MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

„Przegrany finał nie ma nic do rzeczy”


Przez całą swoją karierę Paul Scholes raczej unikał kontaktów z mikrofonem, jednakże ostatnimi czasy zaczął chętniej udzielać wywiadów.

Tym razem postanowił odpowiedzieć tym, którzy twierdzą, że zakończył swoją karierę ze względu na przegrany finał Ligi Mistrzów z Barceloną. Anglik żartobliwie zaprzeczył owym plotkom.

? Gdybym podjął tę decyzję tylko ze względu na nieudany finał, to w takim razie w moje ślady powinna pójść połowa składu ? zażartował Paul.

? Nie udało nam się zdobyć tego pucharu, ale to nie powód, żeby się załamać. Drużyna cały czas pracuje, aby kiedyś osiągnąć równie wysoki poziom, co Barcelona. Wtedy znów spróbuje ją pokonać.

? Manchester United zawsze ma ambicję, aby być najlepszym klubem w Europie. Drugie miejsce nikogo tu nie satysfakcjonuje.

Zdaniem Scholesa, drużynie z Old Trafford wiedzie się tak dobrze dzięki długotrwałości oraz wzajemnemu zaufaniu osób związanych z klubem.

? W Manchesterze United rzadko dokonuje się wielkich zmian. Dlatego też wszyscy świetnie się znają i rozumieją, bo przez długi czas pozostają na swoich stanowiskach - nawet wtedy, kiedy klub ma słabszy okres.

? Długotrwałe budowanie wzajemnych relacji jest bardzo ważne, ale niewiele klubów stara się naśladować nas pod tym względem. Przykładem może być tutaj Chelsea, która po słabszym sezonie zwolniła trenera, mimo że rok wcześniej zdobył z nią dublet.

? Nas nie powinno to jednak zbytnio martwić. Jeżeli kluby nadal będą tak ochoczo wylewać swoich trenerów z pracy, my tylko na tym skorzystamy ? zakończył 36-latek.