Rysiek92: Byłem tam bo mama miała darmowe bilety i powiem Ci, że całkiem cienko wypadli,
temu gitarzyście od połowy koncertu praktycznie cały czas zasilanie padało.
Judas Priest w spodku to była moc i szaleństwo. :D
Fakt, pod względem technicznym można by wiele zarzucić, i na pewno nie był to najlepszy występ na jakim byłem. Ale kiedy widzi się na żywo jeden z ulubionych zespołów, to obiektywizm jeśli chodzi o ocenę koncertu często schodzi na drugi plan. Teraz nie jestem pewien, czy wydałbym dwie stówy na ich koncert, pewnie nie.
Na JP niestety być nie mogłem, ale z relacji znajomych wnioskuję, że masz rację :D