Panowie co jest, jutro półfinały Ligi Mistrzów a tu nie ma tematu założonego
28.04 Barcelona-Chelsea 20:45
29.04 Man.U-Arsenal 20:45
Q: Jak widzicie te mecze, kto jest faworytem w tych parach? Czy bedziemy mieli powtórke sprzed roku Man.U-Chelsea czy sprzed 3 lat Barcelona-Arsenal?
Prosze o jakaś merytoryczną dyskusje bo razem z kolegą Hydeparkowym uwazamy ze to forum zamiera
Liga Mistrzów... strona 34 z 35
Dlaczego tak słaby sędzia był wyznaczony do półfinału Ligi Mistrzów? O ile sytuacje z pierwszej połowy (faule na Drogbie i Maloudzie) można było różnie zinterpretować (chociaż wyciągniecię drugiej sytuacji za szesnastkę dziwne), to ręka Pique ewidentna. Nie wiem, może się mylę i może to tylko moje odczucie, ale wydawało mi się, że Norweg najzwyczajniej w świecie ma nadwagę i dlatego nie nadążał za akcjami.
Inna sprawa, że Chelsea po czerwonej kartce dla Abidala się cofnęła i sama jest sobie winna. Nie rozumiem zejścia Drogby, a pozostawienia na boisku mułowatego Anelki.
Mimo wszystko dla finałowego widowiska chyba lepiej, że awansowała Barcelona.
Być może tak było. Drogba schodził z boiska z nieukrywanym grymasem, początkowo wydawało mi się, że po prostu jest niezadowolony z decyzji Hiddinka, ale rzeczywiście chyba chodziło o kontuzję. Tym niemniej dziwne, że Anelka dalej został na boisku, bo Chelsea miała parę kontr i przydałby się jakiś świeży napastnik.
Nie widzi mi się kompletnie gra Barcy bez Alvesa...
Zapewne Anglik. Oni i Niemcy mają takie poczucie humoru, że naprawdę...
btw. "You must change, to not play with your destiny"
no Drogba na pewno był kontuzjowany, bo chwilę wcześniej ucierpiał i nawet był z dobre 2 minuty poza boiskiem.
A co do Anelki to nie kto inny tylko on harował jak wół w defensywie i jeszcze czerwoną kartkę dla Abidala wywalczył
A Pique jaki honorowy i szczery
"Uczciwość nakazuje, bym przyznał, że dotknąłem piłkę ręką, ale nie było to umyślne zagranie. Gdyby sędzia podyktował rzut karny, uszanowalibyśmy jego decyzję. Teraz jednak cieszę się wyłącznie z awansu do finału, bo na to, jak postąpił arbiter w tej czy innej sytuacji nie miałem żadnego wpływu" - powiedział Pique.
Żałosne, podobnie jak wypowiedz Guardioli po meczu z Realem (Gratulacje dla Realu, gdyby tak nie walczyli to mielibyśmy tytuł już miesiąc temu a tak zmotywowało nas to do takiej dobrej gry - jaki to ma sens?) i wypowiedz Henry'ego przed rewanżem z Bayernem (Nie możemy być pewni awansu - tak, to tylko 4:0 na wejściu, wszystko jest możliwe ).
Nie wiem, czy oni tak specjalnie takich debilnych wywiadów udzielają, żeby wkurzyć kibiców rywali czy jak...