Eveline Million Calories Tusz do rzęs.
Użyłam przez przypadek, kilka dni temu, od mamy. :D
Myślałam, że to będzie jakieś chińskie gówienko, kiedyś miałam jakiś tusz z Eveline (nie potrafię sobie przypomnieć nazwy, ale mniejsza o to) i pamiętam, że rozmazywał się pod oczami i osypywał, co dawało efekt sadzy, na dodatek trudno go było zmyć. Od tej pory unikałam tuszów tej firmy, swoją drogą jest to marka, której reszta kosmetyków też pozostawia wiele do życzenia.
A tutaj miłe zaskoczenie, moim zdaniem ten tusz daje podobny efekt do mojego ulubionego - Max Factor 2000 calorie. Ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy, nie skleja, nie osypuje się, nie tworzy "maz", nie ma problemów ze zmywaniem, a efekt utrzymuje się cały dzień. Nie wiem jaka cena, podejrzewam że jakieś niecałe 20 złotych, jeżeli ktoś by akurat nie dysponował większą gotówką to mogę polecić, bo nie daje gorszego efektu niż droższe tusze.
Myślę, że spokojnie mogę dać ocenę 10/10.
Daję zdjęcia dla porównania.
Przed:
I po: