poetess
poetess
  10 sierpnia 2008 (pierwszy post)
Witam :and:
Jak wyżej, temat o filozofii.
Filozofia, jak zapewne większości wiadomo, to najprościej mówiąc poszukiwanie, umiłowanie mądrości. Pojęcie to dotyczy zarówno nauki, religi, poglądów jak i wielu ideologii.
Tak bez żadnych podzialow kilka najczęsciej zadawnych pytan filozoficznych:
- Czy istnieją granice poznania świata?
- Kim jest człowiek i jaka jest jego rola we wszechświecie?
- Czym jest dobro, a czym zło?
- Czym powinno się wytyczać zasady i normy moralnego postępowania?
- Czy istnieje Bóg?

No i to właściwie są pytania do tematu, pofilozofujmy trochę ( oczywiscie oczekuje jakiś argumentów, a nie tylko odp. typu "tak" lub "nie" )
Tyle,
pozdrawiam :and:
Qbkens
Posty: 23492 (po ~105 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 20
Qbkens
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: Aha, czyli jak Bóg mówi "miłuj ojca i matkę swoją" i oni rozkażą mi ukraść/zabić to mam bezgranicznie zaufać i to zrobić tak? Bóg jest Wszechmogący, ale sam o sobie mówi że jest umiłowany i wybacza.. A wielu nie wybaczł, w wiele rzeczy nie ingeruje, a tam właśnie powinien być!

Miłować, może oznaczać równie dobrze sprzeciwić się ewidentnemu złu które chcieliby byś uczyniła :jezyk2:
Każdemu, wybaczy jeśli tylko o to szczerze Go poprosimy :tak:. Nie wiem komu nie wybaczył, chodzi Ci o kogoś konkretnego?
Qbkens
Posty: 23492 (po ~105 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 20
Qbkens
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: w wiele rzeczy nie ingeruje, a tam właśnie powinien być!

Brak ingerencji można wytłumaczyć, chęcią sprawdzenia człowieka w ekstremalnej sytuacji. Gdyby Bóg interweniował zawsze gdy dzieje się krzywda to wszyscy ludzie by wierzyli w Niego itp czyli łatwizna a nie o to chodzi
Qbkens
Posty: 23492 (po ~105 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 20
Qbkens
  11 sierpnia 2008

Poza tym to ludzie stwarzają zło, to w nich się ono rodzi i to oni powinni za nie odpowiadać i sie z nim zmagać. Przynajmniej tak by postąpił człowiek honorowy

poetess
poetess
  11 sierpnia 2008

No Qbkens, skoro Bog nas kocha, rodzimy się i mamy u niego "czyste konto", to z jakiej okazji wystawia nas na proby? Po co Bogu ludzie? Zeby wystawiac ich na proby, zeby cierpieli Ci, co na to nie zasluguja, zeby zloczyncy byli na wolnosci, a dobrzy ludzie zabici, lezeli gdzies w krzakach?? Wyglada to tak, jakby Bog traktował nas jak kiepsko rozegraną partie szachów. Nie czujesz sie marionetka?

Ok, mozesz miec argument, ze sami tworzymy sobie zło na świecie, jednak nie każdy je tworzy, wiec dlaczego mamy cierpieć za ogoł ludnosci?

Qbkens
Posty: 23492 (po ~105 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 20
Qbkens
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: No Qbkens, skoro Bog nas kocha, rodzimy się i mamy u niego "czyste konto", to z jakiej okazji wystawia nas na proby? Po co Bogu ludzie? Zeby wystawiac ich na proby, zeby cierpieli Ci, co na to nie zasluguja, zeby zloczyncy byli na wolnosci, a dobrzy ludzie zabici, lezeli gdzies w krzakach?? Wyglada to tak, jakby Bog traktował nas jak kiepsko rozegraną partie szachów. Nie czujesz sie marionetka?

Wystawia nas na próby nie interweniując. On sam nie knuje żadnych intryg. On obserwuje. Zło powstało przez człowieka w chwili zjedzenia pewnego jabłka. Zbyteczna jest Twoja troska o nieukarane zło, wierz mi, ze dostaną swoją zapłatę na sondzie ostatecznym. Trochę więcej pokory, pokora to ważna cecha w wierze. Podam pewną przypowieść:
Nadszedł sąd ostateczny i Bóg kazał Świętemu Piotrowi oddzielić grzeszników od prawych. Sw. Piotr oddzieli tak jak Bóg nakazał, okazało się, ze na placu został tylko jeden człowiek. Bóg spytał się św. Piotra czy tylko jeden to prawy, na to Piotr, że tak. Bóg ostatecznie kazał przywołać grzeszników (wybaczył im) na to ten jedyny prawy rzekł, że skoro on przez całe życie był uczciwy i zachowywał przykazania to dlaczego oni którzy tego nie czynili nie są potępieni. Bóg strącił tego "prawego" w otchłań. Morał chyba jest jasny. Oczywiście jest to pewna nieostra sytuacja i moze po częsci nie prawdziwa z regułami gry ale myślę bardzo dobrze ukazuje problem ludzi, aż nadto troszczących się o cierpienie dla grzeszników :)
Qbkens
Posty: 23492 (po ~105 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 20
Qbkens
  11 sierpnia 2008

Nie nie czuję się marionetką, do Kościoła chodzę bo lubię i chcę, nikt mi nie każe. Człowiek ma wolną wolę i swiadomie z niej korzystam, jak grzesz to świadomie i liczę się z konsekwencjami przyjmując je z pokorą :tak:

voguer
Posty: 398 (po ~314 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
voguer
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: - Czy istnieją granice poznania świata?

Nie, nie, nie - świat sam w sobie jest gotowym, względnie trwałym tworem; to jak go odbieramy zależy tylko i wyłącznie od nas; punktów wiedzenia, ogólnie i pompatycznie mówiąc, może być tyle, ilu nas jest; zatem każdy jest w stanie poznać świat od nowa, na swój sposób.
Konto usunięte
Konto usunięte: Kim jest człowiek i jaka jest jego rola we wszechświecie?

Ja jestem za tym, że przypadkiem (patrz odpowiedzi dalej); zbitką związków organicznych zdolych do myślenia (i to nasz wielki + ); nie wydaje mi się, żeby temat wymagał zbytniego rozdmuchania, zachwycania się sobą; w pełni akceptuję darwinowski ewolucjonizm; co do roli - w zasadzie, biologicznie patrząc, to zachownie gatunku [przecież ja, cholera, nic nie muszę - to cywilizacja nakazuje mi wcielić się w rolę istoty społecznej, z czym się wiążą wszelkie tabu, nakazy, normy etc,. etc] [jednak są też pozytywne aspekty cywilizacji, takie dla mnie oczywistości, jak np. sztuka, nauka w ogóle, poza tym, łatwiej nam się żyje w zorganizowanych grupach, w końcu nas "zaawansowało":mrgreen:]
Konto usunięte
Konto usunięte: Czy istnieje Bóg?
nie, absolutnie w to nie wierzę - to jakaś, może to kolokwialnie w tej kwestii zabrzmi, bajka, ale - religie są utrzymywane przez ludzi; człowiek rodząc się dopiero nabywa przeświadcznia, że gdzieś tam jest bóg, a z tym się wiążą wszystkie zniewolenia wynikające z istnienia religii (w zasadzie - każdej); nie mam żadnego powodu, żeby w to wierzyć - nigdy nie widziałem, nie czułem, wszystko wskazuje na to, że ludzie dawno dawno temu skonstruowali systemy religijne; wydaje mi się, że głównie po to, aby wyjaśnić sobie zjawiska, których nie rozumieli (jako przypadkowe twory biologiczne, które -nazbyt? - "zaawansowało" - zobaczcie, zwierzęta nie dysponujące taką inteligencją, choć nikt tego nie wie na 100%, chyba nie frapują się problemami religii, moralności, etc,.etc... oczywiście, posłuszny sługa boży da contrę, że to dlatego, że jesteśmy tworem boskim, a to już po prostu kwestia wiary, i """spór""" jest w zasadzie nierozstrzygalny... )
Konto usunięte
Konto usunięte: - Czym powinno się wytyczać zasady i normy moralnego postępowania?
może nie będzie to zbyt spójne z surowymi i bezbożnymi rozważaniami wcześniejszymi, ale, owszem, tak - powinno się wytyczyć """"""""""normy"""""""""", mając jednak do nich wielki dystans; jako zwierzaki inteligentne, łatwo nam się żyje, tworząc ""cywilizację"" (szerokie skróty myślowe, chyba rozumiecie...); skoro łatwo nam się żyje stadnie [a po co sobie utrudniać żywot], to ci, którzy chcą z tej "łatwości" korzystać, powinni się jakoś doń dostosować...(to jest dość abstrakcyjne, bo żyję w tym i ciężo się na to patrzy z boku, dlatego jest raczej koślawo ujęte); ogólnie uważam, że każdy ma prawo do życia, jak mu się podoba, nikt nie ma prawa być zabity, zniewolony etc,.etc (wiem, wiem, to brzmi śmiesznie, idyllicznie, no ale....w końcu mamy wiele 'dziwnych' pragnień); uwaga - nie odczytujcie tego jako zaprzeczenie - że z jednej str jestem za 'normami', a z drugiej "nich każdy sobie żyje jak chce" - świat nie jest cz-b, jest elastyczny, być może tego nie dostrzegamy na codzień... przecież głosząc takie poglądy, nie jestem w stanie odpowiadać za morderców, zwyrodnialców etc,.etc, dlatego - mam sobie taką cichą utopię :)
Konto usunięte
Konto usunięte: - Czym jest dobro, a czym zło?
to tylko kwestia gustu, granic, możliwości technicznych....;)) powiem tak: swiat jest jak goły człowiek (tylko, jak wcześniej zaapelowałem, nie bez granic), więc jest jak goły człowiek widziany ze wszystkich stron; cywilizacja jest ubraniem, w którym golas zaczyna żyć i funkcjonować; ma określony gust i takie ubranie wybiera, nosi, akceptuje...pewnych ciuchów nie włoży za żadne skarby... tak samo my: pewne zachowania akceptujemy, są na poziome głęboko zakorzanionej i cywilizacyjnie akceptowalnej normy ("""dobro"""), natomiast na pewnie ogół ludności się nie zgadza, co nie wyklucza całkowitej eliminacji tychże czynów ("""zło"""); tak więc ten metaforyczny ubrany człowiek, nosząc już przez ładych parę tys lat swój kostium, jest do niego przezwyczajony, jest normą, zwyczajem, tradycją....

pzdr, - v o g u e r

precipitevolissevolmente.

Amibia
Amibia
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: - Czy istnieją granice poznania świata? - Kim jest człowiek i jaka jest jego rola we wszechświecie? - Czym jest dobro, a czym zło? - Czym powinno się wytyczać zasady i normy moralnego postępowania? - Czy istnieje Bóg?

nie istnieją. każdy człowiek inaczej postrzega świat, więc i poznanie jest dla niego inne...

człowiek to zwierzę. tyle, że z rozwiniętym mózgiem. jego rola powinna byc taka sama jak i takiej sobie o - ameby.

dobro i zło to pojęcia moralne, stworzone przez człowieka. w naturze nie istnieje coś takiego.

skoro już stworzyliśmy cywilizację, to powinniśmy, żeby to nasze zycie miało ręce i nogi...

na pewno istnieje jakas siła.
voguer
Posty: 398 (po ~314 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
voguer
  11 sierpnia 2008
voguer
voguer: jak wcześniej zaapelowałem, nie bez granic

sorry, powinno być: "bez granic"

precipitevolissevolmente.

voguer
Posty: 398 (po ~314 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
voguer
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: nie istnieją. każdy człowiek inaczej postrzega świat, więc i poznanie jest dla niego inne... człowiek to zwierzę. tyle, że z rozwiniętym mózgiem. jego rola powinna byc taka sama jak i takiej sobie o - ameby. dobro i zło to pojęcia moralne, stworzone przez człowieka. w naturze nie istnieje coś takiego. skoro już stworzyliśmy cywilizację, to powinniśmy, żeby to nasze zycie miało ręce i nogi...
o, z tym wszystkim się zgadzam, to jest mniej więcej to, co chciałem przekazać wyżej

Konto usunięte
Konto usunięte: na pewno istnieje jakas siła.
kwantowa?:mrgreen:

precipitevolissevolmente.

Amibia
Amibia
  11 sierpnia 2008
voguer
voguer: o, z tym wszystkim się zgadzam, to jest mniej więcej to, co chciałem przekazać wyżej

naturalizm :and:

voguer
voguer: kwantowa?

"Bóg jeden raczy wiedzieć".
voguer
Posty: 398 (po ~314 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
voguer
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: "Bóg jeden raczy wiedzieć".

to jest właśnie wygodnie tak uważać, wszytskie trudne i niewyjaśnione sprawy odesłać do biednych sił wyższych...
bo wielu ludzi mnie pytało, czy mnie nie przeraża pustka... horror vacui ? :] - niee ;P

precipitevolissevolmente.

poetess
poetess
  11 sierpnia 2008
Qbkens
Qbkens: Wystawia nas na próby nie interweniując. On sam nie knuje żadnych intryg. On obserwuje. Zło powstało przez człowieka w chwili zjedzenia pewnego jabłka. Zbyteczna jest Twoja troska o nieukarane zło, wierz mi, ze dostaną swoją zapłatę na sondzie ostatecznym. Trochę więcej pokory, pokora to ważna cecha w wierze. Podam pewną przypowieść: Nadszedł sąd ostateczny i Bóg kazał Świętemu Piotrowi oddzielić grzeszników od prawych. Sw. Piotr oddzieli tak jak Bóg nakazał, okazało się, ze na placu został tylko jeden człowiek. Bóg spytał się św. Piotra czy tylko jeden to prawy, na to Piotr, że tak. Bóg ostatecznie kazał przywołać grzeszników (wybaczył im) na to ten jedyny prawy rzekł, że skoro on przez całe życie był uczciwy i zachowywał przykazania to dlaczego oni którzy tego nie czynili nie są potępieni. Bóg strącił tego "prawego" w otchłań. Morał chyba jest jasny. Oczywiście jest to pewna nieostra sytuacja i moze po częsci nie prawdziwa z regułami gry ale myślę bardzo dobrze ukazuje problem ludzi, aż nadto troszczących się o cierpienie dla grzeszników :)

Morał jest gUwniany, bo wychodzi na to, że wystarczy załowac szczerze za grzechy. Ludzie cudownie wymyslil sobie te przypowiesci, wszystko na nasza (ludzka ) korzysc :ziew:

Konto usunięte
Konto usunięte: to tylko kwestia gustu, granic, możliwości technicznych....;)) powiem tak: swiat jest jak goły człowiek (tylko, jak wcześniej zaapelowałem, nie bez granic), więc jest jak goły człowiek widziany ze wszystkich stron; cywilizacja jest ubraniem, w którym golas zaczyna żyć i funkcjonować; ma określony gust i takie ubranie wybiera, nosi, akceptuje...pewnych ciuchów nie włoży za żadne skarby... tak samo my: pewne zachowania akceptujemy, są na poziome głęboko zakorzanionej i cywilizacyjnie akceptowalnej normy ("""dobro"""), natomiast na pewnie ogół ludności się nie zgadza, co nie wyklucza całkowitej eliminacji tychże czynów ("""zło"""); tak więc ten metaforyczny ubrany człowiek, nosząc już przez ładych parę tys lat swój kostium, jest do niego przezwyczajony, jest normą, zwyczajem, tradycją....

Zreszta latwiej wierzyć ludziom w coś i życ majać nadzieje, ze jest coś po śmierci ciała. Kwesta podejcia, wiary, ciezko cokolwiek udowodnić.

Konto usunięte
Konto usunięte: pzdr, - v o g u e r

Ciesze się, że tak bardzo rozbudowales odpowiedzi na moje pytania ;)
Amibia
Amibia
  11 sierpnia 2008
voguer
voguer: to jest właśnie wygodnie tak uważać, wszytskie trudne i niewyjaśnione sprawy odesłać do biednych sił wyższych... bo wielu ludzi mnie pytało, czy mnie nie przeraża pustka... horror vacui ? :] - niee ;P

zależy, kto w co wierzy. dla jednych Bóg jest żywą, nieśmiertelną osobą, która wszystko wie, a inni Boga mogą rozumieć jako bezosobową siłę, która stworzyła, sprawiła, że z samej siły powstały ciała stałe, to wszystko, co mamy...
voguer
Posty: 398 (po ~314 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
voguer
  11 sierpnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: ciezko cokolwiek udowodnić.
taak, bo ktoś rzuci, sorry Watykan, bzdurę, bujdę i baśń co najmniej i od razu "ciężko jest to podważyć"

dla mnie jest to tak ciężkie jak zakwestionowanie istnienia św. Mikołaja czy Nessie (choć akurat te istnienia byłyby przyjemne :evil:)
Konto usunięte
Konto usunięte: Ciesze się, że tak bardzo rozbudowales odpowiedzi na moje pytania ;)
aż mi się dodać o zgrozo nie chciało! ;PP samo cieszenie się jakoś mnie nie napełnia (a ja chcę kipieć), jakoś skomentować proszę....

precipitevolissevolmente.

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.