no brawo Indiana
2:2 dobry wynik , chociaż szkoda że przegrali 3 mecz
teraz trzeba zagrać na 200 % w Miami
Ebać całe Miami.
Larry skompletował taki skład dla Indiany, że niech utrzymają skład, a to kwestia czasu jak będą pomiatać Miami. No i potrzebna jest ławka rezerwowych bo słabiutko raczej.
no ładnie zagrali Hibbert gra serie życia chyba a George ładnie kilka razy skarcił Miami pod koszem
w I kwarcie ładnie dał Bosha na plakat ( tak to się mówi no nie ? )
No to stolec.
Jak się traci 2 zawodników w 3 kwarcie to wygrać tego nie można. Zresztą, klucz do wygrania tej serii czyli Wade się obudził, Ray dorzucił swoje w końcu i było po ptokach.
Indiana obok Oklahomy i Golden State to najbardziej perspektywiczna drużyna w NBA i przypuszczam, że za rok, jeśli utrzymają skład i Granger do zdrowia wróci, to mogą spokojnie powieźć Miami.
Teraz Spurs muszą wygrać.
ehh Miami przeszło po nich jak walec
no ale Indiana przegrała tez brakiem ławki - 7 spotkań dało się we znaki zawodnikom
Goerge fatalny występ, cos tam jeszcze ugrał Hibbert , West tez za dużo zmarnowanych sytuacji no i Miami chciało bardziej
ostro zagrali w obronie , w ofensywnych zbiórkach to zmasakrowali Indianę dzisiaj , szkoda że nie dali rady
oby była to ekipa na kolejne sezony no a finał mi mega obojętny ...ale z dwojga złego niech wygra Spurs
pierwszy mecz z czwartku na piątek
Tim odżywa w drugiej kwarcie.
Miami oczywiście na finał trójeczki zaczęły wchodzić, a Spurs i tak spokojnie sie trzymają.
