw?
Pozdrawiam tych, ktorych znam.
lista tematów
Handluje ludzmi. strona 3 z 7
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Ogolnie widze, ze nawet jaszczurki nie przychodza :-D
A to nie trzeba zgody i checi dwoch osob?
Znowu w zyciu mi nie wyszlo?
Ech, powiem mamie ze znowu nie wyjde za maz.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
jestemwczorajsza: Kojarzy mi sie to z typem ludzi "Narzekam aby istniec, narzekam aby sie narzekalo".
To juz jest dla mnie choroba, ponoc ludzie z buntowniczeko wieku wyrastaja? Czy nastala era ludzi stojacych na miejcu?
Chyba nie wyrastają, bo jakoś mnóstwo tych narzekaczy wokół. :D A z tą erą ludzi stojących w miejscu, to sobie nawet ostatnio myślałam o tym, że mam wrażenie, że ludzie mimo wieku i zmian fizycznych, jakoś ciągle nadal są mentalnie młodzi. Czasami to niekoniecznie dobrze.
jestemwczorajsza: Ostatnio slyszalam o tym tricku, serio sa takie dobre? Nigdy w to nie moglam uwierzyc, toz to nie moze miec dobrego smaku!
To zalezy ile tych bulek zjadasz moja droga.
Spróbuj na jednej. Idealne są tak po ~2h od wyciągnięcia z zamrażarki. U mnie leżą całą noc, więc czasami troszkę tracą na świeżości ale i tak mniej, niż gdyby normalnie czekały do rana. A rano to mi się nie chce iść i kupować. :D
Kupuję zazwyczaj około 12 i wyciągam tak po 2-4. :D
Erf: Chyba nie wyrastają, bo jakoś mnóstwo tych narzekaczy wokół. :D A z tą erą ludzi stojących w miejscu, to sobie nawet ostatnio myślałam o tym, że mam wrażenie, że ludzie mimo wieku i zmian fizycznych, jakoś ciągle nadal są mentalnie młodzi. Czasami to niekoniecznie dobrze.
To chyba taki narod, chociaz to brzydkie uogolnianie.. ale 30% ludzi tak ma. Zawsze bedzie cos nie tak i niestety wszystkim sie dogodzic nie da... tylko jak im to wytlumaczyc :-D.
Zawsze to jakas mlodosc.
Co by nie mowic na nasz rozwoj i dorastanie mentalne w wiekszym stopniu odgrywa role towarzystwo, ktorym sie otaczamy.
Wiec zgadzam sie z Toba i wcale sie nie dziwie takiej refleksji. Ja juz zapomnialam kiedy na ulicy spotkalam osobe godna uwagi i wymiany paru slow. To nawet przykre w pewnym stopniu.
Erf: Spróbuj na jednej. Idealne są tak po ~2h od wyciągnięcia z zamrażarki. U mnie leżą całą noc, więc czasami troszkę tracą na świeżości ale i tak mniej, niż gdyby normalnie czekały do rana. A rano to mi się nie chce iść i kupować. :D
Kupuję zazwyczaj około 12 i wyciągam tak po 2-4. :D
Ja tam uwielbiam sam zapach i chrupanie skorki od swiezosci wypieczonych rzeczy. Te rozmrozone to zapewne miekkie jak wata? :-D
Dobre wyjscie dla leniwych ludzi, sprobuje kiedys.. jesli to dobry patent to ratujesz moje straszenie ludzi rano w podrozy do sklepu :-D.
Ale 2h rozmrazac? Toz ja tyle nie wytrzymam i bede gryzc loda.
12 to jeszcze nie straszne.. myslalam, ze mowimy o 50ciu.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
jestemwczorajsza: To chyba taki narod, chociaz to brzydkie uogolnianie.. ale 30% ludzi tak ma. Zawsze bedzie cos nie tak i niestety wszystkim sie dogodzic nie da... tylko jak im to wytlumaczyc :-D.
Chyba się nie da, bo to taka natura właśnie. :D Staram się takie marudy ignorować, chociaż... sama jestem marudą czasami. ;D
jestemwczorajsza: Zawsze to jakas mlodosc.
Co by nie mowic na nasz rozwoj i dorastanie mentalne w wiekszym stopniu odgrywa role towarzystwo, ktorym sie otaczamy.
Wiec zgadzam sie z Toba i wcale sie nie dziwie takiej refleksji. Ja juz zapomnialam kiedy na ulicy spotkalam osobe godna uwagi i wymiany paru slow. To nawet przykre w pewnym stopniu.
Dobre pocieszenie. :D
Hm, u mnie ze względu na rodzaj pracy, niestety głównym otoczeniem jest Internet i może stąd mam jakieś wypaczone postrzeganie ludzi. Widzę jak rozmawiają i mam wrażenie, że niczym się to nie różni od rozmów nastolatków. Nawet rozmowy zawodowe są jakieś takie luzackie. :D Ale znalezienie osoby do poważniejszej rozmowy faktycznie jest trudne i rzeczywiście, biorąc pod uwagę Twoje stwierdzenie, że otoczenie jest podobne do nas, to jest to nawet przykre. ;-D
jestemwczorajsza: Ja tam uwielbiam sam zapach i chrupanie skorki od swiezosci wypieczonych rzeczy. Te rozmrozone to zapewne miekkie jak wata? :-D
Dobre wyjscie dla leniwych ludzi, sprobuje kiedys.. jesli to dobry patent to ratujesz moje straszenie ludzi rano w podrozy do sklepu :-D.
Ale 2h rozmrazac? Toz ja tyle nie wytrzymam i bede gryzc loda.
12 to jeszcze nie straszne.. myslalam, ze mowimy o 50ciu.
Świeżo rozmrożone jest właśnie chrupiące, choć niestety już nie takie fajniusie ciepłe (czasami wrzucam do piekarnika na minutkę, żeby się oszukać :D). Ale gumowe nie są, przynajmniej te świeżo rozmrożone. To właśnie cała zaleta tricku. :D
Trzeba wyciągnąć zawczasu. Zanim jeszcze będziesz głodna. :D
Tak dużej zamrażarki nie mam. :D
Nie odczuwam takich rzeczy, bo odkąd pamiętam zawsze robiłem większe zakupy w soboty a w tygodniu chodziłem jeszcze raz tylko coś dokupić. Ludzie to idioci i nie mają zrozumienia, że człowiek w sklepie chce też czasem odpocząć. Dla mnie praca w handlu należy do dosyć ciężkich prac, więc takich ludzi rozumiem. Nie uważam, żeby jeden dzień wolny od sklepu był końcem świata, wręcz przeciwnie.
W ogóle tylko ludzie ze służb mundurowych, szpitale i ważniejsze usługi powinny być otwarte a reszta zakładów pozamykana.
Nie nazwalabym Cie kobieta gdybys nie marudzila. Mamy to genetycznie zalozone, ale to nie to samo co marudzenie na malo istotne tematy lub rzeczy, na ktore nie mamy wplywu... lub dla stylu zycia :-D.
Erf: Hm, u mnie ze względu na rodzaj pracy, niestety głównym otoczeniem jest Internet i może stąd mam jakieś wypaczone postrzeganie ludzi. Widzę jak rozmawiają i mam wrażenie, że niczym się to nie różni od rozmów nastolatków. Nawet rozmowy zawodowe są jakieś takie luzackie. :D Ale znalezienie osoby do poważniejszej rozmowy faktycznie jest trudne i rzeczywiście, biorąc pod uwagę Twoje stwierdzenie, że otoczenie jest podobne do nas, to jest to nawet przykre. ;-D
Dziennikarka? Bo to by wiele wyjasnialo :-D. Nie powiedzialabym, ze to jedyny powod.
Wystarczy miec troche wiecej oleju w glowie, niz srednio zaopatrzony czlowiek i to wypaczone postrzeganie od razu nas dosiega.
Co sie dziwic, jesli XXI wiek to epoka kultu ciala, bycia fit i instagramow. Ludzie zapominaja, ze istnieja ksiazki i zycie ogranicza sie do internetu. Mdli mnie od tych zdjec robionych sto razy dziennie i sprzedawania swojej prywatnosci. Co tu duzo mowic o mentalnym rozwoju i postepie z etapu "nascie" jak ludzie nie czuja takiej potrzeby. Trzeba wygladac i tyle. Stad ten moj ww. wniosek. Kazdy chce byc kul i probuje dorownac innym. Szkoda, ze szukaja idealow tak nisko. :-D
Ty bys chciala od razu powazniejsza rozmowe, ja marze o zwyklej wymianie zdan i niestety ostatnio mi do tego daleko.
Nawet w pracy jestem pod tym wzgledem ograniczona, to dopiero przykre. :-D
Erf: Świeżo rozmrożone jest właśnie chrupiące, choć niestety już nie takie fajniusie ciepłe (czasami wrzucam do piekarnika na minutkę, żeby się oszukać :D). Ale gumowe nie są, przynajmniej te świeżo rozmrożone. To właśnie cała zaleta tricku. :D
Trzeba wyciągnąć zawczasu. Zanim jeszcze będziesz głodna. :D
Tak dużej zamrażarki nie mam
Serio chrupiace? To mi teraz odkrylas nowe zycie. A jesli pobawic sie w mikrofali? I rozmrozi sie szybciej, tylko raczej zrobi sie z tego kamien zamiast chrupiacego dania :-D.
Juz wole spacer do sklepu niz wstawanie 2 godz. wczesniej aby zaczac szykowac sniadanie. Wcale to nie opcja dla leniwych.
Myslalam, ze wiecej ich wcinasz dziennie.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Konto usunięte: Nie odczuwam takich rzeczy, bo odkąd pamiętam zawsze robiłem większe zakupy w soboty a w tygodniu chodziłem jeszcze raz tylko coś dokupić. Ludzie to idioci i nie mają zrozumienia, że człowiek w sklepie chce też czasem odpocząć. Dla mnie praca w handlu należy do dosyć ciężkich prac, więc takich ludzi rozumiem. Nie uważam, żeby jeden dzień wolny od sklepu był końcem świata, wręcz przeciwnie.
W ogóle tylko ludzie ze służb mundurowych, szpitale i ważniejsze usługi powinny być otwarte a reszta zakładów pozamykana.
I wez tu prowadz dyskusje z czlowiekiem, z ktorym sie zgadzasz az po konce palcow u stop.
A co ma robic blondynka, ktora sobie w niedziele przypomni, ze nie kupila drobiu na rosol?!
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
jestemwczorajsza: I wez tu prowadz dyskusje z czlowiekiem, z ktorym sie zgadzasz az po konce palcow u stop.
Nie da się. Idź prowadzić dyskusję, gdzie indziej.
jestemwczorajsza: A co ma robic blondynka, ktora sobie w niedziele przypomni, ze nie kupila drobiu na rosol?!
Kupić strzelbę i nauczyć się polować.
Blondynka najpierw upoluje męża, bo fantazjuje o rodzinnym obiadku.
Przy Tobie to czuje sie glupio, zawsze mi cos wytykasz, nic nie wiem i na niczym sie nie znam.
Nie rozumiem o co pijesz. Twojej laleczki voodoo jeszcze nie mam, jestem w procesie.
Jakos ten drob trzeba uspac.
Jakies takie dziwne masz fantazje, bili Cie rodzice w dziecinstwie?
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
jestemwczorajsza: Przy Tobie to czuje sie glupio, zawsze mi cos wytykasz, nic nie wiem i na niczym sie nie znam.
Na bimbrze podobno się znasz jak mało kto.
jestemwczorajsza: Nie rozumiem o co pijesz. Twojej laleczki voodoo jeszcze nie mam, jestem w procesie.
Jakos ten drob trzeba uspac.
Nie jadam i nie śpię a Ty chcesz jeszcze kolejne szpilki wbijać?
Po co kupować jak się u babci ma?
Byłem bezstresowo wychowywany, uciekałem z domu a moje kary kończyły się po 2 godzinach siedzenia w domu. Jak coś przeskrobałem to też bez konsekwencji. Nawet jak byli w szkole na rozmowach z wychowawcą to moralnych pogadanek nie miałem.:( Matka nie umiała podnieść ręki na mnie, ojciec też. :(
Nie potrafisz robic komplementow kobiecie, oduczyles sie juz.
Chociaz tyle w tym prawdy.
Konto usunięte: Nie jadam i nie śpię a Ty chcesz jeszcze kolejne szpilki wbijać?
Po co kupować jak się u babci ma?
Ja w pozytywnym celu, martwie sie o Twoja anoreksje. Chce pomoc.
Jak przeczytalam drugi raz to doszlo. Nie zawsze sie jest u babci? Smie twierdzic, ze zdecydowanie za rzadko.
Konto usunięte: Byłem bezstresowo wychowywany, uciekałem z domu a moje kary kończyły się po 2 godzinach siedzenia w domu. Jak coś przeskrobałem to też bez konsekwencji. Nawet jak byli w szkole na rozmowach z wychowawcą to moralnych pogadanek nie miałem.:( Matka nie umiała podnieść ręki na mnie, ojciec też. :(
To by wiele wyjasnialo, ta wynioslosc i bijaca wrednosc od Ciebie. Chec ponizania innych i dobijanie jednym zdaniem.
Zaraz napiszesz, ze sie bawie w psychologa to juz milcze. :(
Jestem przeciwnikiem takiego wychowania, z tego nie wyrastaja normalni ludzie.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
jestemwczorajsza: Nie potrafisz robic komplementow kobiecie, oduczyles sie juz.
Chociaz tyle w tym prawdy.
Jestem wredny a przy tym piszę prawdę. Na tym polega mój geniusz.
Nigdy nie byłem od komplementów, to wiedz.
jestemwczorajsza: Ja w pozytywnym celu, martwie sie o Twoja anoreksje. Chce pomoc.
Jak przeczytalam drugi raz to doszlo. Nie zawsze sie jest u babci? Smie twierdzic, ze zdecydowanie za rzadko.
Lalkami voodoo? Ciekawe.
Wiem, że nie zawsze. Dobrze, że jeszcze cokolwiek dochodzi....
jestemwczorajsza: To by wiele wyjasnialo, ta wynioslosc i bijaca wrednosc od Ciebie. Chec ponizania innych i dobijanie jednym zdaniem.
Zaraz napiszesz, ze sie bawie w psychologa to juz milcze. :(
Jestem przeciwnikiem takiego wychowania, z tego nie wyrastaja normalni ludzie.
Chcesz być szczera.
Strasznie nieudolnie się w niego bawisz.
A jacy?