Samotne mamy strona 15 z 37

Dlaczego tak wiele kobiet, fajnych kobiet, reaguje podejrzliwie gdy poznany facet sie nie przejmuje ze dziewczyna ma juz dziecko/dzieci?
Rozumiem, ze pewnie jest duzo facetow ktorym to moze przeszkadzac, ale z jednej strony mowicie ze szukacie kogos kto zaakceptuje wasze dzieci, a z drugiej reagujecie bardzo podejrzliwie gdy takiego faceta poznajecie?
Prawda jest taka ze wiekszosc interesujacych kobiet w moim wieku ma juz dzieci i nie ma sensu krecic nosem, to raz, a dwa ze samemu nie mam dzieci a juz najwyzszy czas wiec nie mialbym problemu przygarnac jakas kochana dziewczyne ktora juz ma dzieci i traktowac je jak swoje

aha i to dlatego wywlekasz moją przeszłośc ? Kretynka

Poza tym, kurczowo tych samych loginów trzymają się tutaj tylko ci, którzy pretendują do roli "moderatora", bo trzeba mieć konto minimum pół roku. Patrząc i analizując to kim, czym jest tutaj moderacja, wolałabym naprawdę skoczyć z mostu na główkę do brodzika, jak zostać jedną z nich

Dobry jesteś w te klocki, to teraz uruchom swoją wyobraźnię :) :)

https://www.youtube.com/watch?v=vgLGXnptNzk

Hmmm..
Uważam, że w kwestii sponsoringu, dzieci nie są wymagane.
Są samotne i bezdzietne dziewczyny/kobiety, które też szukają, jak to określacie "jelenia".. do utrzymywania.
No, ale wtedy to chyba już podpada pod wymianę handlową - kasa za usługi, czy coś.. ;)
Potrzeba posiadania partnera, który jest opoką i daje bezpieczeństwo (również finansowe), to podstawowe kryterium przy zakładaniu rodziny.
Nasze pierwotne instynkty wciąż działają, mimo poszerzonej, na przestrzeni czasu, samoświadomości.
I tak, kobiety szukają mężczyzny, który ochroni i zapewni pożywienie, a mężczyźni kobiety, która zapewni zdrowe potomstwo.
;)
A z doświadczenia, mogę dodać, że różnice w podejściu do tematu "brać, czy nie brać babę z pacholim dorobkiem", widać na płaszczyźnie wiekowej, poszukiwaczy i poszukiwanych..

niegłupie, ale nieco uwstecznione to co napisałaś Myslivo, wraz z postępem technologii i dostępem do dóbr wszelakich zaciera się coraz bardziej różnica między dominującym samcem i jego poddaną samicą.
Kobiety stają się świadome swojej wartości i zaczynają domagać się coraz to większej przestrzeni do własnej samorealizacji, dzięki czemu zyskują miano samczych, a samce, chyba poniekąd rozumieją, ze zbliża się kres ich dominacji wiec łagodnieją zyskując tym samym przydomek zniewieściałych.
Określenie "ojciec głową rodziny" powoli odchodzi do lamusa i słusznie.

Mój tekst dotyczył konkretnego rodzaju osób/zachowań, które właśnie opierają się na takim, "wstecznym" sposobie myślenia.

Odnosząc się do tego, co napisałaś.. chyba trochę uogólniasz.
Pomijając młodzież, która dopiero nabywa świadomości siebie, odsetek zmężniałych kobiet i zniewieściałych mężczyzn, jest nieduży.
A nawet silne kobiety potrzebują faceta, nie oszukujmy się, w tych samych aspektach życia, co "słabe kicie"..
Jestem bardzo świadomą siebie kobietą, a mimo to lubię, kiedy mężczyzna otwiera przede mną drzwi i przenosi mi kanapę z pokoju do salonu.. ;)
Co do zniewieściałych mężczyzn..
Nie widuję.
Może żyję w świecie iluzji.. nie wiem.
A stawiam w życiu na partnerstwo, nie dominację którejkolwiek ze stron.
No, chyba że w formie sypialnianej zabawy. ;)

BabaxJaga Mój tekst dotyczył konkretnego rodzaju osób/zachowań, które właśnie opierają się na takim, "wstecznym" sposobie myślenia.

Odnosząc się do tego, co napisałaś.. uogólniasz.
Pomijając młodzież, która dopiero nabywa świadomości siebie, odsetek zmężniałych kobiet i zniewieściałych mężczyzn, jest nieduży.
A nawet silne kobiety potrzebują faceta, nie oszukujmy się, w tych samych aspektach życia, co "słabe kicie"..
Jestem bardzo świadomą siebie kobietą, a mimo to lubię, kiedy mężczyzna otwiera przede mną drzwi i przenosi mi kanapę z pokoju do salonu.. ;)
Co do zniewieściałych mężczyzn..
Nie widuję.
Może żyję w świecie iluzji.. nie wiem.
A stawiam w życiu na partnerstwo, nie dominację którejkolwiek ze stron.
No, chyba że w formie sypialnianej zabawy. ;)

P.S. Przepraszam za dubel. ;)