MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB
17.06.2011
Znamy terminarz Premier League 2011/12
Obronę tytułu Mistrza Anglii Manchester United rozpocznie w tym sezonie wyjazdowym meczem z West Bromwich.
Termin tego spotkania jest wyznaczony na 13 sierpnia, jednak podobnie jak cały przedstawiony dziś terminarz, może ulec zmianie. Kibice proszeni są zatem, aby nie planować na razie wyjazdów na ten mecz i poczekać na potwierdzenie terminu. Informacje o tym, jakie telewizje będą transmitować spotkanie oraz o godzinie jego rozpoczęcia pojawią się wkrótce.
Po raz pierwszy od sześciu lat Czerwone Diabły pierwszy mecz w sezonie zagrają na wyjeździe. Pierwszy mecz na Old Trafford zostanie rozegrany w sobotę 20 sierpnia. Rywalem United będzie wówczas Tottenham. Będzie to pierwszy z trzech domowych meczów przeciwko rywalom z Londynu. 27 sierpnia do Teatru Marzeń zawita jeszcze Arsenal, a 17 września Chelsea.
Na koniec sezonu, 13 maja, czeka na podopiecznych Fergusona wyjazd do Sundelandu. Ostatni mecz u siebie Diabły zagrają 5 maja z beniaminkiem - Swansea City. Poniżej pełen terminarz dla Manchesteru United.
Sobota 13 sierpnia - West Bromwich Albion (wyjazd)
Sobota 20 sierpnia - Tottenham Hotspur (dom)
Sobota 27 sierpnia - Arsenal (dom)
Sobota 10 września - Bolton Wanderers (wyjazd)
Sobota 17 września - Chelsea (dom)
Sobota 24 września - Stoke City (wyjazd)
Sobota 1 października - Norwich City (dom)
Sobota 15 października - Liverpool (wyjazd)
Sobota 22 października - Manchester City (dom)
Sobota 29 października - Everton (wyjazd)
Sobota 5 listopada - Sunderland (dom)
Sobota 19 listopada - Swansea City (wyjazd)
Sobota 26 listopada - Newcastle United (dom)
Sobota 3 grudnia - Aston Villa (wyjazd)
Sobota 10 grudnia - Wolves (dom)
Sobota 17 grudnia - QPR (wyjazd)
Środa 21 grudnia - Fulham (wyjazd)
Poniedziałek 26 grudnia - Wigan Athletic (dom)
Sobota 31 grudnia - Blackburn Rovers (dom)
Poniedziałek 2 stycznia - Newcastle (wyjazd)
Sobota 14 stycznia - Bolton Wanderers (dom)
Sobota 21 stycznia - Arsenal (wyjazd)
Wtorek 31 stycznia - Stoke City (dom)
Sobota 4 lutego - Chelsea (wyjazd)
Sobota 11 lutego - Liverpool (dom)
Sobota 25 lutego - Norwich City (wyjazd)
Sobota 3 marca - Tottenham Hotspur (wyjazd)
Sobota 10 marca - West Bromwich Albion (dom)
Sobota 17 marca - Wolves (wyjazd)
Sobota 24 marca - Fulham (dom)
Sobota 31 marca - Blackburn Rovers (wyjazd)
Sobota 7 kwietnia - QPR (dom)
Poniedziałek 9 kwietnia - Wigan Athletic (wyjazd)
Sobota 14 kwietnia - Aston Villa (dom)
Sobota 21 kwietnia - Everton (dom)
Sobota 28 kwietnia - Manchester City (wyjazd)
Sobota 5 maja - Swansea City (dom)
Niedziela 13 maja - Sunderland (wyjazd)
17.06.2011
Berbatow kartą przetargową za Modricia?
Jak donosi oficjalna strona Manchesteru United, powołując się na dziennik Daily Star, Dymitar Berbatow może zostać wykorzystany jako karta przetargowa w negocjacjach z Tottenhamem w sprawie transferu Luki Modricia.
Sir Alex Ferguson zagiął parol na chorwackiego pomocnika, który na Old Trafford miałby być następcą Paula Scholesa. Pracodawca 25-letniego piłkarza nie zamierza jednak łatwo pozbywać się swojej gwiazdy, skutecznie zniechęcając potencjalnych nabywców wysoką kwotą odstępnego. Włodarze Tottenhamu odrzucili już ofertę Chelsea Londyn opiewającą na 22 miliony funtów.
Ferguson zdaje sobie jednak sprawę, że linia pomocy Manchesteru United potrzebuje solidnych wzmocnień, więc wysoka cena Modricia nie powinna go odstraszyć. Mówi się, że Szkot planuje zaoferować Tottenhamowi 18 milionów funtów, a wraz z pieniędzmi do Londynu miałby powędrować Dymitar Berbatow.
Co prawda bułgarski napastnik chciałby pozostać na Old Trafford, jednakże jego przyszłość w zespole mistrza Anglii stanęła pod dużym znakiem zapytania po zawirowaniach w końcówce sezonu. Snajper nie znalazł się między innymi w kadrze na finałowe starcie Ligi Mistrzów z Barceloną, co dla zawodnika mającego tak olbrzymie ambicje było sporym ciosem.
Możliwe, że w przyszłym sezonie Berbatow również będzie miał problemy z przebiciem się do wyjściowego składu Manchesteru United. Wielu obserwatorów twierdzi, że transfer Bułgara do Tottenhamu byłby z pożytkiem zarówno dla niego, jak i dla klubu.
17.06.2011
"United zbuduje kolejną wielką drużynę"
Paul Scholes wierzy, że sir Alex Ferguson zbuduje nową drużynę, która będzie odnosiła wielkie sukcesy. Anglik zakończył co prawda karierę po przegranym meczu z Barceloną, jednak jak sam przyznaje, śledzi kolejne ruchy Manchesteru United.
Rudowłosy pomocnik jest wielkim zwolennikiem sir Alexa Fergusona. Według Scholes'a Czerwone Diabły mają wszystko czego potrzebuje piłkarski klub, aby zdobywać trofea. Anglik zdaje sobie sprawę, że ciężko będzie zastąpić go na boisku, jednak wierzy że Szkot znajdzie zawodnika, który podoła temu ciężkiemu zadaniu.
- Manager wie najlepiej kogo potrzebuje w swojej drużynie. W ostatnich latach sir Alex Ferguson nie był zbytnio aktywny na rynku transferowym, ale jeśli poczuje, że trzeba wzmocnić kadrę zespołu, to na pewno to zrobi - powiedział Scholes.
- W naszym klubie aż roi się od młodych, utalentowanych zawodników. Wystarczy spojrzeć na wyniki naszych drużyn młodzieżowych z zeszłego sezonu.
- Jestem przekonany, że sir Alex Ferguson zakupi odpowiednich graczy, dzięki którym będziemy grali na tak samo wysokim poziomie co Barcelona.
- To jest świetne uczucie. Jako profesjonalny piłkarz bardzo lubiłem okienko transferowe, ponieważ byłem podekscytowany perspektywą gry z najlepszymi zawodnikami, z innych klubów. Teraz jako fan uważnie śledzę poczynania Czerwonych Diabłów na rynku transferowym. Wraz z moim synem, wierzę że kupimy najlepszych zawodników i będziemy jeszcze lepsi - zakończył Scholes.
16.06.2011
Mistrzowski wywiad z Patricem Evrą
Prezentujemy kolejny wywiad. Tym razem odpowiedzi na pytania zadane przez dziennikarzy oficjalnej strony Manchesteru United - ManUtd.com - udzielił Patrice Evra.
Patrice Evra swoimi występami niewątpliwie przyczynił się do zdobycia 19. klubowego tytułu. Niedługo później obrońca Manchesteru United świętował swoje okrągłe, trzydzieste urodziny. Mimo tego, żywiołowy Francuz na każdym kroku podkreśla, że jego kolegów z drużyny wciąż stać na wzbogacenie klubowej galerii o kilka następnych trofeów.
Jakie emocje towarzyszyły wygraniu rozgrywek?
- To było wspaniałe uczucie i naprawdę wielkie osiągnięcie. Grając w Manchesterze United, twoim celem jest przede wszystkim triumf w lidze. Utrata tytułu w poprzednim sezonie, o której zadecydował jeden punkt, była ciężka do zaakceptowania. Czułem się tak, jakbym nie wywiązał się należycie z powierzonego zadania. W tym roku możemy mówić o wielkiej satysfakcji. Wiele osób krytykowało nas, pamiętam wszystkie te wypowiedzi z początku sezonu, które zapowiadały upadek naszego imperium. Mieliśmy ciężkie chwile ? wystarczy powrócić pamięcią do spotkania z Bursasporem w październiku na Old Trafford. Gubiliśmy punkty w ligowej tabeli, atmosfera w drużynie była napięta, pamiętam jednak swoją wypowiedź z wywiadu po właśnie tym spotkaniu. Powiedziałem coś w stylu: ?Artyście płaci się po zakończeniu przedstawienia, a nie w jego trakcie?. Zawsze wierzyłem, że stać nas na ostateczny sukces i jak się okazało, miałem rację.
Co powiedział Sir Alex, kiedy udało się wam zabezpieczyć ligowe trofeum?
- Był bardzo szczęśliwy. Mieliśmy powody do zadowolenia. Po porażce z Arsenalem pytał każdego z nas, czy zamierzamy zdobyć 19. klubowy puchar i pobić rekord, czy też nie. ?Jak wiele szans macie zamiar zmarnować??, ?Będziecie żałować, jeśli tego nie wygracie?. Ja również byłem szczęśliwy z tego, że udało nam się zdobyć w meczu z Blackburn ten jeden bardzo ważny punkt. Jeśli wrócilibyśmy z pustymi rękoma, jestem pewien, że czekałaby nas suszarka!
Co możesz nam powiedzieć o świętowaniu triumfu?
- To była dla mnie specjalna noc, ponieważ następnego dnia obchodziłem moje 30. urodziny. Poprosiłem kolegów o oryginalny prezent i zwycięstwo w lidze było najlepszym, jaki mogłem dostać! Pamiętam, jak wygrałem swój pierwszy puchar z United, świętowałem wówczas z Mikaelem Silvestrem w jego domu, on zaś kupił tyle butelek szampana, ile wygrał z drużyną trofeów. Teraz robię dokładnie to samo. Ale chcę kolejnych czterech. Każdego roku mierzymy w zwycięstwo i nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
Przed tobą wciąż długa droga, by dogonić Giggsy?ego w ilości zdobytych pucharów?
- To będzie bardzo trudne do wykonania. Musiałbym grać przez kolejne osiem lat i wygrywać każdego roku ? ale, dlaczego nie? Giggsy jest legendą, i jeżeli choć trochę zbliżyłbym się do jego osiągnięć, byłoby wspaniale.
Czy świadomość tego, że to już 19. klubowy tytuł, i że zapisałeś się w kolejnym rozdziale historii drużyny, jest dla ciebie czymś ważnym?
- Oczywiście. Za każdym razem, kiedy udaję się do restauracji, czy też przechodzę ulicami, słychać rozmowy na temat rekordowego tytułu. Ale pragnę im wszystkim powiedzieć : to jeszcze nie koniec. To dopiero początek. Po prostu wiem, że Manchester United może zdobyć więcej pucharów, musimy więc dalej robić wszystko, co w naszej mocy. To jasne, że to wielkie osiągnięcie i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że jesteśmy jego częścią, ale mamy warunki i jakość, dzięki której jesteśmy w stanie wygrać więcej niż 19 razy.
Dla kibiców był to bardzo chaotyczny sezon. Z perspektywy piłkarza wyglądał podobnie?
- Tak. Nie byliśmy tak konsekwentni jak w poprzednich latach, ale tak naprawdę, na przestrzeni całego sezonu, żadna z drużyn nie była konsekwentna. Naszym problemem jest gra na wyjazdach. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego nie wygrywaliśmy, dlaczego nie prezentowaliśmy się tak, jak na Old Trafford. Nasza forma w meczach u siebie była kluczem do zwycięstwa. Wyobraźcie sobie, że możemy powtórzyć nasze słabsze występy ? wygralibyśmy rozgrywki z przewagą 10 czy nawet 15 punktów! Musimy jakoś rozwiązać ten problem. Jak już powiedziałem, nie wiem, dlaczego tak się działo, w przyszłym sezonie chcemy być pewni, że ta kwestia ulegnie zmianie.
Czy odczuwasz większą satysfakcję na myśl o tym, jak wymagające były tegoroczne rozgrywki?
- Tak, bez wątpienia. Nie chciałbym być zbyt arogancki, ale zawsze wierzyłem i byłem pewien, że ten sezon należeć będzie do nas. Ludzie krytykowali nas, że nie gramy dobrze, że pozwalamy drużynom takim jak Fulham i Everton wrócić do gry w końcówkach spotkań. Ale byłem pewien, że nie ma lepszych od nas.
Pamiętasz atmosferę w zespole, kiedy wysokie zwycięstwa Chelsea zapowiadały niejako ich dominację?
- Szanuję każdą drużynę w tabeli, ale należy pamiętać, że Chelsea pokonywała zespoły, które dopiero awansowały do ligi. Pierwszym, sporym dla nich wyzwaniem, był mecz z City, który zresztą przegrali. Początek sezonu nie przeraził mnie. Zdaję sobie sprawę, że popełnialiśmy błędy i tym samym traciliśmy punkty na wyjazdach, ale nie obawiałem się tego, że Chelsea przez cały czas osiągać będzie tak wysokie rezultaty. Może to zabrzmi dziwnie, ale zawsze byłem pewien naszych umiejętności. I ostatecznie to właśnie nasz bilans bramkowy był lepszy.
Jak zwykle, poprawa nastąpiła w drugiej części sezonu. Potrafisz wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje?
- Nie wiem, dlaczego kończymy lepiej, niż zaczynamy. Może wówczas zdajemy sobie sprawę, jak mało czasu nam zostało, i to nas motywuje. Myślę, że piłkarze Manchesteru United lubią grać pod presją. Lubimy wyzwania. Często pytano mnie, co było naszym kluczem do zwycięstwa w rozgrywkach. Odpowiadałem, że była to dusza zespołu i jego zaangażowanie. Bez tego nie wygralibyśmy tytułu, ponieważ żaden z zawodników nie był lepszy od innych. Oczywiście, możemy mówić o graczach takich jak Berbatov, Nani, Edwin? ale wszyscy odegrali swoją rolę w trakcie sezonu. Zawsze powtarzam, że siła Manchesteru United nie tkwi w poszczególnych zawodnikach, lecz w całej drużynie. I to cała drużyna była gwiazdą tego sezonu.
Jak reagujesz na krytykę stylu, w jakim United odniosło sukces?
- Wiele osób krytykowało nas, jednakże nie przywiązywaliśmy do tego uwagi. Wszystko polega na byciu pewnym swoich umiejętności i wykonywaniu swojej pracy. Ludzie mogą mówić, jak złym jesteś zawodnikiem, nie ma to jednak żadnego znaczenia, jeśli wierzysz w siebie. Masz robotę do wykonania ? i kiedy triumfujesz w lidze, to właśnie wtedy wywiązujesz się z zadania.
16.06.2011
"Gra z Diabłem na piersi to zaszczyt"
Michael Owen nie zamierza jeszcze zawieszać butów na kołku. Zachwycony podpisaniem nowego kontraktu Anglik przyznaje też, że chciałby zakończyć swoją karierę będąc w dobrej formie.
Mimo, że dotychczas Owen pełnił raczej rolę zmiennika, to czuje się potrzebny drużynie i jest zadowolony ze swojego pobytu na Old Trafford.
? Kocham grać w piłkę, ale nie zamierzam na siłę przeciągać mojej kariery. Chciałbym odejść będąc na szczycie. Pogram jeszcze ze trzy - cztery lata, ale nie więcej ? powiedział Michael Sky Sports News.
? Czas robi swoje i doskonale zdaję sobie sprawę, że lata świetności mam już za sobą. Mimo to menadżer wciąż widzi mnie w drużynie i ja również czuję, że w jakiś sposób mogę przyczyniać się do jej sukcesów.
Chociaż Manchester United ubiegły sezon może zaliczyć do udanych, to dla samego Owena ten rok był dość mizerny. Anglik często był nękany przez kontuzje i tak naprawdę nie udało mu się osiągnąć dobrej, równej formy w minionych rozgrywkach. Dlatego też radość Michaela z możliwości przedłużenia kontraktu była ogromna.
? Cały czas powtarzałem, że chciałbym zostać na kolejny rok. Wszystko było w rękach zarządu, a kiedy otrzymałem propozycję przedłużenia umowy, bardzo się ucieszyłem. Trener wciąż na mnie liczy, co dodaje mi ogromnej pewności siebie. Gra z diabłem na piersi to zaszczyt ? zakończył 31-latek.
16.06.2011
ME U21: Czyste konto Diabłów
Phil Jones, Chris Smalling oraz Danny Welbeck zagrali pełne 90 minut w zremisowanym przez Anglię 0-0 meczu grupy B Mistrzostw Europy do lat 21 z Ukrainą.
Dwójka obrońców Manchesteru United zachowała czyste konto, zaś czarnoskóry snajper nie wpisał się na listę strzelców, marnując stuprocentową okazję jeden na jeden z ukraińskim bramkarzem. Na ławce rezerwowych reprezentacji Trzech Lwów zasiadł Tom Cleverley, jednakże młody pomocnik nie pojawił się na murawie.
W innym meczu tej grupy Hiszpania gładko pokonała Czechy 2-0, dzięki czemu wysunęła się na prowadzenie w tabeli. Czyste konto po dobrej grze zachował nowy nabytek United David de Gea, u którego uwagę zwracała świetna gra nogami.
Anglicy zajmują obecnie trzecie miejsce w grupie B. Jeżeli zespół młodych Diabłów poważnie myśli o awansie do kolejnej rundy, będzie musiał spisać się znacznie lepiej w niedzielnym spotkaniu z reprezentacją Czech, która plasuje się na drugiej pozycji.
Van der Sar: Manchester United będzie jeszcze lepszy
Zapowiedzi sir Aleksa Fergusona o wzmocnieniu składu w letnim oknie transferowym cieszą Edwina van der Sara. Holender, który zakończył karierę po tym sezonie, wierzy, że Manchester United z nowymi piłkarzami będzie w stanie nawiązać rywalizację z Barceloną.
Czerwone Diabły w tegorocznym finale Ligi Mistrzów wyraźnie uległy Katalończykom (1:3). Dotkliwa porażka z mistrzami Hiszpanii i odejście kilku doświadczonych piłkarzy sprawiło, że sir Alex Ferguson musi przebudować skład Manchesteru United.
? Oczywiście, że Manchester United poprawi się i będzie jeszcze lepszy w przyszłym sezonie ? mówi Van der Sar w rozmowie z talkSPORT.
? Na chwilę obecną Barcelona jest od nas lepsza, ale tak już w życiu bywa. Czasami musisz mierzyć się z ludźmi, którzy są lepsi od ciebie, o to właśnie chodzi w sporcie. Musimy nauczyć się z nimi rywalizować.
? Teraz nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby ich powstrzymać, ale nie widzę powodów, dla którego nie mielibyśmy wygrać z nimi w przyszłym roku lub jeszcze kolejnym.
? Nie będzie mnie w klubie, ale będę obserwował kolegów! Wiem, że menadżer zbuduje drużynę, która będzie w stanie rywalizować z Barceloną. Dla niego to wielkie wyzwanie ? dodaje Van der Sar.
15.06.2011
De Gea chce być jak Van der Sar
David De Gea chciałby pójść śladami Edwina van der Sara i grać zawodowo w piłkę najdłużej jak to tylko możliwe. Hiszpan jest najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Holendra w bramce Manchesteru United.
De Geę jako następcę Van der Sara wymienił w jednym z wywiadów sir Alex Ferguson. Umowa z Hiszpanem nie została jednak jeszcze podpisana. Kontrakt prawdopodobnie zostanie parafowany dopiero po powrocie zawodnika z Mistrzostw Europy do lat 21.
? Fakt, że myślą o mnie jako następcy tak wspaniałego bramkarza, dużo dla mnie znaczy ? mówi De Gea.
? Najważniejsza jest walka i ciężka praca, bo jestem dopiero na początku mojej kariery i zanim osiągnę taki poziom, czeka mnie długa droga.
? Mam nadzieję, że będę mógł grać tak długo jak Van der Sar. Ale nie zamierzam wybiegać tak daleko w przyszłość, choć chciałbym mieć tak długą karierę.
? Muszę być silny, mieć szczęście i dbać o swój organizm, bo futbol cię pochłania.
De Gea ma kosztować Manchester United 21 milionów euro. Hiszpan pytany o tak wysoką kwotę odstępnego odpowiada bardzo spokojnie.
? Nie interesują mnie cyfry, klauzule i ceny. Prawdziwą wartość zawodnik pokazuje na boisku. Pieniądze są sprawą drugorzędną. Nie lubię o tym myśleć. Interesuje mnie to, co ludzie sądzą o mojej grze ? stwierdza Hiszpan.
Choć De Gea jest o krok od Manchesteru United, to przyznał, że w niedawnym finale Ligi Mistrzów na Wembley, nie dopingował Anglików. ? Kibicowałem Barcelonie, choć bez specjalnej euforii ? przyznaje hiszpański bramkarz.
15.06.2011
Czerwone Diabły nie dla Qatar Holding
Szefowie Qatar Holding zaprzeczyli, aby kiedykolwiek byli zainteresowani kupnem Manchesteru United.
Ahmed Mohamed Al Sayed oświadczył, że nigdy nie rozmawiał z nikim na temat przejęcia klubu z Old Trafford. W takiej sytuacji jest wielce prawdopodobne, że Glazerowie będą zarządzać United przez kolejny sezon. Warto dodać, iż obecni właściciele uparcie powtarzają, że Czerwone Diabły nie są na sprzedaż.
Większość fanów klubu z Old Trafford niecierpliwie czeka, aż Amerykańscy właściciele zdecydują się na odjeść z ich klubu. Kibice toczą otwartą wojnę z rodziną Glazerów już od kilku lat. Sympatycy mają za złe Amerykanom to, że zadłużyli United na wysoką sumę w 2005 roku. Mimo olbrzymich długów, właściciele Czerwonych Diabłów przeznaczają duże kwoty pieniężne na wzmocnienia United.
Warto dodać, że Qatar Holding zakupił 70 procent udziałów w Paris St Germain. Mimo nienawiści kibiców do Glazerów, Anglicy wolą obecnych właścicieli niż Arabów, ponieważ nie mieszają się oni do polityki transferowej, tak jak ma to miejsce w Manchesterze City.
14.06.2011
Paul Scholes uwielbia transferowe plotki
Paul Scholes przyznał, że tak jak każdy kibic piłki nożnej uwielbia transferowe spekulacje. Anglik zakupowemu szaleństwu przygląda się najuważniej pod kątem Manchesteru United.
? To wspaniała pora roku ? mówi Scholes.
? Nawet będąc zawodnikiem widzisz tych wszystkich czołowych piłkarzy na świecie, którzy są łączeni z twoim klubem i cieszysz się na myśl gry z nimi w jednej drużynie.
? Teraz przypominam trochę mojego syna. Mam nadzieję, że kupimy najlepszych piłkarzy na świecie, którzy sprawią, że w przyszłym sezonie będziemy jeszcze silniejsi ? dodaje Scholes.
Dla Anglika tegoroczne okno transferowe jest ciekawe z jeszcze jednego względu, bowiem sir Alex Ferguson poszukuje jego następcy. Z Manchesterem United w ostatnich tygodniach łączeni byli Wesley Sneijder (Inter Mediolan), Samir Nasri (Arsenal) oraz Luka Modrić (Tottenham).
? Wszystko zależy do menadżera. Wystarczy tylko spojrzeć na naszą młodzież i to, czego dokonała w tym sezonie, aby przekonać się, że mamy w klubie sporo talentów. Piłkarze, z którymi jesteśmy łączeni, są również znakomici ? dodaje Scholes.
Grupa
Założona 2 września 2009 przez Enkido.
Grupa
publiczna
z ręczną akceptacją nowych użytkowników