MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

Sir Alex Ferguson chciał uczynić kapitanem Wayne?a Rooneya. Jednak w świetle ostatnich wydarzeń pozaboiskowych z udziałem Anglika, plany menadżera Manchesteru United prawdopodobnie legną w gruzach.

Nie było wiadomo dokładnie kiedy sir Alex chciał zaszczycić Rooneya tym obowiązkiem. Osoba blisko związana ze szkockim szkoleniowcem twierdzi, że Ferguson jest bardzo zawiedziony aferę, którą wywołał Wazza.

- Sir Alex mówił, że ma plany wobec Rooneya i chce uczynić go kapitanem zespołu. To wszystko jednak jest już nieaktualne. Szkot uważał, że Wayne nie jest jeszcze dostatecznie dojrzały jako piłkarz, a wydarzenia z ostatnich dni tylko potwierdziły jego słowa. Fergiemu bardzo zależy na Rooneyu, jednak nie może zignorować tego co się stało.

- Ferguson mówił również, że już nic go nie zdziwi, jeżeli chodzi o wybryki piłkarzy, jednak mimo wszystko czuje się rozczarowany postawą Anglika. Menadżer chce, aby klub ukarał Rooneya grzywną, jednak to może być trudne, gdyż formalnie piłkarz nie złamał żadnych zasad - komentował bliżej nieokreślony informator.

Występujący przed laty w Manchesterze United, a pracujący obecnie dla MUTV, Paddy Crerand zaprosił do wywiadu Paula Scholesa, który obecnie przebywa drugą młodość.

Paul, od dawna każdy fan chce zadać Ci to samo pytanie: kto nauczył Cię rozgrywać piłkę? Bo musisz przyznać, że jesteś najgorszym rozgrywającym, jakiego kiedykolwiek stworzył Bóg. Co na to sir Alex?

[śmiech] Boss przed każdym meczem prosi mnie, aby skupił się na tym jak rozgrywam piłkę.

Jaki był Twój pierwszy mecz a barwach United?

To było przeciwko Port Vale na wyjeździe, przed tym meczem menedżer wiele słów skierował w stronę młodych piłkarzy. Wiem, że wszyscy dojrzewali, grając w drużynach młodzieżowych, więc to było bardzo pomocne.

Co powiesz o finale z 1999 roku, to musiało być dla Ciebie rozczarowujące...

Kliknij tutaj aby przeczytać cały wywiad ze Scholesem

Thompson była obecna z Rooneyem na jednej z imprez z klubowymi kolegami. Wówczas mogła zobaczyć zachowanie największych gwiazd angielskiej piłki. Była zaskoczona m.in. "bardzo niegrzecznym Rio Ferdinandem". Ale para spotkała również Cristiano Ronaldo.

- Przeszli obok siebie z Waynem i nie zamienili słowa. Po chwili Rooney nazwał go "******** *****" - zdradziła.

Ponieważ w redakcji trudno nam wyjaśnić, co dokładnie oznacza "******** *****" zgłaszamy się do Was z pomocą. Podawajcie swoje typy. Uwaga! BEZ WULGARYZMÓW!

Cała Anglia obecnie huczy na temat romansu Wayne'a Rooneya, który wyszedł na jaw. Sam piłkarz obecnie przygotowuje się do kolejnego meczu reprezentacji Anglii, która we wtorek zmierzy się z ekipą Szwajcarii.

Występ Rooneya stał pod sporym znakiem zapytania, jednak o tym, że gracz United wystąpi w tym meczu potwierdziła Angielska Federacja Piłki Nożnej (FA) oraz selekcjoner kadry Fabio Capello, który pozostaje w stałym kontakcie z popularnym Roo.

Capello zapytany przez dziennikarz o szanse występu Rooneya odpowiedział: Tak, Rooney zagra. Rozmawiałem z nim, od kilku dni go obserwuję i muszę przyznać, iż od ostatniego meczu spisuje się bardzo dobrze. Bardzo, bardzo dobrze porusza się po boisku.

- Jeśli jutro [wtorek, red.] Rooney będzie dobrej formie to na pewno zagra. Liczę, że powtórzy dobry występ jak w meczu na Wembley.

Kiedy zapytano o informacje dotyczące romansu i to, czy mogę one negatywnie wpłynąć na występ gracza Unied, Capello powiedział: - Nie! Zdecydowanie nie, gdyż na treningach Rooney spisuje się naprawdę dobrze. Rozmawiałem z nim i jest zadowolony z faktu, iż może zagrać. Kiedy piłkarze chcą grać, to jest to dla mnie bardzo ważny znak - zakończył.

Gwiazda Czerwonych Diabłów, Wayne Rooney może stracić miliony funtów z kontraktów sponsorskich w związku ze niedawną aferą.

24-letni piłkarz zarabia obecnie około 100 tysięcy funtów tygodniowo plus kilka milionów z kontraktów sponsorskich co czyni go jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy młodego pokolenia.

Wayne inkasuje około 5 milionów funtów rocznie jako zawodnik United. Do tego dochodzi kwota 7.3 miliona funtów z racji bycia twarzą takich marek jak Nike, Coca Cola czy EA Sports.

Popularny Wazza ryzykuje utratę tych kontraktów, jeśli sponsorujące go firmy zdecydują się zerwać z nim kontrakty po tym jak świat obiegły wiadomości o tym, iż pomimo małżeństwa z Coleen McLoughlin korzystał on z usług pań lekkich obyczajów.

Guru broni Rooneya

Jak przyznaje guru od spraw public relations, Max Clifford może on stracić kontrakty jednak nic nie zagraża jego piłkarskiej karierze.

Pomimo dwóch bardzo ponurych nagłówków w niedzielnych gazetach, Rooney dalej przebywa na zgrupowaniu reprezentacji, która udała się do Szwajcarii, aby tam rozegrać mecz w ramach eliminacji do mistrzostw europy.

- Jedyną rzeczą o jaką powinien się teraz martwić Wayne to jego żona, gdyż przypuszczalnie ona tak jak inne kobiety nie jest przygotowana na takie wiadomości o zdradzie męża - twierdzi Clifford.

- Nikt w świecie futbolu nie będzie mu nic zarzucał, dopóki będzie robił swoje.

- Fani Manchesteru United go kochają. Będzie ich idolem bardzo długo bez względu na wszystko.

- [Fabio] Capello nie może nic złego powiedzieć na jego temat, gdyż to by znaczyło odsunięcie go od zespołu, a jego drużyna go potrzebuje i trener dobrze o tym wie.

- Kibice drużyn przeciwnych będą mieli o czym śpiewać, ale co z tego? - zakończył Clifford.

Wybór najlepszego piłkarza Manchesteru United w sierpniu nie okazał się niespodzianką, bowiem nagrodzony został, przezywający drugą młodość, Paul Scholes.

W internetowej sondzie, zamieszczonej na oficjalnej stronie klubu, na Anglika swój głos oddało aż 62% z 8 000 głosujących osób, przez co rudowłosy pomocnik wręcz zdeklasował rywali.

Doświadczony pomocnik bardzo dobrze rozpoczął trwający sezon i to w dużej mierze dzięki jego bardzo dobrej grze, podopieczni sir Alexa Fergusona wygrali pewnie 3-0 oba rozgrywane na Old Trafford spotkania. Warto jeszcze nadmienić, iż w zremisowanym 2-2 spotkaniu z Fulham FC Anglik zdobył swoją 150 bramkę w barwach United.

Drugie miejsce w głosowaniu zdobył, powracający do wysokiej formy, Dymitar Berbatow, którego wskazało aż 33% internautów. Kolejne miejsca zajęli Nani (3%), Nemanja Vidić (1,5%) oraz Darren Fletcher (0,5%).

Manchester United chce pozyskać młodego, utalentowanego piłkarza, który obecnie przebywa w FC Liverpoolu. Luke Jacob to 15-letni bramkarz, o którym w ostatnim czasie robi się naprawdę głośno.

Mimo młodego wieku, w poprzednim sezonie piłkarz ten występował w drużynie rezerw The Reds. W marcu tego roku przebywał również na testach w United.

Obecnie w akademii United przebywa już dwóch świetnie zapowiadających się bramkarzy. Na drugim roku jest obecnie Sam Johnstone, a rok młodszy Joseph Coll zapowiada się również bardzo dobrze.

Tak więc czy potrzebny w United jest kolejny bramkarz?!

Wayne Rooney poleci z angielską kadrą do Szwajcarii, choć w jego życiu prywatnym rozpętała się prawdziwa burza. Według doniesień News of the World i Sunday Mirror piłkarz miał zdradzać żonę, kiedy ta była w ciąży.

Rooneya czeka trudna walka, jeśli chce uratować swoje małżeństwo z Coleen. Jenny Thompson, prostytutka, która podzieliła się rewelacjami na temat piłkarza Manchesteru United z brukową prasą, miała spotykać się z Rooneyem kilkukrotnie.

? Wayne pisał do mnie erotyczne SMS-y i płacił olbrzymie pieniądze. Nie wyglądał na zmartwionego, że zdradza Coleen ? mówi Thomson.

Jedno ze spotkań miało miejsce podczas przyjęcia w restauracji Rio Ferdinanda, na którym obecni byli także pozostali piłkarze ?Czerwonych Diabłów?.

? Michael Owen patrzył na niego z pogardą. Wayne nawet nie próbował być dyskretny, a ja byłam zawstydzona ? opowiada prostytutka.

Rooney nie po raz pierwszy pojawia się w brukowej prasie w związku z paniami lekkich obyczajów. Jeszcze jako nastolatek Wayne kilkukrotnie odwiedzał dom publiczny w Liverpoolu. Pewnego razu zapłacił za seks 48-latce. Wówczas stał się tylko obiektem drwin ze strony komików. Tym razem sprawa humorystycznego wydźwięku mieć nie będzie.

Angielska Federacja Piłkarska na razie nie podjęła żadnej decyzji w sprawie Rooneya. Napastnik ?Czerwonych Diabłów? będzie zatem do dyspozycji Fabio Capello na wtorkowy mecz ze Szwajcarami.

Zarazem był to mecz, w którym doświadczony obrońca uczcił 15 lat gry w Liverpoolu. Według informacji pojawiających się w brytyjskich mediach, fundacja Carraghera (23 Foundation - od numeru, z którym gra zawodnik) uzbierała około miliona funtów.

Rzeczywiście było na co popatrzeć. W jednej drużynie znów zagrały takie gwiazdy "The Reds", jak wspomniani Dudek i Owen. Nie zabrakło również m.in. Luisa Garcii, Danny'ago Murphy'ego czy 45-letniego Gary'ego McAllstera.

Główny bohater tego spotkania zdobył dwie bramki. Obie z rzutów karnych. Najciekawsze jest jednak to, że strzelał on z jedenastu metrów zarówno dla Liverpoolu, jak i dla... Evertonu! Oprócz doświadczonego defensora na listę strzelców wpisali się również Joe Cole, dla którego był to pierwszy gol w barwach klubu z Anfield, Hiszpan Luis Garcia oraz młody napastnik, Nathan Ecclestone.

W wyjściowej jedenastce gospodarzy znalazło się miejsce dla Dudka, który bronił barw Liverpoolu w latach 2001-2007.

Mecz, który zakończył się zwycięstwem "The Reds" 4:1, z trybun oglądało ponad 35 tysięcy kibiców.

NAJCIEKAWSZE AKCJE PIERWSZEJ POŁOWY (WIDEO)

NAJCIEKAWSZE AKCJE DRUGIEJ POŁOWY (WIDEO)

Liverpool - Everton 4:1 (2:0)

Garcia 2, Caragher 45 (k), Cole 60, Ecclestone 70 - Carragher 62 (k)

Liverpool XI: Jerzy Dudek, Stephen Wright, Steve Finnan, Stephen Warnock, Joe Cole, Steven Gerrard, Emile Heskey, Michael Owen, Luis Garcia, Jamie Carragher, Jay Spearing, Brad Jones, Paul Konchesky, Ryan Babel, Danny Murphy, Jonjo Shelvey, Andre Wisdom, Nathan Eccleston, Daniel Ayala, Gary McAllister, Suso, Raheem Sterling, Conor Coady, David Thompson, Jason McAteer, John Flanagan.

Everton XI: Iain Turner, Tony Hibbert, Shane Duffy, Aristote Nsiala, Jose Baxter, Francis Jeffers, Luke Garbutt, Magaye Gueye, Leon Osman, Yakubu, Lee Carsley, Leighton Baines, James Wallace, Hope Akpan, Mikel Arteta, Nathan Craig, Adam Davies, James Vaughan, Jermaine Beckford, Zac Thompson, Ross Barkley.

GALERIA ZDJĘĆ NA OFICJALNEJ STRONIE LIVERPOOLU

Za nami pierwsze mecze eliminacyjne do mistrzostw europy 2012. W kadrach starego kontynentu nie zabrakło zawodników Manchesteru United. Najbardziej pamiętny wieczór odnotował Corry Evans. Młody reprezentant Irlandii Północnej strzelił decydującego gola w meczu ze Słowenią w Mariborze.

Uderzenie Evansa z 70. minuty było pierwszym trafnym w seniorskiej kadrze narodowej. Bramka padła zaledwie trzy minuty po jego wejściu na murawę za Granta McCanna. Niestety na boisku zabrakło brata Corry?ego ? Jonny?ego, z powodu kontuzji.

- Nie strzeliłem bramki dla Irlandii Północnej od czasów szkolnych. Tak więc wpisanie się na listę strzelców w tak ważnym spotkaniu było fantastyczne - komentował Evans.

Manager prezentacji, Nigel Worthington, mówił: - Nie ma żadnych obaw co do Corry?ego. Pracuję już z nim trzy lata. Pokazał mi co potrafi i to nie tylko przy zdobywaniu bramek.

Skromne zwycięstwo 1:0 daje sporo nadziei wyspiarzom. W grupie C znajdują się bowiem jeszcze dwa inne zespoły, które brały udział w mundialu w RPA. Są to reprezentacje Włoch i Serbii, z Nemanją Vidicem na czele. Serbowie również zaliczyli dobry start w eliminacjach pokonując Wyspy Owcze 3:0. Vidić rozegrał pełne 90 minut.

Kolejnymi zawodnikami cieszącymi się ze zwycięstw byli John O?Shea i Darron Gibson. Irlandczycy wygrali 1:0 z Armenią. Gibson niestety przesiedział spotkanie na ławce rezerwowych. O trzech asystach Rooneya w wygranym 4:0 meczu Anglii z Bułgarią pisaliśmy już wcześniej. Anglik zebrał pochwały od kolegów z drużyny oraz Fabio Capello, który podkreślał pozytywny wpływ zmiany pozycji na grę Rooneya.

Mecze w kadrach narodowych rozegrali również Darren Fletcher oraz Nani. Niestety ich drużyny zaliczyły niespodziewane wpadki. Szkoci bezbramkowo zakończyli pojedynek z Litwą. W Guimares natomiast fani byli światkami prawdziwej strzeleckiej fety - Portugalczycy zremisowali 4:4 z Cyprem.

W meczu U21 pomiędzy Anglią i Portugalia zagrali Chris Smalling, Bebe, Tom Cleverley, który zaliczył asystę przy jedynej bramce meczu oraz Danny Welbeck. Z dobrej strony pokazał się Smalling, który nieustannie blokował ataki rywali. Bebe natomiast ma jeszcze sporo pracy przed sobą, jeżeli marzy mu się gra w kadrze sir Alexa Fergusona.