tibauld
tibauld
  5 października 2009 (pierwszy post)
24 października w Łodzi ma dojść do anonsowanej jako polska "walka stulecia" potyczki czterokrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata wszechwag Andrzeja Gołoty z aktualnym czempionem kategorii junior ciężkiej federacji IBF Tomaszem Adamkiem.

Wielu ludzi czeka na ta walkę, a z racji tego, że takiego tematu jeszcze nie ma, a do starcia pozostało już niewiele czasu postanowiłem założyć temat do ogólnej dyskusji na temat tego pojedynku.

1. Kto jest faworytem tej walki ? Wygra Adamek czy Gołota ?
2. Każdy z zawodników posiada swoje atuty w walce, jakie swoje atuty mogą wykorzystać w walce by pokonać przeciwnika ?
3. Czy będzie to walka stulecia i czy to dobrze, że dwaj wielcy polscy bokserzy stają w bratobójczej walce ?
4. Kogo obstawiacie, który z nich jest waszym zdaniem lepszy ;D


Miłej i kulturalnej dyskusji życzę ;)
kuba92762
kuba92762
  9 listopada 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Przeciez to istna kpina. Haye to zwykly szczekacz .Jak mozna wygrac pojedynek nie zadawajac ciosow?

Oceniaj boksera na podstawie wszystkich pojedynkow, a nie obejrzales jeden i probujesz komentowac.Walki nie widzialem i nie zaluje nawet, ale przypuszczam, ze to najgorszy pojedynek byl Hayemakera.
koraspl
koraspl
  9 listopada 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Oceniaj boksera na podstawie wszystkich pojedynkow, a nie obejrzales jeden i probujesz komentowac.Walki nie widzialem i nie zaluje nawet, ale przypuszczam, ze to najgorszy pojedynek byl Hayemakera.

Mysle ze widzialem wiecej walk tego pyszalka niz Ty
Niby z jakiej racji mam go oceniac przez pryzmat wszystkich walk.Oceniam to co zrobil w swoim ostatnim pojedynku a nie zrobil nic oprocz 12 rundy.
Ogolnie Haye to bokser o dosc slabej szczece wiecej szczeka niz potrafi.Dobry w ofensywie slaby w obronie.Jest medialny i mocno bije i to tyle.Takich kelnerow jak Bonin czy Fragomeni(najslabszy mistrz liczacych sie federacji ostatnich lat) to sobie moze obijac.
Waga ciezka przezywa ogromny kryzys od kilku lat mimo to znalazlbym z 6,7 lepszych ciezkich niz Anglik ktory nota bene w wadze ciezkiej jest od "wczoraj" i poza pokonaniem czlowieka ktory umiejetnosci bokserskie ma na poziomie juniora nie osiagnal nic ale mimo wszystko jest mistrzem.To pokazuje slabosc wagi ciezkiej.W latach 80',90' bylby nikim w ciezkiej.
kuba92762
kuba92762
  9 listopada 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Mysle ze widzialem wiecej walk tego pyszalka niz Ty Niby z jakiej racji mam go oceniac przez pryzmat wszystkich walk.Oceniam to co zrobil w swoim ostatnim pojedynku a nie zrobil nic oprocz 12 rundy. Ogolnie Haye to bokser o dosc slabej szczece wiecej szczeka niz potrafi.Dobry w ofensywie slaby w obronie.Jest medialny i mocno bije i to tyle.Takich kelnerow jak Bonin czy Fragomeni(najslabszy mistrz liczacych sie federacji ostatnich lat) to sobie moze obijac. Waga ciezka przezywa ogromny kryzys od kilku lat mimo to znalazlbym z 6,7 lepszych ciezkich niz Anglik ktory nota bene w wadze ciezkiej jest od "wczoraj" i poza pokonaniem czlowieka ktory umiejetnosci bokserskie ma na poziomie juniora nie osiagnal nic ale mimo wszystko jest mistrzem.To pokazuje slabosc wagi ciezkiej.W latach 80',90' bylby nikim w ciezkiej.

To samo mozna powiedziec o braciach Kliczko, ze przed laty byliby nikim.Taka jest prawda, za najlepszych lat to chociazby Tyson bo go zmiotl w ciagu trzech rund.Haye moze jest slaby w obronie, ale co z tego skoro ofensywa wygrywa co popadnie i prawie kazda walke konczyl przed czasem? Jedna przegral i to na poczatku kariery mozna powiedziec. Wygral np. z Barretem, to taki pionek juz nie jest chociaz od Walujewa dostal baty...Haye mowil cos o kontuzji prawej dloni i, ze nie mial jak wchodzic w dluzsze wymiany.Walka podobno zalosna, ale ja Haye'a szanuje i lubie i mam nadzieje, ze w nastepnej walce pokaze juz to co naprawde potrafi.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.